Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/t430-hubert-jasinskihttps://selkiewo.forumpolish.com/t455-thcjuszek-duzy-buszek#1480https://selkiewo.forumpolish.com/t456-hubii#1481https://selkiewo.forumpolish.com/f129-pietro-czwarte-m-29https://selkiewo.forumpolish.com/t463-thcjusz
Re: Sala gimnastyczna
Wto Lut 16, 2021 7:51 pm
Hubert Jasiński*
Hubert Jasiński*
Sala gimnastyczna - Page 3 UvXKTOp Sala gimnastyczna - Page 3 PWFeOmy Sala gimnastyczna - Page 3 VcEhZsb Sala gimnastyczna - Page 3 DfkcC3f Sala gimnastyczna - Page 3 76TzViL
BLOK NA MAGELLANA
kc cb anka
19
188
pole, pole, łyse pole, ale mam już plan
pomalutku, bez pośpiechu wszystko zrobię sam
Sala gimnastyczna - Page 3 UvXKTOp Sala gimnastyczna - Page 3 PWFeOmy Sala gimnastyczna - Page 3 VcEhZsb Sala gimnastyczna - Page 3 DfkcC3f Sala gimnastyczna - Page 3 76TzViL
BLOK NA MAGELLANA
kc cb anka
19
188
pole, pole, łyse pole, ale mam już plan
pomalutku, bez pośpiechu wszystko zrobię sam
Gdybym ja w ogóle wiedział że Letycka w choćby najmniejszym stopniu zamartwia się naszą różnicą wiekową to nie wiem co bym zrobił, ale wszystko żeby w ogóle o tym przestała myśleć. Bo ona nie powinna się martwić tym że jest dojrzalsza, to już prędzej ja powinienem się bać że taka kobieta przez wielkie K będzie się chciała zadawać z takim gówniarzem, ale póki co nie chciałem zaprzątać sobie tym głowy bo przecież wszystko było dobrze, tak? Zgodziła się ze mną pójść na randkę (bo ta studniówka to randka, prawda?), wezmę ją dwa razy w taneczne obroty i... Wtedy obydwoje zapomnimy o różnicy wiekowej; zresztą umówmy się że wiek to tylko cyfry, a ja z matmy nigdy nie byłem dobry.
Tak czy siak, uśmiechnąłem się szeroko gdy sama skomplementowała mój strój, jeszcze poprawiając mi krawat, a jej chłodne dłonie miło łaskotały moją szyję, co tylko sprawiało że jakoś ciężej mi się trzeźwo myślało przy niej. Chyba będę potrzebował alkoholu, i to sporej ilości, tak żeby nie zachowywać się niezręcznie przy blondynce bo jeszcze pomyśli że z jakimś frajerem przyszła.
Potem na sali to już tylko posłałem Maksowi takie groźne spojrzenie BO JA WIDZIAŁEM JAKI ON TAM WZROK POSYŁAŁ LETYCCE, już sam fakt że ona tak wszystkich obcałowała, w tym kolesi to ech. Tak sobie pomyślałem że nie do końca było to KONIECZNE, aczkolwiek nie mogłem nic zrobić i jej powiedzieć co nie? Bo to chyba jeszcze nie ten moment na jakieś sceny zazdrości. - Aaaa poznaliśmy się... Niedawno, w sklepie - odpowiedziałem Idze dość tajemniczo bo co ja się bd rozgadywał? Nie pora i nie czas na takie rozmowy teraz bym powiedział - No wiadomo że najszybciej zapomnę, stary, zapamiętaj te trzy litery P Y K, tak właśnie bd po maturze - rzuciłem do Buszkowskiego, łapiąc za szklankę co by mi tak wódy jakiejś polali, bo ja to nie z pierwszej łapanki żebym musiał wnosić swoje, ja jak pan na gotowe przychodzę, zrozumiano? Spojrzałem zaraz na Igę - Ale bo oni po prostu boją się o swoją pozycję w grupie i myślą że jak mnie wywalą z grupy to to coś zmienia w moim życiu - bo z reguły to i oni mnie zaraz dodawali Z TĘSKNOTY, także essa dla was chłopaki, wiem że mnie kochacie. Potem przyszedł czas na jedzenie, ale z tym to żeśmy szybko się uwinęli, ja akurat zagadywałem Letyckę o ulubioną muzykę, trochę wyłączając się z głównej rozmowy bo tam to w ogóle jakieś olbrzymie dramaty, GÓWNIARSKIE jakieś, ja tutaj miałem pannę do zabawiania, ok? Ale jak już było zjedzone to akurat pan didżej zapuścił jakąś typową wolną piosenkę do TAK ZWANEGO PRZYTULAŃCA, a że ja już po paru głębszych łyczkach czegoś mocniejszego to i pewność siebie wzrosła - Zatańczymy? - przeniosłem wzrok na blondynkę, spoglądając w te jej piękne oczy i o kurwa... Totalnie przepadłem.
https://selkiewo.forumpolish.com/t333-milena-buszkowska?nid=22#670https://selkiewo.forumpolish.com/t340-buszka-nie-odmawiam#677https://selkiewo.forumpolish.com/t343-hejka-tu-lenka#682https://selkiewo.forumpolish.com/t342-lena-buszkowska#680https://selkiewo.forumpolish.com/f16-parter-m-2https://selkiewo.forumpolish.com/t344-hejkatulenka#687
Re: Sala gimnastyczna
Sro Lut 17, 2021 4:17 pm
Lena Buszkowska
Lena Buszkowska
Sala gimnastyczna - Page 3 GimVnnS Sala gimnastyczna - Page 3 NipQJlC Sala gimnastyczna - Page 3 ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
Sala gimnastyczna - Page 3 Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
Sala gimnastyczna - Page 3 GimVnnS Sala gimnastyczna - Page 3 NipQJlC Sala gimnastyczna - Page 3 ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
Sala gimnastyczna - Page 3 Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
Generalnie to było tak, że wiadomo, los nieprzypadkowo naznaczył mnie wspaniałym nazwiskiem Buszkowska, bo oznaczało to, że ja buszka nie odmawiałam, na blanta zawsze byłam chętna i nawet pierwsza do skręcania byłam, bo im szybciej se człowiek jointa skręci, to go szybciej zjara, o, taka była uniwersalna prawda o wszechświecie! Ciężko było mi więc pokręcić przecząco głową, gdy mój własny, ukochany rodzony brat wychodził se przykurwić w płuco, a ja nie mogłam, bo byłam umówiona na rozmowę z Wixą, no ale tak trzeba było zrobić, a poza tym to noc jeszcze młoda, a ja się na pewno jeszcze zdążę zjarać, co nie? Odprowadziłam więc Maksia tęsknym wzrokiem, trochę się jednocześnie przy tym krzywiąc, bo Ernest za nim polazł, a przy stole niestety została Iga i co ja zrobię, jak ona spróbuje się do mnie odezwać, co? Nie chciało mi się z nią przecież gadać wcale, więc się tylko nerwowo rozejrzałam po znajomych twarzach, co by skupić się na każdej innej osobie poza Berezowską oczywiście.
- Hej Czarek. – no na widok chłopaka to się aż rozpromieniłam cała, a gdy usiadł obok mnie, to mu buziaka w policzek dałam krótko, no bo najwyżej trochę później się z nim pokłócę o to całe spóźnienie, co nie? Szczególnie, że tak przy znajomych to trochę wiocha sceny i awantury robić, a ja już i tak się chyba cała czerwona zrobiłam, bo mogłabym przysiąc, że Adaś to się na mnie jakoś dziwnie spojrzał, jak tak się z Kiepskim witałam. Chcąc jednak zamaskować te moje rumieńce, to sobie wyzerowałam kolejny kubeczek alkoholu i zaraz cyk, pyk, polałam sobie więcej, co by mnie upojenie alkoholowe wcale nie opuściło, bo by szkoda było, wiadomo.
- Ja zaraz będę musiała iść na chwilkę z Wiką do szatni, dobra? Alko jej się kończy, no i jej eskortę obiecałam. – szepnęłam Czarkowi do ucha, bo czułam potrzebę wytłumaczenia się, choć trochę chłopaka okłamywałam, bo w tej całej sytuacji to przecież wcale nie tylko o spirytus chodziło, a o nadrobienie plotek i wprowadzenie Markowicz w mój życiowy pierdolnik – A potem to totalnie musisz mi zamówić jakąś piosenkę i wyciągnąć na parkiet, wtedy ci wybaczę spóźnienie. – dodałam, uśmiechając się debilnie do Kiepskiego i popijając kilka kolejnych łyków z kubeczka, jednocześnie zerkając w stronę Wixy i kiwając na nią głową, co by wiedziała, że jestem już najedzona, podpita i gotowa do wyjścia stąd.
https://selkiewo.forumpolish.com/t723-tymon-martyniukhttps://selkiewo.forumpolish.com/t730-moze-masz-ochote-na-taniec
Re: Sala gimnastyczna
Czw Lut 18, 2021 1:06 pm
Tymon Martyniuk
Tymon Martyniuk
Sala gimnastyczna - Page 3 Aiuog7sSala gimnastyczna - Page 3 HexAiCESala gimnastyczna - Page 3 RvQoLsx
POLE KEMPINGOWE
Sala gimnastyczna - Page 3 Giphy
28
180
Czasami bywa miły
Ale tylko czasami
Sala gimnastyczna - Page 3 Aiuog7sSala gimnastyczna - Page 3 HexAiCESala gimnastyczna - Page 3 RvQoLsx
POLE KEMPINGOWE
Sala gimnastyczna - Page 3 Giphy
28
180
Czasami bywa miły
Ale tylko czasami
Tymek musiał przyznać, że nie miał wiele styczności z tańcem towarzyskim. Zazwyczaj wywijał na scenie sam i to mu odpowiadało. Tylko za dziecka tańczył z kobietami kiedy jeszcze wierzył, że zostanie kimś. Potem oczywiście wszystko się posypało, bo Warszawski sen wcale nie był taki piękny. A profesjonalny taniec? On też nie miał zamiaru do takowego wracać. Był coraz starszy, robił się kontuzjogenny, starość nie radość czy jakoś tak. Rozumiał jednak Jankę, kiedy mówiła o stronie technicznej. Ona miała o wiele więcej przeszkód na drodze, ale przecież zawsze mogą się w świetnie bawić bez szaleństw. 
- Pewnie. Wiesz, że ja bardzo chętnie. W doborowym towarzystwie to zawsze lepiej. - Uśmiechnął się do niej próbując dodać otuchy, ale wątpił czy ona takowej potrzebowała. Znał ją dosyć dobrze jak na krótką znajomość, ale Tymek nigdy nie słyszał żeby się na coś skarżyła.
- A dreptanie w kółeczku nie było modne w podstawówce? - Spytał z udawanym zdziwieniem. Wiedział jednak o co chodzi kobiecie. Mimo przeciwności losu i tak chciała spróbować wszystkiego. Nawet szybkiego tańca na studniówce z przyjacielem. Bo chyba tak może się nazwać, prawda? 
- Mam nadzieję, że dotrzymam Ci w takim razie kroku. - Puścił do Janki oczko sięgając po kolejną mandarynkę. Musiał chociaż na chwilę oderwać wzrok od partnerki. Miał wrażenie, że od samego początku przeszywa ją wzrokiem i że zaraz kobieta ucieknie. A no niestety. Tymek zapomniał ukraść jej nogę w razie jakby coś takiego miało się wydarzyć. 
Kiedy na moment odwrócił głowę w kierunku półmiska usłyszał za sobą śmiech. Nie sadził, że głupi dowcip wywoła u niej taką reakcje. Od razu rzucił się na serwetki zabierając praktycznie wszystkie jakie leżały przed Tysonem. I tak o dziwo nikogo przy ich stoliku nie było. W ogóle to gdzie są wszyscy? 
- Wybacz. Nie sądziłem, że brak jaj u moich siostrzeńców wywoła taką falę entuzjazmu. - Trzymał w razie co serwetki w dłoni gdyby Janka miała się rozmyślić i jednak chciałaby opluć sukienkę. A to byłaby niewątpliwie wielka strata. 
- I tak masz oryginalne imię. Po babci? - Spytał i tym razem to on wybuchnął śmiechem. - Pumbę? Mam dwie fretki. Nie wiem czy można to podpiąć pod towarzysza życia. Ale jakbyś chciała możesz zostać panią Pumbową. - Zaproponował jakby od niechcenia wyrzucając skórkę owocu na talerz obok. Krótko mówiąc zrobił sobie z niego śmietnik. 
- Czasami jestem wściekły na Rowling. Stworzyła świat na którym człowiek się wychował, a gdy dorośniesz i chcesz użyć teleportacji to nagle klapa. - Janka miała rację. Czasami w życiu przydałaby się magia z Pottera. Chociażby do sprzątania po imprezie. - To może powinienem zaprosić Twoją mamę skoro lubi takie imprezy? - Tym razem to on ją dźgnął w bok podając jeden listek mandarynki. 
- Sam sobie pomogłem. A co? Mam dobry gust? - Spytał rzucając wzrokiem na swój garnitur, a potem na Jankę. Patrząc na nią sam już stwierdził, że dobrze trafił.

@Janka Walczyk
https://selkiewo.forumpolish.com/t760-letycja-pomorskahttps://selkiewo.forumpolish.com/t783-znacie-evrynajt#5137https://selkiewo.forumpolish.com/t784-lecia#5139https://selkiewo.forumpolish.com/f146-pietro-pierwsze-m-4https://selkiewo.forumpolish.com/t785-letycja#5143
Re: Sala gimnastyczna
Pią Lut 19, 2021 10:36 pm
Letycja Pomorska
Letycja Pomorska
Sala gimnastyczna - Page 3 VOjgxxJSala gimnastyczna - Page 3 NipQJlCSala gimnastyczna - Page 3 3KFn8jA
BLOK NA MORSKIEJ
Sala gimnastyczna - Page 3 UnkemptHighIbis-size_restricted
24
162
a na około sieje się po prostu
mega turbo rozpierdol
Sala gimnastyczna - Page 3 VOjgxxJSala gimnastyczna - Page 3 NipQJlCSala gimnastyczna - Page 3 3KFn8jA
BLOK NA MORSKIEJ
Sala gimnastyczna - Page 3 UnkemptHighIbis-size_restricted
24
162
a na około sieje się po prostu
mega turbo rozpierdol

Szczerze powiem, że w pewnym momencie zupełnie przestałam ogarniać, co się wokół mnie działo, bo nagle ten tłum ludzi, który pojawił się przy stole to... naprawdę, trochę mnie to przerażało, ale jednocześnie też i fascynowało. Nawet mi się przypomniała moja własna studniówka i pomimo tych dwudziestu czterech lat, które miałam na karku, poczułam się tak jak wtedy, podczas mojego balu maturalnego. -A dziękuję bardzo, to miłe- uśmiechnęłam się do Maksa i do wszystkich innych, którzy zachwalali moje imię. Byłam już to tego przyzwyczajona, ludzie zawsze tak reagowali, bo matka postanowiła nadać mi takie właśnie dziwne imię, a nie takie typowo basic, ale... to też było moją zaletą, nie? -Może z lumpeksu, co? Bo tam właśnie pracuję- uśmiechnęłam się szeroko do Igi, kiedy stwierdziła, że skądś mnie kojarzy, więc bardzo możliwe, że właśnie z miejsca, w którym pracuję. Na kolejne pytanie, gdzie się poznaliśmy, to już Hubi odpowiedział, więc mnie jedynie pozostało pokiwać głową na znak, że tak właśnie było.
Chwilę później już trzymałam w dłoni kieliszek, w którym prawdopodobnie znajdowała się wódka, którą polewała Lenka, a kiedy wznosili toast, spojrzałam na Jasińskiego z uśmiechem, bo on to faktycznie wyglądał na takiego, co to by mógł zapomnieć, ale... mam nadzieję, że się mylę, nie? Znaliśmy się krótko, ale zdążyłam go polubić, na tyle, by zaraz po jedzeniu zgodzić się na tańce. -Z przyjemnością- odpowiedziałam, od razu dając mu się porwać na parkiet, od razu też zarzucając mu ręce na ramiona, bo jak przytulaniec, to przytulaniec! Kołysaliśmy się pewnie w rytm muzyki, ja też z czasem przysunęłam się do chłopaka jeszcze bardziej, zamknęłam oczy i po prostu się w niego wtuliłam. -Cieszę się, że mnie zaprosiłeś na tą studniówkę, Hubert, naprawdę- pomimo że się dopiero zaczęła, to ja już wiedziałam, że to będzie bardzo wyjątkowy wieczór, ale czy tak rzeczywiście będzie? To się okaże, hehe.
https://selkiewo.forumpolish.com/t694-krystian-kiepski#4080https://selkiewo.forumpolish.com/t735-nie-taki-kiepski-jak-go-maluja#4637https://selkiewo.forumpolish.com/t736-krystek#4639https://selkiewo.forumpolish.com/t737-krystian-kiepski#4640https://selkiewo.forumpolish.com/f138-dom-jednorodzinny-3
Re: Sala gimnastyczna
Nie Lut 21, 2021 12:39 am
Krystek Kiepski
Krystek Kiepski
Sala gimnastyczna - Page 3 GimVnnSSala gimnastyczna - Page 3 RMm6M2PSala gimnastyczna - Page 3 NipQJlC
OBRZEŻA
Sala gimnastyczna - Page 3 Original
18
180
Takich dwóch jak nas trzech
to nie ma, kurła, ani jednego
Sala gimnastyczna - Page 3 GimVnnSSala gimnastyczna - Page 3 RMm6M2PSala gimnastyczna - Page 3 NipQJlC
OBRZEŻA
Sala gimnastyczna - Page 3 Original
18
180
Takich dwóch jak nas trzech
to nie ma, kurła, ani jednego
Krystkowi udało się, zapewne dzięki nieodpartemu urokowi osobistemu, uniknąć tych wszystkich pogadanek. Choć wiadomo, jakby mu jednak przyszło takowych wysłuchać, czy to od własnych startych czy od Kotów, to i tak by je przyjął na klatę, jak to na faceta w końcu przystało, nie? Ale i tak zamierzał jedynie trochę wypić, wybawić się na parkiecie i pogadać ze znajomymi, bo to dla niego było już dobrą zabawą. Może i było to trochę dziwne podejście, ale i Krystek miał na ogół niecodzienne priorytety.
- Oj tam wodę. Może to oranżada pozbawiona gazu - powiedział rozbawiony, dolewając do alkoholu jednego z soków, który wpadł mu w ręce. Sprawnie polał też Czarkowi czystą do szklanki. To, czym brat zechce sobie rozcieńczyć alkohol, pozostawił jego własnemu wyborowi. W końcu to nie przyszedł tu jako kelner, nie? Hehe.
Gdy Tośka zagadała do drugiego Kiepskiego, Krystek pociągnął niewielkiego łyka ze swojej szklaneczki. Tak na spróbowanie, czy aby wódeczka za ciepła nie była. Przełknął napój i mlasnął z lekkim niesmakiem. Wolałby coś bardziej kawowego, ale nie na studniówce miejsce i czas na zabawę w druida i warzenie eliksirów. A picie pod energolka nie zawsze było dobrym pomysłem.
- To pewnie w większości opiekunowie spoza szkoły i ich osoby towarzyszące - powiedział, również rozglądając się po osobach obecnych na sali. No faktycznie, sporo tu było nieznajomych, ale Krystek to właściwie miał to gdzieś. Im więcej ludu tym weselej, i tym lepsza impreza i zamieszanie. A duże zamieszanie oznaczało, że łatwiej wszystko ukryć, nie? - O, wujcio Tymon - wypalił, wskazując głową swojego wuja i jego osobę towarzyszącą. Zaraz potem wrócił wzrokiem do Tośki. - Obstawiamy, który nauczyciel upodli się pierwszy? - zapytał, unosząc jedną brew.
- Piję to co ty. Także chluśniem bo uśniem - powiedział, w wymownym geście unosząc lekko swoją szklaneczkę. A potem wziął sporego łyka swojego drina. - No pewnie. Wyginam śmiało ciało i te klimaty - zapewnił, wyginając się już na krześle przy tych słowach. Może mistrzem parkietu to nie był, ale też i nóg z drewna nie miał.
- Idziemy do nich? - zapytał swoją studniówkową partnerkę, wskazując ruchem głowy Lenę i jej towarzystwo, gdzie właśnie popędził Czaruś. Krystek z Leną to się dobrze dogadywał, ale jak prawdziwy dżentelmen postanowił dać Tośce zadecydować co do tego, czy dołączą do pozostałych, czy jednak zostaną na obecnych miejscach.

@Tosia Kot
https://selkiewo.forumpolish.com/t575-janka-walczyk#2453https://selkiewo.forumpolish.com/t579-chodz-opowiedz-mi-swoja-historie#2512https://selkiewo.forumpolish.com/t580-janka#2513https://selkiewo.forumpolish.com/t581-janka-walczyk#2515https://selkiewo.forumpolish.com/f124-pietro-drugie-m-26https://selkiewo.forumpolish.com/t582-janka-walczyk#2525
Re: Sala gimnastyczna
Nie Lut 21, 2021 11:55 pm
Janka Walczyk
Janka Walczyk
Sala gimnastyczna - Page 3 FxmylwD Sala gimnastyczna - Page 3 QhO4Cnd Sala gimnastyczna - Page 3 3KFn8jA
BLOK NA MAGELLANA
Sala gimnastyczna - Page 3 V2-c4011dde8116db0b0099bacd6b88b282_b
23
171
Miej odwagę żyć.
Umrzeć potrafi każdy.
Sala gimnastyczna - Page 3 FxmylwD Sala gimnastyczna - Page 3 QhO4Cnd Sala gimnastyczna - Page 3 3KFn8jA
BLOK NA MAGELLANA
Sala gimnastyczna - Page 3 V2-c4011dde8116db0b0099bacd6b88b282_b
23
171
Miej odwagę żyć.
Umrzeć potrafi każdy.
Walczykowa też niewiele pamiętała już z tańców, których uczyła się za dzieciaka. Było to zbyt dawno temu. Czasem jej tego brakowało, ale po tylu latach przerwy wszystko zacierało się już w pamięci, nawet dawne pasje. Pogodziła się jednak z tym faktem już lata temu, gdy okazało się, że choroba uniemożliwi jej profesjonalny taniec. Bo po co marnować czas na użalanie się nad sobą i rozpacz za straconym życiem, skoro i tak nic to nie da? Płaczem i żalem czasu się nie cofnie, ani nie zmieni rzeczywistości.
- No to super. I racja, dobre towarzystwo jest istotne - zgodziła się ze słowami Tymona, uśmiechając się szeroko. W końcu nawet lepiej płakać z przyjacielem niż śmieć się z wrogiem.
- Całkiem możliwe, choć większość szkolnych trendów jest mi raczej słabo znana. Nie uczestniczyłam w szkolnych potańcówkach - powiedziała, wzruszając lekko ramionami. Podejrzewała, że Tymek wspomniał o tym w formie żartu, ale chyba nawet miał trochę racji. Pamiętała te imprezy ze wczesnej podstawówki i właśnie tak to najczęściej wyglądało.
- Byłabym zwiedziona, gdybyś tego nie zrobił - zażartowała. Zauważyła, że od samego początku Tymon dziwnie się w nią wpatruje, ale jakoś nie przywiązywała do tego większej uwagi. Była przyzwyczajona do tego, że przyciąga wzrok innych. Zazwyczaj chodziło o jej sztuczną nogę, i chociaż wiedziała, że Martyniuk patrzy na nią raczej z innych powodów, to i tak jej to nie przeszkadzało.
- To nie entuzjazm, to rozbawienie - sprostowała, nadal nieco rozbawiona. Tak to już bywało, że czasem najprostsze żarty budziły największą falę śmiechu.
- Tak, po babci. Taka trochę staroświecka tradycja - potwierdziła, z lekkim skinieniem głowy. Gdy już przyzwyczaiła się do tego imienia, to naprawdę je polubiła, więc nie narzekała. - Fretki? To ciekawe. I chyba rzadko spotykane zwierzątka domowe - powiedziała, marszcząc brwi. - Pumbową? Przypominam guźca? - zapytała rozbawiona, unosząc wyżej brwi. Nietypowa propozycja.
- Teleportacja byłaby spoko, ale mi wystarczyłyby same zaklęcia - stwierdziła po chwili. Sprzątanie jednym zaklęciem byłoby bardzo praktyczne. Albo przywoływanie do siebie przedmiotów. - Podejrzewam, że mogłaby się zgodzić, bo takie imprezy są bardzo w jej stylu. W moim wieku była pewnie gwiazdą każdej potańcówki - powiedziała, biorąc od Tymka cząstkę owocu. Słysząc pytanie chłopaka, spojrzała na niego oceniająco.
- Całkiem niezły. Jak na surykatkę z bajki - stwierdziła po chwili z zadziornym uśmiechem.

@Tymon Martyniuk
Re: Sala gimnastyczna
Sponsored content

Skocz do: