Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/t813-riley-jurewicz#5551https://selkiewo.forumpolish.com/t830-znowu-w-zyciu-mi-nie-wyszlo#5787https://selkiewo.forumpolish.com/t831-riley#5801https://selkiewo.forumpolish.com/t834-riley-jurewicz#5812https://selkiewo.forumpolish.com/f111-focza-17https://selkiewo.forumpolish.com/t833-insane-mind#5809
Riley Jurewicz
Sro Sty 27, 2021 10:09 pm
Riley Jurewicz
Riley Jurewicz
Riley Jurewicz SEgaMli Riley Jurewicz 4qxwwNC Riley Jurewicz RMm6M2P
DOMEK NA FOCZEJ
Whatever doesn’t kill you simply makes you stranger.
18
165
The world can be amazing
when you’re slightly strange
Riley Jurewicz SEgaMli Riley Jurewicz 4qxwwNC Riley Jurewicz RMm6M2P
DOMEK NA FOCZEJ
Whatever doesn’t kill you simply makes you stranger.
18
165
The world can be amazing
when you’re slightly strange
Riley Amelia Jurewicz

data urodzenia: 31/08/2002

miejsce urodzenia: Chicago, Illinois, USA

cechy charakteru: Niezrównoważony, Mistrz pióra, Niespokojny sen

orientacja: Nieodgadniona

stan cywilny: Panna

miejsce zamieszkania: Na Morskiej, u kuzynostwa (Alan Czorny)

zawód, miejsce pracy: Początkująca pisarka | makijażystka

edukacja: ZSM - human (II klasa)

w Selkiewie od: kilku tygodni

Witaj nieznajomy, pytanie do ciebie mam

Młody prezes dużej firmy w Chicago i studentka medycyny z Polski, która dostała się na rezydenturę do tamtejszego szpitala. Z pozoru nie łączyło ich zbyt wiele poza polskim pochodzeniem; w praktyce połączyło ich wystarczająco, by dwa lata po pierwszym spotkaniu stanęli przed ołtarzem, a niecały rok później powitali na świecie swoje pierwsze dziecko - Riley.
Lata mijały, firma rozrosła się do nieoczekiwanych rozmiarów, a studentka stała się wziętą i sławną panią chirurg. Mała Riley za to podłapała podstawy latynoskich języków, bo częściej od rodziców widywała zmieniające się opiekunki. Błyskotliwa kariera zawsze niesie za sobą jakieś koszty i wyrzeczenia - w przypadku Jurewiczów były to relacje z własną córką.
Potem niespodziewanie na świecie pojawił się jej brat. Rodzice nagle pojawili się w jej życiu, co było dla niej szokiem. To wydawało się wręcz nienormlane, że spędzają tyle czasu w domu i do tego się nią zajmują! Odbierali ją nawet ze szkoły, co było... dziwne. Długo nie nacieszyła się jednak tą zmianą, bo po kilku miesiącach znów pojawiły się nowe opiekunki. Było już jednak inaczej - jej młodszy brat pochłaniał większość ich uwagi, więc Riley była pozostawiona sama sobie.
Rok później przeprowadzili się po raz pierwszy. W Nowym Yorku mieszkali przez rok, by później przenieść się do San Francisco, gdzie ojciec musiał dopilnować powstania nowej filii firmy. Po dwóch latach, z nowym członkiem rodziny, przeprowadzili się do Miasta Aniołów; tym razem za sprawą pracy matki.
Podróżowanie i poznawanie nowych miejsc było fajne, Riley nie mogła zaprzeczyć. Czuła się jednak... osamotniona. Opiekunki skupiały się na jej młodszym rodzeństwie, rodzice pochłonięci byli pracą. A przez ciągłe przeprowadzki dziewczyna nie miała żadnych bliskich znajomych czy przyjaciół. Małym dzieciom różne pomysły przychodzą do głowy. I tak oto Riley weszła w fazę buntu.
Gdy miała 14 lat przeprowadzili się do Seattle. Głównie przez to, że Riley wpadła w złe towarzystwo. Starsi znajomi załatwiali im różne używki, a koleżanki uświadomiły jej, że z takim wyglądem nigdy nie wzbudzi niczyjego zainteresowania... Głodzenie się prawie przypłaciła życiem. Rodzice po raz pierwszy zwrócili na nią uwagę. W nowym mieście wysłali ją do jakiegoś ośrodka dla dzieciaków z zaburzeniami odżywiania. "Terapia" średnio jej pomogła. Żeby nie wpadła znów w złe towarzystwo, załatwili jej prywatne nauczanie. Gdy i to jej nie naprostowało (kto by pomyślał, że wymykanie się z domu i rozbijanie samochodem czy sprzedawanie kosztowniejszych fantów, żeby mieć kasę na imprezy i używki, nie spodoba się rodzicom), postanowili, że Riley wyruszy z ojcem w podróż po filiach firmy na całym świecie. Przez prawie cały rok żyli na walizkach, podróżując co kilka tygodni do kolejnego miasta. To chyba był najlepszy rok w jej życiu. Może i nie miała okazji do szaleństw, ale też nie musiała chodzić do szkoły i poznała całkiem ładny kawałek świata. Najdziwniejsze w tym wszystkim było jednak spędzanie czasu z ojcem.
Po powrocie wszystko było dobrze. Przez jakiś czas. Bo przez złe towarzystwo wpadła w konflikt z prawem... A przynajmniej tak myślą rodzice. Nikt nie chciał jej uwierzyć, że nie ukradła tej szmaragdowej bransoletki, tylko jakiś gówniarz podrzucił ją jej do torby. Bo przecież prościej było myśleć, że zrobiła to im na złość. Dzięki znajomościom i pieniądzom rodziców wszystko rozeszło się po kościach, ale znów stała się czarną owcą rodziny.
Ostatecznie wrócili do LA. Riley przestało zależeć na czymkolwiek, bo jeśli nawet własna rodzina ma cię za kryminalistkę, to po co na siłę udowadniać, że jest inaczej? Zaczęła szlajać się z podejrzanymi typkami po równie podejrzanych klubach i melinach. Starzy znajomi o niej nie zapomnieli, więc szybko wkręciła się w towarzystwo. Znów drastycznie schudła, bo jedzenie było nisko na liście jej priorytetów. Przestała dbać o naukę, o relacje z rodzicami. Przystępna była jedynie dla młodszego rodzeństwa.
Cierpliwość rodziców skończyła się, gdy w ramach zemsty na byłym chłopaku rozbiła auto matki na jego kabriolecie, wjeżdżając w niego z każdej strony. Wtedy to postanowili poprosić rodzinę matki w Polsce, by przyjęli Riley pod swój dach na jakiś czas. Jurewicze oczywiście zapewniali wszelkie pokrycie kosztów pobytu swojej pierworodnej, ale musieli pozbyć się jej na jakiś czas, by ich bogaci znajomi zapomnieli o jej wybrykach... W Selkiewie pokus było o wiele mniej niż w LA, a i byli świadomi tego, że córka najzwyczajniej w świecie robi im na złość. I tak oto Jurewicz znalazła się w małej miejscowości nad polskim morzem, u rodziny Czornych.

# Często słyszy, że wygląda staro jak na swój wiek. Zawsze wyglądała "dojrzalej" od rówieśników, a po przygodach z niedożywieniem i i narkotykami stało się to jeszcze bardziej widoczne. Samej Riley nigdy to jednak nie przeszkadzało, bo dzięki temu niejednokrotnie udało jej się kupić alko czy fajki, choć nie miała wymaganego wieku. Często również dodaje sobie lat makijażem.
# Dobrze mówi po polsku. Jej matka pochodzi z Polski, a ojciec ma polskie korzenie, więc poznali dzieci z tym językiem. Bywali także w Polsce podczas wakacji czy na święta. Ze względu na roczną podróż z ojcem po świecie, przyswoiła sobie także podstawy wielu innych języków.
# Nadal miewa "problemy z odżywianiem". Gdy ma jakiś kłopot, albo po prostu coś sobie ubzdura, zaczyna katować się ćwiczeniami i prawie całkowicie odstawia jedzenie, przez co znów drastycznie chudnie.
# Przez swoje wybryki i częste podróże była do tyłu z materiałem, przez co obecnie jest dopiero w drugiej klasie liceum, a nie w trzeciej. W ogóle to do szkoły chodzi tylko dlatego, że jest to warunkiem dostawania kasy od starych na własne zachcianki.
# Dorabia sobie pisaniem tekstów na zlecenie, głównie dla zagranicznych stron. Anonimowo prowadzi też własnego bloga, a do tego jest współtwórczynią kilku poczytnych stron. Również anonimowo, ma się rozumieć.
# Po znajomości robi też makijaże. Nie żeby miała jakieś specjalne wykształcenie w tym kierunku; po prostu niańki, które zatrudniali do ich opieki rodzice, często były początkującymi kursantkami wizażystów, i na Riley czasem sobie trenowały, ucząc ją również przydatnych tricków i technik. U jednej ze znajomych matki zrobiła też krótki kurs, więc trochę się na tym zna.
# Po swoim ostatnim wybryku straciła prawko. Woli też poczekać z wyrobieniem sobie polskiego prawka. Wozi się więc taksówkami i uberem.
# Małomówna, a jeśli już wdaje się w dyskusje, to bywa strasznie złośliwa. Gdy jednak złapie z kimś nić porozumienia i go polubi - można na nią liczyć. Do paki może za Ciebie nie pójdzie, ale na pewno pomoże ukryć zwłoki czy zaplanować ucieczkę!
# Nie zna za dobrze  brata matki i jego rodziny, do których trafiła, ale rodzice nie dali jej zbyt wielkiego wyboru; nie ma jednak w planach utrudniania im życia. Kuzyni przecież nic jej nie zrobili.
# Nienawidzi pizzy z ananasem, brzoskwiniami czy truskawkami.
# Kocha za to kawę, energetyki, wino pite prosto z butelki w plenerze, właściwie to każdy alkohol i fajki.
# Umie się obronić, bo rodzice zapisywali ją od dziecka na różne kursy samoobrony i technik walki. Były to jedyne zajęcia, na które chodziła chętnie i bez konieczności przymusu.
# Kocha zwierzęta i właściwie to na ogół woli je od ludzi. Ma też kota. Jest to wielki, czarno-buro-biały maine coon, ważący ponad 11 kg. Nazwała go Grim - w nawiązaniu do ulubionego serialu i ze względu na jego wiecznie skwaszony pyszczek.
# Nigdy nie miała cierpliwości do zapuszczania włosów, choć lubi czasem pochodzić w długich; z tego powodu ma całą kolekcję peruk, w różnych długościach i kolorach.
# Z racji pozycji społecznej rodziców, bywała na różnych bankietach i imprezach. Jej matka jest chirurgiem plastycznym, więc ich dom odwiedzały czasem nawet sławne osoby.  
https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/
Re: Riley Jurewicz
Sob Sty 30, 2021 8:20 pm
Selkiewo
Selkiewo
Riley Jurewicz Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Riley Jurewicz E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.
Admin
Riley Jurewicz Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Riley Jurewicz E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.

Karta zaakceptowana!
Witaj na naszym forum!
Bez wątpienia niezły z Ciebie rebel, Riley! Mamy nadzieję, że pod czujnym okiem kuzyna Alana uda Ci się ciut złagodnieć pod tym względem... Oto Twoje mieszkanie!

Możesz teraz uzupełnić tematy w swoim przyborniku lub od razu rozpocząć rozgrywkę. Pamiętaj, na napisanie pierwszego posta przysługują Ci trzy dni od chwili zaakceptowania karty postaci!
Baw się dobrze! Riley Jurewicz 817185475

Skocz do: