ale co ty wgl za pierdoły opowiadasz? czemu miałby nie chcieć cb zaprosić? tylko dlatego, że z jego siostrą jesteś? właśnie tym bardziej powinieneś być honorowym gościem hehe

wiesz przecież, że zawsze twoje dobro i szczęście bd dla mnie ważne

ale skoro mówisz, że póki co jest wszystko ok i anka sb zachowuje jak należy, to bardzo mnie to cieszy  

nie no, nic. tak mi się powiedziało tylko. nie znam jej za dobrze, ale też czasem nie jestem pewna, czy jej intencje są prawdziwe, bo jak patrzę na to jej pokolenie....

nieważne. najważniejsze, że wam się powodzi i niech tak zostanie! a jakby sb cokolwiek działo, to obiecujesz, że dasz znać?

cześć, hubert

możesz gadać???

a okkk pewnie nie możesz

bo... zastanawiałam sb czy już wystarczająco czasu minęło żebyśmy pogadali

daj znać czy jesteś gotowy

to znowu ja

wiem, że nie odp, ale chciałam tylko, żebyś wiedział, że ja sb wiele przemyślałam przez ten czas i....

i strasznie chciałabym sb spotkać żeby to wszystko przegadać

i obiecuje że już nie bd przepraszać bo wiem, że tego nie lubisz

no chyba że chcesz to bd przepraszać bez przerwy

daj znać

widziałam, że moje i łukasza zdj zniknęło z ig.....

nwm czy to twoja zasługa ale jeżeli tak to dziękuję

nie chce mieć z nim już nic wspólnego

mg go też unikać w klasie jeżeli byś tego chciał

tylko proszę odp cokolwiek żebym wiedziała że nie masz mnie w dupie

bo nwm czy bd sb umiała poradzić z tym faktem.....

tęsknię strasznie za tb..........

ok hubert nie chciałam tego załatwiać w ten sposób, ale poniekąd mnie do tego zmuszasz

zaraz zdj wyślę erniemu (nie mg sb doczekać reakcji) bo i tak miałam mu i idze dzisiaj powiedzieć, ale uważam, że mimo wszystko powinieneś wiedzieć pierwszy

w razie gdybyś chciał zadać jakieś durne pytanie to TAK, TO TWOJE

wychodzi więc na to, że jednak nie zawsze było tak bezpiecznie jak nam się wydawało, nie?

gratulacje

nie trzeba

dzięki za troskę, mam z kim iść

nieważne z kim. ważne, że ten ktoś nie ma na mnie wyjebane, ok?

wie. nie bój sb, na pewno bd chciał ci osobiście pogratulować

no właśnie, byłam. teraz nagle ty jesteś. jakoś nie możemy się zgrać najwyraźniej

hej, hubi. czy z anką wszystko dobrze???

w sensie wiem, że pożarliście się o tego sylwestra, coś mi tam erni wspominał, ale

wgl przestała do nas i do hanki przyjeżdżać i za bardzo nwm co jest grane bo wcześniej przychodziła non stop

rozumiem, że to znaczy, że się nie zeszliście?

nie bardzo

a o czym chcesz rozmawiać?

ale skąd wgl taki pomysł, że bd z koleżankami?

a to nie jest tak, że walentynki powinno sb spędzać z ukochaną osobą???

pytanie tylko hubert czy gdyby nie to ostatnie zdj to czy też byś tak bardzo nalegał na spotkanie akurat w TEN dzień

przemyśl dobrze, daj znać i wtedy bd myśleć nad spotkaniem i rozmową, ok?

ok. możemy pogadać jak dorośli jeśli nadal masz ochotę

nie jestem pewna czy w stu procentach jestem gotowa ale mg cie wysłuchać i znaleźć nawet więcej niż 10 minut

rodzice jadą po 17 do erniego także możesz przyjść

i.... kupiłbyś po drodze jakieś kwaśne żelki?

hmmmm. no możesz wziąć jeszcze kinder pigui

ale sb też weź. nie może być tak że ja sama bd tyła w tym wszystkim

hej, dostałam twój numer od adaśka i to z tb kazał mi się kontaktować

hubert, tak?

wolę sb upewnić zanim zrobię z sb idiotkę, bo np nwm szawuła postanowił dla żartu podać mi jakiś randomowy numer, cnie?  

ok, czyli adaśko jednak nie zrobił mnie w bambuko, niebywałe

miło poznać w takim razie! ja jestem melka i pracuję w mewie. możesz mnie nie kojarzyć, ale za to ja pamietam cb z imprezy… październikowej bodajże??? chyba tak

no ale do rzeczy. po każdej imprezie zbieramy do depozytu rzeczy znalezione, a po pół roku raczej wyrzucamy, jeżeli nikt się po nie nie zgłosi

kojarzyłam, ze twoje mg być ciemne słuchawki (tak fajnie nosiłeś je na głowie ), więc uratowałam je przed śmiercią poprzez wyrzucenie i wzięłam do domu

pytanie teraz, czy chciałbyś je wgl z powrotem odzyskać czy zdążyłeś kupić już nowe? wolałam zapytać

swoją drogą, żałuję, że tamtego wieczoru nie zagadałam, ale kiedy wreszcie zebrałam się na odwagę, to akurat byłeś już, że tak powiem, zajęty..

pewnie, ze mam! a żebyś ty widział, jaką batalię z chłopakami z pracy musiałam stoczyć każdy je chciał

i teraz nwm czy każdy chciał, bo taka zajebista firma, czy może tez chcieli sb do cb odezwać hehe. ciężko stwierdzić

wow to chyba pierwszy i ostatni raz, kiedy ktoś mnie porównuje do anioła

no niby tak, ale twoja dziewczyna nie bd zła?

hmmm a bd w najbliższej przyszłości w sopocie?

bo jeżeli tak, to myśle, ze możemy pomyśleć nad tą wymianką. no i formą odwdzięczenia się

wgl, rzadko się zdarza, żeby facet nie odpisywał tak max zdawkowo, tylko tak rozbudowanie jak ty. I love it

serio? ale się cieszę! szczerze, byłam przygotowana na scenariusz, w którym olewasz wiadomość od jakiejś dziwnej laski i słuchawki nie trafiają do właściciela, eh

i ain't no angel, dlatego

nwm dziewczyny bywają dziwne, wolałam zapytać

hmmm tak w sumie to jak dla mnie może być nawet dzisiaj, ale…. dziś jest dzień kobiet. na pewno nie masz żadnych planów?

haha to bardzo możliwe. i zawsze czułam się jak idiotka wysyłając ścianę tekstu, a w odp otrzymując tylko "ok" albo "aha"

dzięki, ze przynajmniej ty jesteś namiastką normalności, hubert xd

pytanie tylko, czy miałabym tyle swagu co ty paradując w tych słuchawkach. wątpliwa sprawa

wow, tak od razu. widzę, ze nie bierzesz jeńców, ok, im down

w takim razie ja się szybko uwijam z robotą i przyjdę na dworzec. napisz mi tylko, na którym peronie mam czekać

zmieniłeś się jakoś radykalnie przez to pół roku? poznam cb?

boże, mam nadzieje, ze nie uznasz tego pytania za takie z kategorii chamskie. nie chcę po prostu nagabywać jakiegoś bogu ducha winnego typa na dworcu, nie?

i dziękuje za życzenia!

hubert, spotkamy się w końcu?

mogłeś dać znać ostatnim razem, że nie przyjdziesz, przynajmniej bym nie czekała

aha, łukasz przyszedł. to wy rozmawiacie?

nwm czy będę spała, ciężko powiedzieć. mg nie spać, jeżeli rzeczywiście przyjdziesz

widziałam właśnie na ig zdjęcie z pociągu…… jedziesz tam z tycką? COŚ załatwić?

ty próbujesz być śmieszny i zmyślasz czy serio tak było?    bo to wcale, ale to wcale nie jest zabawne 

nwm hubert co mam myśleć, skoro w ogóle nie utrzymujesz ze mną kontaktu, nie pytasz jak się czuję, co u mnie, czy czegoś potrzebuję….. a takie komentarze wcale nie pomagają

mam nieodłączne wrażenie, ze tylko mi zależy już na tym spotkaniu

cześć, hubert, jak się masz?

mógłbym w tym momencie obrazić cię na tysiąc różnych sposobów, ale hanka patrzy mi w telefon i nie chcę, żeby młoda zły przykład z ojca brała

dlatego zapytam kulturalnie, aczkolwiek wprost: czy ty jesteś normalny? czy tak jednak nie do końca wszystko z tobą w porządku?

bo związek z moją siostrą nie był najlepszym wyborem, zresztą mówiłem ci o tym, ale dobra. to byłem jeszcze w stanie zaakceptować, usunąć się w cień i nie wtrącać w wasze wspólne życie, bo anka ma prawo wyboru, nie jest już małym dzieckiem, za które można decydować

ale ciąża? w tym wieku? może nie jestem najlepszą osobą do wypowiadania się w tej kwestii, ale zrozum, że martwię się o ankę, szczególnie, że od tej waszej "kłótni" w ogóle się do niej nie odzywasz

hubert, to jest twoje dziecko i rozumiem, że możesz nie być gotowy na ojcostwo, ale trzeba wziąć odpowiedzialność za swoje czyny