Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/t333-milena-buszkowska?nid=22#670https://selkiewo.forumpolish.com/t340-buszka-nie-odmawiam#677https://selkiewo.forumpolish.com/t343-hejka-tu-lenka#682https://selkiewo.forumpolish.com/t342-lena-buszkowska#680https://selkiewo.forumpolish.com/f16-parter-m-2https://selkiewo.forumpolish.com/t344-hejkatulenka#687
fuck his best friends, then make 'em yes men
Sob Sty 23, 2021 6:49 pm
Lena Buszkowska
Lena Buszkowska
fuck his best friends, then make 'em yes men GimVnnS fuck his best friends, then make 'em yes men NipQJlC fuck his best friends, then make 'em yes men ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
fuck his best friends, then make 'em yes men Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
fuck his best friends, then make 'em yes men GimVnnS fuck his best friends, then make 'em yes men NipQJlC fuck his best friends, then make 'em yes men ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
fuck his best friends, then make 'em yes men Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
7.

Jak to nawinął Gedz w kawałku z ostatniej płytki teraz wszystko kręci się jak karuzela, a ja totalnie mogłabym się pod tym podpisać rękoma, nogami, nosem, językiem i nie wiem, wszystkim innym, czym by się człowiek mógł podpisać pod cytatem z rapowej nuty. Bądź co bądź, to tak mi się jedynie wydawało, że mogłabym się zgodzić z jednym z moich ulubionych raperów, bo prawda była taka, że w sumie nie wiedziałam tak w stu procentach co on miał na myśl, rapując te słowa, a genius to wcale mi nie pomagał, bo nie było tam kompletnie żadnej adnotacji do refrenu Panamery, nawet takiej niepoprawnej, o jakich narzekał Guzior swoją drogą.
No, generalnie mi chodziło o to, że teraz wszystko kręci się jak karuzela, bo nogi na oblodzonym chodniku stawiałam jakoś krzywo, raz prawie wpadłam w ten taki znak, co informuje o przejściu dla pieszych, a drzewa to widziałam podwójnie… chyba, że Selkiewo to było takie jakieś roślinnością bujną obrośnięte, a ja po prostu wcześniej nie zwracałam na to uwagi? Możliwe.
Troszkę byłam rozjebana psychicznie, a mając na myśli troszkę to chodziło mi o bardzo, w chuj, proszę mnie albo wpakować w samolot, co mnie wywiezie na drugi koniec świata i nie będę już nigdy w życiu musiała wracać do tej dziury i patrzeć na fałszywych, obrzydliwych, wstrętnych ludzi, albo proszę mnie zabić chociaż, żebym mogła ich straszyć po śmierci. Przez cały wieczór, a raczej przez całą tą zjebaną noc z Selkie, to udawałam, że jest gitara, siema, żyję, mam się dobrze, lawendowe kapciuszki poprawiły mi humor, a ja generalnie mam swoje best life 'cause you know that we're living it, jak to nawijał Stuu w tej śmiesznej piosence z Lexy (swoją drogą, to jak byłam najebana, to mi chyba zbyt dużo piosenek chodziło po głowie i istniała duża szansa, że je mamrotałam niewyraźnie na głos, gdy tak szłam przed siebie po pustych ulicach Selkiewa, ale generalnie who cares?). Starałam się, żeby Wiktor dobrze się bawił w moim towarzystwie, żeby nie martwił się o mnie za bardzo, żeby było spoko, a dokładnie w momencie, w którym się rozdzieliliśmy… ja wiedziałam, że wcale nie jest spoko, a w sumie to jest bardzo daleko od spoko.
Zostałam zdradzona. Może nie bezpośrednio, tylko tak trochę pośrednio, ale… jak miałam się czuć z tym, skoro chłopak, z którym byłam całe życie i z którym rozstałam się niecałe dwa tygodnie temu, na moich oczach wkładał język w usta mojej przyjaciółki, którą do tej pory uważałam za siostrę z innych rodziców? Wbili mi nóż w serce, w plecy trochę też, no i generalnie szkoda, że ten nóż to prawdziwy nie był, bo przynajmniej bym tak mocno i długo nie cierpiała, co nie? Ja… Iga robiła wszystko, by zrobić ze mnie kata, czarną owcę – to mnie oskarżyła o powolny rozpad paczki, ja byłam tą najgorszą, bo rzuciłam fajnego chłopaka, a oni teraz… bawili się ze sobą w najlepsze, nie przejmując się niczym i kurwa… Ernest tak mnie kochał, że ledwo dwa tygodnie po naszym rozejściu się to już znalazł sobie pocieszenie?
Ja… ja też chciałam się pocieszyć, a wódzia, którą dziś w siebie wlałam, to pozwoliła mi podjąć decyzję, która mogła okazać się zajebistym błędem, ale… ale chciałam ją podjąć, chciałam to zrobić i chociaż przez kilka godzin czuć się super, bawić się super i generalnie żeby było super.
Nogi same niosły mnie przed siebie, do domu, w którym byłam już kilkakrotnie, ale nie po to, by odwiedzić tę osobę, którą właśnie chciałam zobaczyć. W myślach nuciłam Nicki Minaj, bo ona w Boss Ass Bitch tak zajebiście na maksa nawijała, że if he play you, then rule numer 2: fuck hist best friends, then make ‘em yes men i to właśnie był fragment, który motywował moje działania, a że he miał dwóch najlepszych przyjaciół, z czego jeden z nich to był mój brat, więc no fujka, nie bardzo i nie wypada, to teraz… stałam przed drzwiami wejściowymi domu przy ulicy Foczej, trzęsącymi się z zimna dłońmi wyjmując telefon i pisząc smska do Adasia Szawuły, z którym ostatnio tak zajebiście się bawiłam na melanżu w Gdańsku i który miał być moim pocieszeniem, bo go chciałam, bo mi się podobał, bo mnie rozśmieszał i… bo tak.
https://selkiewo.forumpolish.com/t301-adam-szawula?nid=1#697https://selkiewo.forumpolish.com/t345-adam-wyrucham-i-spadam-albo-nie#700https://selkiewo.forumpolish.com/t364-adasko#781https://selkiewo.forumpolish.com/t764-adas-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t366-ujemujedzikiewensze#790
Re: fuck his best friends, then make 'em yes men
Sob Sty 23, 2021 10:31 pm
Adaś Szawuła
Adaś Szawuła
fuck his best friends, then make 'em yes men YOS3h3Cfuck his best friends, then make 'em yes men HexAiCEfuck his best friends, then make 'em yes men B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
fuck his best friends, then make 'em yes men YOS3h3Cfuck his best friends, then make 'em yes men HexAiCEfuck his best friends, then make 'em yes men B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak

Ta cała noc z Selkie Adasiowi wyjątkowo zwisała i powiewała, to znaczy, normalnie miałby pewnie jakieś objawy wczesnego fomo, albo coś, ale no kurwa, BYŁA ZIMA, a zima oznaczało kurewskie zimno, którego znoszenie dłużej niż godzinę groziło śmiercią, odmrożeniami i innymi podobnymi nieprzyjemnościami, a do tego przecież do Polszy przybył w odwiedziny ten mroźny potwór, czy coś, ze wschodu i japierdole, kto o zdrowych zmysłach organizował imprezy plenerowe w taką piździawicę? Szawuła to przekonany był, że mógłby szukać w pieprzoną nieskończoność, a nie znalazłby drugiego miasta w Polsce, w którym organizowane są plenerówki w styczniu, tylko władze Selkiewa wpadały na takie pomysły, a mieszkańcy, o dziwo, szli na plażę umierać tam z zimna, co było niezłym poświęceniem, tym bardziej, że w zamian mogli dostać tylko przepowiednie, czy tam zapewnienie, że nie spędzą samotnych walentynek, co generalnie Adaśkowi też zwisało i powiewało, bo no, boże, żadna to tragedia, a walentynki to straszna chujnia była jak nie mógł już kręcić sobie beki z koleżanek z klasy i tak dalej, co kiedyś wydawało mu się szalenie zabawne, a życko mu to tak brutalnie odebrało wraz z końcem liceum. W skrócie zatem, miał serdecznie wyjebane w tą noc, ba! odmówił nawet Marcie Domańskiej, nie byle komu, tylko Marcie, starszej siostrze Erniego, która przecież była ekstra laską i w ogóle, i przyszło mu to z dużą łatwością, bo nawet ona nie była warta nerek przewianych jak w New Orleans po Katrinie, t-shirtu wsadzonego w spodnie i ogólnego wkurwienia na zimno, nawet ona! A może zwłaszcza ona, bo jak napomknęła mu o poszukiwaniu mężczyzny z zakolami to Adaśko od razu wiedział, że żadnych szmerów bajerów z tego nie będzie, ale no, ustawił ją pod Społem z przedwcześnie łysiejącym Maksiem, więc jak sobie kulturalnie chillował w domu, korzystając z tego, że Polka ryzykowała życie na plaży, a rodzice pojechali na jakieś fancy spotkanie z innymi mądrymi ludźmi w Trójmieście, to był przekonany, że wibrujący telefon oznaczał opierdol/podziękowania od Maksia/Marty (skreśl niepotrzebne), ale no nie, i właśnie to go niesamowicie zaskoczyło, tak że momentalnie przestał robić to, co robił, a robił pewnie sobie jakąś muzyczkę, bo czym innym mógł się zajmować sam na chacie?
No, nie spodziewał się wizyty Lenki ani teraz, ani w ogóle nigdy, bo niby po co miała do niego przychodzić? Co innego, gdyby Pola była w domu, może nawet przyklasnąłby im obu, a przede wszystkim swojej siostrze, że socjalizuje się jakoś bardziej niż zazwyczaj, ale co Buszkowska chciała od niego? No, nie wiedział, a już na pewno nie zakładał, że ona miała w głowie jakiś plan wykorzystania go w imię zemsty na Ernim, bo no, nie sądził, żeby ktokolwiek o zdrowych zmysłach chciał mścić się na osobie, z którą zerwał kilka tygodni wcześniej i wydawał się z tego zajebiście dumny. I niby mógłby ją zignorować, albo nie wiem, udać, że nie przeczytał tej wiadomości, ale w sumie, to czemu miałby to robić, w sensie, dlaczego nie miałby zejść, otworzyć drzwi i dowiedzieć się co chciała od niego Lenka? Nie widział żadnego powodu przeciw, dlatego odłożył wszelkie swoje zajęcia, żeby iść zobaczyć co tam miała za emergency i czemu przyszła z nim akurat do niego. Tak więc, stanął w otwartych drzwiach, przytrzymując je ręką (i tak na marginesie, upewniając się tylko, że kurewsko dobrze zrobił nie idąc na plażę, a najlepszym dowodem na to było sama Lenka, bo nawet w marnym świetle ulicznych latarnii widział, że od tego wiatru, mrozu i ogólnej piździawicy miała zmarzniętą, czerwoną twarz i makijaż, czy cokolwiek, wcale tego nie maskowały, także milion punktów dla Adasia za bycie mądrzejszym). - No, co? - najpierw chciał się dowiedzieć co, a potem cokolwiek inne, ale japierdole, krótkie gacie i ten cienki longsleeve, nie chroniły go przed zimnem, więc zanim w ogóle Lenka zdążyła odpowiedzieć co, mruknął jeszcze - Cho. - i tym samym zaprosił ją do środka, żeby móc zamknąć za nią drzwi i odciąć się od tego cholernie nieprzyjemnego zimna, którego szczerze nie znosił, chociaż pewnie od tej zmarzniętej Lenki bił jakiś chłodek, ale no, trzymał względny dystans, a poza tym wszystko było lepsze niż to, co zostawili za drzwiami.
https://selkiewo.forumpolish.com/t333-milena-buszkowska?nid=22#670https://selkiewo.forumpolish.com/t340-buszka-nie-odmawiam#677https://selkiewo.forumpolish.com/t343-hejka-tu-lenka#682https://selkiewo.forumpolish.com/t342-lena-buszkowska#680https://selkiewo.forumpolish.com/f16-parter-m-2https://selkiewo.forumpolish.com/t344-hejkatulenka#687
Re: fuck his best friends, then make 'em yes men
Pią Lut 05, 2021 7:07 pm
Lena Buszkowska
Lena Buszkowska
fuck his best friends, then make 'em yes men GimVnnS fuck his best friends, then make 'em yes men NipQJlC fuck his best friends, then make 'em yes men ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
fuck his best friends, then make 'em yes men Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
fuck his best friends, then make 'em yes men GimVnnS fuck his best friends, then make 'em yes men NipQJlC fuck his best friends, then make 'em yes men ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
fuck his best friends, then make 'em yes men Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
W sumie to dziękowałam samej sobie za te szalone ilości alkoholu, które wlałam w siebie razem z Wiktorem, chcąc w ten sposób uciszyć swoje szybko bijące serce, tak bardzo przejęte widokiem Ernesta całującego Igę. Ja… nie chciałam o nich myśleć, nie chciałam ich znać i moim największym marzeniem życiowym było to, żeby totalnie i całkowicie zniknęli z mojego życia, bo po co miałam wciąż utrzymywać jakiekolwiek relacje z ludźmi tak fałszywymi i toksycznymi jak ta dwójka, która w przeszłości znaczyła dla mnie dosłownie wszystko?
Mimo tego, że Soplica pigwowa zapijana sokiem jabłkowym rozgrzała mnie zaskakująco skutecznie, to wciąż mróz szczypał mnie w zaczerwienione policzki. Skostniałe palce nie pomagały mi natomiast wcale w pisaniu smska do Szawuły i choć normalnie to klawiaturę swojego telefonu znałam totalnie na pamięć i zawsze wszyscy ze zdziwieniem obserwowali z jaką prędkością wystukuję na niej wiadomości, to teraz zajęło mi to zaskakująco dużo czasu. Starałam się pisać poprawnie, żeby mnie Adaś nie wziął za jakąś szaloną alkuskę, ale…, ale chyba przecież właśnie nią byłam, prawda? Kto normalny i trzeźwy szedłby do domu zioma swojego byłego, tylko po to, żeby się na tym swoim byłym zemścić? Z resztą… w sumie to prawda była taka, że Domańskiego to w ogóle mogło nawet nie obejść, że bym się jakoś mniej lub bardziej spoufaliła z Adamem, ale już pomijając całą tę zemstę i queen Nicki Minaj, która podpowiedziała mi cały ten kretyński pomysł, to… ja po prostu dzisiejszego wieczoru nie chciałam być sama.
Czułam się jak gówno, jak śmieć najgorszy, który został wymieniony na lepszy model, a nogi dosłownie same zaprowadziły mnie pod drzwi wejściowe Szawuły. Kurwa, no chcąc nie chcąc, to ostatnio naprawdę zajebiście się z nim bawiłam, zaczynałam go lubić, umiałam dostrzec, że jest przystojny, a oczy ma tak hipnotyzujące, że mogłabym w nich utonąć i może po prostu potrzebowałam zrobić coś tak szalonego, że jutro obudzę się skacowana i tak zawstydzona, że nie będę w stanie spojrzeć na samą siebie w lustrze?
Nie kazał mi długo na siebie czekać. Ledwo co zdążyłam schować telefon do kieszeni kurtki, gdy drzwi domu przy ulicy Foczej otworzyły się i stanął w nich nie kto inny jak Adaś Szawuła we własnej osobie, zmieszany tak, jakby zobaczył ducha, a nie mnie. Resztki mojego rozsądku krzyczały głośno, żebym go teraz przeprosiła, żebym mu powiedziała, że to wszystko pomyłka, no i że generalnie to wracam do domu, elko, ale…
- Heeeeeejka. – przywitałam się z nim przeciągle, uśmiechając się swoim najpiękniejszym z uśmiechów, trochę chyba zniekształconym przez alkohol. Kompletnie zignorowałam pytanie chłopaka, bo po prostu sama nie wiedziałam no co, a poza tym to już zaraz mnie zapraszał do środka, a ja nie zamierzałam dłużej stać na mrozie, więc skorzystałam z zaproszenia, a drzwi zamknęły się za mną i…
- Przepraszam. – zdążyłam tylko tyle z siebie wydusić. Głos miałam gardłowy, trochę zachrypnięty, a umysł totalnie zamglony alkoholem i całą masą intensywnych emocji, które mnie dziś dręczyły. Nie myślałam, gdy zsunęłam z siebie kurtkę, a ta upadła na ziemię tuż obok moich stóp i wcale też nie zastanawiałam się nad swoimi poczynaniami, gdy jednym krokiem zmniejszyłam dystans między mną, a Szawułą. Musiałam unieść się delikatnie na palcach stóp, by dosięgnąć jego twarzy i na rozgrzanych policzkach chłopaka ułożyć swoje zmarznięte dłonie i… serce biło mi jak oszalałe, gdy tak po prostu połączyłam ze sobą nasze usta w zupełnie zaskakującym pocałunku, takim przepełnionym wręcz namiętnością, i smutkiem, i pragnieniem, i tęsknotą, i… i wszystkim na raz.
https://selkiewo.forumpolish.com/t301-adam-szawula?nid=1#697https://selkiewo.forumpolish.com/t345-adam-wyrucham-i-spadam-albo-nie#700https://selkiewo.forumpolish.com/t364-adasko#781https://selkiewo.forumpolish.com/t764-adas-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t366-ujemujedzikiewensze#790
Re: fuck his best friends, then make 'em yes men
Nie Lut 07, 2021 12:52 pm
Adaś Szawuła
Adaś Szawuła
fuck his best friends, then make 'em yes men YOS3h3Cfuck his best friends, then make 'em yes men HexAiCEfuck his best friends, then make 'em yes men B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
fuck his best friends, then make 'em yes men YOS3h3Cfuck his best friends, then make 'em yes men HexAiCEfuck his best friends, then make 'em yes men B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
Jeżeli Adaśko był zmieszany przez cały ten czas, kiedy otwierał Lence drzwi, pytał ją co i lakonicznie zapraszał do środka, to potem już tylko wypierdalało go rakietą w kosmos na jakiegoś Neptuna albo Merkurego, byleby jak najdalej od Ziemi, bo to, co się odjebało było zbyt ciężkie do logicznego ogarnięcia, ale może po kolei, bo no tak, Adaś kompletnie nie wiedział czego mogła chcieć od niego Lenka, dlatego pierwsze co zrobił to spytał ją o powód jej nagłej, niespodziewanej i w ogóle jakiejś takiej zupełnie od czapy, wizyty, a potem zaprosił ją do środka, chociaż zabrzmiało to jakoś tak nijak, że właściwie nie zdziwiłby się, gdyby Buszkowska wcale nie weszła za nim do domu. W każdym razie wciąż czekał, krzyżując ramiona na klatce piersiowej, bo mu się zimno zrobiło przez tą chwilę, na odpowiedź, kiedy Lenka przeprosiła go chuj jeden wie za co tak naprawdę, bo jakby Adaś sam w sobie nie przywykł do przepraszania, okej? Był tym typem, który jak odwalił coś kretyńskiego, obraził kogoś albo zwyczajnie srogo zjebał, to po prostu udawał, że nic się nie stało, co złego to nie on, i liczył, że cały kwas rozejdzie się po kościach. Usłyszenie więc, że Lenka go przeprasza, kiedy kompletnie nie wiedział o co jej chodzi i zaczynał wypierdalać już w stronę Słońca w tej przestrzeni kosmicznej, było dziwne, po prostu, nie kumał co się dzieje, ale żeby tego było mało Lenka zsunęła z siebie tę czarną kurtkę, która upadła na podłogę, a ona wcale jej nie podniosła, co już w ogóle było dziwne w kurwe, bo może gdyby nie znał Buszkowskich to pomyślałby, że u nich w domu rzucało się kurtkę na podłogę i nara, ale wiedział, że tak nie było, więc kompletnie przestawał rozumieć, co odpierdala Lenka, a fakt, że wszystko działo się jedno po drugim praktycznie w jednym, tym samym, krótkim momencie sprawiało, że on totalnie nie miał czasu, żeby chociaż spróbować nadążać, jakoś myśleć logicznie, chociaż próbować ogarnąć rzeczywistość.
No i chyba właśnie dlatego, że Lenka zachowywała się ekstremalnie dziwnie, a wszystko działo się jednocześnie, nie włączył myślenia, kiedy jej lodowate dłonie zetknęły się z jego skórą, na co normalnie pewnie odsunąłby się, ale nie dlatego, że chciałby uniknąć tego, co zaraz zamierzała zrobić Lenka, a po prostu dlatego, że ta różnica temperatur była nieprzyjemna. Wciąż szybował gdzieś w tej przestrzeni kosmicznej coraz dalej od Ziemi, kiedy Buszkowska pocałowała go i kurwa, ten pocałunek też był dziwny, nie dlatego jednak, że kompletnie nie spodziewał się go, bo no, nie było wcale tak, że tamten melanż w Gdańsku nie został w adaśkowej głowie, w sumie to on całkiem poprzestawiał to, co dotychczas myślał o Lence, ale zawsze, kiedy zbyt bardzo zapędzał się w tej swojej rozkmince o niej, to zapalała mu się taka lampka, że nie, kurwa, stop to laska Erniego, tylko, że teraz w tym przedpokoju albo na korytarzu chyba jakaś żarówka się przepaliła, bo nic mu w głowie nie rozbłysło, a poza tym to tak, ten pocałunek był dziwny, bo był przepełniony emocjami i nawet Adaśko, umówmy się, że nie jakoś wyjątkowo ogarniający sferę uczuć i innych podobnych, potrafił to wyczuć, i no, on raczej nieczęsto dzielił z kimś takie pocałunki, bo najczęściej chodziło tylko o pożądanie, i wystarczyłoby mu palców jednej ręki, aby policzyć wszystkie te dziewczyny, z którymi pocałunki były wypełnione czymś więcej, a teraz ewidentnie tak było, chociaż on sam nie wiedział co to było, czy udzieliły mu się te emocje Lenki, czy o chuj chodziło, ale jego dłoń znalazła sobie miejsce gdzieś na jej talii i ani myślał przerywać, odsuwać się czy cokolwiek, po prostu odpowiedział na ten pocałunek tak, jak miał właśnie teraz ochotę, i w sumie wciąż szybował w tej przestrzeni kosmicznej, ale pewnie gdyby tego nie robił to ogarnąłby się szybciej niż dopiero wtedy, kiedy Tofik, czyli pomeranian jego matki, zaczął drzeć pizdę jak szalony, bo zorientował, że w domu był ktoś więcej niż Adaś. Także wielkie dzięki, Tofik, bo zmusiłeś Adasia do wrócenia na Ziemię, natychmiastowego przerwania tego pocałunku i odsunięcia się od Lenki, a właściwie to odejścia od niej na kilka kroków, żeby podnieść z podłogi pieska-zachciankę mamy, co by przestał szczekać. - Co to miało być? - odezwał się jak już odwrócił się z powrotem przodem do Lenki z tym psem na rękach, który wbijał teraz w Buszkowską intensywne spojrzenie, bo może wyczekiwał jej odpowiedzi równie niecierpliwie co Adaś, a może po prostu wielkość jego mózgu była wprost proporcjonalna do ogólnych rozmiarów jego ciała, przez co próbował sobie przypomnieć, czy znał Lenkę, czy może powinien jeszcze raz nadrzeć się na nią, co by miała respekt. Adaśko z kolei trochę nie wiedział que pasa, bo okej, całowali się, super i świetnie, ale no czemu? Czemu Lenka wbiła do jego domu i postanowiła się  z nim przelizać? To, że była najebana to jedno, ale no, może było jakieś drugie albo trzecie?
https://selkiewo.forumpolish.com/t333-milena-buszkowska?nid=22#670https://selkiewo.forumpolish.com/t340-buszka-nie-odmawiam#677https://selkiewo.forumpolish.com/t343-hejka-tu-lenka#682https://selkiewo.forumpolish.com/t342-lena-buszkowska#680https://selkiewo.forumpolish.com/f16-parter-m-2https://selkiewo.forumpolish.com/t344-hejkatulenka#687
Re: fuck his best friends, then make 'em yes men
Nie Lut 07, 2021 9:54 pm
Lena Buszkowska
Lena Buszkowska
fuck his best friends, then make 'em yes men GimVnnS fuck his best friends, then make 'em yes men NipQJlC fuck his best friends, then make 'em yes men ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
fuck his best friends, then make 'em yes men Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
fuck his best friends, then make 'em yes men GimVnnS fuck his best friends, then make 'em yes men NipQJlC fuck his best friends, then make 'em yes men ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
fuck his best friends, then make 'em yes men Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
Wow.
Działałam irracjonalnie, zupełnie nie myśląc nad tym, co robię, no i ciężko było stwierdzić, czy to wszystko działo się tylko i wyłącznie przez te szalone ilości alkoholu, które krążyły w mojej krwi, czy może przez mieszankę mojego nowego yolo lifestyle’u razem z pękniętym na miliony kawałków sercem. Ja… cierpiałam i to wcale nie dlatego, że mój były znalazł sobie nową dziewczynę, to nie tak. Kompletnie nic romantycznego nie czułam już do Ernesta i to od dłuższego czasu. Od chłopaka chciałam tylko i wyłącznie przyjaźni, tej, która mimo wszystko zawsze nas ze sobą łączyła, a którą on odrzucił po naszym rozstaniu, bo taki był zraniony, tak bardzo złamałam mu serce, że nie mógł już wcale na mnie patrzeć. Cierpiałam, bo straciłam dwójkę przyjaciół, bo straciłam i jego, i ją – Igę, która odrzuciła mnie przez to, że rozstałam się z chłopakiem; Igę, która w twarz zarzuciła mi rozwalanie naszej paczki i tą samą Igę, która za moimi plecami zeszła się z moim byłym, a tego… a tego przecież się nie robiło, przecież to był absolutny cios poniżej pasa.
Ale czy cokolwiek mnie w tej sytuacji usprawiedliwiało? Czy mogłam rozgrzeszyć samą siebie i podać jakikolwiek logiczny powód, przez który zdecydowałam się jeszcze bardziej namieszać samej sobie w życiu i jeszcze wciągnąć w to totalnie niewinnego Adasia, który był totalnie zaskoczony, który kompletnie nie wiedział, o co mi chodziło, co ja tu robiłam i za co go do cholery przepraszałam? No… generalnie to nie znałam odpowiedzi na te pytania, ale było już zajebiście za późno, by w ogóle się nad nimi zastanawiać, bo moje wargi złączyły się już z tymi chłopaka, a mój język wychodził mu na spotkanie, gdy Szawuła wcale mnie nie odtrącił, a jego dłoń powędrowała na moją talię.
Nie miałam zbyt wielu pocałunków w swoim życiu. Ten pierwszy przeżyłam z Ernestem, wiadomo, a kilka kolejnych skradł Ezechiel (czego teraz, po czasie, to trochę się wstydziłam). Żaden z tych pocałunków nie smakował jednak tak, jak to, co działo się teraz między mną, a Adasiem. Możliwe, że to mój pijany umysł odbierał bodźce w jakiś dziwny, zbyt intensywny, irracjonalny sposób, ale… ale gdy nasze języki tańczyły ze sobą w totalnie zgranym rytmie, to ja czułam się tak, jakby wokół nas wybuchały fajerwerki, a moje serce miało zaraz wyskoczyć z piersi i wtedy… wtedy zaczął szczekać Tofik, a Szawuła odsunął się ode mnie zupełnie tak, jakby jego własny pies wyrwał go z tego dziwnego transu, w który chyba oboje wpadliśmy i… jak odpowiadało się na takie pytanie, które teraz padło z ust chłopaka?
- Ja… nie widziałam cię wcześniej. – w moich słowach, podobnie jak w moim zachowaniu nie sposób było doszukać się jakiejkolwiek logiki i choć mój głos ewidentnie zdradzał, że piłam szalone ilości alkoholu na mrozie, to wzrok wlepiony w Adasia miałam bystry, zupełnie przytomny – A… o Ernesta się nie martw, nie musisz się nim martwić, bo on też się całował, wiesz? – Szawuła się odsunął, a ja znów zrobiłam krok do przodu, by zmniejszyć między nami dystans, by ostrożnie dłonią dotknąć pieska, co go chłopak trzymał na rękach – On już się pocieszył, bo ma Igę, więc to… – tu przerwałam na chwilkę, co by przestać głaskać psa i dłonią wykonać w powietrzu taki gest, jakbym chciała objąć ogół sytuacji, wyjaśnić, czym jest to mityczne tojest w porządku, my jesteśmy w porządku. – palnęłam jeszcze, wcale nie spuszczając wzroku z chłopaka nawet pomimo tego, że czułam, jak po raz kolejny tego wieczoru zaczynają piec mnie oczy, do których napłynęły niechciane łzy. No masakra… nie mogłam beczeć, nie przy Adasiu, nie teraz… To nie tak miało wyglądać. Przecież nie było nic seksi w ryczącej lasce, a ja naprawdę nie chciałam, by ten nasz pierwszy pocałunek w życiu był ostatnim tego wieczoru.
https://selkiewo.forumpolish.com/t301-adam-szawula?nid=1#697https://selkiewo.forumpolish.com/t345-adam-wyrucham-i-spadam-albo-nie#700https://selkiewo.forumpolish.com/t364-adasko#781https://selkiewo.forumpolish.com/t764-adas-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t366-ujemujedzikiewensze#790
Re: fuck his best friends, then make 'em yes men
Nie Lut 07, 2021 11:45 pm
Adaś Szawuła
Adaś Szawuła
fuck his best friends, then make 'em yes men YOS3h3Cfuck his best friends, then make 'em yes men HexAiCEfuck his best friends, then make 'em yes men B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
fuck his best friends, then make 'em yes men YOS3h3Cfuck his best friends, then make 'em yes men HexAiCEfuck his best friends, then make 'em yes men B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
Tofik + jego wyczucie chwili = czysty geniusz! W normalnych okolicznościach, to Adaśka strasznie wkurwiało to jego darcie pizdy, które uskuteczniał najczęściej bez większego powodu, albo po prostu jak widział innego psa i chciał przykozaczyć, ale teraz jego dramatyzowanie sprowadziło Adasia z powrotem na Ziemię, chociaż nie mógł powiedzieć, że w pierwszej chwili nie pomyślał sobie, że japierdole, czemu teraz, ale ogólnie to bardzo dobrze, bo sprawy rozwijały się w bardzo dziwnym kierunku i w ogóle jakoś tak szybko, że Szawuła nijak nie ogarniał tego wszystkiego, dlatego ten moment na powrót do rzeczywistości ostatecznie przyjął z ulgą, chociaż w dalszym ciągu nie wiedział que pasa i właśnie dlatego spytał o to Lenkę, chociaż nie dokładnie tymi słowami, bo stwierdził, że najlepiej zrozumie co się działo jeżeli dowie się dlaczego Buszkowska wbiła do niego na chatę i pocałowała go jakby nigdy nic, to znaczy, on totalnie oddał ten pocałunek i nie wiedział w tym nic złego, bo było wyjątkowo fajnie, inaczej niż zazwyczaj i no, chętnie by to powtórzył, mimo, że wiedział, że nie powinien, ale tak ostatecznie to Lenka była inicjatorką i sprawczynią tego wszystkiego, więc chyba należały mu się jakieś wyjaśnienia. Stał więc z tym Tofikiem na rękach, oboje gapiąc się na Buszkowską totalnie wyczekująco, chociaż pewnie oczekiwali czegoś innego, bo Adaś chciał odpowiedzi na swoje pytanie, a Tofik tego, co Lenka w sumie uczyniła po jakiejś chwili, kiedy podeszła, żeby pogłaskać go, ale no, w tamtej chwili oboje gapili się na nią, a jej słowa okazały się być zupełnie od czapy tak, jak sama jej wizyta. Dobrze więc, że zaspokajała nie tylko potrzebę kontaktu Tofika, ale również dostarczała potrzebnych informacji Adasiowi, który chyba zaczynał wszystko rozumieć, chociaż zrozumienie pojawiało się w jego głowie bardzo powoli i stopniowo z każdym kolejnym słowem Lenki.
- Aaaaaaa! - olśniło go totalnie, a to aaaaa przeciągnął tak bardzo, że aż Tofik obrócił się na niego, jakby chciał sprawdzić co ten człowiek odpierdala. - Erni całował się z Igą, więć Ty postanowiłaś przelizać się ze mną. - stwierdził, nie szukając nawet potwierdzenia u Lenki, bo to było tak oczywiste, że gdyby chciała zaprzeczyć to i tak nie uwierzyłby jej, a usłyszenia, że nie mylił się zupełnie nie potrzebował. Może powinien był teraz poczuć się wykorzystany albo nie wiem, wplątany w jakąś gierkę pomiędzy Lenką a Ernestem, ale szczerze, to gdzieś tam wewnętrznie tylko spropsował pomyślunek Buszkowskiej, bo to całkiem savage było, chyba nawet mu zaimponowała, ale wcale nie zamierzał jej teraz tego mówić, bo jeszcze go nie popierdoliło. Uśmiechnął się więc tylko i pewnie krył się za tym jakiś mały łach, bo no kurwa, śmiesznie, ale ogólnie to miał straszne whatever, to znaczy, chyba po prostu nie ogarnął, że Lenkę mogło zaboleć, że Berezowska ją tak podsiadła, albo, że powinien zacząć czuć teraz jakieś wyrzuty sumienia względem Erniego, pewnie owe pojawią się za jakiś czas, ale chyba potrzebował więcej czasu, żeby to ogarnąć. Póki co to wychodziło na to, że pomimo tego, że w odróżnieniu od Lenki był totalnie trzeźwiutki, z trudem przychodziło mu nadążanie nad tym, co działo się w trakcie tej jej wizyty, ale kiedy tak stała tuż przed nim, krzyżując z nim nieprzerwanie spojrzenie, to musiałby mieć srogie problemy ze wzrokiem, żeby nie zauważyć tych szklistych, czy jakiś tam, oczu Lenki, co było totalnie przerażające, bo jak mu teraz zacznie beczeć to Adaśko wypierdoli w ten kosmos już tak na zawsze i nigdy nie wróci. - Nie wiem, chcesz zapalić? Oddam Ci za ostanio. - wypalił zupełnie bez sensu, ale no kurwa, nic innego nie przyszło mu w tej podbramkowej sytuacji do głowy, a wypalenie blanciora zawsze przecież było dobrym pomysłem, no nie? Może nawet Lence poprawi się humor i nie będzie ryczeć, właściwie to OBY LENCE POPRAWIŁ SIĘ HUMOR I NIE RYCZAŁA!
https://selkiewo.forumpolish.com/t333-milena-buszkowska?nid=22#670https://selkiewo.forumpolish.com/t340-buszka-nie-odmawiam#677https://selkiewo.forumpolish.com/t343-hejka-tu-lenka#682https://selkiewo.forumpolish.com/t342-lena-buszkowska#680https://selkiewo.forumpolish.com/f16-parter-m-2https://selkiewo.forumpolish.com/t344-hejkatulenka#687
Re: fuck his best friends, then make 'em yes men
Pon Lut 08, 2021 7:22 pm
Lena Buszkowska
Lena Buszkowska
fuck his best friends, then make 'em yes men GimVnnS fuck his best friends, then make 'em yes men NipQJlC fuck his best friends, then make 'em yes men ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
fuck his best friends, then make 'em yes men Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
fuck his best friends, then make 'em yes men GimVnnS fuck his best friends, then make 'em yes men NipQJlC fuck his best friends, then make 'em yes men ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
fuck his best friends, then make 'em yes men Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
Dzisiejszy wieczór był absolutnie szalony i abstrakcyjny, no a najgorsze było to, że skoro takie myśli przebijały się gdzieś tam przez mój odurzony alkoholem umysł, to Adaś – który był kompletnie trzeźwy – to przecież się musiał czuć jak w jakiejś ukrytej kamerze, a jego poziom zdziwienia i zaszokowania to pewnie wyjebało poza skalę. No… kurwa, ja to chyba ostatnio taka po prostu zajebiście nieprzewidywalna byłam, bo przecież ten nasz ostatni melanż w Gdańsku to też taki nieprzewidziany był, no i chcąc nie chcąc, to trochę ja zainicjowałam wspólne spędzanie czasu, stawiając wtedy chłopakowi szoty i potem go jeszcze na parkiet wyciągając, jednocześnie informując go przy tym, że nie mam zamiaru wracać do swoich kumpelek, tylko palić z nim blanta. No pojebana jakaś byłam chyba, ale skoro Szawuła dał radę nadążyć za mną wtedy, to może i tym razem był w stanie sobie poradzić z moim szalonym umysłem i nieprzemyślanymi decyzjami?
Musiałam przyznać, że on też mnie zdziwił. Ja… no kurwa, niby go od tej strony w ogóle nie znałam, bo nigdy nie byliśmy ze sobą na tyle blisko, żeby gadać o jakichś tam jego podbojach miłosnych i coś tam niby wiedziałam, że miał jakąś dupę, że Inka na niego leciała, że w tej Hiszpanii kogoś wyrwał, ale no still… nie byłam pewna, czy odwzajemni mój pocałunek, ale zrobił to, przeciągnął go i gdyby nie szczekający pies, to pewnie całowalibyśmy się dalej, a tak, to z ust chłopaka padło pytanie, na które odpowiedzi nie znałam, ale no… chuj, przecież nie mogłam milczeć jak jakaś psycholka, co nie? Dlatego powiedziałam prawdę, trochę dziwną, trochę mało zrozumiałą, ale… prawdę.
- I nie żałuję. – odpowiedziałam mu szybko, ani chwili nie myśląc nad swoimi słowami. Ja… nie wybrałam Adasia przypadkowo i choć swoją wizytę w jego domu i decyzję o pocałowaniu go tłumaczyłam cytatem z piosenki Nicki Minaj o zaliczeniu przyjaciela swojego byłego, to… to nie chodziło w tym wszystkim tylko i wyłącznie o to. Kurwa, no Szawuła po prostu mi się podobał i tyle. Był przystojny, zabawny, dobrze mi się ostatnio spędzało z nim czas i uważałam, że nadajemy na podobnych falach, więc choć trochę wstyd było mi to przyznać przed samą sobą, to pewnie nawet jakby się Adaśko nie przyjaźnił z Domańskim, to i tak do niego przyszłabym, by znaleźć pocieszenie w jego ramionach.
Teraz jednak jego ramiona były zajęte przez Tofika, a ja walczyłam z przeróżnymi emocjami, które mną targały. Chujowo strasznie, jakby smutek, żal i poczucie zdrady wzięło nade mną górę, więc gdy mi Szawuła zaproponował blanta, to niemal z ulgą odetchnęłam, bo przecież nie było nic lepszego na problemy, niż totalne zjaranie się na maksa, co nie?
- Chcę. – stwierdziłam więc, a na mojej twarzy wymalował się dziwny, rozmarzony uśmiech. Nie chciałam czekać, bawić się w small talki i oprowadzanie mnie po domu, który dobrze znałam, więc znów niewiele myśląc, to chwyciłam chłopaka za wolną dłoń, splatając ze sobą nasze palce – Popiół do puszki, grass lepi opuszki, relaks przyjdzie z buszkiem, aha. – znana byłam z tego, że rap stanowił dużą część mojego życia, śpiewałam zawsze i wszędzie, no i na każdą sytuację miałam super pasującą piosenkę i… teraz nie było inaczej, bo przecież Guzior był tak totalnie klimatyczny do jaranka, że aż grzechem byłoby nie zacytowanie go – Ślina do poduszki, razem się odurzmy, na później odłóżmy, aha, aha. – dokończyłam wers i zaśmiałam się cicho, a mój śmiech był tak bardzo oderwany od rzeczywistości… Bo czy przecież ledwo przed paroma sekundami nie mówiłam o sytuacjach łamiących mi serce? No, jakby tak, ale jaranie z Adasiem interesowało mnie bardziej niż smutki, więc już zaraz go pociągnęłam za tą dłoń, co go za nią trzymałam, w stronę jego pokoju, bo choć chyba nigdy wcześniej tam nie byłam, to doskonale wiedziałam, gdzie on się znajduje, bo to przecież nie była moja pierwsza wizyta w domu przy ulicy Foczej.
- Dobra odpalaj, a ja włączę muzyczkę. – zarządziłam, gdy już się w dwójkę, albo w trójkę w pokoju chłopaka znaleźliśmy – bo w sumie to nawet nie zauważyłam, czy Szawuła to nadal Tofika na rękach trzymał, czy nie – no i jak powiedziałam, tak zrobiłam, a Płuca zlepione topami rozbrzmiały na głośnikach laptopa, czy tam telewizora chłopaka, a ja bezwstydnie rozłożyłam się na łóżku, z niecierpliwością czekając na jointa.
https://selkiewo.forumpolish.com/t301-adam-szawula?nid=1#697https://selkiewo.forumpolish.com/t345-adam-wyrucham-i-spadam-albo-nie#700https://selkiewo.forumpolish.com/t364-adasko#781https://selkiewo.forumpolish.com/t764-adas-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t366-ujemujedzikiewensze#790
Re: fuck his best friends, then make 'em yes men
Wto Lut 09, 2021 12:22 am
Adaś Szawuła
Adaś Szawuła
fuck his best friends, then make 'em yes men YOS3h3Cfuck his best friends, then make 'em yes men HexAiCEfuck his best friends, then make 'em yes men B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
fuck his best friends, then make 'em yes men YOS3h3Cfuck his best friends, then make 'em yes men HexAiCEfuck his best friends, then make 'em yes men B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
W momencie, w którym Lenka tak zupełnie nagle rozpromieniła się, Adaś totalnie poczuł się niczym jakiś zaklinacz rzeczywistości, którego nieme, błagalne modły zostały wysłuchane, albo nie wiem, jak jeden z tych czarodziejów - kozaków z HP, co to nie musieli nic mówić, ani nawet ruszać ustami, żeby rzucać zaklęciami, ale no, zanim ulżyło mu jak jasny chuj, że Lenka jednak nie miała się rozkleić, a zaproponowanie jej blanta było najlepszym plasterkiem na jej złamane, zdradzone serduszko, to Adaśko kiwnął głową z uznaniem, kiedy przyznała, że nie żałuje, bo w sumie to nie miała czego, w sensie tylko się całowali, co było ekstremalnie dziwne, ale jednocześnie było naprawdę okej (na 7,5 w skali 0-10, czy coś), więc totalnie nie było z czego robić wielkiej sprawy, poza tym, istniała ta złota zasada, że niemądrze było żałować tego, co się zrobiło, czy jakoś tak, a poza tym drugie, Adaśko kompletnie nie przypuszczał, że Lenka w dalszym ciągu mogła mieć wobec niego jakieś niecne plany, bo on wobec niej zupełnie takowych nie miał przede wszystkim dlatego (albo tylko dlatego), że wydawało mu się, że kompletnie nie wypadało w ogóle tak myśleć. - Słusznie. - mruknął więc tylko na jej oświadczenie i gdyby nie to, że zaczęło mu się wydawać, że Lenka zaraz zacznie beczeć z tych wszystkich emocji, to pewnie nie zrobiłby nic konkretnego i poczekał aż Buszkowska sama zdecyduje czy chciała tu zostać, czy jednak wykonała już misję i mogła pójść do domu, ale spanikował przez te jej oczy pełne łez, a rezultatem tego była ta propozycja jarania, która wyjątkowo rozweseliła Lenkę, więc super i świetnie, że aż Adaśko sam się uśmiechnął, ale chyba bardziej rozbawiony tą zmiennością nastrojów Lenki niż z jakiegokolwiek innego powodu.
No, a kiedy chwyciła go za rękę i splotła ze sobą ich palce, to może powinien był jakoś zareagować albo nie wiem, odebrać to jako sygnał zbytniego spoufalania się, ale generalnie to Adaś miał jakiś taki filtr w głowie na kontakt fizyczny, że najczęściej nie robił z niego jakiejś znaczącej, wielkiej sprawy, no chyba, że jak miał piętnaście lat i sam łapał Jaskółę za rączkę, to wtedy był w chuj wielki deal i wydarzenie tygodnia z tego, ale cztery lata później nawet specjalnie nie zastanowił się nad swoimi palcami splątanymi z tymi Lenki, a poza tym, to ona zaraz potem zaczęła śpiewać, na co Adaśko pokręcił głową z niedowierzaniem, bo czy lubił jak Lenka śpiewała? Niekoniecznie, zawsze pewnie, kiedy Buszkowska z Berezowską odpalały się na jakiś popijawach to Adamo rzucał im przelotne spojrzenie pod tytułem skończcie już, bo chociaż ich gusta muzyczne ogólnie i w większości zapewne pokrywały się, to dziewczęta nigdy nie były takie chętne na śpiewanie Headbangera albo nie wiem, Pana Patryka, a Adaśko to przecież Wojtasa Zawadzkiego szanował bardziej nawet niż Britney Spears dokładnie od momentu, w którym jakiś kolega-gówniarz z ośki zajebał starszemu bratu płytę i skitrani za łóżkiem słuchali Love Forever, a potem dziewięcioletni Adaś poprosił mamę, żeby mu kupiła Demonologię i se, kurwa, jednej piosenki zdążył posłuchać, bo mu matulka płytę zabrała i nigdy nie oddała, także to był srogi sentyment, którego duet Buszkowska-Berezowska nigdy nie docenił, więc Adamo ich śpiewania również nie propsował, ale teraz to nie rzucił Lenie spojrzenia skończ już, tylko dał jej dokończyć. - No ej, czekaj. - zaprotestował na to jej ciągnięcie, bo przecież on musiał Tofika odłożyć z powrotem na podłogę i wygonić go do spania, czy coś, a potem jeszcze tą lenkową kurtkę podniósł i odwiesił, bo kto to widział taki burdel po sobie zostawiać, hehe. No, ale ogólnie prawdą było, że ostatecznie zawędrowali do adaśkowego pokoju, może nawet Lenka znowu go za tą rękę chwyciła, bo ujebało jej się, że koniecznie musi go tam zaciągnąć, czy coś, a że przerwało mu grzebanie przy jakiejś muzyczce to nawet nie musiała wysilać się, żeby znaleźć komputer, bo pięknie włączony leżał na łóżku i tylko Adaśko przez moment się zląkł, że mu coś tam wyłączy, ale szybko sobie przypomniał, że ten jego DAW to dzisiejszego wieczoru nie uświadczył niczego, co nie mogłoby przepaść na zawsze, więc Lenka mogła robić co tam sobie chciała, kiedy Adamo usiadł przy biurku, co by skręcić tego blanta ze stuffu od Wojtasa, ale Krokusa, a nie Zawadzkiego. I zajęło mu to jakąś chwilę, ale nie na tyle długą, by Guzior repertuar musiał zmienić, także idealny skręt to nie był, ale ważne, że był. Jeszcze gdzieś tam po drodze okno uchylił, bo nie planował wyprowadzać się od rodziców, a chuj wie, kiedy oni mieli wrócić, także lepiej dmuchać na zimne, nie kusić losu i w pokoju jebać ziołem nie mogło, a przynajmniej nie jakoś intensywnie. - Przesuń się. - mruknął z tym blantem między wargami i zapalarą w dłoni, właściwie nie czekając za bardzo aż Lenka go posłucha, tylko gramoląc się na to łóżko, które w ogóle było dostawione do ściany, także logiczne, że on musiał mieć miejsce od zewnątrz, a Buszkowska pod ścianą, inaczej być nie mogło.
https://selkiewo.forumpolish.com/t333-milena-buszkowska?nid=22#670https://selkiewo.forumpolish.com/t340-buszka-nie-odmawiam#677https://selkiewo.forumpolish.com/t343-hejka-tu-lenka#682https://selkiewo.forumpolish.com/t342-lena-buszkowska#680https://selkiewo.forumpolish.com/f16-parter-m-2https://selkiewo.forumpolish.com/t344-hejkatulenka#687
Re: fuck his best friends, then make 'em yes men
Sro Paź 20, 2021 6:37 pm
Lena Buszkowska
Lena Buszkowska
fuck his best friends, then make 'em yes men GimVnnS fuck his best friends, then make 'em yes men NipQJlC fuck his best friends, then make 'em yes men ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
fuck his best friends, then make 'em yes men Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
fuck his best friends, then make 'em yes men GimVnnS fuck his best friends, then make 'em yes men NipQJlC fuck his best friends, then make 'em yes men ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
fuck his best friends, then make 'em yes men Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
Uspokajałam się. Jakkolwiek irracjonalnie to brzmiało, to choć świat wcale nie przestał wirować wokół mnie, to ja czułam się lepiej, bo nie byłam już sama, a Adaśko to nawet wyglądał na takiego, co by chciał ze mną czas spędzać, i no kurde, przecież nie powinnam się była temu wcale dziwić, co nie? Generalnie to przecież całkiem cool ze mnie laska była, no a Adaś to musiałby być ślepak jakiś wielki i do tego głupol, jakby wywalił ze swojego łóżka i w ogóle z mieszkania laskę, co to go całować chciała i blanty z nim palić, co nie? No tak sobie przynajmniej myślała ta najebana i nadmiernie pewna siebie część mnie, którą tak totalnie na serio to tak codziennie wcale nie byłam, ale obecnie gdzieś mi wszystkie insecurities wyparowały, a o tym obleśnym widoku Ernesta co wkładał Idze jęzor do gardła to chwilowo zapomniałam. Zbyt bardzo zapatrzona byłam w Szawułę, co tak względnie szybko i nawet zgrabnie zwijał blanciora, na którego przecież dość niecierpliwie czekałam.
W ogóle teraz to był tak samo awkward moment, jak wtedy, co się przed seksem czeka, jak koleś gumkę założy… No masakra wtedy jest, co nie? Bo się tak zazwyczaj wtedy leży randomowo na łóżku chłopca swojego, w większości przypadków to się jest wtedy totalnie nago, no i się… czeka, tak w nieskończoność czeka, chyba, że to Erni tak długo po prostu ogarniał te ubranko zabezpieczające na siusiak, a Adaś to szybszy był w te gierki?
Fu, Buszkowska, ogarnij dupsko.
No fakt faktem, o rzeczach obrzydliwych myślałam przez to, że mocno Soplicą byłam podlana, ale z drugiej strony… Przecież to po to tutaj przyszłam, co nie? No żeby tak raz na jakiś czas być szczerą ze samą sobą, to musiałam przyznać, że nie obraziłabym się wcale, jakby moje niecne plany to jednak się dzisiaj spełniły, bo mnie to w ogóle na miłości i czułości brało po alkoholu. No, na agresję to też, ale zdecydowanie nie dzisiaj.
Szawuła w końcu blanciora skręcił i tak szybko się pojawił obok mnie na łóżku, że nawet się dobrze przesunąć nie zdążyłam, pomimo jego wyraźnego polecenia, więc w sumie to se tylko ramionkami wzruszyłam i już łeb oparłam o chłopaka, wyjmując mu z dłoni zapalarę, nie krępując się przy tym wcale.
- Ale grubas na maksa. - stwierdziłam, nie określając, czy mi to o Adaśka chodzi, czy o blanciora, ale chyba się domyśli, co nie? Bądź co bądź, nie zastanawiając się nad niczym jakoś bardzo, to odpaliłam zapalarę, co by Szawuła mógł się zaciągnąć po raz pierwszy tym blantem pięknym własnoręcznie skręconym.
- Ej Adaśko, weź pojedźmy se gdzieś stąd. Na wycieczkę w pizdu. - zaproponowałam mu, a język wciąż mi się trochę plątał i raczej ciężko było mi nad tym plątaniem się zapanować. Z dupy ta moja propozycja na maksa było, ale przecież też trochę z dupy było że w ogóle tu byłam na tym Szawułowym łóżku, więc w sumie to jeden chuj, co nie?
https://selkiewo.forumpolish.com/t301-adam-szawula?nid=1#697https://selkiewo.forumpolish.com/t345-adam-wyrucham-i-spadam-albo-nie#700https://selkiewo.forumpolish.com/t364-adasko#781https://selkiewo.forumpolish.com/t764-adas-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t366-ujemujedzikiewensze#790
Re: fuck his best friends, then make 'em yes men
Pon Lis 01, 2021 8:57 pm
Adaś Szawuła
Adaś Szawuła
fuck his best friends, then make 'em yes men YOS3h3Cfuck his best friends, then make 'em yes men HexAiCEfuck his best friends, then make 'em yes men B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
fuck his best friends, then make 'em yes men YOS3h3Cfuck his best friends, then make 'em yes men HexAiCEfuck his best friends, then make 'em yes men B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
Tak po prawdzie to Adaśko sam nie do końca wiedział, czy chciał spędzać czas z Lenką, ale no, pojawiła się już tutaj, raczej nie czuł przemożnej potrzeby wystawienia jej za drzwi, a poza tym to po tym wszystkim, co odjebało się w tak krótkim czasie, to jest tym, że w ogóle wpadła na pomysł, żeby zemścić się na Erneście, że do tego celu wybrała właśnie Adasia, i że w ogóle przelizali się tak zupełnie randomowo, ale całkiem fajnie, Szawuła był ciekawy dalszego rozwoju wydarzeń. Co prawda do zaproponowania jej zjarania czegoś skłoniło go tylko i wyłącznie to, że wydawało mu się, że Buszkowska lada moment zacznie beczeć, a ustaliliśmy już, że Lenka mogła zachowywać się przy Adaśku irracjonalnie, odpierdalać, całować go i co tam sobie chciała, ale kurwa, płaczu po prostu nie zniósłby, bo takie doświadczenia zawsze były krępujące w cholerę, człowiek nie wiedział jak ma się zachować, czy powiedzieć coś pocieszającego, czy lepiej nie próbować, a poza tym to Szawule to od zawsze jakoś tak taktu brakowało i z wiekiem wcale go nie przybyło, więc robił co mógł, aby Lenka nie zaczęła ryczeć, a że mu się to udało to tylko brawa bić!
Z tym skręcaniem blanta to wcale nie było takie rachu-ciachu, Szawuła w ogóle uważał, że kobiety miały do tego większy talent, chociaż ktoś kiedyś powiedział mu, że jego długie palce są stworzone do kręcenia blanciorów, ale owy ktoś był równie najebany co Lenka teraz, więc Adaśko ani nie wierzył jemu, ani w to, że Buszkowska w swoim stanie miałaby tego blanta skręcić lepiej od niego. Wgramolił się więc tylko na łóżko obok niej z tym koślawym skrętem między wargami, odnotowując wszystko, co robiła, ale niespecjalnie na to reagując, bo ani mu nie przeszkadzała bliskość Lenki, ani tym bardziej to, że posłużyła mu pomocą i odpaliła tego blanciora, dzięki czemu mógł się zaciągnąć zupełnie niespiesznie, bo chociaż ten ich nieoczekiwanie wspólny wieczór zaczął się od wydarzeń następujących szybko jedno po drugim, to teraz raczej nigdzie im się już nie spieszyło, no chyba, że Lenka nadal chciała realizować te swoje plany zemsty i nie wiem, wrócić do domu przed północą. Póki co jednak, kiedy Adaśko odnotowywał bądź co bądź przyjemne drapanie w gardle, Buszkowska zaproponowała mu wycieczkę w pizdu, a on tylko uśmiechnął się pod nosem, bo kurwa, wyobraził sobie jazgot Maksia gdyby okazało się, że porwał jego najebaną siorkę na drugi koniec Polski. - Tera? - mruknął jak już wypuścił w powietrze chmurkę dymu, a mówiąc te słowa oddał blanta Lence i obrócił głowę tak, aby móc na nią patrzeć, bo no, to nie było tak, że Buszkowska była mu kompletnie obojętna, sam przed sobą musiał przyznać, że coś go do niej ciągnęło, a teraz jak tak sobie leżała w jego łóżku z blanciorem to nawet bardziej niż przez te ostanie kilka dni/tygodni od wspólnej imprezy, ale zagłuszał w sobie te myśli, bo bez sensu w ogóle zaczynać coś, co z góry miało nieść za sobą milion komplikacji. Adaśko to jednak wolał żyćko pozbawione wszelkich problemów i trosk. - To gdzie byśmy pojechali? - dodał do tego swojego lakonicznego pytanie, bo nie mówił na pomysł Lenki ani tak, ani nie, chociaż ta liczba mnoga mogła sugerować zgodę, ale z drugiej strony tryb przypuszczający sugerował coś innego, ale w tym jego pytaniu nawet nie chodziło o to, czy on się zgadzał na cokolwiek czy nie, po prostu chciał odwrócić swoje myśli od Lenki jako Lenki i skupić się na pierdoleniu głupot.
Re: fuck his best friends, then make 'em yes men
Sponsored content

Skocz do: