Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/t241-gabriela-czarnecka#281https://selkiewo.forumpolish.com/t277-szukam-niani-za-darmo-za-wpis-do-cv#422https://selkiewo.forumpolish.com/t472-gabi#1625https://selkiewo.forumpolish.com/t473-gabi-czarnecka#1632https://selkiewo.forumpolish.com/f88-partner-m-21https://selkiewo.forumpolish.com/t475-czarnecka#1652
1. Dzień dobry, ja po syna
Pon Sty 11, 2021 11:03 pm
Gabi Czarnecka
Gabi Czarnecka
1. Dzień dobry, ja po syna W2h92gl 1. Dzień dobry, ja po syna FxmylwD 1. Dzień dobry, ja po syna 4qxwwNC
BLOK NA MAGELLANA
sea
19
162
Łap walizkę, wezmę Cię
W to nieznane morze
1. Dzień dobry, ja po syna W2h92gl 1. Dzień dobry, ja po syna FxmylwD 1. Dzień dobry, ja po syna 4qxwwNC
BLOK NA MAGELLANA
sea
19
162
Łap walizkę, wezmę Cię
W to nieznane morze
2.

Super był ten mój przyjazd do Selkiewa, taki niezbyt udany. Nie mówiłam tego Nikodemowi, ale idąc na Foczą sprawdzałam już połączenia pociągów Gdańsk-Warszawa i mocno debatowałam nad tym czy nie powinnam wziąć Kacpra i nie wrócić znowu do wielkiego miasta. Chryste, jakie to żałosne. Ja naprawdę nie potrafiłam stawić czoła problemom tylko umiałam uciekać? W którym momencie mojego życia ja skręciłam w taką "wygodną" drogę? Jeszcze w liceum niekoniecznie martwiły mnie konfrontacje, chociaż to były głównie osoby na których mi nie zależało, a w tym przypadku to... Kiedyś mi zależało. Dalej mi zależy? Tylko na opinii kogo, bo teraz mi było ciężko stwierdzić czy myślę o Niko czy o Filipie? Z oboma czekały na mnie ważne rozmowy, jednemu musiałam wreszcie wytłumaczyć całą moją historię z ojcem Kapiego, a temu drugiemu... Musiałam powiedzieć, że jest tym ojcem. Ja pierdole, to nawet nie wiem, w jakiejś Modzie na Sukces nie grali, jestem pewna. Zastanawiało mnie też jak ja niby dolezę z wózkiem na Magellana bez bycia zobaczoną przez Posłusznego; chociaż ja ciągle zapominam, że Selkiewo to okropna wiocha i szczerze mówiąc on sam nie musi mnie widzieć, wystarczy że przypadkowa osoba mnie zobaczy i już wszystko wypapla. No tak to działa w takich miasteczkach.
Ale nie, dobra, no nie mogę się załamywać tym że mój były to też mój sąsiad. Zachciało się kawalerek, mogłam się wprowadzić znów do ojca, przynajmniej bym Szymka denerwowała porannymi pobudkami. W ogóle to też było ciekawe jak on sobie dzisiaj poradził z tak ważnym zadaniem jak opieka nad swoim chrześniakiem, bo przecież ja mu z rana go podrzuciłam kiedy mieliśmy wnosić kartony do mieszkania. Podchodziłam już pod drzwi domku i co mnie zastanawiało - była... Niebezpieczna cisza. Bo ja serio teraz mówię, to że jest cicho nie oznacza, że jest super, to oznacza że ewidentnie dziecko umiera, albo robi coś najgorszego na świecie. - Szymeeeek, gdzie jesteście - rozdarłam się od wejścia, ściągając zaśnieżoną kurtkę i czapkę i wchodząc w głąb mieszkania - Błagam, powiedz że Kapi jeszcze żyje - dorzuciłam, kierując się w ich stronę. A może tylko przesadzałam i się świetnie bawią?
https://selkiewo.forumpolish.com/t259-szymon-czarnecki#365https://selkiewo.forumpolish.com/t348-tancze-z-kurwami-tango#709https://selkiewo.forumpolish.com/t849-szymekhttps://selkiewo.forumpolish.com/f87-focza-5https://selkiewo.forumpolish.com/t848-szymi#5920
Re: 1. Dzień dobry, ja po syna
Sob Sty 16, 2021 9:53 pm
Szymon Czarnecki
Szymon Czarnecki
1. Dzień dobry, ja po syna HexAiCE 1. Dzień dobry, ja po syna W2h92gl 1. Dzień dobry, ja po syna YOS3h3C
DOMEK NA FOCZEJ
1. Dzień dobry, ja po syna Tumblr_p7mrjrQhNP1x1tlolo2_400
22
193
czy łączy nas coś więcej,
prócz pakietu, stresu, seksu?
1. Dzień dobry, ja po syna HexAiCE 1. Dzień dobry, ja po syna W2h92gl 1. Dzień dobry, ja po syna YOS3h3C
DOMEK NA FOCZEJ
1. Dzień dobry, ja po syna Tumblr_p7mrjrQhNP1x1tlolo2_400
22
193
czy łączy nas coś więcej,
prócz pakietu, stresu, seksu?
Ciąża Gaby była ciosem prosto w me braterskie serce i wcale nie chodziło mi o sam fakt wpadki, bo to się może zdarzyć kurwa każdemu, nawet najbardziej odpowiedzialnej osobie, a o to jak to wszystko rozegrała. Bez słowa wyjechała z Selkiewa do matki, nie mówiąc mi co i jak, a potem jak pojechałem do tej jebanej Warszawy, której nienawidzę całym sercem ją odwiedzić to zastałem młodą z dość sporym brzuchem. Zabolało, zabolało w chuj iii naprawdę ciężko mi było się opanować. Co prawda nie zrobiłem jej akcji, bo nie jestem aż taki psychopata żeby stresować kobietę w ciąży nawet jeśli większość ich była mi całkowicie obojętna, ale jednak porozmawialiśmy na poważnie i od razu wyjaśniła mi co i jak, i gdzie, i najważniejsze z KIM. Najgorzej, że do tego złamasa Posłusznego, co swego czasu jak jeszcze z Gabą kręcił to się ze mną kumplował, nie mogłem w żaden sposób podbić by mu za zrobienie mojej siostrze dzieciaka pogratulować i jednocześnie najebać, ale ruda robiła z tego jakąś niemoralną i dość idiotyczną tajemnicę i wychowała Kaczpra z jakimś innym przydupasem. No, ale nie moje życie i ja to jestem ostatni, by komukolwiek w takich sprawach doradzać.
Jako wuja i to w dodatku chrzestny spisywałem się podobno całkiem nieźle. Młody z okazji zmycia grzechów dostał ode mnie zajebisty, złoty łańcuch (za ojca hajs kupiony oczywiście, ale chuj tam), taka inwestycja w przyszłość i jak było trzeba to go pilnowałem, bo ojciec to tak średnio był ucieszony z wnuczka, matka pojawiła w Selkiwie na dosłownie chwilę i jak wiedziałem, że zrobi, znów wyjechała wpizdu, a innej rodziny nie mieliśmy za bardzo. Tamtego dnia też mi młodego podrzuciła, bo coś tam, coś tam, nie słuchałem, bo już się zajmowałem szczylem. Najgorzej było z tymi obsranymi pieluchami oczywiście i karmieniem, ale we wszystkim nabrałem wprawy i już jestem obcykany, zresztą przez resztę dnia młody se spał, czasem wył, ale wystarczyło trochę go pobujać albo zajebać polski rap (gust ma po wujasie, nie ma co) na głośnikach, by się uspokoił.
Tak też było akurat wtedy, młody coś tam se powył, ale jak Szymek mu puścił byle jaką piosenkę Kizo to był spokój i młody znów spał. Ściszam więc wszystko, bo się boje, że znów zacznie swoje bajlando, a ja to bardzo nie lubię, gdy on płacze, bo mi też się źle robi, że mu pomóc nie mogę, bo po bobasowemu nie mówię i go kurwa nie rozumiem.
Siedzę sobie na fotelu, czilera utopia, wieczorem koń będzie zwalony, bo ostatnio mało dupek się do mnie zaleca, coś tam klikam na tinderku, coś tam po cichu włączam, ale raczej bez szaleństw. Drzwi się otwierają i tak jak myślałem to Gaba wbija do domu, ale nie jak człowiek, tylko drze mordę, chyba by swego syna obudzić i zdenerwować. Tp się zrywam i taki zdenerwowany, z marszczonymi brwiami i nieciekawą miną tam do niej idę i zatykam usta dłonią. - Nie drzyj się, deklu, bo twoje dziecko se śpi i nic mu nie jest - jak już nic nie mówi to zabieram rękę i idę w głąb domu naszego ojca - Pamiętaj, że jestem starszy, to też odpowiedzialniejszy od Ciebie, łepku - roztrzepuje jej włosy dłonią, jakby dalej była malutką dziewczynką i się uśmiecham lekko, bo nie potrafię być dla niej zły w jakikolwiek sposób, no to moja ukochana siostrzyczka i inaczej się nie da. - Młody żarł, srał, spał, gadał, śmiał, słuchał muzy czyli wszystkie potrzeby bachora w jego wieku zostały spełnione - rzucam lekko, dumny z siebie wypinam pierś i podchodzę do wózka co sobie stał obok tego fotela, na którym wcześniej siedziałem. - No i nie wiem co ty byś jeszcze chciała od niego, za kilka miesięcy zaczniemy naukę jazdy na desce, ale powoli - no widzę w nim siebie, ale takiego z normalną rodziną, a nie taka patola, jak my razem z Gabą się wychowaliśmy. Ojca mógł nie mieć, ale ja przecież jestem idealnym materiałem na father figure, co nie?
https://selkiewo.forumpolish.com/t241-gabriela-czarnecka#281https://selkiewo.forumpolish.com/t277-szukam-niani-za-darmo-za-wpis-do-cv#422https://selkiewo.forumpolish.com/t472-gabi#1625https://selkiewo.forumpolish.com/t473-gabi-czarnecka#1632https://selkiewo.forumpolish.com/f88-partner-m-21https://selkiewo.forumpolish.com/t475-czarnecka#1652
Re: 1. Dzień dobry, ja po syna
Nie Sty 17, 2021 11:52 am
Gabi Czarnecka
Gabi Czarnecka
1. Dzień dobry, ja po syna W2h92gl 1. Dzień dobry, ja po syna FxmylwD 1. Dzień dobry, ja po syna 4qxwwNC
BLOK NA MAGELLANA
sea
19
162
Łap walizkę, wezmę Cię
W to nieznane morze
1. Dzień dobry, ja po syna W2h92gl 1. Dzień dobry, ja po syna FxmylwD 1. Dzień dobry, ja po syna 4qxwwNC
BLOK NA MAGELLANA
sea
19
162
Łap walizkę, wezmę Cię
W to nieznane morze
Bo ten mój wyjazd bez słowa do matki to miał być zwykły wyjazd na weekend, czy tam na parę dni. Były wakacje i zwyczajnie chciałam ją odwiedzić, szczególnie że byłam wkurwiona na Filipa i nie chciałam go gdzieś przypadkowo spotkać na mieście, logiczne chyba nie? Myślałam że tam odsapnę parę dni i - uwaga! - że gdy już wrócę do Selkiewa to że nawet porozmawiam jeszcze raz z Filipem na spokojnie i może jednak wszystko będzie okej? Ale że tam w rozmowie z mamą wyszło, że jednak warto iść do lekarza i tam dopiero wyszło na jaw co wyszło to... No. Nie chciałam tu wracać bo bałam się tego że zwyczajnie polecę od razu do Posłusznego, a kto mnie zna ten jednak wie że jeśli już coś sobie postanowiłam to z reguły tego nie zmieniałam. Gdybym jeszcze nie była w ciąży to sytuacja byłaby inna - co najwyżej powrotem do chłopaka szkodziłabym sobie, a tak to nie miałam ochoty żeby jeszcze wciągać go w tą całą ciążę bo nie wiem... Bałam się że mnie rozczaruje, czy coś? I w ogóle to przecież Szymek wszystko źle mówi! Bo to nie było tak że ja od razu w dwa dni sobie znalazłam nowego baby daddy, Niko to mi przecież na początku tylko korki dawał żebym nadgoniła materiał w szkole, a nie moja wina że akurat się trafiło że i przy porodzie się znalazł, nie? A potem to już jakoś tak z górki poleciało.
Ale nieważne są te całe przemyślenia moje bo w ogóle nagle wyrasta przede mną mój brat i jeszcze bezczelnie zatyka mi buzię. Ja to przez taki ułamek sekundy w ogóle byłam pewna że zaraz mi powie no niestety ale Kacperek to już tylko śpij słodko aniołku, nie wiem, czasem mi się takie paranoje załączały, ale na szczęście bardzo szybko Szymek wyprowadza mnie z błędu i informuje że chłopiec po prostu... Śpi - Ale to go też trzeba przyzwyczajać żeby zasypiał w hałasie, a nie tylko jak jest cicho bo potem ja nic w domu przy nim nie zrobię, DEKLU - przewróciłam oczami, zrzucając jeszcze tylko płaszcz zimowy i kurtkę, po czym nadgoniłam za Szymonem - No z tym odpowiedzialniejszym to wiesz... - mruknęłam pod nosem (ignorując fakt, że straciłam trochę jeden z argumentów gdy tylko wpadłam w ciążę w wieku 18 lat) - Ałaaaaaa, Szymek, jezuuu - jęknęłam przeciągle gdy tylko zaczął mi roztrzepywać włosy, odganiając go szybko i bijąc po łapach - Co robiliście? - rzuciłam podchodząc do wózka i słuchając jego podsumowania dnia dzisiejszego - Baby shark, czy wlazł kotek na płotek wleciało? - z głupim uśmiechem dopytałam co do tej muzy która była ponoć puszczana, bo w ogóle ciężko mi było wyobrazić sobie mojego brata słuchającego te - nie oszukujmy się - męczące pioseneczki dla dzieci jednocześnie scrollując instagrama - No tak, tak, niech tylko zrobi pierwszy krok i wiadomo, najpierw deska, potem od razu naucz go skręcania blanta i na drugie urodziny to już łoimy wódę razem - rzuciłam kąśliwie bo umówmy się że mój syn to żadnych z takich niebezpiecznych rzeczy nie będzie robił, będzie ekstremalnie grzeczny i kulturalny, popołudniami będzie chodził na piłkę i angielski i tyle. Popatrzyłam chwilę na Kapiego, dotykając jego dłoni ale że sobie faktycznie chłop spał to co mu będę przeszkadzać? Usiadłam na kanapie przenosząc wzrok na Szymona - Widziałam dzisiaj Filipa. W sensie, jak wnosiliśmy rzeczy na chatę i okazuje się że mieszka klatkę obok mnie. Nie mam pojęcia JAK mu powiem o... O Kacprze, ale muszę to chyba zrobić prędzej niż później - rzuciłam, podciągając nogi pod samą brodę - Jakbyś zareagował jakby teraz ci jakaś laska przyszła z taką informacją?
Re: 1. Dzień dobry, ja po syna
Sponsored content

Skocz do: