Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/t234-ernest-domanskihttps://selkiewo.forumpolish.com/t284-czesc-zostawilem-bluze-nie-wiem-czy-pamietaszhttps://selkiewo.forumpolish.com/t297-halo-ernesthttps://selkiewo.forumpolish.com/t298-ernest-domanskihttps://selkiewo.forumpolish.com/f136-pietro-czwarte-m-31https://selkiewo.forumpolish.com/t305-domenoficjalnie
Re: Sala gimnastyczna
Pon Lut 08, 2021 3:00 pm
Ernest Domański
Ernest Domański
Sala gimnastyczna - Page 2 VcEhZsbSala gimnastyczna - Page 2 SEgaMliSala gimnastyczna - Page 2 ERllReXSala gimnastyczna - Page 2 IMW11qZSala gimnastyczna - Page 2 76TzViLSala gimnastyczna - Page 2 DfkcC3fSala gimnastyczna - Page 2 U2Oy7NASala gimnastyczna - Page 2 Vb86KzzSala gimnastyczna - Page 2 TYiZM5a
BLOK NA MAGELLANA
będę nakurwiał do utraty tlenu
19
191
los nas wepchnął w swe ramiona,
będę niósł cię, a ty tylko przytul się i schowaj
Sala gimnastyczna - Page 2 VcEhZsbSala gimnastyczna - Page 2 SEgaMliSala gimnastyczna - Page 2 ERllReXSala gimnastyczna - Page 2 IMW11qZSala gimnastyczna - Page 2 76TzViLSala gimnastyczna - Page 2 DfkcC3fSala gimnastyczna - Page 2 U2Oy7NASala gimnastyczna - Page 2 Vb86KzzSala gimnastyczna - Page 2 TYiZM5a
BLOK NA MAGELLANA
będę nakurwiał do utraty tlenu
19
191
los nas wepchnął w swe ramiona,
będę niósł cię, a ty tylko przytul się i schowaj
Nie sądziłem, że aż tak szybko przestanę ogarniać, co się działo przy tym stole, bo nim się obejrzałem, nagle pojawiło się z milion osób, każdy lepszy od tego poprzedniego. Uścisnąłem więc dłoń Wojtka, który tak nagle z dupy zdecydował się ze mną witać, chociaż w sumie to nigdy za sobą szczególnie nie przepadaliśmy, ale to może ta studniówkowa auta tak na niego wpłynęła? No nieważne, w każdym razie ja tam się za bardzo nie wychylałem do niczego, bo ewidentnie było widać, że raczej sytuacja była niezręczna. Chciałem nawet w którymś momencie szepnąć Idze, żebyśmy po jedzeniu gdzieś spierdolili, gdziekolwiek, bo serio, nie wytrzymam tu zbyt długo, ale w tym momencie pojawił się Hubert z kurwa... laską? I to jeszcze jaką laską! Kątem oka ją tam obczaiłem, a swoją drogą to nie spodziewałem się, że Thcjusz tak szybko otrząśnie się po odrzuceniu przez Igę i że znajdzie sobie aż tak dobre zastępstwo na dzisiejszy wieczór. -Siema, no kurwa czekam cały czas aż ktoś coś poleje- bo kurwa na trzeźwo tego nie zniosę. W każdym razie, Hubert wyglądał dobrze, w sensie... nie biła od niego nienawiść tak jak od niektórych (nie będę pokazywać palcem, ale ich nazwisko zaczynało się na B, a kończyło na uszkowscy). Adaś to mnie w ogóle zlał, nie zwracając na mnie uwagi, więc już w mojej głowie zaczął tworzyć się scenariusz, że kurwa, znowu coś mu ktoś naopowiadał i nawet on ręki do mnie nie wyciągnie, nie? I jeszcze ten komentarz, który rzucił do Igi.... no, a kurwa jak co ma wyglądać? Ona zawsze wyglądała pięknie, jak dziewczyna, ale żodyn tego wcześniej nie zauważał. -Dziękuję ci serdecznie, Pola- no, przynajmniej ona się potrafiła zachować z tego całego wielkiego towarzystwa, więc nawet posłałem jej ciepły uśmiech, w międzyczasie wyłapując spojrzenie Maksa, który tak się czaił normalnie, jakby chciał, a nie mógł. Kurwa, zaraz będę musiał z nim pogadać, licząc na to, że jakoś uda mi się sprawę załagodzić, a przede wszystkim mu wyjaśnić, licząc na to, że zrozumie i wszystko będzie już szło w dobrą stronę.
Zgubiłem się w tych trunkach już serio, więc pewnie najpierw podałem Wojtasowi szklankę, żeby mi nalał tego swojego, a chwilę później Lence, która lała wódę smakową, no i... miałem jedynie nadzieję, że mi ta jej wódka nie zaszkodzi, bo cholera wie, czy jej jakoś z Maksem nie zaczarowali po nocy. To, że tam w tym kubku miałem już niezłą mieszankę, bo być może ktoś jeszcze coś mi tam dolał innego, to już pomijam, miałem zamiar się dzisiaj schylać kurwa i lecieć do totalnej odciny. Dobrze, że Iga była przy mnie, że mnie tam pod stołem ściskała za rękę, to czułem się nieco lepiej, chociaż jak tak zaczęła tego Hubiego bronić, to spojrzałem najpierw na nią, a późnej na Jasińskiego, kołysząc nieco tą szklanką, żeby mi się ładnie te wszystkie napoje wymieszały. -Błogosławieni miłosierni kurwa- mruknąłem, kiedy Iga powiedziała o tych piosenkach i chodziło mi oczywiście o ten zajebisty remix, którego często sobie słuchaliśmy z Maksem, kurwa. Dlaczego 3/4 zajebistych piosenek musiało mi się kojarzyć właśnie z nim? -Albo you can dance dj remo& gosia andrzejewicz- dodałem po chwili, chociaż kurwa, tego z Buszkowskim też słuchaliśmy często. D R A M A T. W każdym razie, kilka minut po tym to już nam zaczęli to żarcie znosić, po czym Lenka wzniosła jakiś swój marny toast, a tuż po stuknięciu się hehe, kubeczkami z nimi wszystkimi, wypiłem praktycznie na raz całą zawartość tego kubka i kurwa, jak mnie trzepło po tym, to lol. Zamknąłem na chwilę oczy, bo ło kurwa, ale ta mieszanka chyba mi pomoże przetrwać dzisiejszy wieczór, tak coś czułem.
https://selkiewo.forumpolish.com/t813-riley-jurewicz#5551https://selkiewo.forumpolish.com/t830-znowu-w-zyciu-mi-nie-wyszlo#5787https://selkiewo.forumpolish.com/t831-riley#5801https://selkiewo.forumpolish.com/t834-riley-jurewicz#5812https://selkiewo.forumpolish.com/f111-focza-17https://selkiewo.forumpolish.com/t833-insane-mind#5809
Re: Sala gimnastyczna
Pon Lut 08, 2021 3:19 pm
Riley Jurewicz
Riley Jurewicz
Sala gimnastyczna - Page 2 SEgaMli Sala gimnastyczna - Page 2 4qxwwNC Sala gimnastyczna - Page 2 RMm6M2P
DOMEK NA FOCZEJ
Whatever doesn’t kill you simply makes you stranger.
18
165
The world can be amazing
when you’re slightly strange
Sala gimnastyczna - Page 2 SEgaMli Sala gimnastyczna - Page 2 4qxwwNC Sala gimnastyczna - Page 2 RMm6M2P
DOMEK NA FOCZEJ
Whatever doesn’t kill you simply makes you stranger.
18
165
The world can be amazing
when you’re slightly strange
Kiecka

Nie wiedziała, co też takiego niezwykłego jest w szkolnej potańcówce, że od jakiegoś już czasu połowa uczniów podniecała się nią jak królik na widok marchewki. Najwidoczniej tutaj również był to jakiś ważny dla przyszłych absolwentów rytuał. Jak przystało na urodzonego pisarza, mimochodem wspomniała o tym, że można byłoby napisać jakiś artykuł o ów imprezce, przyozdobiony odpowiednimi zdjęciami i komentarzami uczestników. Ktoś to podchwycił, i tak oto Riley dostała pozwolenie na uczestnictwo w studniówce, by móc w ten sposób zebrać materiały do wspomnianego tekstu.
Ubrań na to wygnanie zabrała ze sobą całkiem sporo, bo akurat z nimi nie chciała się rozstawać, więc po przeszukaniu walizek wybrała w końcu sukienkę, która wydawała jej się... raczej odpowiednia. Nie miała pojęcia w co też stroją się tutaj na takie imprezy, więc wybrała coś, co raczej nie powinno aż tak rzucać się w oczy. Uczesała się, ogarnęła, zgarnęła notatnik i długopis, by sobie te ciekawsze rzeczy zanotować, a odpowiednio wcześnie wybrała się taksówką do szkoły.
Od samego początku zajmowała miejsce pod ścianą, w nierzucającym się w oczy miejscu, obserwując uważnie wszystko, co działo się na sali i w jej okolicach. Kto i gdzie zniknął na dłużej, przy którym stole ukradkiem pociągano z piersiówek. Póki co jednak nie wypatrzyła niczego naprawdę interesującego. Miała nadzieję, że to się niedługo zmieni, bo jeśli tak miała spędzić cały ten wieczór, to na trzeźwo tego nie zniesie.
https://selkiewo.forumpolish.com/t822-mikolaj-wilczynskihttps://selkiewo.forumpolish.com/t832-uwazaj-bo-dostaniesz-wilkahttps://selkiewo.forumpolish.com/t837-wilkuhttps://selkiewo.forumpolish.com/t839-mikolaj-wilczynskihttps://selkiewo.forumpolish.com/f78-pietro-drugie-m-16https://selkiewo.forumpolish.com/t838-wilku
Re: Sala gimnastyczna
Pon Lut 08, 2021 3:48 pm
Mikołaj Wilczyński*
Mikołaj Wilczyński*
Sala gimnastyczna - Page 2 LTLdtxpSala gimnastyczna - Page 2 ERllReXSala gimnastyczna - Page 2 RuIKDR7
OBRZEŻA
Sala gimnastyczna - Page 2 C35b1baee9891ae5338e5a251023ef67e92382d2
19
196
hej, ja przed tobą się rozbieram
zrzucam zmięte, brudne, myśli
Sala gimnastyczna - Page 2 LTLdtxpSala gimnastyczna - Page 2 ERllReXSala gimnastyczna - Page 2 RuIKDR7
OBRZEŻA
Sala gimnastyczna - Page 2 C35b1baee9891ae5338e5a251023ef67e92382d2
19
196
hej, ja przed tobą się rozbieram
zrzucam zmięte, brudne, myśli
Matura to dla Mikołaja była jakaś odrealniona przyszłość w ogóle. On siebie jakoś nie widział podchodzącego do egzaminu dojrzałości. A przecież jeszcze do tego wszystkiego dochodziły egzaminy zawodowe. Na razie miał się tym jednak nie przejmować. Może przez chwilę ta myśl pojawiła się pod burzą brązowych loków, kiedy dyro postanowił być cool i nawiązać do piosenki, do której vibeowała większość obecnej tu młodzieży. Szybko jednak mi przechodzi bo przecież czas na poloneza i to z najpiękniejszą laską na tej sali. No bo to nietrudno było zauważyć, że Wilku był zakochany po same uszy, jak jego spojrzenie w sumie rzadko kiedy odrywało się od Wiksy, która błyszczała dzisiaj w tej swojej brokatowej sukience. I nie przeszkadzało mu to, że ten brokat to miał na garniaku, we włosach czy nawet kurde w nosie. Pomachał gdzieś do Igi, która sztosowo się prezentowała. Co prawdę trochę był zdziwiony bo Wilku z nimi aż tak blisko nie był chyba, żeby wiedzieć, że Erni to już zdążył sobie serce posklejać po rozstaniu z Buszkowską. Chociaż czy on był najlepszą osobą do oceniania? Z Wiksą też szybko się spiknął po tym jak mu Gaba rogi przyprawiła. - Szkoda gadać - mruknął jedynie, czekając aż dyro już skończy smęcić bo naprawdę. Chciał odbębnić tego poloneza i ojebać jakiś rosół co by mieć dobrą podkładkę. Niby to dyganie nie szło mu najgorzej, ale wolał Wiki wziąć w obroty i okręcać ją na parkiecie. - Cudowna jesteś - rzucił i uśmiechnął się głupkowato, kiedy wspomniała o spirytusie, no bo może on takiego dobrego łba do picia nie miał jak rodzina Wikty, ale jednak pewnie jako chrzest musiał kilka razy kielona przechylić. Pewnie czułby się jak weteran, gdyby nie to, że Markowicze to rodzina liczna i chyba dosyć znana. A wiadomo gdzie Markowicz tam i ukraiński spirytus. Wiadomo, że to procentów miało więcej niż ustawa przewidywała, więc całkiem możliwym było, że Miko szybko znajdzie się w stanie alkoholowego upojenia. Na razie jeszcze trzymał Wiktorię za rękę mocno, co by nie wywinęła orła. - Tobie? Ja bym się ze swoim ryjcem mógł pożegnać - no bo z czego Iwo był znany to każdy wiedział. Mikołaj pewnie robił w porty jak miał wbić do niej i starszy brat był na mieszkaniu bo już chyba pan Markowicz był facetem milszym w obyciu niż Iwan. Niby człowiek czilera utopia, ale jak mu powiedział co mu zrobi, jak skrzywdzi Wiktorię to szok. Jego wyobraźnia tak daleko nie sięgała. No, a jak już tańce wygibańce się skończyły to Mikołaj poprowadził ją do ich stolika. Odsunął jej krzesło - no bo halo ziomy, trzeba zachować się po dżentelmeńsku - i zajął miejsce obok niej. - Nie chcesz się usiąść do swojej klasy? Chyba znajdzie się miejsce, to możemy się przesiąść - wszystko, żeby Wiksa była dzisiaj zadowolona, bo on to tam chuj. I pewnie siedział tak trochę bokiem z ręką zarzuconą na jej oparcie, spojrzał w stronę nauczycielskiego stołu i przez chwilę wyglądał jakby zobaczył ducha. Trochę się spiął, no bo niby się już widzieli, ale jednak... Co ona tu kurwa robiła? - Ja pierdolę - mruknął jedynie pod nosem. A potem uśmiechnął się tak, jak to miał w zwyczaju patrząc na Czarnecką, a gdzieś tam dłonią szukał dłoni Wiksy. - Gabi? Ciebie się tutaj nie spodziewałem, siema - próbował zachować twarz no bo nie będzie odpierdalał scen, tym bardziej, że teoretycznie każde z nich ruszyło w swoją stronę.
https://selkiewo.forumpolish.com/t294-kamil-berezowskihttps://selkiewo.forumpolish.com/t377-koniec-i-bomba-a-kto-czytal-ten-trabahttps://selkiewo.forumpolish.com/t378-kameohttps://selkiewo.forumpolish.com/t380-kamil-berezowskihttps://selkiewo.forumpolish.com/f79-pietro-trzecie-m-18https://selkiewo.forumpolish.com/t379-profesorniczego
Re: Sala gimnastyczna
Pon Lut 08, 2021 4:47 pm
Kamil Berezowski
Kamil Berezowski
Sala gimnastyczna - Page 2 SEgaMli Sala gimnastyczna - Page 2 15eaPrW Sala gimnastyczna - Page 2 RMm6M2P
BLOK NA MAGELLANA
Sala gimnastyczna - Page 2 Tumblr_p8qkgoOJtZ1rvp4q5o4_250
30
186
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był
Sala gimnastyczna - Page 2 SEgaMli Sala gimnastyczna - Page 2 15eaPrW Sala gimnastyczna - Page 2 RMm6M2P
BLOK NA MAGELLANA
Sala gimnastyczna - Page 2 Tumblr_p8qkgoOJtZ1rvp4q5o4_250
30
186
Gdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyło
Jestem tu. Byłem tam. Zresztą w sumie, kto nie był
- Ja? Dyrektorem? O nie, nie. Kompletnie się do tego nie nadaję – wystarczyło na niego popatrzeć, żeby stwierdzić, że Kamil Berezowski byłby najgorszym dyrektorem w historii tej szkoły. On czasem zapominał o własnej głowie. Poza tym on by się chyba powiesił na sznurówce jakby miał siedzieć zakopany w papierach, zamiast siedzieć na lekcjach ze swoimi uczniami. Nawet jeżeli ci nieustannie doprowadzali go do szału i w sumie i tak rozważał powieszenie się na klamce w łazience. – Ale tobie by takie dyrektorskie stanowisko pasowało – no bo chyba Karolina była bardziej ogarnięta, a jednocześnie nie miała kija w tyłku jak Drągowski, który irytował chyba nie tylko uczniów, ale i grono pedagogiczne. A najgorsze, że nie mieli nic do powiedzenia w tej sprawie.
W sumie chwilę mu zajęło przyklejenie imienia i twarzy do odpowiedniej osoby, ale kiedy w końcu na to wpadł to aż się uśmiechnął szeroko pod tym wąsem, zadowolony. – O, cześć. A my z Gabryśką to się chyba znamy, prawda Gabrysiu? Matko, ale wyrosłaś – nie mógł się nadziwić, a jednocześnie to już się trochę staro poczuł. Oczywiście uścisnął jej dłoń. No bo jak to tak, że jeszcze niedawno włosy z głowy sobie rwał z powodu Czarneckiej, bo to małe, rude stworzenie to umiało dać mu popalić, a teraz z Czekalskim na studnióweczkę przyszła. – A bo ty Czekała nie wiesz, ale rocznik Gabi to był jeden z moich pierwszych, które uczyłem w gimnazjum – rzucił tak dla wyjaśnienia, co by sytuacja była jasna i klarowna. Trochę zabawnie było patrzeć na to zagubienie Czarneckiej, ale to może taka karma za te wszystkie nerwy zszargane. – Jeszcze go nie widziałem – rzucił, a w sumie rudego to nie było trudno przegapić.
Trochę patrzył spod przymkniętych powiek na to, jak Iga tańcuje z Brzozowskim, ale to dlatego, że Kamil się na niego obraził i uważał, że ma do tego absolutne i niepodważalne prawo, nawet jeżeli ktoś uważał inaczej. W każdym razie Bereza to pierwszy pewnie pognał do tego stołu, bo mu się już jeść chciało, a ten rosołek pewnie pachniał już nieziemsko. Na słowa Karoliny uśmiechnął się zadowolony, bo powoli ten wieczór zaczynał iść po jego myśli. – Powiem ci, że dobrze jest mieć nieco większą marynarkę z kieszenią – konspira pełną gębą normalnie. Rzucił jeszcze tylko spojrzenie w stronę stołu jego siory i nasmarował do niej sms. – Czekalski, ja tego na trzeźwo nie zniosę. Iga już pisała, pewnie łacha drze – na szczęście Berezowski miał coś takiego jak poczucie humoru i chociaż po przegranym zakładzie był nieziemsko obrażony to jednak potrafił się z siebie po czasie śmiać. – A masz coś, czy trzeba będzie jakąś flachę młodzieży skonfiskować? – no bo niby co innego działo się z zabraną wódką. Lądowała w gardłach nauczycieli. Tylko trochę beka bo będą się musieli pewnie kitrać jeszcze bardziej niż uczniowie. – Obstawiacie, że Drągała sobie chlapnie? Dla mnie to będzie pierwsza szklana tej imprezy – rzucił półgębkiem, jak już sprawdził, czy dyro mu za plecami nie stoi.
https://selkiewo.forumpolish.com/t575-janka-walczyk#2453https://selkiewo.forumpolish.com/t579-chodz-opowiedz-mi-swoja-historie#2512https://selkiewo.forumpolish.com/t580-janka#2513https://selkiewo.forumpolish.com/t581-janka-walczyk#2515https://selkiewo.forumpolish.com/f124-pietro-drugie-m-26https://selkiewo.forumpolish.com/t582-janka-walczyk#2525
Re: Sala gimnastyczna
Pon Lut 08, 2021 5:10 pm
Janka Walczyk
Janka Walczyk
Sala gimnastyczna - Page 2 FxmylwD Sala gimnastyczna - Page 2 QhO4Cnd Sala gimnastyczna - Page 2 3KFn8jA
BLOK NA MAGELLANA
Sala gimnastyczna - Page 2 V2-c4011dde8116db0b0099bacd6b88b282_b
23
171
Miej odwagę żyć.
Umrzeć potrafi każdy.
Sala gimnastyczna - Page 2 FxmylwD Sala gimnastyczna - Page 2 QhO4Cnd Sala gimnastyczna - Page 2 3KFn8jA
BLOK NA MAGELLANA
Sala gimnastyczna - Page 2 V2-c4011dde8116db0b0099bacd6b88b282_b
23
171
Miej odwagę żyć.
Umrzeć potrafi każdy.
Taka kiecka

Janka przed studniówką miała trochę dziwne odczucia. I to nie dlatego, że miała jakieś wątpliwości względem Tymona, któremu miała tego wieczora towarzyszyć. Po prostu na własnej studniówce nie była, więc nie wiedziała, czego spodziewać się po imprezie urządzonej w sali gimnastycznej jej dawnej szkoły. Zupełnie jakby to była jej studniówka.
Nie miała zbyt wielu eleganckich sukienek, więc kilka dni przed imprezą wybrała się jeszcze do Gdańska na zakupy. Chyba niepotrzebnie wzięła ze sobą mamuśkę, bo ta była nieprzejednana i niemalże zmusiła Jankę do zakupu błyszczącej, mocno wyciętej kiecki, która odsłaniała prawie całe jej plecy. Tyle dobrego, że była długa, więc chociaż jej proteza nie rzucała się tak w oczy. A gdy okleiła ją złotym materiałem, to już w ogóle stapiała się z materiałem.
Zadowolona z uzyskanego efektu, pomalowała się lekko i nawet nakręciła włosy. Gotowa była już kilkanaście minut przed godziną, na którą była z Tymkiem ugadana. Oczywiście nie miała spokoju, bo tego dnia w przygotowaniach również towarzyszyła jej mamuśka. Chyba liczyła na to, że jeśli to ona wystroi córkę na tę imprezę, to w końcu doczeka się chociażby potencjalnego zięcia. Janka przewracała na to jedynie oczami, nawet nie wdając się w dyskusję. Gdy Tymon podjechał pod jej blok zwiała z mieszkania jak najszybciej mogła, nie dając matce szansy na kolejne komentarze. Obawiała się tylko, że jej rodzicielka będzie na nią czekać całą noc w mieszkaniu, by zaraz po powrocie usłyszeć relację córki...
- No hej - przywitała się z Tymkiem, gdy w końcu zaczął mówić. W pierwszej chwili miała wrażenie, że coś jest nie tak, bo milczenie Martyniuka trwało dłuższą chwilę. - Dziękuję. Ty też prezentujesz się elegancko - powiedziała z uśmiechem. W garniturze to jeszcze Martyniuka nie widziała. Studniówka będzie dobrą okazją by poznać się trochę lepiej. I porozmawiać.
Sala gimnastyczne wyglądała odświętnie. Janka jak zaczarowana wpatrywała się we wszystkie dekoracje. A więc tak to wygląda. Musiała przyznać, że ktokolwiek to organizował, to jednak się postarał. Gdy Tymon wskazał ich miejsca, skinęła głową i ruszyła za nim, starając się wypatrzeć kogoś znajomego. Chyba gdzieś nawet mignęła jej Karolina, która mieszkała piętro wyżej. Właściwie to nic w tym dziwnego, bo z tego, co się orientowała, była ona nauczycielką. Usiadła na odsuniętym przez Martyniuka krześle, dziękując mu skinieniem głowy.
- Oczywiście. Może i nie zatańczę tak jak za młodu, ale nadal umiem się ruszać - odpowiedziała, siadając wygodniej i spoglądając na Tymka. Niewiele osób pamiętało jeszcze, że za dzieciaka Walczykowa trenowała taniec, bo wcześnie musiała porzucić tę pasję. - Którzy to twoi siostrzeńcy? - zapytała, rozglądając się po sali. Chłopak coś wspominał, że jest opiekunem właśnie ze względu na synów swojej siostry, którzy są maturzystami.

@Tymon Martyniuk
https://selkiewo.forumpolish.com/t483-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/t496-ej-pola-daj-spisachttps://selkiewo.forumpolish.com/t506-polciahttps://selkiewo.forumpolish.com/t507-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t534-apolonka
Re: Sala gimnastyczna
Pon Lut 08, 2021 6:59 pm
Pola Szawuła
Pola Szawuła
Sala gimnastyczna - Page 2 JoMPUwh Sala gimnastyczna - Page 2 T1Vpio8 Sala gimnastyczna - Page 2 L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
Sala gimnastyczna - Page 2 Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
Sala gimnastyczna - Page 2 JoMPUwh Sala gimnastyczna - Page 2 T1Vpio8 Sala gimnastyczna - Page 2 L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
Sala gimnastyczna - Page 2 Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
Pola to nie chciała już nic mówić, ale ta ciężka atmosfera przy stole sprawiła, że trochę tęsknie obejrzała się gdzieś za siebie i uśmiechnęła się na widok błyszczącej, pięknej Wiksy i Tośki, która też wyglądała jak milion monet. W sumie się wtrącała, bo jakby Pola żyła w – pewnie błędnym – przeświadczeniu, że są na tyle dojrzali, żeby nie zmuszać swoich znajomych do wybierania stron i w sumie skoro ani z Igą, ani z Leną nie miała osobistej kosy to czemu miałaby teraz unikać kontaktu z jedną albo z drugą? Mimo, że w sumie Buszkowska ciągle w balet leciała i jakoś w kalendarzu dla Szawuły to miejsca brakowało. No, ale Pola się przecież zaraz oto nie obrażała. A po minie Leny na to, jak Iga powiedziała, że razem kupowały wnioskowała, że jednak nie bardzo to Buszkowskiej pasowało. No, ale chuj. Póki nikt jej nic nie powie, to Szawuła miała zamiar udawać, że wszystko jest w porządku.
- A co proponujesz, Lenka? – Apolonka to nie miała pojęcia co ma pić. A wypić coś musiała, szczególnie jak Adaś zafundował jej najbardziej awkward sytuacje na świecie. Jedynie rzuciła Idze spojrzenie błagające o pomoc, bo chyba na razie tylko Iga wiedziała o wszystkich głupotach Poleczki. No i pewnie głupio jej było, bo Maks tak prawił wszystkim komplementy, pewnie też trochę dla niego się odwaliła jak szczur na otwarcie kanału, a nawet się słowem nie zająknął. Tylko o rosole myślał.
- Przestań, bo się jeszcze zarumienię. Przynajmniej ty tak uważasz, bo pan maruda chyba ma inne zdanie – rzuciła i skrzywiła się trochę, patrząc się na Adaśka. No, ale w sumie czego ona się spodziewała po swoim starszym braciszku, co nie? Gubię się w chronologii, ale już chuj tam. – Ej Leeenaaa, a nie chcesz się podzielić? – uśmiechnęła się jeszcze milutko do Buszkowskiej no bo Polci się wydawało, że momentalnie Milena przygasła, a chyba chciała podjąć się heroicznej próby rozluźnienia trochę atmosfery. A jak Lena stwierdziła, że jednak nie to się pewnie do Adaśka uśmiechnęła, żeby zamieszał jej w szklanie z ich osobistym trunkiem, bo dzisiaj postanowiła być dla niego miła. Po części wybawił ją od bycia Stevem tej imprezy. Nawet nie zaprezentowała swojego bogatego słownika obraźliwych epitetów, a to już coś. Gdzieś w między czasie, jeszcze przed toastem, Pola złapała za szkło starszego Szawuły i podsunęła je Wojtkowi, pewnie się przy tym niezręcznie uśmiechając, bo może odjebała się jak nie ona, ale to nadal ta nieco niezręczna Pola, a chyba z Wojtusiem nie miała możliwości się bliżej poznać. No to jak już Szawuły miały driny w dłoni to i się dołączyła do toastu Lenki. – Jak puszczą Błogosławionych to Kotowa bankowo będzie wszystkich do kółka ciągnąć – rzuciła, kiedy Erni rzucił swoją muzyczną propozycją, oto to mogła sobie dać rękę odciąć, że tak właśnie będzie. Znała Tochę nie od dzisiaj i nie od wczoraj. – Ale jak nie puszczą Rasputina to się wkurwię – i to było pewne stanowisko. Pewnie ta miłość do tego hitu wzięła jej się od tego maryjkowego wina dwa dni temu… A potem z lekką podejrzliwością spojrzała na swoją zupę.
- Upierdolę się zaraz tym rosołem, zobaczysz – mruknęła do Adama. No co? Nikt mi nie powie, że ona jedna na każdej imprezie okolicznościowej toczyła ciężki bój z rosołem cieknącym po brodzie.
https://selkiewo.forumpolish.com/t872-wiktoria-xyz#6182https://selkiewo.forumpolish.com/t879-ej-siema-wbijasz-na-wixehttps://selkiewo.forumpolish.com/t876-wiksahttps://selkiewo.forumpolish.com/t877-wika-markowicz#6219https://selkiewo.forumpolish.com/f90-pietro-drugie-m-6https://selkiewo.forumpolish.com/t878-wixa
Re: Sala gimnastyczna
Pon Lut 08, 2021 8:33 pm
Wika Markowicz
Wika Markowicz
Sala gimnastyczna - Page 2 VcEhZsb Sala gimnastyczna - Page 2 3KFn8jA Sala gimnastyczna - Page 2 DqDSiJo
BLOK NA MORSKIEJ
Sala gimnastyczna - Page 2 Giphy
18
162
kręcę
(kebaba) z Mikołajem
Sala gimnastyczna - Page 2 VcEhZsb Sala gimnastyczna - Page 2 3KFn8jA Sala gimnastyczna - Page 2 DqDSiJo
BLOK NA MORSKIEJ
Sala gimnastyczna - Page 2 Giphy
18
162
kręcę
(kebaba) z Mikołajem
– Już mi tak nie słódź. – powiedziała, chociaż tak naprawdę nie miała nic przeciwko. Uwielbiała, że jej chłopak jest takim czułym słodziakiem i że nie musiała na nim wymuszać czułości, tylko robił to sam z siebie. Zaśmiała się na jego słowa. Akurat tego jak jej brat obija twarz Mikiego wolała nie oglądać, choć znała Iwana na tyle, że mogła w to uwierzyć. Mimo wszystko jednak, pewnie mordobicie miałoby miejsce w krótkiej przerwie od nabijania się z niej. –  Nie, zobacz, przecież oni zaraz pójdą spać. – mruknęła i pokręciła głową ze zrezygnowaniem. Społ-praw ewidentnie zamulał. Dla Wixy trzeźwa impreza to co najwyżej stypa, dlatego pewnie, gdy tylko usiedli przy stole po polonezie chętnie przechyliła kieliszek lub dwa.
Siedziała i bawiła się jego palcami, gdy zauważyła, że wyświetlacz jej telefonu, który leżał na stole (oczywiście nie ominęła okazji do zrobienia tysiąca zdjęć) podświetlił się. Lena? WTF, siedziała kilka metrów od niej. Zanim przeczytała drugiego smsa Lenki, zdążyła spojrzeć w jej stronę i posłać jej pytające spojrzenie. Nieznacznie się skrzywiła, gdy wróciła wzrokiem do wyświetlacza swojego telefonu i zobaczyła, że miała tego nie robić. UPS, PRZYPAŁ. Z każdą następną wiadomością jej dolna warga opadała niżej. – O kurwa. – szepnęła sobie i wzięła się za odpisywanie. Zerknęła na Mikiego czy nie patrzy jej przez ramię, ale całe szczęście akurat w tym momencie był zajęty czymś innym. Nie miała przed nim tajemnic, ale rozmowa z przyjaciółką to zdecydowanie poufna sprawa, nie będzie mu klepać trzy po trzy o tym z kim spała Lena. Spojrzała jeszcze raz na Buszkowską i pokazała jej kciuka w górę, że zaraz podejdzie. Sama też doje swój rosołek i będą mogły załatwić tę niesamowicie ważną sprawę, która nie mogła poczekać.
A ta się skąd tu nagle wzięła?
W sumie myślała czy już nie iść, bo była cholernie ciekawa, ale musiała odłożyć plany na potem, bo przecież logiczne, że nie zostawi w tym momencie SWOJEGO chłopaka. Zmierzyła wzrokiem byłą dziewczynę Mikołaja i musiała przyznać, że no sorry, Gabi wyglądała znacznie gorzej od niej. To wcale nie przez zazdrość, to czyste fakty. Wywróciła oczami, bo halo, co ta laska nie widzi, że on już zajęty? Po co tu podchodzi, szczęścia szuka? Praktycznie od razu zacisnęła swoją dłoń na tej jego, jednak nic nie powiedziała. Nie chciała robić trzody w momencie, w którym dopiero co skończyła się oficjalna część.
https://selkiewo.forumpolish.com/t726-cezary-kiepski?nid=1#4670https://selkiewo.forumpolish.com/t746-czarujacy-cezary#4748https://selkiewo.forumpolish.com/t745-czarus#4744https://selkiewo.forumpolish.com/f138-dom-jednorodzinny-3
Re: Sala gimnastyczna
Pon Lut 08, 2021 8:52 pm
Cezary Kiepski
Cezary Kiepski
Sala gimnastyczna - Page 2 GimVnnSSala gimnastyczna - Page 2 HexAiCESala gimnastyczna - Page 2 0qLSgho
OBRZEŻA
Sala gimnastyczna - Page 2 Ee905de81b7a3544157f4407d58c16d4621b8607
18
180
raz, dwa, trzy
babajaga patrzy
Sala gimnastyczna - Page 2 GimVnnSSala gimnastyczna - Page 2 HexAiCESala gimnastyczna - Page 2 0qLSgho
OBRZEŻA
Sala gimnastyczna - Page 2 Ee905de81b7a3544157f4407d58c16d4621b8607
18
180
raz, dwa, trzy
babajaga patrzy
Czarek to pewnie i na swój pogrzeb by się spóźnił, znając jego szczęście. Ale hej, gwiazdy mają wielkie wejścia, prawda? Także to już będzie miał przećwiczone idealnie, gdy go ktoś wypatrzy i wypromuje albo sam się weźmie w swoje ręce i stanie się sławny. Tymczasem studniówka trwała w najlepsze, a Cezary pędził ile sił w nogach do szkoły, bo już mu bardzo głupio było, że Lena pewnie na niego czekała, skoro się z nią umówił na studniówkę. Nawet nie wiedział ile się spóźnia, ale już nie chciał sobie dowalać do zepsutego humoru i sprawdzać, na którą powinien być, tylko chciał dotrzeć jak najszybciej się dało i mieć dobre wspomnienia ze studniówki jednak. Dobrze, że się wypsikał dezodorantem porządnie, to był tylko zgrzany i czerwony na twarzy, ale pachniał wciąż ładnie. Przed wejściem na salę zdążył sobie jeszcze przeczesać włosy palcami, przejrzeć w telefonie czy aby na pewno wygląda chociaż jako tako, no i wszedł na salę. Czy przyciągnął spojrzenia? Pewnie nie aż tak, bo spora część zajęta była jedzeniem i pogaduszkami, więc postarał się tak cicho i możliwie niepostrzeżenie zająć miejsce i udawać, że cały czas tu był. No, tylko średnio to się mogło udać, skoro Krystek  był odstrzelony w bordowy garniak, a Czarek nie był fanem takiego koloru i postawił na coś bardziej standardowego. Ale w sumie czy ludzie zwracają na to uwagę? Może nie, może uda się ich jakoś zbajerować, jeśli ktoś by się czepiał. No, chyba że to Lena, jej przecież nie wciśnie kitu, że cały czas tu był, skoro ewidentnie go nie było. Ale wszystko w swoim czasie. Teraz musiał znaleźć sobie jakieś wolne miejsce przy w miarę możliwości spoko towarzystwie, a potem to i tak się wszyscy przetasują miejscami. Chyba. Najwyżej się z kimś dogada, żeby usiąść bliżej Leny, skoro to z nią się umówił na studniówkę. A w tym czasie zdąży coś wymyślić jakby tu jej wynagrodzić swoje spóźnienie. Tymczasem mógł co najwyżej posłać Buszkowskiej bardzo przepraszający uśmiech, gdy się na niego spojrzała, ba, nawet ustami poruszał "przepraszam", licząc na to, że przeczyta z ruchu warg. Potem nalał sobie soku, żeby jakoś ochłodzić się bardziej po tym dzikim pędzie.
- Jak się bawicie? - zwrócił się do Krystiana i Tosi, bo tak się dobrze złożyło, że usiadł koło nich.
https://selkiewo.forumpolish.com/t694-krystian-kiepski#4080https://selkiewo.forumpolish.com/t735-nie-taki-kiepski-jak-go-maluja#4637https://selkiewo.forumpolish.com/t736-krystek#4639https://selkiewo.forumpolish.com/t737-krystian-kiepski#4640https://selkiewo.forumpolish.com/f138-dom-jednorodzinny-3
Re: Sala gimnastyczna
Pon Lut 08, 2021 9:22 pm
Krystek Kiepski
Krystek Kiepski
Sala gimnastyczna - Page 2 GimVnnSSala gimnastyczna - Page 2 RMm6M2PSala gimnastyczna - Page 2 NipQJlC
OBRZEŻA
Sala gimnastyczna - Page 2 Original
18
180
Takich dwóch jak nas trzech
to nie ma, kurła, ani jednego
Sala gimnastyczna - Page 2 GimVnnSSala gimnastyczna - Page 2 RMm6M2PSala gimnastyczna - Page 2 NipQJlC
OBRZEŻA
Sala gimnastyczna - Page 2 Original
18
180
Takich dwóch jak nas trzech
to nie ma, kurła, ani jednego
Krystek to właściwie nie obawiał się, że Tośka przyjdzie w habicie. Znał ją już trochę i wiedział, że o wygląd to dziewczyna dba, więc akurat o to był spokojny. Bardziej to on obawiał się, że jej ojciec to da mu jakieś kazanie odnośnie tego wieczoru i przez całą imprezę będzie mu się odbijało w głowie takie “Mam cię na oku, Kiepski”. Całe szczęście jakoś go ta zatrważająca rozmowa ominęła, więc już bez większych zmartwień mógł się bawić na studniówce.
Gdy usłyszał słowa Tośki, to uśmiechnął się tym swoim nieco bezczelnym i pewnym siebie uśmiechem. Bo on to zawsze do wszystkiego podchodził z myślą, że kiepski to może być tylko z nazwiska, więc starał się robić wszystko tak, by nie było wątpliwości, że dobry z niego chłop. Z tego też powodu przyswoił sobie nieco lepsze maniery, i gdy była ku temu okazja, to się nimi popisywał. Jak właśnie na tej imprezie.
- No przecież mówiłem, że ze mnie to normalnie książę, tylko bez białego rumaka - odpowiedział rozbawiony, wolną dłonią przeczesując swoją tlenioną grzywę. No nie było opcji, żeby ten wieczór im się nie udał.
- No jasne. Na początku niech się wybawią wapniaki - powiedział wskazując głową przechadzających się tu i ówdzie belfrów. Mieli jeszcze czas na przejęcie parkietu, a dokładniej calutką noc. Słysząc uwagę Tośki powiódł wzrokiem w stronę Szawuły. Pokiwał głową. - No wszyscy się odpicowali jak stróż w Boże Ciało - zgodził się z jej słowami. Kiecki dziewczyn błyszczały jakby się na nie sam jednorożec zrzygał, a garniaki części chłopaków to chyba jeszcze czasy ich komunii pamiętały. Elegancja Francja, kurła.
- Słowo damy jest rozkazem - powiedział rozbawiony, z błyskiem w oku. Zaczął szukać czegoś pod stołem i natrafił na przyklejoną od dołu do blatu butelkę. Uśmiechnął się. A więc opłacało się dogadać z gościem z cateringu. Sprawnie odkręcił butelkę i zaraz potem w ich szklankach pojawił się upragniony poprawiacz nastroju. Schował butelkę, by nikt jej przypadkiem nie zobaczył i spojrzał na Tośkę. - Czysta czy drink? - zapytał, wskazując wzrokiem na stojące na stole napoje. On osobiście to nie przepadał za czystą wódką, więc do swojej szklanki dolał jeszcze soku. Pytanie, jak chciała pić Kotówna. Dziewczyna jednak nie zdążyła odpowiedzieć, bo oto obok nich pojawił się jeden z jego braci. Wyłowił spod stołu butelkę i spojrzał porozumiewawczo na @Cezary Kiepski .
- Zajebiście jest. Chcesz trochę? - zapytał, unosząc nieco butelkę.

@Tosia Kot
https://selkiewo.forumpolish.com/t723-tymon-martyniukhttps://selkiewo.forumpolish.com/t730-moze-masz-ochote-na-taniec
Re: Sala gimnastyczna
Pon Lut 08, 2021 10:19 pm
Tymon Martyniuk
Tymon Martyniuk
Sala gimnastyczna - Page 2 Aiuog7sSala gimnastyczna - Page 2 HexAiCESala gimnastyczna - Page 2 RvQoLsx
POLE KEMPINGOWE
Sala gimnastyczna - Page 2 Giphy
28
180
Czasami bywa miły
Ale tylko czasami
Sala gimnastyczna - Page 2 Aiuog7sSala gimnastyczna - Page 2 HexAiCESala gimnastyczna - Page 2 RvQoLsx
POLE KEMPINGOWE
Sala gimnastyczna - Page 2 Giphy
28
180
Czasami bywa miły
Ale tylko czasami
Tymek również nie był na swojej studniówce, więc mogli sobie z Janką przybić piątkę. Szkołę omijał z daleka jeśli tylko nadarzyła się okazja, a poza tym samym ostatniej klasie już żył marzeniami o wielkim mieście i zaniedbał nieco kontakty międzyludzkie. Martyniuk w wieczór imprezy swojej klasy wolał pojechać na zawody taneczne do Sopotu i podziwiać swoich idoli z telewizji. Pamiętał, że mamusia nie była zadowolona, a ojciec tym bardziej. Okłamał ich mówiąc coś o nocy spędzonej u przyjaciela. Dostał wtedy szlaban na wszystko, ale jedynie na jeden dzień, bo dwadzieścia cztery godziny później przypomniał sobie, że przecież jest pełnoletni i może robić co chce. 
Gdyby tylko czytał w myślach mógłby od razu zaprzeczyć i powiedzieć Jance, że to jej obłędny wygląd spowodował brak jakiejkolwiek reakcji. Tymek nie potrafił prawić komplementów nawet kiedy się starał. W tej kwestii był totalnym beztalenciem. 
Po wejściu do sali zauważył rozbiegany wzrok partnerki. On sam nie zwracał za bardzo uwagi na odswiętny wystrój pomieszczenia do gimnastyki. Najwidoczniej dla kobiet miało to znaczenie, dla faceta najważniejsze były półmiski z jedzeniem, a kiedy przychodziło do podawania ciastek to tym bardziej tracili poczucie czasu. Poszedł jednak za przykładem Janki i przeniósł wzrok z ludzi na sufit. Udawał przez chwilę, że zrobiło to na nim wrażenie. Tak naprawdę nie widział w nim nic interesującego. Sufit jak sufit, dekoracje jak dekoracje. Poczekał, aż Janka się zachwyci i z cierpliwością - o dziwo - stał z boku i obserwował kobietę. Dopiero kiedy dotarli do stolika pozwolił sobie na trochę prywaty to też zadał pytanie o taniec. Mocno się zdziwił kiedy wspomniała coś o młodości. 
- Tańczyłaś kiedyś? - Spytał lekko zszokowany, ale z drugiej strony był tak podekscytowany, że miał ochotę skakać. Czyżby znalazł bratnią duszę? Czy Janka była tą osobą z którą będzie mogły rozmawiać o tańcu od rana do nocy? Uśmiechnął się od ucha do ucha wpatrując prosto w oczy panny Walczyk. 
- Czyli mam rozumieć, że wyjdziemy razem na parkiet? - Myślał, że przez niepełnosprawność kobiety nie będą tańczyć, a jedynie spędzą miło wieczór. Bądź co bądź zaprosił ją bo - nie oszukujmy nikogo - Janka mu się podobała. A tu taka niespodzianka. 
- Co? - Lekko zdezorientowany próbował przetworzyć pytanie towarzyszki. - Aaa. Siostrzeńcy! - Również spojrzał w kierunku sali. - Jest ich trzech. Tam jest Krystek. - Wskazał palcem na chłopaka w bordowym garniaku. - Tam Józek. Chyba. Albo to Czesio. Albo Czarek. - Zamyślił się na chwilę. - Mają dzikie imiona. Nigdy ich nie pamiętam. - Wzruszył ramionami machając zadowolony do Krystka. Jedynego siostrzeńca którego rozpoznawał. No i miał normalne imię.


@Janka Walczyk
https://selkiewo.forumpolish.com/t893-twoja-konsultantka-mati#6477
Re: Sala gimnastyczna
Pon Lut 08, 2021 10:39 pm
Mateusz Ziomek*
Mateusz Ziomek*
Sala gimnastyczna - Page 2 NipQJlC Sala gimnastyczna - Page 2 FxmylwD Sala gimnastyczna - Page 2 VOjgxxJ
BLOK NA MAGELLANA
motylem jestem, jak nie wierzysz to sprawdzaj narkotestem
18
185
ZIOMBAO33 SKŁAD BRACI
RAP DLA ZIOMALI
Sala gimnastyczna - Page 2 NipQJlC Sala gimnastyczna - Page 2 FxmylwD Sala gimnastyczna - Page 2 VOjgxxJ
BLOK NA MAGELLANA
motylem jestem, jak nie wierzysz to sprawdzaj narkotestem
18
185
ZIOMBAO33 SKŁAD BRACI
RAP DLA ZIOMALI
JEDEN

Jakoś koło godziny czternastej w samo południe dotarło do mnie, że dziś studniówka, czyli najwspanialszy dzień tego marnego roku, tuż przed maturkami, które miałem nadzieję, że pójdą mi śpiewająco, zresztą, musiało tak być, nie? W końcu chciałem zostać prezydentem tego kraju, o którym powstaje w ostatnim czasie wiele parodii na youtube, które to też z pasją oglądam i wielkim zaangażowaniem, przy okazji ucząc się, jak nie rządzić krajem chociaż do tego to nawet kabaretów nie trzeba oglądać. W każdym razie, była ta czternasta i dzwoni do mnie Szczypson (taki ziomek jbc z Gdyni), że kurwa, organizuje na plaży jakiś koncert i czy ja czasem nie będę chciał tam wystąpić, z racji tego że byłem człowiekiem wielu talentów, nie? Śpiewałem, tańczyłem, na harmonii grałem, do tego też byłem zabawny, uroczy i laski na mnie leciały, więc bez większego zastanowienia, po prostu się zgodziłem, chociaż nie wiem co ja miałem kurwa w głowie sądząc, że dojadę później z tej jebanej Gdyni na studniówkę swoją, która zaczynała się o dziewiętnastej. W każdym razie, ubrałem się stosownie do okoliczności, w garnitur, który matka mi kiedyś kupiła...a może to ojciec przysłał? No, nieważne, prezentowałem się w nim wybornie, jak landryneczka taka wysrana na trawie, ale! Pojechałem do Gdyni, zaśpiewałem, zatańczyłem, wypiłem i zjarałem... aż ocknąłem się o osiemnastej czterdzieści sześć, że kurwa, za czternaście minut studniówka. I szczerze, nie wiem, szczęście mi chyba dopisało, bo jakiś typek akurat na wioskę się zawijał, to mnie zgarnął, ale wiecie jaki był tego minus? Nie, nie musiałem robić za tirówę i mu obciągać, nie. Na harmonijce musiałem grać przez całą drogę, aż zadyszki dostałem, aż włosy moje ułożone na Marka Mostowiaka z dawnych świetnych lat, się trochę przyklapiły... (jednak ten żel z Avonu nie był tak świetny, żaluwa totalna), w każdym razie jak wpadłem na tę salę gimnastyczną, to już było po ptokach, dosłownie i w przenośni, bo polonez zatańczymy, a na stołach rosół. -Jaaaaaa jebieeeee- mruknąłem do siebie, bo jak to tak, przewodniczący samorządu szkolnego i spóźniony, nieogarnięty... ech. Ukłoniłem się jednak Drągalowi i reszcie grona pedagogicznego, bo tam gdzieś się kręcili w pobliżu, a sam postanowiłem wejść na scenę.... bo kurwa Drągal podobno cytował Matę na przemówieniu, a mi od zawsze wszyscy powtarzali, że ja do tego Matczaka to jednak podobny jestem. Dlatego też, wyrwałem mikrofon temu śpiewakowi z zespołu ludowego czy chuj wie jakiego (swoją drogą, to kto ten zespół załatwiał??? dlaczego to nie było ze mną ustalone???). -Halo, dzień dobry wszystkim, w sumie dobry wieczór, ja tu chciałem powiedzieć tylko tyle, że jako przewodniczący tej szkoły, to życzę wszystkim udanej imprezy, bo wiadomo, że jak studniówka niezaru.... noooo, nieważne, ale udanej imprezy i zdanych maturek, hehe!- się powstrzymałem w ostatniej chwili, bo Drągu się na mnie dziwnie spojrzał, a później to poleciało ostro, bo zacząłem nawijać te 100 dni do matury Maty, bo skoro już został wywołany wcześniej, to trzeba to było wykorzystać, nie??? Tak pod ten rosołek akurat!
https://selkiewo.forumpolish.com/t591-karolina-wilczek#2618https://selkiewo.forumpolish.com/t595-daj-mi-roze-zostan-ciut-dluzej#2647https://selkiewo.forumpolish.com/t610-lola-a-l-appareil#2867https://selkiewo.forumpolish.com/t754-wilcza-zamiec#4780https://selkiewo.forumpolish.com/f126-pietro-trzecie-m-28https://selkiewo.forumpolish.com/t656-je_suis-_lola#3515
Re: Sala gimnastyczna
Wto Lut 09, 2021 2:36 am
Karolina Drewniak
Karolina Drewniak
Sala gimnastyczna - Page 2 VOjgxxJSala gimnastyczna - Page 2 RuIKDR7Sala gimnastyczna - Page 2 PWFeOmy
BLOK NA MAGELLANA
żona Karola, mama zaraz x2
28
163
Lucky I'm in love with my best friend
Lucky we're in love in every way
Sala gimnastyczna - Page 2 VOjgxxJSala gimnastyczna - Page 2 RuIKDR7Sala gimnastyczna - Page 2 PWFeOmy
BLOK NA MAGELLANA
żona Karola, mama zaraz x2
28
163
Lucky I'm in love with my best friend
Lucky we're in love in every way
Kamil był niby z nią na tej studniówce, ale miała wrażenie, że jednak jest gdzieś obok. Zerkał co chwilę w telefon, ale wytłumaczył się, że pisze z Igą. Uśmiechała się więc, bo przecież, to nie tak, że była zazdrosna o jego siostrę. Nie miała też szczególnych wymagań, jeśli chodziło o to, ile Kamil miałby poświęcić jej czasu, bo przecież oboje byli tutaj służbowo. Tylko gdzieś z tyłu głowy miała rozmowę z Celiną i w sumie już sama nie wiedziała, czy dobrze zrobiła, przychodząc tu jakby z nim, ale równie dobrze mogła przecież przyjść sama.
Póki co nie było jednak niezręcznie, żartowali, rozmawiali, tak jak miało to miejsce, zanim poszli razem na noc Selkie. I chyba tak było, na razie najlepiej. Nie powinna się w niego też tak wpatrywać, ale na to już miała gotową odpowiedź — przecież wyróżniał się na tle całego towarzystwa.
- Mi? Dyrektorskie stanowisko? Oj Kamilku, musisz się jeszcze wiele o mnie nauczyć. Nienawidzę publicznych wystąpień. Nie pomaga fakt, że uczę w szkole, bo swojej “widowni” nie mogę nawet wyobrażać sobie nago. - Zaśmiała się, zakładając pukiel blond włosów za ucho.
Ale atmosfera przy stole wyraźnie się rozluźniła, gdy poruszony został temat procentów, chociaż paradoksalnie nauczyciel od matematyki, znów gdzieś przepadł. Czy wróci? Cholera wie, ale Karola miała szczerą nadzieję, że jeśli robi coś głupiego, to nie pociągnie Kamila za sobą. Spojrzała za Gabi, która odeszła od stołu i wtedy właśnie zobaczyła Tymona… Z Janką. Zbladła momentalnie, bo przecież jak to? Tymon z jej sąsiadką… Ale czasem zapominała, że on też jest stąd i mają prawo się znać! Momentalnie zaschło jej w gardle.
- Ja też tego na trzeźwo nie zniosę. - Stwierdziła do Kamila i Nikodema, a z torebki wyciągnęła po małpce czystej i podała panom dyskretnie pod stołem. Jako kobieta zapobiegliwa miała również reklamówkę ze sobą, co by pustych buteleczek nie rozstawiać po stole. Na konfiskowanie jeszcze przyjdzie czas.
- Na bank wypije i znów będzie prosił do tańca. On chyba myśli, że ręce kobiet to są skakanki, którymi należy machać we wszystkie strony. Albo te takie gumy, czy sznury, co są na siłowniach. - Powiedziała, patrząc w stronę dyrektora, który właśnie tańczył do piosenki Anny Jantar z panią Danusią z sekretariatu. - No to co panowie? Chluśniem, bo młodzież już chyba zaczęła - Myśleli, że są tacy dyskretni, podczas gdy grono nauczycielskie, samo osobiście najpewniej udoskonaliło pewne sztuczki.
Z przemówienia Mateusza to się w sumie nawet zaśmiała. Chłopak zawsze miły był, z resztą jak większość chłopców, których uczyła. Oczywiście, każdy wiedział, co chciał powiedzieć, ale miała nadzieję, że nawet jeśli będą chcieli dać upust swoim młodzieńczym hormonom, to niech się przynajmniej zabezpieczają.
https://selkiewo.forumpolish.com/t428-sara-opalahttps://selkiewo.forumpolish.com/t491-sarka
Re: Sala gimnastyczna
Wto Lut 09, 2021 4:45 pm
Sara Opała
Sara Opała
Sala gimnastyczna - Page 2 VcEhZsbSala gimnastyczna - Page 2 QhO4CndSala gimnastyczna - Page 2 Io6gCMb
DOMEK NA FOCZEJ
x
18
166
ile waży znieczulica?
to nie moja wina, twój króliczek za mną kica
Sala gimnastyczna - Page 2 VcEhZsbSala gimnastyczna - Page 2 QhO4CndSala gimnastyczna - Page 2 Io6gCMb
DOMEK NA FOCZEJ
x
18
166
ile waży znieczulica?
to nie moja wina, twój króliczek za mną kica
ciuszek

Z tą studniówką to było tak, że w sumie do końca nie wiedziałam czy chcę na nią iść, czy może jednak nie. Coś tam się wstępnie umawiałam z Buszkowskim na wspólne tańce wygibańce w rytm poloneza, ale ostatecznie zajęłam się przygotowaniami do poprawki semestru z matmy i jakoś tak ta studniówka zeszła na dalszy plan. Szkoda tylko, że Buszkowskiego na lodzie zostawiłam (no ale nie pierwszy i nie ostatni raz, więc myślę, że się pozbiera)! Sukienkę też wybierałam oczywiście na ostatnią chwilę i chociaż nie była klasycznie studniówkowa, to w sumie z tych wszystkich kiecek, które przejrzałam w necie, właśnie ta z lumpa wydała mi się najbardziej adekwatna dla mnie. Trochę ją pozwężałam gdzie trzeba, no i voila, wyglądam teraz jak jakaś zastygła w miejscu planeta, trochę samotna i nie do końca trzeźwa. Uśmiecham się słodko do Berezowskiego, bo obiecałam mu przecież poprawić tą pizdę z polaka, żeby na koniec wyjść chociaż na mocną tróję, ale na dyżur oczywiście nie przyszłam i może gdybyśmy się jeszcze chwile tak sobie w oczy popatrzyli, to by mnie złapały wyrzuty sumienia. Na swoje szczęście zauważam jednak Maksa z jakąś panienką u boku, a więc zarzucam mu łapę na szyję i brwi unoszę wysoko. - No no Buszkowski, tego to ja się po tobie nie spodziewałam, że się tak szybko pocieszysz! Myślałam, że będziesz walczył o swoją damę serca (czytaj mnie), ale jak widać się pomyliłam - przez chwilę trzymam na mordzie pokera, ale widząc ich zdezorientowaną minę, parskam jedynie śmiechem. Wiadomo przecież, że się nie spinam, no a jedynie żartuję, w głupi dla siebie sposób. Tak serio się przecież cieszę, że pannę ogarnął na potańcówkę, bo ja to już chyba od początku byłam niepewną opcją. No ale przyszłam, co nie? - Był już polonez? Mam nadzieję, że tak - w końcu specjalnie się dzisiaj spóźniłam, żeby nie musieć tego tańczyć, w dodatku z jakimś losowo wybranym randomem.
https://selkiewo.forumpolish.com/t333-milena-buszkowska?nid=22#670https://selkiewo.forumpolish.com/t340-buszka-nie-odmawiam#677https://selkiewo.forumpolish.com/t343-hejka-tu-lenka#682https://selkiewo.forumpolish.com/t342-lena-buszkowska#680https://selkiewo.forumpolish.com/f16-parter-m-2https://selkiewo.forumpolish.com/t344-hejkatulenka#687
Re: Sala gimnastyczna
Wto Lut 09, 2021 6:05 pm
Lena Buszkowska
Lena Buszkowska
Sala gimnastyczna - Page 2 GimVnnS Sala gimnastyczna - Page 2 NipQJlC Sala gimnastyczna - Page 2 ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
Sala gimnastyczna - Page 2 Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
Sala gimnastyczna - Page 2 GimVnnS Sala gimnastyczna - Page 2 NipQJlC Sala gimnastyczna - Page 2 ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
Sala gimnastyczna - Page 2 Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
Generalnie ja to uważałam, że nadszedł najwyższy czas na zakończenie pierdolenia i wymiany uprzejmości, bo przecież mieliśmy się dziś zajebiście bawić mimo tych wszystkich dram i spin, w które pod stołem trochę wtajemniczałam Wixę, bo musiała przecież wiedzieć co jest pięć. Chciałam już zacząć pić porządnie i na start trochę się sponiewierać, potem się udać z moją ziomalką na stronę, by ostatecznie po kilku minutach wrócić na salę i najlepiej to już nie schodzić z parkietu, chyba że tylko po to, by wlać w siebie kolejny kubek wódeczki słodziutkiej, lub ewentualnie wyjść na blanta gdzieś przed budynek szkoły. Mój toast miał być więc formalnym początkiem naszej wspólnej zabawy, choć jak tak patrzyłam na mordy zgromadzone przy stole, to przynajmniej dwójki z nich to się chętnie bym pozbyła, ale no… jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, co nie? Bądź co bądź, to wszyscy chętni mieli już w kubeczkach wódeczkę ode mnie, no i nie wiem jak to się stało, że nawet i Ernestowi nalałam trochę, no i jak się okazało, że go poczęstowałam cennym alkoholem, to spojrzałam na niego chyba pierwszy raz tego wieczoru, mrożąc go nienawistnym wręcz spojrzeniem, a że ja to trochę wiedźmą byłam, to pewnie jutro Domański będzie miał przeze mnie kaca giganta, ale nie będzie mi go wcale żal, o nie!
- Kochana, no już, oczywiście, z tobą to ja się wszystkim podzielę. – dla Polci to byłam za to znacznie milsza, niż dla swojego byłego, no i jej od serduszka pysznego trunku nalałam, niech ma i bawi się tak dobrze, jak wygląda, ot co! Ja sama natomiast na raz opróżniłam swój kubeczek, a że prawda uniwersalna głosiła, że trzeba od razu na drugą nóżkę się napić, bo się będzie krzywo chodzić, to wiadomo, polałam sobie po raz drugi i wszystko wypiłam na raz, czując, jak mi szybko alkohol uderza do głowy, ale to dobrze, bo przecież na trzeźwo to ja bym nie była w stanie znieść tego wszystkiego.
- No i patrz, Maksior, rosół dla ciebie, smacznego wszystkim! – powiedziałam do brata, gdy przed nami postawili miski z parującą zupą, no i się za jedzenie zabrałam akurat w momencie, gdy na salę wszedł Cezary, czyli moja spóźniona randka studniówkowa, poruszający ustami w geście niemego przepraszam. No, trochę to było tak, że musiałabym skłamać, jakbym stwierdziła, że się nie wkurzyłam na jego spóźnialstwo, więc na początku to tylko oczami wywróciłam, a zaraz potem to postanowiłam znaleźć dla niego, Krystiana i Tosi miejsce przy naszym stoliku, żebyśmy przynajmniej krótką chwilę spędzili razem, skoro razem mieliśmy tu przyjść, ale nie wypaliło.
- Ej, ziomy, przesuńcie się. – zarządziłam, patrząc na jakichś ludzi co siedzieli po mojej lewej stronie, no i jak poprosiłam, tak oni zrobili, zostawiając trzy wolne miejsca, a ja wtedy machnęłam ręką do Czarka, co by tu przylazł, no i wróciłam do jedzenia rosołu, ale ewidentnie nie było mi to dane, bo wtedy Mateusz wszedł na scenę, a ja to śmiechem tak parsknęłam na to jego przemówienie, że zupa to mi prawie nosem poszła. Te dwa wypite zbyt szybko szoty to też mi chyba na tyle w głowie zakręciły, że na tą niezaruchaną studniówkę to aż na Adasia spojrzałam i się debilnie do niego uśmiechnęłam, no bo kurde… dobrze nam było ostatnio, to czemu by tego nie powtórzyć, co nie? No a poza tym, to by było tylko dlatego, żeby maturę zdać, o!
- No siema Sara, był!Opała się pojawiła w momencie, gdy ja rosół skończyłam jeść i polewałam sobie kolejną porcję wódeczki, więc jej też dzień dobry polałam, a niech ma – I rosół też już był, więc przejebane, że cię te rarytasy ominęły. – dodałam, wzruszając ramionami i cyk, szybciutko wlewając w siebie zawartość swojego kubeczka, bo naprawdę czułam, że muszę być przynajmniej wstawiona, żeby być w stanie z Wiką porozmawiać o Szawule.
https://selkiewo.forumpolish.com/t575-janka-walczyk#2453https://selkiewo.forumpolish.com/t579-chodz-opowiedz-mi-swoja-historie#2512https://selkiewo.forumpolish.com/t580-janka#2513https://selkiewo.forumpolish.com/t581-janka-walczyk#2515https://selkiewo.forumpolish.com/f124-pietro-drugie-m-26https://selkiewo.forumpolish.com/t582-janka-walczyk#2525
Re: Sala gimnastyczna
Wto Lut 09, 2021 9:52 pm
Janka Walczyk
Janka Walczyk
Sala gimnastyczna - Page 2 FxmylwD Sala gimnastyczna - Page 2 QhO4Cnd Sala gimnastyczna - Page 2 3KFn8jA
BLOK NA MAGELLANA
Sala gimnastyczna - Page 2 V2-c4011dde8116db0b0099bacd6b88b282_b
23
171
Miej odwagę żyć.
Umrzeć potrafi każdy.
Sala gimnastyczna - Page 2 FxmylwD Sala gimnastyczna - Page 2 QhO4Cnd Sala gimnastyczna - Page 2 3KFn8jA
BLOK NA MAGELLANA
Sala gimnastyczna - Page 2 V2-c4011dde8116db0b0099bacd6b88b282_b
23
171
Miej odwagę żyć.
Umrzeć potrafi każdy.
W jakiś sposób łączyła ich kwestia nieobecności na tej właśnie imprezie, choć Janka na swojej studniówce nie była z zupełnie innych powodów. Kilka dni przed imprezą trafiła do szpitala, bo jej stan się pogorszył, a do szkoły wróciła sporo po tym wydarzeniu. Choć właściwie to i tak nie planowała się tam wybrać, bo ze względu na zaplanowany już zabieg nie mogła podejmować takiego ryzyka. Kiedyś żałowała, że nie mogła brać udziału w tym swoistym rytuale, potem po prostu pogodziła się z tym faktem. A gdy teraz miała szansę w jakiś sposób uczestniczyć w tym wydarzeniu, czuła się… dziwnie. Ale nie w negatywnym sensie!
Może i faktycznie w wystroju sali nie było nic szczególnie zachwycającego, ale Janka, jak to ona, starała się doceniać każdą drobnostkę, jeśli tylko miała w sobie coś pozytywnego. Choćby miała to być jedynie sala gimnastyczna przyozdobiona serpentynami cy innymi materiałami. Wiedziała, że nie każdy patrzy na życie tak jak ona, więc wdzięczna była Tymonowi, że dał jej się przez chwilę nacieszyć atmosferą, zamiast skomentować w jakiś sposób jej dziwaczne zachowanie. Zwłaszcza, że nim ten widok na pewno nie ruszył.
- Tak, tańczyłam - odpowiedziała z sentymentalnym uśmiechem na ustach, opierając łokieć na stole. Spojrzała na Tymona i uśmiechnęła się szerzej. - Trenowałam taniec od dziecka, zanim jeszcze okazało się, że mam raka. To było lata temu i za wiele to nie natańczyłam, ale… - zawiesiła głos, wzruszając wymownie ramionami. Nie mogła tańczyć profesjonalnie, ale to przecież nie oznaczało, że automatycznie przestała to lubić.
- No pewnie. Tylko, niestety, nie zatańczę nic szalenie szybkiego - uprzedziła. Z wiadomych przyczyn miała pewne ograniczenia. Wolała nie ryzykować dramy którą na pewno wywołałby jej sunąca po podłodze, zgubiona proteza.
Rozbawiła ją reakcja Tymona. Zapytała go o siostrzeńców, a on zareagował, jakby to pytanie dotyczyło cyklu rozwojowego mszaków lub paprotników. Gdy jednak zaczął ich wskazywać, powiodła wzrokiem we wskazywane przez niego miejsca.
- O, czyżby trojaczki? Jednojajowe? - zapytała z uśmiechem, bo dwaj wskazani chłopcy, mimo pewnych różnic, byli do siebie dość podobni. - Twoje imię też do najpowszechniejszych nie należy - zauważyła rozbawiona. Nie miała pojęcia, o co też Tymkowi chodzi z tymi imionami. Według niej były raczej… normalne.

@Tymon Martyniuk
https://selkiewo.forumpolish.com/t723-tymon-martyniukhttps://selkiewo.forumpolish.com/t730-moze-masz-ochote-na-taniec
Re: Sala gimnastyczna
Czw Lut 11, 2021 11:23 pm
Tymon Martyniuk
Tymon Martyniuk
Sala gimnastyczna - Page 2 Aiuog7sSala gimnastyczna - Page 2 HexAiCESala gimnastyczna - Page 2 RvQoLsx
POLE KEMPINGOWE
Sala gimnastyczna - Page 2 Giphy
28
180
Czasami bywa miły
Ale tylko czasami
Sala gimnastyczna - Page 2 Aiuog7sSala gimnastyczna - Page 2 HexAiCESala gimnastyczna - Page 2 RvQoLsx
POLE KEMPINGOWE
Sala gimnastyczna - Page 2 Giphy
28
180
Czasami bywa miły
Ale tylko czasami
Tymon miał problemy żeby przyznać się przed samym sobą, że w jego życiu pojawił się jakiś czynnik, który z dnia na dzień psuje idealną konstrukcję w świecie Martyniuka. Miał idealnie wydeptaną ścieżkę, lubił ją i nie miał zamiaru jej zmieniać na inną. Bo przecież od nowa musiałby wszystko zaczynać, a to wiązało się z wyzwaniami. Uwielbiał swoje przyzwyczajenia, to że mógł wstawać w wolny dzień o której chce, to że nic go w Selkiewie nie trzyma i w każdej chwili może odpuścić i wyjechać. Cały plan Tymona walił się jednak kiedy spoglądał na Jankę. Lubił tą kobietę chyba bardziej od wydeptanej ścieżki, a kukanie na nią kątem oka było o wiele ciekawszym zajęciem niż spanie do późna czy jedzenie zimnej pizzy na śniadanie przy oglądaniu Netflixa. Ba! To było fajniejsze niż taniec. No i dlaczego wcześniej nie wiedział, że ona też tańczyła? 
- Przecież nie wszystko stracone. Jeśli będziesz chciała to ja chętnie mogę spędzać z Tobą wieczory na ćwiczeniach. - Powiedział zadowolony z szerokim uśmiechem na twarzy. Czy nie wystraszy jej tyloma propozycjami? Ostatnio filmy i kolacja, potem studniówka, a teraz tańce. Jeśli się zgodzi to będzie największym szczęściarzem na świecie.
- Nie musimy tańczyć nic szybkiego. Mogę Cię nawet trzymać na ramionach jeśli się zmęczysz. - Pamiętał ich rozmowę na Orliku. Bądź co bądź Janka miała tylko jedną nogę, choć ćwiczyła i próbowała dorównać innym to jednak nigdy tak nie będzie. Zapewne dziewczyna się z tym pogodziła, a Tymek od czasu do czasu o tym myślał. Chciałby jej chociaż umilić czas swoim towarzystwem. 
Temat jego siostrzeńców wypłynął nagle, ale był dosyć ciekawy. Przynajmniej dla niektórych. Jedna ciąża i trach! Już więcej nie trzeba rodzić, bo ma się o dwójkę za dużo. 
- Jednojajowe? Siostra nie mówiła, że coś im ucinali. - Stwierdził z powagą na twarzy, ale tak naprawdę miał ochotę wybuchnąć śmiechem. Wiedział o co chodziło Jance, ale Tymek nie mógł się powstrzymać. 
- Odezwała się ta której imię nosi co drugie dziecko. - Spojrzał na nią przegryzając ostatni kawałek mandarynki. Lubił swoje imię, a jeszcze bardziej artystyczny pseudonim. - Ludzie wołają na mnie Timon. Przez tego zwierzaka z Króla Lwa. - Wzruszył ramionami, bo choć był tak samo uroczy jak surykatka to jednak nieco mniej lubiany. 
Wrócił spojrzeniem z Krystka na partnerkę. Miał teraz więcej czasu żeby przyjrzeć się jej sukience. Wcześniej musieli jechać, a skupienie na drodze jej jednym z ważniejszych czynników jeśli chcesz przeżyć. 
- Sama wybierałaś sukienkę? Czy masz domowe skrzaty? - Spytał nie odrywając oczu od kreacji kobiety. Wyglądała olśniewająco, naprawdę!


@Janka Walczyk
https://selkiewo.forumpolish.com/t575-janka-walczyk#2453https://selkiewo.forumpolish.com/t579-chodz-opowiedz-mi-swoja-historie#2512https://selkiewo.forumpolish.com/t580-janka#2513https://selkiewo.forumpolish.com/t581-janka-walczyk#2515https://selkiewo.forumpolish.com/f124-pietro-drugie-m-26https://selkiewo.forumpolish.com/t582-janka-walczyk#2525
Re: Sala gimnastyczna
Sob Lut 13, 2021 1:35 am
Janka Walczyk
Janka Walczyk
Sala gimnastyczna - Page 2 FxmylwD Sala gimnastyczna - Page 2 QhO4Cnd Sala gimnastyczna - Page 2 3KFn8jA
BLOK NA MAGELLANA
Sala gimnastyczna - Page 2 V2-c4011dde8116db0b0099bacd6b88b282_b
23
171
Miej odwagę żyć.
Umrzeć potrafi każdy.
Sala gimnastyczna - Page 2 FxmylwD Sala gimnastyczna - Page 2 QhO4Cnd Sala gimnastyczna - Page 2 3KFn8jA
BLOK NA MAGELLANA
Sala gimnastyczna - Page 2 V2-c4011dde8116db0b0099bacd6b88b282_b
23
171
Miej odwagę żyć.
Umrzeć potrafi każdy.
Janka, w przeciwieństwie do Tymona, nie miała wrażenia, że jej życie przekręca się do góry nogami. Fakt, polubiła Martyniuka dosyć szybko, co najpewniej było spowodowane tym, że on najczęściej traktował ją jak kogoś równego sobie, a nie obiekt współczucia i żalu. Nadzwyczaj często też się z nim spotykała, nawet przypadkiem, w nieoczekiwanych miejscach. Nie traktowała jednak tej relacji tak, jak Tymon. Najpewniej dlatego, że Walczykowa całkiem inaczej podchodziła do ludzi i relacji z nimi. Była przyjaźnie nastawiona do innych, nawet nieznajomych, a do różnych wyrzutków to już w ogóle miała słabość. A Tymek, tak jak ona, do takich wyrzutków w Selkiewie należał.
- Do profesjonalnego tańca już niestety i tak nie wrócę - powiedziała z lekko wyczuwalnym w głosie smutkiem. Nadal jednak na jej ustał gościł uśmiech. - Miałam zbyt długą przerwę, a do tego ogranicza mnie trochę strona... techniczna. Ale czasem możemy poćwiczyć taniec tak po prostu - dodała z uśmiechem. Byli już ugadani na maratony filmowe, więc czemu nie dołączyć do tego tańca?
- Spokojnie, ja tak szybko się nie meczę, a i mogę tańczyć coś szybszego niż dreptanie w kółeczko - stwierdziła rozbawiona. Przez lata nauczyła się tak manewrować ciałem i swoim ciężarem, że sztuczna noga nie była aż tak wielkim problemem. Zdawała sobie sprawę, że nie we wszystkim dorówna osobom zdrowym, ale nie podchodziła do tego jak do porażki życiowej. Zamiast się użalać się nad sobą, cieszyła się z tego, co zdołała mimo kalectwa osiągnąć. A wiedziała, że zwinnością nie ustępowała nawet niektórym dwunożnym.
Parsknęła śmiechem słysząc żart Tymka, a że akurat popijała sok, to napój prawie poleciał jej nosem. Różne żarty można było usłyszeć o bliźniakach czy trojaczkach, ale z takim to spotkała się po raz pierwszy. Gdy już ogarnęła się po tym parsknięciu, dźgnęła Tymona palcem w żebra.
- Przez ciebie prawie się oplułam - powiedziała z udawanym wyrzutem, choć nic chyba nie zdołałoby ukryć jej rozbawienia. Będzie musiała to zapamiętać. Może kiedyś przyda jej się taki tekst?
- Może nie co drugie dziecko, ale co druga babcia to już tak - stwierdziła przekornie. Chyba każdy zauważał, że imię Walczykowej było popularne wśród starszego pokolenia, więc wcale nie było aż tak egzotyczne czy unikatowe. - A gdzie masz swojego Pumbę? - zapytała, podchwytując nawiązanie do bajki. Właściwie to nie wiedziała, czy w przypadku Martyniuka ów Pumba miałby być przyjacielem czy może zwierzakiem, ale pytania nie mogła sobie odpuścić.
- Nie, skrzatów nie mam, choć nie pogardziłabym magią jak z Pottera. A sukienkę pomagała mi wybierać mama. Ona uwielbia takie imprezy - powiedziała, poprawiając kieckę. Na sali kręciło się kilka dziewczyn i kobiet w podobnych kreacjach, więc, na szczęście, nie rzucała się aż tak w oczy, czego się obawiała. - A tobie kto pomagał się stroić? - zapytała wesoło.

@Tymon Martyniuk
https://selkiewo.forumpolish.com/t362-maks-buszkowski#tophttps://selkiewo.forumpolish.com/t476-dzisiejsza-faza-ksiezyca-mowi-mi-ze#1668https://selkiewo.forumpolish.com/t477-maks#1670https://selkiewo.forumpolish.com/t478-maks-buszkowski#1673https://selkiewo.forumpolish.com/f16-parter-m-2https://selkiewo.forumpolish.com/t481-maksymalny_maks#1683
Re: Sala gimnastyczna
Nie Lut 14, 2021 12:07 am
Maks Buszkowski
Maks Buszkowski
Sala gimnastyczna - Page 2 MQedNTPSala gimnastyczna - Page 2 LTLdtxpSala gimnastyczna - Page 2 ERllReX
BLOK NA MORSKIEJ
x
18
183
chcę scen, podziemie ciągle męczy mnie
jak deszcz zlewasz wiadomości, wiem
Sala gimnastyczna - Page 2 MQedNTPSala gimnastyczna - Page 2 LTLdtxpSala gimnastyczna - Page 2 ERllReX
BLOK NA MORSKIEJ
x
18
183
chcę scen, podziemie ciągle męczy mnie
jak deszcz zlewasz wiadomości, wiem
Tutaj to się tyle działo że łooo panie. Niby człowiek nic nie wypił a już czułem jak ilość ludzi i rozmów mnie przytłaczała; Iga na przykład miałem wrażenie ciągle trajkotała do każdego dlatego ja się bardziej skupiłem na Lenie, prychając wręcz pod nosem gdy powiedziała że no tej jej partner to jej niby pisał o spóźnieniu. Jak można się na własną studniówkę spóźnić? Wiadomo że na nie wiem, lekcje w szkole to można, na zwykłą imprezę można ale na studniówkę? To nawet ja nie chciałem iść na nią a i tak byłem przed czasem. Natomiast gdy sam wspominam o jedzeniu i Iga mi odpowiada (jakby, who asked??) to otwieram nawet buzię, żeby coś powiedzieć, coś na zasadzie no shit sherlock, przecież widziałem to menu ale było już PO czasie kiedy powinni podać więc jakby, na nic mi była ta kartka. No ale nie zdążyłem nic powiedzieć bo Lenka właśnie zwróciła słusznie uwagę, że faktycznie - jedzenie się pojawiało, co zresztą sprawiło że na mojej buzi to się szeroki uśmiech pojawił bo umówmy się, że jedzenie to była moja miłość numer jeden - Widzicie, bo ja taką manifestację tutaj, prawda, zrobiłem, siła przyciągania, kosmos, te sprawy - pokiwałem głową, szczerząc się jak głupi do sera, zaraz łapiąc za łyżkę i konsumując ten boży posiłek. No i moja siostra to wyleciała z tym toastem w ogóle jak akurat byłem w połowie drogi z łyżką do mojej buzi, więc z takim no, opóźnieniem łapiąc za kubeczek dołączam się do stukania AKURAT jak Erni już zaczął swój napój konsumować, no patrzcie to, jaki ten los bywa przewrotny co nie? - Nooooo ten Hubert to najważniejszy, chopie, ty jesteś normalnie najważniejsze ogniwo tej grupy - zafalowałem nawet śmiesznie do niego brwiami, chociaż on to mnie pewnie teraz mordował wzrokiem - Ewri najt mocna pozycja, zakładam że ten cały DYSKDŻOKEJ - tak pewnie Bereza na didżei dalej mówił, albo jakiś inny dziwny nauczyciel hehe - To ci co najwyżej puści Krawczyka i nic lepszego nie ma - Błogosławieni miłosierni sprawili że bezwiednie parsknąłem śmiechem, nie orientując się nawet na początku kto to mówi - A po you can dance, Manieczki i weź pigułkę - rzuciłem, podnosząc wreszcie wzrok znad szklanki i łapiąc się na tym że ja kurwa z Domańskim tak pierdole LOL - Ale i tak na chuj ta rozmowa, bo powtarzam, chuja ten didżej pewnie ma - wzruszyłem ramionami, wracając z rozbawionej do obojętnej miny i biorąc SPOREGO łyka tej zwariowanej mieszanki alkoholowej. Szczerze mówiąc to jakoś tak odechciało mi się wszystkiego i w sumie to może bym zajarał? Wstałem więc od stołu, przeciskając się przez wszystkich, rzucając tylko ciche sory i łapiąc na moment kontakt wzrokowy z Polą, której spróbowałem posłać jakiś taki uśmiech ale w sumie chujowo mi wyszło, chyba taki grymas bardziej? - Idę zajarać, ktoś, coś? - rzuciłem i absolutnie nie czekając na odpowiedź kogokolwiek... No myślałem że wychodzę, ale wtedy wpadła na mnie Sara - Och, no wiesz jak to mówią??? Na złamane serce szybko trzeba sobie znaleźć jakiś dobry plaster - czy coś, nie wiem kurwa, pierdoliłem już 3 po 3, ale to chyba przez połączenie irytacji i tej mieszanki whisko-wódki. Tak czy siak, posłałem Opale jeszcze delikatny uśmiech bo wiadomo że no hurt feelings (przyzwyczaiłem się do odtrącania, pozdro Polka), wyszedłem z sali, skręciłem potem na korytarzu ze dwa razy i już byłem na zewnątrz, nie centralnie przed szkołą, ale takimi bocznymi drzwiami się ewakuowałem, cobym miał trochę prywatności nie? Wsunąłem fajkę między usta, próbując ją rozpalić ale oczywiście chujowo mi to szło, co tylko dodatkowo mnie poddenerwowało i sprawiło że rzuciłem pod nosem cichym - Nosz kurwa mać...
https://selkiewo.forumpolish.com/t234-ernest-domanskihttps://selkiewo.forumpolish.com/t284-czesc-zostawilem-bluze-nie-wiem-czy-pamietaszhttps://selkiewo.forumpolish.com/t297-halo-ernesthttps://selkiewo.forumpolish.com/t298-ernest-domanskihttps://selkiewo.forumpolish.com/f136-pietro-czwarte-m-31https://selkiewo.forumpolish.com/t305-domenoficjalnie
Re: Sala gimnastyczna
Nie Lut 14, 2021 12:31 am
Ernest Domański
Ernest Domański
Sala gimnastyczna - Page 2 VcEhZsbSala gimnastyczna - Page 2 SEgaMliSala gimnastyczna - Page 2 ERllReXSala gimnastyczna - Page 2 IMW11qZSala gimnastyczna - Page 2 76TzViLSala gimnastyczna - Page 2 DfkcC3fSala gimnastyczna - Page 2 U2Oy7NASala gimnastyczna - Page 2 Vb86KzzSala gimnastyczna - Page 2 TYiZM5a
BLOK NA MAGELLANA
będę nakurwiał do utraty tlenu
19
191
los nas wepchnął w swe ramiona,
będę niósł cię, a ty tylko przytul się i schowaj
Sala gimnastyczna - Page 2 VcEhZsbSala gimnastyczna - Page 2 SEgaMliSala gimnastyczna - Page 2 ERllReXSala gimnastyczna - Page 2 IMW11qZSala gimnastyczna - Page 2 76TzViLSala gimnastyczna - Page 2 DfkcC3fSala gimnastyczna - Page 2 U2Oy7NASala gimnastyczna - Page 2 Vb86KzzSala gimnastyczna - Page 2 TYiZM5a
BLOK NA MAGELLANA
będę nakurwiał do utraty tlenu
19
191
los nas wepchnął w swe ramiona,
będę niósł cię, a ty tylko przytul się i schowaj
Machnąłem jedynie ręką na to, co powiedziała Pola w związku z Tośką, bo no cóż, to była boża piosenka i każdy dobry gracz to wiedział, a nawet, gdyby Tośka zdecydowała się zgarnąć nas wszystkich do kółka, to nie miałbym nic przeciwko, na pewno lepsze to, niż siedzieć tu teraz przy stole, w takiej atmosferze, że w pewnym momencie mi się serio już płakać chciało. Widziałem te wszystkie spojrzenia ludzi z ekipy, jakie między sobą wymieniali i szczerze, to miałem ochotę w tej chwili tym wszystkim pierdolnąć i wyjść, ale akurat Maks mi zawtórował przez przypadek z tymi piosenkami, co nie powiem, ale może minimalnie podniosło mnie na duchu? Lepsze to niż olewanie mnie na każdym kroku, jakbym popełnił jakąś największą światową zbrodnię, a ja na serio, przecież byciem w związku z Igą nie robiłem nikomu żadnej krzywdy, prawda? Przynajmniej według mnie i mojej dziewczyny, ale szczerze, ten post nie bd długi, bo się chciałem skupić na Maksie, który nagle wstał i zadał to magiczne pytanie, na które od razu chciałem odpowiedzieć, że to ja też idę zajarać, ale w ostatnim momencie ugryzłem się w język. Odczekałem więc chwilę, aż ten zniknie gdzieś za winklem, po czym dałem Idze znak, że idę za Buszkowskim w celu przeprowadzenia jakże ważnej rozmowy na temat naszej przyjaźni, po czym wstałem i pomaszerowałem za nim, trochę się po drodze odbijając od ścian, bo tak mnie sponiewierało po tej wielkiej mieszance napojów wysokoprocentowych. -Odpalić ci? Czekaj, masz - spytałem, widząc Maksa, który nieudolnie próbował tą fajkę zapalić i wyciągnąłem z kieszeni słynną igową zapalniczkę i mu ją podałem. No i generalnie my się z Maksem stąd zwijamy na moment, więc:
/zt.
https://selkiewo.forumpolish.com/t241-gabriela-czarnecka#281https://selkiewo.forumpolish.com/t277-szukam-niani-za-darmo-za-wpis-do-cv#422https://selkiewo.forumpolish.com/t472-gabi#1625https://selkiewo.forumpolish.com/t473-gabi-czarnecka#1632https://selkiewo.forumpolish.com/f88-partner-m-21https://selkiewo.forumpolish.com/t475-czarnecka#1652
Re: Sala gimnastyczna
Nie Lut 14, 2021 3:10 pm
Gabi Czarnecka
Gabi Czarnecka
Sala gimnastyczna - Page 2 W2h92gl Sala gimnastyczna - Page 2 FxmylwD Sala gimnastyczna - Page 2 4qxwwNC
BLOK NA MAGELLANA
sea
19
162
Łap walizkę, wezmę Cię
W to nieznane morze
Sala gimnastyczna - Page 2 W2h92gl Sala gimnastyczna - Page 2 FxmylwD Sala gimnastyczna - Page 2 4qxwwNC
BLOK NA MAGELLANA
sea
19
162
Łap walizkę, wezmę Cię
W to nieznane morze
Bardzo mocno liczyłam że jednak moja tożsamość nie pozostanie tak szybko odkryta przez Berezowskiego, ale no... Jak wszyscy doskonale wiemy, biednemu zawsze piach w oczy i tak też było zresztą tym razem. - Nooo bym powiedziała że od gimnazjum się wiele pozmieniało - bo po pierwsze to już nie byłam aż tak bardzo irytująca. Pyskata? Owszem, dalej nie potrafiłam się ugryźć w język chociaż póki co i tak chyba jakaś taka bardziej taktowniejsza potrafiłam być - Najlepiej na przykład by było gdybyśmy wszyscy o tym okresie zapomnieli - no a przynajmniej ja i Bereza, serio moglibyśmy zapomnieć że w ogóle gimnazjum istniało i że ja byłam chodzącym, małym, wkurzającym diabełkiem. A tak w ogóle to słowa Kamila że byłam jego pierwszym rocznikiem sprawiły że znowu mnie uderzyła różnica wiekowa jaką miałam z nim, a tym samym z Niko; przecież ja teraz będę przesiadywała przy stole DOROSŁYCH, z NAUCZYCIELAMI, a dosłownie parę metrów dalej bawili się moi znajomi, którzy dalej musieli mówić do nich per pan/pani. Chora sytuacja, ale jako że ja dziś bardzo mocno nie chciałam sobie psuć humoru tu... Odgoniłam od siebie te myśli, szczególnie że te zaprzątał teraz ktoś zdecydowanie... Młodszy. Uśmiechając się jeszcze w stronę Nikodema, podeszłam do Mikołaja, mimo że jakoś w połowie drogi zaczęłam sobie myśleć: co ty kurwa odwalasz? Po co ty tam leziesz, nie psuj innym zabawy, to jest zła deeecy... - Heeeeej Mikołaj - rzuciłam aż wręcz przesłodzonym tonem głosu co sprawiło że gdybym mogła to bym sobie płaskiego strzeliła sama, ale no nie mogłam zignorować tej DRUGIEJ RUDEJ, podkreślam, ekhm, słowo DRUGA - Wiktoria - no jej to już posłałam taki dość bardziej powściągliwy uśmiech, umówmy się - No... Wróciłam do Selkiewa, póki co raczej na stałe. Miałam się odezwać, ale wiesz... Przeprowadzka, ogarnianie wielu spraw, ciężko było znaleźć choćby chwilę wolnego czasu - no nie żebym chciała robić z siebie ofiarę w tym momencie, co nie? - Mi w ogóle kompletnie wyleciało z głowy, że ty jesteś teraz w maturalnej, przygotowania do egzaminu idą pełną parą rozumiem? - rzuciłam żartobliwie, przystępując z nogi na nogę, bo powiem wam że jednak stanie na tych szpilkach to była ciężka praca i niełatwe zadanie - Mogę dosiąść się do was na chwilę? Bardzo ładna sukienka tak w ogóle Wiktoria - to ostatnie zdanie to rzuciłam, przenosząc wreszcie wzrok na rudowłosą i posyłając jej taki milutki uśmiech, ale no niech was tutaj pozory nie zmylą; ja wcale tak nie uważałam. Nie moja wina no! Tak czy siak, to że tworzyłam pozory bycia miłym powinno być docenione, o. I w sumie niewiele czekając na ich odpowiedź, złapałam za wolne krzesełko i dosiadłam się do pary.
https://selkiewo.forumpolish.com/t483-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/t496-ej-pola-daj-spisachttps://selkiewo.forumpolish.com/t506-polciahttps://selkiewo.forumpolish.com/t507-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t534-apolonka
Re: Sala gimnastyczna
Nie Lut 14, 2021 5:30 pm
Pola Szawuła
Pola Szawuła
Sala gimnastyczna - Page 2 JoMPUwh Sala gimnastyczna - Page 2 T1Vpio8 Sala gimnastyczna - Page 2 L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
Sala gimnastyczna - Page 2 Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
Sala gimnastyczna - Page 2 JoMPUwh Sala gimnastyczna - Page 2 T1Vpio8 Sala gimnastyczna - Page 2 L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
Sala gimnastyczna - Page 2 Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
Pola to po czasie w ogóle zaczęła myśleć, że przyjście tutaj to była zła decyzja i mogła jakąś grypę żołądkową zasymulować, wysłać Adama samego jak już by chciał iść, a ona siedziałaby w domu. I co z tego, że wyglądała jak milion dolarów, kiedy atmosfera przy stole raczej chujowa, a na dodatek, jedyne na co umiał zebrać sie Maks to jakiś krzywy uśmiech i krótkie spojrzenie. No nic dziwnego, w sumie, prawda? Przecież znalazł sobie partnerkę to byłoby raczej niegrzeczne z jego strony jakby interesował się jakąś inną dziewczyną.
- Dzięki - rzuciła w podziękowaniu Lence, kiedy ta się podzieliła swoim truneczkiem z Szawułą i jakoś szybko jak na siebie opróżniła szklankę. No proszę, ledwo zdążyli zjeść, a ona już miała ochotę zapalić. I to miało się nazywać dobrą zabawą? Chciała się nawet poderwać i pójść z Buszkowskim, ale ostatecznie stwierdziła, że pierdoli to i nie będzie się za nikim uganiać. Wzięła swoją torebkę i niby spojrzała w telefon.
- Mama dzwoniła, zobaczę co chciała - rzuciła jeszcze w stronę Adama i w sumie nie czekając na jego reakcje czapnęła torebkę i wyszła. Przecież w razie co poradzi sobie, w końcu ludzie przy stoliku byli dobrze wyposażeni w alkohol, a Pola naprawdę potrzebowała kilku oddechów i zapalenia czegoś. Także krokiem raczej zdecydowanym na chwilę obecną opuściła salę.

//wychodzę na chwilę mordunie
https://selkiewo.forumpolish.com/t822-mikolaj-wilczynskihttps://selkiewo.forumpolish.com/t832-uwazaj-bo-dostaniesz-wilkahttps://selkiewo.forumpolish.com/t837-wilkuhttps://selkiewo.forumpolish.com/t839-mikolaj-wilczynskihttps://selkiewo.forumpolish.com/f78-pietro-drugie-m-16https://selkiewo.forumpolish.com/t838-wilku
Re: Sala gimnastyczna
Nie Lut 14, 2021 11:38 pm
Mikołaj Wilczyński*
Mikołaj Wilczyński*
Sala gimnastyczna - Page 2 LTLdtxpSala gimnastyczna - Page 2 ERllReXSala gimnastyczna - Page 2 RuIKDR7
OBRZEŻA
Sala gimnastyczna - Page 2 C35b1baee9891ae5338e5a251023ef67e92382d2
19
196
hej, ja przed tobą się rozbieram
zrzucam zmięte, brudne, myśli
Sala gimnastyczna - Page 2 LTLdtxpSala gimnastyczna - Page 2 ERllReXSala gimnastyczna - Page 2 RuIKDR7
OBRZEŻA
Sala gimnastyczna - Page 2 C35b1baee9891ae5338e5a251023ef67e92382d2
19
196
hej, ja przed tobą się rozbieram
zrzucam zmięte, brudne, myśli
W to nie wątpił, że kiedy trzeba Iwanowi się włączy multitasking i będzie w stanie jednocześnie okładać mu mordę i drzeć łacha z młodszej siostry. Trochę jedno przeczyło drugiemu, bo po co niby lać typa za siostrę, z której kręcisz bekę, ale to chyba te prawa relacji między rodzeństwem, które będą zagadką dla całej ludzkości. Na szczęście Wiksa nie wywinęła orła i nie pociągnęła za sobą Mikiego, więc w sumie można uznać, ze wszystko grało i śpiewało, co nie? Przynajmniej na razie. - A komu mam słodzić? - rzucił niewinnie i jeszcze się do tego uśmiechnął. Czasem lubił trochę posimpować, żeby mu potem Wiktoria nie gadała, że komplementów jej nie prawi. No bo robił to i to całkiem naturalnie. Chyba trochę się nauczył po swoimi burzliwym związku z Gabą. Chociaż czasem miał wrażenie, że z Wiksą wchodzą na jakiś wyższy level wtajemniczenia, kiedy ona darła się na niego po rosyjsku, a on sprawnie wypluwał z siebie arabskie wiązanki. - No dobra, ale jak coś to mów - rzucił i szybko jeszcze pocałował ją, nim sięgnęli po spirytus. Nie tak, że chciał się jej pozbyć. No, ale jakby wolała posiedzieć ze znajomymi, na przykład z Buszkowską, to on w sumie nie był mega przywiązany do swojej klasy. Szczególnie, że ten ostatni rok był takim rollercosterem, że nie miał ochoty na zacieśnianie relacji z kolegami z klasy. Pewnie gdyby nie Wika to by się w ogóle wykoleił.
Jak Czarnecka podeszła do nich i na jego niezbyt entuzjastyczne w jego mniemaniu przywitanie odpowiedziała potokiem słów to miał ochotę wewnętrznie stęknąć. To nie tak, że jeszcze się nie wyleczył z Gabi, przecież szczęśliwie trzymał się za ręce z Wiktorią i ani myślał jej zostawiać dla dupy, która przyprawiła mu rogi z najlepszym ziomem. Tylko, że nadal sam fakt, że potraktowała go jak śmiecia sprawiał, że źle się czuł w jej obecności. Bo chyba też nie mieli za specjalnie okazji żeby przepracować to co było. No oprócz tej rozmowy w Wawie. - Nie mówiłaś, że się wracasz - wypalił od razu tak trochę jakby z pretensją. Zupełnie jakby wtedy w Wawie to miała obowiązek wyspowiadać się mu ze wszystkich swoich planów. - Znaczy no, super, ale chodziło mi skąd ty u nas na studniówce się wzięłaś - zgrywał trochę głupa, mocniej zaciskając jednocześnie palce na dłoni Wiktorii. Niech ona coś wymyśli. - A no, uroki technikum nie? Matura jak matura, zawodowe to będzie masakra - pociągnął ten głupi temat chociaż właściwie to sam nie wiedział po co... W sumie to go zatkało. No bo myślał, że Gabrysia się chciała tylko przywitać. Nieco spłoszonym wzrokiem uciekł do Wiksy, a zanim jakaś konkretna podpowiedź wydostała się z jego ust, zamiast bełkotu to Gabi już siedziała. No a on chamem nie był, żeby ją wyganiać. Chyba się cieszył, że Pomorska jednak się nie pojawiła. Bo pewnie zabrałaby ze sobą Posłusznego, a takiego spotkania po latach (no dobra roku z hakiem??) to on by nie przetrwał. - To, co słychać? - rzucił drętwo i naprawdę miał nadzieję, że Wiktoria zaraz poleje kolejnego kielicha bo on na trzeźwo tego nie zniesie.
https://selkiewo.forumpolish.com/t530-antonina-kot#2136https://selkiewo.forumpolish.com/t538-kot-jaka-jest-kazdy-widzi#2137https://selkiewo.forumpolish.com/t539-toska#2138https://selkiewo.forumpolish.com/f120-focza-21https://selkiewo.forumpolish.com/t540-holy_cat#2143
Re: Sala gimnastyczna
Pon Lut 15, 2021 12:04 am
Tosia Kot
Tosia Kot
Sala gimnastyczna - Page 2 T1Vpio8Sala gimnastyczna - Page 2 L8DXTBMSala gimnastyczna - Page 2 DqDSiJo
DOMEK NA FOCZEJ
Sala gimnastyczna - Page 2 Giphy
19
165
na kolana? tylko dla Chrystusa Pana
#teamJezus
Sala gimnastyczna - Page 2 T1Vpio8Sala gimnastyczna - Page 2 L8DXTBMSala gimnastyczna - Page 2 DqDSiJo
DOMEK NA FOCZEJ
Sala gimnastyczna - Page 2 Giphy
19
165
na kolana? tylko dla Chrystusa Pana
#teamJezus
Tośka odbyła pogadankę z ojcem, więc tylko z tego powodu nie trafiła ona na Krystiana. Pan Kot wierzył bowiem, że Tośka jest odpowiedzialną dziewczyną i raz powiedziane trafi do jej mądrej głowy. Nie było więc mowy o seksie z zabezpieczniem — żadnen seks nie wchodził w grę. Ale na szczęście w tej kwestii Tośka akurat ufała sama sobie. Wiedziała też jednak, że Krystian nie był z tych, co by naciskali na żadną dziewczynę. Był przykładem tego chłopaka, co szanuje dziewczyny, chociaż mogło się wydawać nieco inaczej na pierwszy rzut oka.
- Dla mnie drink. Nie będę się tłumaczyć nauczycielom, czemu pije wodę… - Po pierwsze nie uśmiechało się jej kłamać, a po drugie z miejsca zostałaby na tym kłamstwie przyłapana. Po co więc ryzykować. - Cześć Czarek - Dodała, gdy pojawił się ⅔ z zestawu Kiepskich.
Co zaś tyczy się alkoholu, to przypuszczała, że nauczyciele to akurat sami sobie będą popijać, ale to dyrektor był kimś, kogo się obawiała.
- Siadaj z nami, jak chcesz. - Nie wiedziała dokładnie gdzie czarek siedzi ani z kim właściwie przyszedł, ale może miał chwilę, żeby zamienić kilka słów.
Dobrze też, że nie wiedziała, co mówi o niej Pola, bo w zasadzie to zrobiłoby się jej przykro, że takie rzeczy przyjaciółka o niej mówi. Że Tośka to jedyne co, to bawi się przy religijnej muzyce. Nic takiego nie miało miejsca — oprócz tego, że Kotówna chodziła na msze i miała kilka dodatkowych zasad w swoim życiu, normalnie nie odbiegała od innych nastolatek w jej wieku.
- No jest więcej nieznanych osób, niż się spodziewałam. - Powiedziała, rozglądając się po sali. To wchodzili, to wychodzili, ale jednak dopiero teraz można było zobaczyć, kto się z kim umawia. Ciekawe jakby to było, jakby Tośka wpadła tutaj z Felixem lub Serafinem. Pewnie też skupiłaby na sobie kilka spojrzeń. W każdym razie teraz cieszyła się, że miała u swojego boku Krystka. Przy nim mogła być naprawdę sobą.
- A wy co pijecie? - Nie, to wcale nie było ponaglenie w sprawie tego, że mieli się napić. W sumie już grała muzyka, polano rosół. Trochę jak wesele, ale ostatecznie nie było pary młodej i z alkoholem trzeba było się kitrać. - Jeden, potem drugi i chyba pokażemy im Krystian, jak się tańczy, co? - Zaśmiała się Tośka, a potem odwróciła do Czarka. - A właściwie kogo Ty zaprosiłeś? - Zapytała, bo w sumie to jednak była ciekawa.

@Krystek Kiepski
@Cezary Kiepski,
https://selkiewo.forumpolish.com/t872-wiktoria-xyz#6182https://selkiewo.forumpolish.com/t879-ej-siema-wbijasz-na-wixehttps://selkiewo.forumpolish.com/t876-wiksahttps://selkiewo.forumpolish.com/t877-wika-markowicz#6219https://selkiewo.forumpolish.com/f90-pietro-drugie-m-6https://selkiewo.forumpolish.com/t878-wixa
Re: Sala gimnastyczna
Wto Lut 16, 2021 12:35 am
Wika Markowicz
Wika Markowicz
Sala gimnastyczna - Page 2 VcEhZsb Sala gimnastyczna - Page 2 3KFn8jA Sala gimnastyczna - Page 2 DqDSiJo
BLOK NA MORSKIEJ
Sala gimnastyczna - Page 2 Giphy
18
162
kręcę
(kebaba) z Mikołajem
Sala gimnastyczna - Page 2 VcEhZsb Sala gimnastyczna - Page 2 3KFn8jA Sala gimnastyczna - Page 2 DqDSiJo
BLOK NA MORSKIEJ
Sala gimnastyczna - Page 2 Giphy
18
162
kręcę
(kebaba) z Mikołajem
Obdarowała go kolejnym uśmiechem. Dzisiejszej nocy robiła to jeszcze częściej niż zwykle. – Kocham cię. – powiedziała i posłała mu buziaka w powietrzu. W takich chwilach serio czuła, że wygrała los na loterii i jej chłopak był dowodem na to, że ideały istnieją.  
- Czillera, zaraz chcę iść do Lenki, bo… - urwała, bo to akurat nieistotne. Mikolaj nie musial wiedzieć o wszystkich rzeczach, o których rozmawiały z Buszkowską. Pakt jajników i takie tam, niektórych rzeczy nie mówi się nawet swojemu chłopakowi.
– Cześć. – mruknęła i zmierzyła Gabi wzrokiem, który prawie mordował. Jezu, czemu ta dziewczyna nie dała se siana i nie podeszła do kogoś innego? Czy naprawdę nie widziała, że trochę przeszkadza i wprowadza niezręczną atmosferę? Wixa miała gdzieś historię życia byłej dziewczyny Mikiego, dlatego udając, że się odwraca całkiem przypadkiem położyła swoją rękę na udzie Wilczyńskiego, chcąc w ten sposób zaznaczyć teren. Tak jakby Czarneckiej się coś pomyliło i zapomniała, że to ona w tym wypadku jest EX.
I jeszcze chciała się dosiąść? Wixa miała nadzieję, że jej chłopak zaprotestuje, ale na darmo. Gabi już przy nich siedziała, czym jeszcze bardziej podniosła ciśnienie Markowicz. – Dzięki, twoja też wygląda spoko. – gówno prawda, wcale nie. – Może napijesz się spirytusu? – o jaka miła i kochana, no proszę. Zaproponowała to tylko dlatego, że sama potrzebowała się napić, żeby nie stracić humoru na resztę imprezy.
No kolejny… Jajco słuchać, niech ona sobie idzie i mi nie psuje humoru.
Dlaczego Mikołaj nie powiedział chamskiego naura i nie zaprosił Wixy na parkiet? Chyba czas najwyższy przerwać ten grobowy charakter imprezy, nie? W każdym razie to na pewno było znacznie mądrzejsze posunięcie niż to „co słychać”, którego Markowicz wolałaby nie usłyszeć. Westchnęła głęboko i chociaż zachowywała się niegrzecznie, to wyciągnęła telefon, by napisać do Buszkowskiej jeszcze jednego esemeska. Odłożyła telefon i popatrzyła w stronę Czarneckiej, która wciąż przy nich siedziała. – Miki, słuchaj, ja bym poszła zmienić buty, a potem na szybkiego papieroska, idziesz? – akurat ten trójkąt nie był w jej planach na idealną studniówkową noc, dlatego chciała się jak najszybciej uwolnić z tej głupiej sytuacji.
https://selkiewo.forumpolish.com/t726-cezary-kiepski?nid=1#4670https://selkiewo.forumpolish.com/t746-czarujacy-cezary#4748https://selkiewo.forumpolish.com/t745-czarus#4744https://selkiewo.forumpolish.com/f138-dom-jednorodzinny-3
Re: Sala gimnastyczna
Wto Lut 16, 2021 1:03 pm
Cezary Kiepski
Cezary Kiepski
Sala gimnastyczna - Page 2 GimVnnSSala gimnastyczna - Page 2 HexAiCESala gimnastyczna - Page 2 0qLSgho
OBRZEŻA
Sala gimnastyczna - Page 2 Ee905de81b7a3544157f4407d58c16d4621b8607
18
180
raz, dwa, trzy
babajaga patrzy
Sala gimnastyczna - Page 2 GimVnnSSala gimnastyczna - Page 2 HexAiCESala gimnastyczna - Page 2 0qLSgho
OBRZEŻA
Sala gimnastyczna - Page 2 Ee905de81b7a3544157f4407d58c16d4621b8607
18
180
raz, dwa, trzy
babajaga patrzy
- Jasne, polej - powiedział z uśmiechem na ustach, bo co to za studniówka bez alkoholu, przecież chyba wszyscy są tu pełnoletni.
Nigdy tego nie mógł zrozumieć, ale skoro takie są zasady, to trzeba je nieco nagiąć przecież, bo grunt to się dobrze bawić. Sam również miał ze sobą butelkę, ale to skończą jedną i zaczną kolejną, w końcu cała noc jeszcze przed nimi, a dopiero co przyszedł. Dolał sobie jakiegoś soku czy innej pepsi do szklanki, żeby jednak minimalizować prawdopodobieństwo pogadanki z jakimś nauczycielem czy tym bardziej z dyrektorem, bo nie tak chciał zaczynać studniówkę.
- Z Leną, tylko... się spóźniłem i trochę przypał - odpowiedział Tośce i spojrzał w kierunku Buszkowskiej, która widocznie zarządziła jakąś roszadę przy stoliku. - Chyba zrobiła nam miejsca, więc nie wiem jak wy, ale ja się do nich dosiądę - odpowiedział i chwyciwszy swoją szklankę, wstał od stołu i udał się w kierunku innego stolika, a czy brat i jego partnerka pójdą z nim, to już ich decyzja, bo może chcą trochę pobyć sami, ale jak pójdą to też będzie fajnie, w końcu jak to się mawia - im nas więcej, tym weselej!
- Siema wszystkim - przywitał się z ekipą i usiadł koło Leny, której z jednej strony chciał się wytłumaczyć ze swojego wielkiego wejścia i spóźnienia, ale z drugiej nie bardzo chyba chciał się tym dzielić ze wszystkimi, szczególnie też że nie wszystkich jakoś dobrze znał, a część jedynie kojarzył. - Potem ci powiem, co się stało - powiedział ciszej do swojej studniówkowej partnerki, skoro w końcu dotarł do niej i mógł jej partnerować.
Nie wiedział jednak czy swoim pojawieniem się nie przerwał jakiejś rozmowy, dlatego tym razem postanowił za dużo nie mówić i przez minutę albo dwie najpierw posłuchać, co mówią inni, zanim się włączy w jakieś rozmówki czy inne śmieszki heheszki, tymczasem postanowił popijać swojego drinka i pouśmiechać się do towarzystwa.
Re: Sala gimnastyczna
Sponsored content

Skocz do: