Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/t591-karolina-wilczek#2618https://selkiewo.forumpolish.com/t595-daj-mi-roze-zostan-ciut-dluzej#2647https://selkiewo.forumpolish.com/t610-lola-a-l-appareil#2867https://selkiewo.forumpolish.com/t754-wilcza-zamiec#4780https://selkiewo.forumpolish.com/f126-pietro-trzecie-m-28https://selkiewo.forumpolish.com/t656-je_suis-_lola#3515
Something new...
Czw Lut 25, 2021 1:06 am
Karolina Drewniak
Karolina Drewniak
Something new... VOjgxxJSomething new... RuIKDR7Something new... PWFeOmy
BLOK NA MAGELLANA
żona Karola, mama zaraz x2
28
163
Lucky I'm in love with my best friend
Lucky we're in love in every way
Something new... VOjgxxJSomething new... RuIKDR7Something new... PWFeOmy
BLOK NA MAGELLANA
żona Karola, mama zaraz x2
28
163
Lucky I'm in love with my best friend
Lucky we're in love in every way
ready

Dlaczego się tak denerwowała? Przecież widywała się z Karolem już nie raz i nie dwa razy i nigdy nie miała takich nerwów jak dzisiaj.
Może dlatego, że mieli iść na randkę? I to nie taką przypadkową, a normalną randkę! To było pewne przyznanie się przed sobą samym, ale też przed drugą osobą, że okres nazywany przyjaźnią damsko-męską, można było oficjalnie uznać, może nie tyle za zakończony ile doliczyć do tego swoisty bonus wynikający z tego, że chyba nie chcieli już udawać, że ich do siebie nie ciągnie.
Gdy Karol powiedział jej, że Kamil nic do niej nie czuł (a przynajmniej ona to tak zrozumiała), musiała przyznać, że poczuła lekki policzek. To nie tak, że chciała kręcić z obydwoma panami, ale wolałaby, że Kamil powiedział jej to wprost, a nie dowiedziała się części informacji od Celiny, a części od Karola. Przecież pracowali razem, więc warto byłoby sobie takie rzeczy wyjaśniać.
Jednak pogodziła się już z tą myślą nieco łatwiej głównie dzięki temu, że jej myśli zaprzątał Karol i to niepokojąco często. Ale dwa dni po walentynkach przeszedł samego siebie, bo niespodziewanie do jej drzwi rozległo się… drapanie, a potem szybkie trzaśnięcie drzwiami. Wywabiło to Karolinę z mieszkania, a na swojej wycieraczce ujrzała Oriona w muszce zamiast obroży, za którą zatknięte miał zaproszenie na randkę.
No jak można odmówić, kiedy ktoś zaprasza cię w ten sposób. W zasadzie, gdyby zrobił to w tradycyjny sposób, również by nie oponowała.
W konsekwencji zaznaczenia odpowiedniej kratki na kartce właśnie teraz przeglądała się w lustrze, czy wygląda ok. Chyba było w porządku — Karolina nigdy się przesadnie nie stroiła, ale ostatecznie dzisiaj nie był taki zwykły wieczór i chyba nawet chciała, żeby Karol wiedział, że to nie jest jej obojętne… Że on nie jest obojętny.
Drżącą dłonią poprawiła jeszcze włosy, gdy rozległo się pukanie do drzwi. Ostatnie spojrzenie w lustro i mogła otworzyć drzwi.
- Cześć przystojniaku… - Rzuciła wesoło, bo zdecydowanie atmosfera uległa poprawie od momentu, gdy zdołali sobie sporo wyjaśnić. Nadal nie padły żadne wielkie słowa, czy obietnice, ale po Karolu było przynajmniej widać, że się stara, że chciałby coś w kierunku “ich” zrobić. Żeby nie byli ona i on, a żeby byli właśnie oni.
- Wezmę tylko kurtkę i torebkę i możemy jechać. - Powiedziała, wpuszczając go do mieszkania, żeby nie stał tak na klatce. - Mam wziąć swój samochód, czy jedziemy twoim? - Cholerka, mówiła ciut za dużo, ale wynikało to jedynie z nerwów, bo chociaż żartowała i ogólnie było jej wewnętrznie dobrze to jednak stresik pozostał.
https://selkiewo.forumpolish.com/t576-karol-drewniak#2464https://selkiewo.forumpolish.com/t594-przyniose-ci-paczke-albo-zrobie-masaz-co-woliszhttps://selkiewo.forumpolish.com/t592-karol#2627https://selkiewo.forumpolish.com/t593-karol-drewniak#2629https://selkiewo.forumpolish.com/f125-pietro-trzecie-m-27
Re: Something new...
Pią Lut 26, 2021 11:10 pm
Karol Drewniak
Karol Drewniak
Something new... RMm6M2PSomething new... ODGY5SvSomething new... JJkKoMK
BLOK NA MAGELLANA
Something new... Tumblr_inline_pb95n51zbE1u3u0uv_540
29
183
I see you with me and all I want to be
Is dancing here with you in my arms
Something new... RMm6M2PSomething new... ODGY5SvSomething new... JJkKoMK
BLOK NA MAGELLANA
Something new... Tumblr_inline_pb95n51zbE1u3u0uv_540
29
183
I see you with me and all I want to be
Is dancing here with you in my arms
Sytuacja, która miała miejsce w Walentynki pokazała, że warto ze sobą rozmawiać. Dzięki temu można było wyjaśnić wszystkie kwestie sporne i przede wszystkim dowiedzieć się prawdy. Drewniak od 14 lutego nie bazował już na domysłach i na własnych wyobrażeniach, a na faktach – Karolina również chciała czegoś więcej. Wychodziło na to, że ich przyjaźń nie była ostatnim etapem na ścieżce ich znajomości, a jedynie podwaliną do czegoś więcej. Znaczy oby, bo przecież jeszcze nie było powiedziane, że wszystko się tak skończy, prawda? W każdym razie Karol chciał spróbować, dlatego w tej sytuacji naturalnym było wykonanie następnego kroku; Drewniak zaprosił swoją sąsiadkę na randkę. Wydawało mu się, że Selkiewo nie ma do zaoferowania niczego super, więc postawił na Gdańsk. Stolica pomorskiego znajdowała się w nieznacznej odległości, przez co uznał, że skorzystanie z tamtejszych atrakcji było bardziej niż wskazane. Karol dobrze znał to miasto – studiował i mieszkał tam przez 7 lat swojego życia.
Nie zdarzało się to często, ale musiał przyznać, że trochę się stresował; chciał wypaść dobrze. Oczywiście wiedział, że to nie było ich pierwsze spotkanie, ale tym razem miało być trochę inaczej. Nie spotykali się już jako przyjaciele i Karolowi wydawało się, że teraz jego sąsiadka może patrzeć na wszystko z innej perspektywy. Nic dziwnego, w końcu potencjalnemu partnerowi stawia się trochę inne wymagania niż przyjacielowi, prawda?
Przed wyjściem z domu zatroszczył się o Oriona: nalał mu wody do miski, nasypał karmy i przede wszystkim zabrał go na długi spacer. Nie potrafił określić, o której godzinie wróci, a nie chciał, żeby pies się męczył. Po spacerze wskoczył pod prysznic, wyszykował się i o umówionej godzinie zapukał do drzwi Karoliny. Gdy mu otworzyła, na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. – Cześć piękna. – powiedział i przysunął się do niej, całując ją w policzek. Nie wiedział czy właściwe byłoby pocałowanie jej w usta; co prawda mieli już ten krok za sobą, ale wydawało mu się, że na pierwszej poważnej randce obowiązywały inne zasady. Omiótł ją wzrokiem i znów nie mógł się nie uśmiechnąć, podobało mu się to jak wyglądała. – Ładnie wyglądasz. – rzucił i wszedł do jej mieszkania. Zakładał, że nie spędzą tam zbyt dużo czasu, dlatego oparł się o ścianę przy drzwiach wejściowych i czekał, aż Karola skończy się szykować. – Moim. – podniósł rękę, w której znajdowały się kluczyki. Drewniak był naprawdę przywiązany do swojego samochodu i rzadko decydował się na podróż autem należącym do kogoś innego. – Wiesz, że w Gdańsku jest coś takiego jak Zaułek Pocałunków? – zapytał zachowując powagę. Mogła w tym wyczuć żart w starym stylu, ale po części też obietnicę, że Drewniak ją tam zabierze. Wcześniej brunet nigdy nie miał okazji go odwiedzić, ale zawsze musi być ten pierwszy raz, szczególnie, że wybierali się na randkę.
https://selkiewo.forumpolish.com/t591-karolina-wilczek#2618https://selkiewo.forumpolish.com/t595-daj-mi-roze-zostan-ciut-dluzej#2647https://selkiewo.forumpolish.com/t610-lola-a-l-appareil#2867https://selkiewo.forumpolish.com/t754-wilcza-zamiec#4780https://selkiewo.forumpolish.com/f126-pietro-trzecie-m-28https://selkiewo.forumpolish.com/t656-je_suis-_lola#3515
Re: Something new...
Pon Mar 01, 2021 10:05 pm
Karolina Drewniak
Karolina Drewniak
Something new... VOjgxxJSomething new... RuIKDR7Something new... PWFeOmy
BLOK NA MAGELLANA
żona Karola, mama zaraz x2
28
163
Lucky I'm in love with my best friend
Lucky we're in love in every way
Something new... VOjgxxJSomething new... RuIKDR7Something new... PWFeOmy
BLOK NA MAGELLANA
żona Karola, mama zaraz x2
28
163
Lucky I'm in love with my best friend
Lucky we're in love in every way
Rzeczywiście była już prawie gotowa — musiała tylko zebrać klucze i kilka drobiazgów do torebki, żeby mogli pojechać na randkę.
Jezus Maria, randka z Karolem — to trochę takie odwrócenie całej sytuacji. Wiele mniej lub bardziej przypadkowych zbliżeń kończy się zazwyczaj na tym jednym razie, ale w ich przypadku sytuacja była zgoła odmienna — oboje pragnęli czegoś więcej, czegoś nowego, ale to, co ich powstrzymywało to lojalność wobec Kamila. Karolinie, było nieco smutno, że nie powiedział jej o Celinie, ale jak stwierdził sam profesor-niczego sobie nie obiecywali. Mogła więc bez wyrzutów sumienia kontynuować spotykanie się z Karolem.
Gdy przywitał ją pocałunkiem w policzek, w zasadzie uśmiechnęła się — w porównaniu z tym, co robili w Pietrzykowie, było to niezwykłe urocze zachowanie, dlatego odwdzięczyła się podobnym gestem, całując go w kącik ust.
- Cześć przystojniaku… - Odparła z uśmiechem, obserwując z nieukrywaną przyjemnością, jak bawi się kluczykami. Facet z prawem jazdy to niby tak zupełnie powszechne, a jednak w dalszym ciągu było w tym coś niebywale seksownego. A może to tylko fakt, że to był Karol? - I dziękuję… starałam się dla ciebie, nie wyglądać jakbym się pobiła z bezdomnym. - Zażartowała, bo owszem Drewniak widział ją już na wiele sposób — ubraną normalnie, schludnie, ale i gdy w porannych legginsach leciała po bułki. Widział ją w jego koszulce i nago. Ale wiele z pewnością jeszcze przed nimi. - I ty też bardzo fajnie… Przyznaj się, wywieziesz mnie do Gdańska, żeby bezkarnie móc potem wrócić do mieszkania z inną panienką, bo wiesz, że zanim wrócę do domu, to minie trochę czasu. - Zrobiła żartobliwie naburmuszoną minę, bo przecież już wiedziała, że oboje zaangażowali się w tę relację nieco bardziej niż wcześniej. Co prawda wciąż nie wiedzieli o sobie wszystkiego, ale chyba na tym odkrywaniu polegała jakaś magia, czyż nie?
Gdy powiedział o zaułku pocałunków, posłała mu rozbawione spojrzenie.
[b[- I domyślam się, że jak tam wejdziemy, to zostaniemy tam całą noc? [/b] - Zawiesiła na moment pytanie w próżni, a potem leciutko wzruszyła ramionami. - Nie żebym miała coś przeciwko. - Czy była to propozycja lub zachęta do tego, żeby nie musiał się obawiać?
Być może — Karolina wychodziła bowiem z założenia, że chyba nie spędzą tego wieczoru, jakby naprawdę nigdy wcześniej nic między nimi nie zaszło. Nie, żeby musiała bardzo sprawę popychać do przodu, ale jednak nie pogniewałaby się, gdyby Karol wykonał jakiś ruch. Nie, żeby czekała na niego, bo gdy wychodzili z mieszkania, nie omieszkała wsunąć mu dłoni pod jego ramię. Miał przyjemną ciepłą dłoń, która w pewien nowy sposób pozwalała jej spojrzeć na daną sytuację. Nie musiała się bać, bo przecież był przy niej… Oboje wchodzili w coś zupełnie nowego, coś ryzykownego, ale chyba, skoro byli razem, nie musieli się bardzo bać?
Droga nie zajęła im dużo czasu, ale w niczym nie przypominała drogi powrotnej z lubuskiego. Śmiali się i żartowali, a Karola nawet w pewnym momencie złapała jego dłoń na skrzyni biegów.
Zatrzymali się niedaleko ulicy Długiej, skąd mieli pójść na kolację.
- Co powiesz na to, żeby potem podjechać na plażę? - Zapytała, stawiając nieco wyżej kołnierz swojego płaszczyka, a potem niespodziewanie się zaśmiała. - Wyobraź sobie, co by powiedziała moja babcia, gdyby usłyszała, że idziemy na randkę. - Powiedziała, ruszając niespiesznie w stronę głównego rynku i Neptuna.
https://selkiewo.forumpolish.com/t576-karol-drewniak#2464https://selkiewo.forumpolish.com/t594-przyniose-ci-paczke-albo-zrobie-masaz-co-woliszhttps://selkiewo.forumpolish.com/t592-karol#2627https://selkiewo.forumpolish.com/t593-karol-drewniak#2629https://selkiewo.forumpolish.com/f125-pietro-trzecie-m-27
Re: Something new...
Sro Mar 03, 2021 1:11 am
Karol Drewniak
Karol Drewniak
Something new... RMm6M2PSomething new... ODGY5SvSomething new... JJkKoMK
BLOK NA MAGELLANA
Something new... Tumblr_inline_pb95n51zbE1u3u0uv_540
29
183
I see you with me and all I want to be
Is dancing here with you in my arms
Something new... RMm6M2PSomething new... ODGY5SvSomething new... JJkKoMK
BLOK NA MAGELLANA
Something new... Tumblr_inline_pb95n51zbE1u3u0uv_540
29
183
I see you with me and all I want to be
Is dancing here with you in my arms
Nie wiedział, na ile mógł sobie pozwolić. Co prawda w pensjonacie przekroczyli wszystkie możliwe granice, ale teraz miało być inaczej. Szli na pierwszą randkę i Drewniakowi wydawało się, że takie spotkania odbywają się na trochę innych zasadach (przynajmniej do określonego momentu, bo potem na pierwszych randkach mogły dziać się różne rzeczy) – Zdecydowanie nie chciałbym żebyś biła się z bezdomnym. – powiedział wesoło. Karol również, w znacznej części podświadomie, przywiązał uwagę do swojego stroju. Co prawda nie założył garniaka – jego szykował na ponowne spotkanie z babcią Karoliny. Nie zmieniało to jednak faktu, że wyglądał naprawdę schludnie i bardziej formalnie niż zazwyczaj.
- Wywiozę cię do Gdańska, żeby spędzić z tobą więcej czasu i żebyś mi tak szybko nie uciekła. – poprawił sąsiadkę i posłał jej szeroki uśmiech. Od ich nocy w Pietrzykowie nie spojrzał na żadną inną dziewczynę w ten sposób. Karolina powiedziała w Walentynki, że casting na dziewczynę Drewniaka nie powiódłby się i miała rację – porównywał wszystkie potencjalne partnerki do niej i tym samym cały czas wracał swoimi myślami do Karoliny. Dawno nie czuł czegoś podobnego; ostatnio chyba na studiach, gdy zaczynał tworzyć związek z Kolettą. Wtedy jednak był nie do końca dojrzałym gówniarzem – nad wyraz dokładnie pokazał to sposób, w jaki zakończył swoją poprzednią długotrwałą relację. Karol wyznawał zasadę, że w swoim życiu nie żałował niczego i uważał, ze każdy błąd go czegoś nauczył. Jednakże patrząc na wszystko z perspektywy czasu, to w jaki sposób zachował się wtedy sprawiało, że najchętniej skonstruowałby maszynę do cofania się w czasie i by to naprawił. Czy związek z Kolettą by przetrwał? Nie wiedział. Był jednak pewien, że rozstałby się z nią w bardziej dojrzały sposób. – Do samego rana, albo nawet i dłużej. – potwierdził. Dobrze było wrócić do starych żartów, które od jakiegoś czasu nie były pustymi słowami, ale po części małymi obietnicami, które sobie składali. – To dobrze, zaopatrzyłem Oriona w jedzenie i wodę, nie musimy wracać wcześnie. – traktował swojego psa jak własne dziecko i nie zapominał o jego potrzebach. Nie wiedząc, ile czasu spędzi z Karoliną w Gdańsku, należycie zatroszczył się o psiaka.
Wyszli z jej mieszkania i skierowali się w stronę samochodu Drewniaka. Karol potrafił zachowywać się jak dżentelmen – otworzył Karolinie drzwi i zamknął je za nią gdy usiadła na miejscu pasażera. Sam usiadł za kierownicą i odpalił samochód. Droga minęła im naprawdę przyjemnie i szybko. Ich dłonie na moment połączyły się na skrzyni biegów, co Karol skwitował szerokim uśmiechem.
Zanim się zorientowali, Karol parkował auto w Gdańsku. Wyszli z samochodu i ruszyli w stronę restauracji. - Jeśli chcesz, możemy iść na plażę. Ale… - przystał na jej propozycję, jednak chciał dorzucić swoje pięć groszy. – Najpierw zaułek pocałunków. – powiedział, stając przed nią. Tak naprawdę nie potrzebowali wcale żadnego zaułka, mógł ją pocałować nawet i tutaj. Dlaczego, by tego nie zrobić? Gdy usłyszał jej kolejne słowa, zamyślił się na chwilę. – Wydaje mi się, że ona coś podejrzewała. – rzucił i spojrzał na Karolinę. Gdy ich spojrzenie się skrzyżowało, Drewniak nie chciał dłużej zwlekać i delikatnie połączył ich usta, w ten sposób kradnąc jej buziaka.
Weszli do restauracji i kelner poprowadził ich do zarezerwowanego wcześniej stolika. Podał im kartę dań oraz kartę alkoholi. Niestety Karol był kierowcą i nie mógł pozwolić sobie na napoje wyskokowe, ale to nie znaczyło, że chciał ograniczać w tej kwestii Karolinę. – Wybrałaś coś? – zapytał, po chwili ciszy, podczas której oboje studiowali menu.
https://selkiewo.forumpolish.com/t591-karolina-wilczek#2618https://selkiewo.forumpolish.com/t595-daj-mi-roze-zostan-ciut-dluzej#2647https://selkiewo.forumpolish.com/t610-lola-a-l-appareil#2867https://selkiewo.forumpolish.com/t754-wilcza-zamiec#4780https://selkiewo.forumpolish.com/f126-pietro-trzecie-m-28https://selkiewo.forumpolish.com/t656-je_suis-_lola#3515
Re: Something new...
Sob Mar 06, 2021 9:08 pm
Karolina Drewniak
Karolina Drewniak
Something new... VOjgxxJSomething new... RuIKDR7Something new... PWFeOmy
BLOK NA MAGELLANA
żona Karola, mama zaraz x2
28
163
Lucky I'm in love with my best friend
Lucky we're in love in every way
Something new... VOjgxxJSomething new... RuIKDR7Something new... PWFeOmy
BLOK NA MAGELLANA
żona Karola, mama zaraz x2
28
163
Lucky I'm in love with my best friend
Lucky we're in love in every way
- Nie chciałbyś, żebym się biła z bezdomnym, bo boisz się, że by się okazało, że jestem groźna? Karol… Ja mam dwóch starszych braci i dorastaliśmy na wsi. Jak nie umiałam założyć chwytu w odpowiednim momencie, to nie jadłam maczug i nie dłubałam słonecznika - Powiedziała tonem znawcy i w zasadzie trudno było orzec, czy mówiła prawdę, czy jedynie się zgrywała.
Jednak gdy powiedział, że zależy mu na tym, żeby to właśnie z nim spędziła, jak najwięcej czasu, to zrobiło jej się… miło. Dawno nie czuła się ważna i to w sposób, gdy ktoś to podkreślał, że to właśnie z nią i to w dodatku celowo, chciał spędzić czas. To było coś, nieco odmiennego niż można się było spodziewać.
- Cóż… szkoda, że dziecka nie możemy zabrać, bo byśmy zostali tam na całą noc. - Rzuciła Karolina, mając na myśli oczywiście Oriona, bo przecież o jakiejkolwiek wspólnej przyszłości tej dwójki było jeszcze za daleko nawet myśleć. Kto wie, być może uznają, że jedna randka to wystarczająco i wolą zostać w przyjaźni?
Karolina nawet niespecjalnie patrzyła za kimkolwiek innym, kto miałby zostać jej partnerem. W szkole, pomimo lekkiej niezręczności, udało jej się chyba dość z Kamilem do względnego porozumienia, a całą resztą, jakoś nie umywała się do Karola.
Rozumieli się, o czym mogli się przekonać już jako przyjaciele. W łóżku byli niesamowicie zgrani, jakby oboje wiedzieli, czego to drugie potrzebuje… Nie porównywała więc nikogo do niego, bo Drewniak okazał się zupełnie niespodziewanie zupełnie bezkonkurencyjny i Lola sama siebie czasem pytała, jakim cudem prawie pozwoliła mu przemknąć koło nosa.
Cieszyła się, więc gdy powiedział, że być może ten wieczór będzie wstępem do wspólnej nocy. Oriona mogli przecież sprowadzić do jej mieszkania lub ona mogła pójść spać do niego. Może po raz pierwszy nie zrobiliby czegoś przypadkiem, skoro nawet randka była zaplanowana, to i kolejny seks nie byłby dziełem zwyczajnego wybuchu pożądania. Nie, żeby ostatnio jej to przeszkadzało ani za pierwszym, ani za drugim razem.
Gdańsk powitał ich piękną, jak na tę porę roku pogodą i niemal pustym rynkiem, co w zasadzie nieco ją zaskoczyło, ale też dawało wiele możliwości, by ludzie, widząc dwoje zauroczonych dorosłych, zachowujących się jak nakręcone dzieci, nie oceniali ich zbytnio.
Zaułek pocałunków mógł się więc stać każdym dowolnym miejscem w Gdańsku, a ona dałaby się tam Karolowi zaprowadzić, chociażby i codziennie. Czy to źle, że miała takie myśli? Chyba nie. Chyba oboje byli na dobrej drodze do przyznania się przed samymi sobą, że zależy im o wiele bardziej niż w wypadku przyjaźni. Pocałunek sprawił, że Lola tylko utwierdziła się w przekonaniu co do tego. I chyba rzeczywiście babcia miała jakieś przeczucie, bo nie minęły od jej proroctwa nawet dwie godziny, a Karolina i Karol wylądowali w łóżku, a teraz szli na randkę. Aż prosiło się to o to, żeby do niej zadzwonić, ale jeszcze okazałoby się, że starowinka wspomniałaby coś o ciąży i wtedy by było.
Trwali tak chwilę, zanim wreszcie zrucili z siebie najbardziej stresujące posunięcie tego wieczoru. A potem? Potem miało być już tylko lepiej!
Restauracja była niezwykle przytulna, więc musiała mu pogratulować wyboru miejsca. Kelner uśmiechnął się do nich, podał karty. Gdy więc Karol spytał, czy coś wybrała, mogła odpowiedzieć, że skoro on nie pije, to ona również nie.
Za pierwszym razem wiadomo, chciała, żeby oboje mieli podobne doznania.
.
.
.
Za drugim razem również odmówiła. Restauracja nic się nie zmieniła, chociaż nie można powiedzieć, że było to coś złego. Nadal była przytulna, nadal miała przyjemną obsługę. Jedyne co się zmieniło to fakt, że gdy Karolina złapała za szklankę z wodą, obrączka na jej palcu zadzwoniła cicho o szkło.
Czy mogła wyobrazić sobie, że jej życie potoczy się w taki, a nie w inny sposób? Zerknęła na synka, który spał w spacerówce, ustawionej kilka kroków od nich. Był bardzo do Karola podobny, chociaż jej babcia twierdziła, że z niego ewidentny Wilczek. Uśmiechnęła się, a potem wróciła wzrokiem do męża. Cieszyła się, że znalazł czas, żeby kolejny raz świętować rocznicę ich pierwszej randki.
- Ciesze się, że udało nam się dostać ten sam stolik. W zeszłym roku tamta para prawie nie chciała się przesiąść, pamiętasz? - Powiedziała, doskonale wiedząc, że fakt, że nie zamawia wina, może Karola nieco zaskoczyć. Ale miała mu coś ważnego do powiedzenia. Jeszcze nic nie było widać, ale wszystko było już pewne.
- Miałeś dobry dzień w pracy Kochanie? - Zapytała, odnajdując na stoliku jego dłoń i lekko ściskając.
https://selkiewo.forumpolish.com/t576-karol-drewniak#2464https://selkiewo.forumpolish.com/t594-przyniose-ci-paczke-albo-zrobie-masaz-co-woliszhttps://selkiewo.forumpolish.com/t592-karol#2627https://selkiewo.forumpolish.com/t593-karol-drewniak#2629https://selkiewo.forumpolish.com/f125-pietro-trzecie-m-27
Re: Something new...
Nie Mar 07, 2021 8:47 pm
Karol Drewniak
Karol Drewniak
Something new... RMm6M2PSomething new... ODGY5SvSomething new... JJkKoMK
BLOK NA MAGELLANA
Something new... Tumblr_inline_pb95n51zbE1u3u0uv_540
29
183
I see you with me and all I want to be
Is dancing here with you in my arms
Something new... RMm6M2PSomething new... ODGY5SvSomething new... JJkKoMK
BLOK NA MAGELLANA
Something new... Tumblr_inline_pb95n51zbE1u3u0uv_540
29
183
I see you with me and all I want to be
Is dancing here with you in my arms
– Myślę, że Orion się nie obrazi, gdy po powrocie zajmiemy się sobą. – odpowiedział pewnym siebie głosem. Oczywiście niczego nie sugerował, to tylko taka luźna propozycja, bo pod słowami mogło się kryć wiele. Poza tym, znając życie pies byłby wyjątkowo niepocieszony, gdyby nagle po powrocie Karol zamiast iść spać (sam albo z Karoliną, w zależności od tego jak potoczy się ta randka) zajął się nim. Szczeniak zdecydowanie nie był zwyczajny zrywania go w środku nocy.
Wracając z randki, Drewniak wiedział, że to na pewno nie ostatnia, na którą zaprosił swoją przyjaciółkę. Choć może już nie powinien jej tak tytułować? Wydawało mu się, że Karolina z każdym kolejnym spotkaniem, z każdym ukradkowym spojrzeniem i pocałunkiem zyskiwała nowe miejsce w jego życiu. Przyjaźń była tylko podwaliną do związku, który w tamtym momencie wydawał mu się być naturalnym następstwem.

Something new... 6QfqDYb

Czy pięć lat to dużo? Zapewne wszystko zależy jak na to spojrzeć. Z perspektywy dziejów Ziemi, te kilka lat to nieznaczący ułamek. Z kolei, dla Karola, 5 lat to wystarczająco dużo czasu, by zakochać się bez pamięci w swojej przyjaciółce, oświadczyć się jej, wziąć ślub i powrócić w miejsce pierwszej randki z żoną i synkiem. Co więcej, Drewniak zmienił pracę, postanowił ponownie spróbować swoich sił w fizjoterapii – to znacznie lepiej płatny zawód, dlatego podjęcie decyzji nie zajęło mu dużo czasu. Był głową rodziny i chciał zarabiać tyle, by mogli pozwolić sobie na dostatnie życie. – Skarbie… – zaczął i popatrzył na swoją żonę, a na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. – Mówisz jakbyś mnie nie znała, nie pamiętam co się działo przedwczoraj. Nie wymagaj ode mnie zapamiętywania takich szczegółów. – mruknął i sięgnął po szklankę z wodą, która stała przed nim. Na razie nie przywiązał uwagi do tego, że jego ukochana zamówiła napój bezalkoholowy; większość uwagi skupił na tym, jak dobrze wyglądała. Karolina raz za razem musiała wybaczać mu, ulotność pamięci, ale całe szczęście, pamięć Drewniaka działa dobrze, gdy chodziło o pamiętanie dat takich jak jej urodziny czy data ich ślubu. Przez 5 lat opanował też do perfekcji pilnowanie terminów, w których powinien regulować rachunki. – Znośny. Chociaż dzisiaj okazało się, że mamy niezły bałagan w papierach i spędziłem nad tym dobrych kilka godzin. – odpowiedział i spojrzał na ich splecione ręce. – A Twój? Słyszałem, że w tym roku dali strasznie trudne matury próbne. – zapytał, przypominając sobie o jednej istotnej kwestii, którą chciał z nią poruszyć. – Właśnie, matury. Wiesz już czy będziesz siedziała w tym roku w komisjach? Bo jeśli nie, to mam propozycję nie do odrzucenia. Podrzućmy młodego do dziadków i wyjedźmy we dwójkę do Zakopanego. – zaproponował, a na jego twarzy jeszcze raz zagościł szeroki uśmiech. W towarzystwie swojej rodziny robił to nad wyraz często.
https://selkiewo.forumpolish.com/t591-karolina-wilczek#2618https://selkiewo.forumpolish.com/t595-daj-mi-roze-zostan-ciut-dluzej#2647https://selkiewo.forumpolish.com/t610-lola-a-l-appareil#2867https://selkiewo.forumpolish.com/t754-wilcza-zamiec#4780https://selkiewo.forumpolish.com/f126-pietro-trzecie-m-28https://selkiewo.forumpolish.com/t656-je_suis-_lola#3515
Re: Something new...
Pią Mar 12, 2021 4:00 pm
Karolina Drewniak
Karolina Drewniak
Something new... VOjgxxJSomething new... RuIKDR7Something new... PWFeOmy
BLOK NA MAGELLANA
żona Karola, mama zaraz x2
28
163
Lucky I'm in love with my best friend
Lucky we're in love in every way
Something new... VOjgxxJSomething new... RuIKDR7Something new... PWFeOmy
BLOK NA MAGELLANA
żona Karola, mama zaraz x2
28
163
Lucky I'm in love with my best friend
Lucky we're in love in every way
- Już nie bądź taki skromny… Wiem, że zrobiłeś to specjalnie. - droczyła się z nim, ale rzeczywiście Karol był raczej typem człowieka, któremu wszystko trzeba było wpisać w kalendarz i ustawić dodatkowe przypomnienie. Jednak odnosiło się to jedynie do spraw bieżących, bo tak naprawdę w rocznicach i innych uroczystościach wykazywał zaskakująco dobrą pamięć. A na dodatek, okazywało się, że miał w sobie duszę prawdziwego romantyka. Czy byłaby to w stanie stwierdzić w pierwszych miesiącach ich związku? Nie. Mieli nawet dość poważny kryzys, który sprawił, że niemal ich drogi się rozeszły. Chodziło o Kolette — dobrą znajoma Karoliny, a jak się później okazało byłą dziewczynę Karola, którą on potraktował w nieprzyjemny sposób. Karolina, pełna obaw, bo zaangażowała się w związek z Karolem dość mocno, a bała się, że po prostu potraktuje ją tak samo, jak swoją byłą. Nie było to łatwe, ale chciała go unikać za wszelką cenę. Jednak Karol nie odpuszczał. Przekonał ją nie tylko do powrotu do niego, ale i do tego, że jest dobrym materiałem na narzeczonego, potem męża, a na koniec i ojca. I właśnie dlatego Karolina tak niespokojnie wierciła się na krześle, bo w zasadzie chciała zbudować odpowiednią atmosferę, ale z drugiej strony… Chciała powiedzieć mu jak najszybciej.
- Lepszy bałagan w papierach niż ta babcia, co przychodzi do was na masaż, chociaż prysznica nie uznaje. - Skwitowała Karola, posyłając mu rozbawioną minę, bo chociaż trochę mu współczuła pracy przy nieco niedomytych staruszkach, to przynajmniej w gabinecie miał tylko taką jedną. Zgraja różnie domytych nastolatków w klasie też nie była zbyt optymistyczną opcją.
- Dla mnie nie były trudne. - Odparła ze śmiechem, bo na przestrzeni lat, chociaż nadal była jedną z młodszych nauczycielek i dalej marzyła o niesieniu kaganka oświaty, to jednak nie była już tak pobłażliwa w stosunku do leniwych uczniów. Musieli zapracować na pewne ulgi, a jeśli tego nie robili, to potrafiła być ostra. - A tak poważnie, to nie było źle. I tak głównie podchodzą do angielskiego, więc u mnie pisała tylko grupka pasjonatów. - Uśmiechnęła się, bo w zasadzie wierzyła, że poradzą sobie bardzo dobrze. - No, a po pracy byłam u lekarza… - Wreszcie poruszyła delikatnie kwestię, do której zmierzała. - Więc w sumie nie wiem, nie wiem, jak to będzie z tym Zakopcem… - Zerknęła na Kubusia, który nadal smacznie drzemał. Zerknęła na swoją torebkę, a potem sięgnęła po brązową kopertę, w której było zdjęcie USG.
Poczekała, aż ją otworzy, żeby przypadkiem nie pomyślał, że to papiery rozwodowe, czy coś. Zaczekała, aż wyjmie zdjęcie, a potem uśmiechnęła się szeroko.
- Nie bylibyśmy tylko we dwójkę… - Powiedziała, odnajdując jego dłoń.
https://selkiewo.forumpolish.com/t576-karol-drewniak#2464https://selkiewo.forumpolish.com/t594-przyniose-ci-paczke-albo-zrobie-masaz-co-woliszhttps://selkiewo.forumpolish.com/t592-karol#2627https://selkiewo.forumpolish.com/t593-karol-drewniak#2629https://selkiewo.forumpolish.com/f125-pietro-trzecie-m-27
Re: Something new...
Pią Mar 12, 2021 11:54 pm
Karol Drewniak
Karol Drewniak
Something new... RMm6M2PSomething new... ODGY5SvSomething new... JJkKoMK
BLOK NA MAGELLANA
Something new... Tumblr_inline_pb95n51zbE1u3u0uv_540
29
183
I see you with me and all I want to be
Is dancing here with you in my arms
Something new... RMm6M2PSomething new... ODGY5SvSomething new... JJkKoMK
BLOK NA MAGELLANA
Something new... Tumblr_inline_pb95n51zbE1u3u0uv_540
29
183
I see you with me and all I want to be
Is dancing here with you in my arms
- Nie wiem o czym mówisz. – powiedział i pokręcił głową, a na jego twarzy malowało się szczere rozbawienie. Pomimo wzlotów i upadków (szczególnie tego najpoważniejszego na początku ich związku) ich relacja przetrwała i z każdym kolejnym rokiem rozkwitała coraz bardziej. Karol po raz pierwszy w życiu zakochał się tak mocno, naprawdę nie wyobrażał sobie swojego życia z inną kobietą niż Karolina. Wcześniejszy, nieudany związek z Kolettą nauczył Drewniaka podstawowych kwestii – przede wszystkim tego, by rozmawiać i komunikować swoje obawy, bo we dwójkę prościej było się nim przeciwstawić. Może to właśnie to doświadczenie sprawiło, że nie poddawał się i nie pozwolił Karolinie wrócić w jej rodzinne strony? Choć lubił Wilczków, nie wyobrażał sobie, że Karola wyjedzie do nich i urwie z nim kontakt. Jego walka opłaciła się; po latach miał piękną żonę, cudownego (chociaż może nieznacznie rozpieszczonego synka) i… Drugie dziecko w drodze, o którym miał dopiero się dowiedzieć.
Parsknął śmiechem. – Całe szczęście, że w tym miesiącu przychodzi dwójka nowych stażystów i będą musieli przejść chrzest bojowy. – rzucił. Dobrze, że Drewniak zajmował takie stanowisko, które pozwalało mu na wyznaczenie tych mniej przyjemnych zadań innym osobom. Mówi się, że klient nasz pan, ale akurat masowanie czy rehabilitacja kobiety, która oszczędza na wodzie nie była niczym przyjemnym.
- Nie każdy jest tak mądry jak ty. – skomplementował żonę. Na jej kolejne słowa pokiwał głową – fakt, angielski był znacznie bardziej popularny i to nie zmieniało się od lat.
W pierwszym momencie przeraził się nie na żarty. Lekarz? Nie mówiła mu wcześniej o żadnej umówionej wizycie. Była chora? Spojrzał na nią pytająco, bo to, że negowała ich wyjazd do Zakopanego, tylko utwierdziło go w przekonaniu, że chyba nie było okej. Niepewnie wziął od niej kopertę. Otworzył ją i wyjął zdjęcie USG. Czyżby… Nie zdążył nawet się odezwać, gdy Karolina sama rozjaśniła jego wszystkie. – Żartujesz? – zapytał, a w jego oczach pojawił się charakterystyczne iskierki. – Będziemy mieli drugie dziecko? – choć sprawa była aż nadto oczywista, musiał o to zapytać. – Będą drugi raz tatą! – promieniejąc ze szczęścia, powiedział to trochę za głośno, czym przyciągnął spojrzenia osób siedzących przy najbliższych stołach. Jego dzisiejsza radość wcale nie odbiegała od tej, gdy dowiadywał się, że spodziewali się Kubusia. Nachylił się nad stolikiem i przyciągnął do siebie Karolinę, łącząc ich usta w pocałunku. Nie przeciągnął go zbyt długo, bo nie chciał gorszyć starszych pań, które znajdowały się w restauracji, ale po jego minie i zachowaniu można było widzieć, że jest cholernie szczęśliwy. – Kocham Cię, wiesz? Ciebie, Kubusia i naszą małą fasolkę. – powiedział i jeszcze raz pocałował swoją żonę. Ich życie naprawdę wyglądało jak z bajki i Karol nie chciał niczego zmieniać. Był cholernie szczęśliwy i o to chodzi w życiu, prawda? O szczęście, które odnalazł u boku Karoliny.
https://selkiewo.forumpolish.com/t591-karolina-wilczek#2618https://selkiewo.forumpolish.com/t595-daj-mi-roze-zostan-ciut-dluzej#2647https://selkiewo.forumpolish.com/t610-lola-a-l-appareil#2867https://selkiewo.forumpolish.com/t754-wilcza-zamiec#4780https://selkiewo.forumpolish.com/f126-pietro-trzecie-m-28https://selkiewo.forumpolish.com/t656-je_suis-_lola#3515
Re: Something new...
Pon Mar 15, 2021 2:15 pm
Karolina Drewniak
Karolina Drewniak
Something new... VOjgxxJSomething new... RuIKDR7Something new... PWFeOmy
BLOK NA MAGELLANA
żona Karola, mama zaraz x2
28
163
Lucky I'm in love with my best friend
Lucky we're in love in every way
Something new... VOjgxxJSomething new... RuIKDR7Something new... PWFeOmy
BLOK NA MAGELLANA
żona Karola, mama zaraz x2
28
163
Lucky I'm in love with my best friend
Lucky we're in love in every way
On doskonale wiedział, o czym mówiła i oboje zdawali sobie z tego sprawę. Nie raz i nie dwa razy przecież udało im się zaskoczyć drugą połówkę, nawet jeśli wydawało się, że nie ma już nic do odkrycia. Ludzie zdawali się przejadać sobą w związkach, podczas gdy państwo Drewniaki mieli się świetnie, wciąż doskonale bawiąc się w swoim towarzystwie, a później jeszcze w towarzystwie synka. A przecież o to chodziło, żeby przy sobie czuć się jak najlepiej prawda? Karol zawalczył o ich związek, chociaż przecież wszystko wyszło tak niespodziewanie, tak przypadkiem… Głupie wygłupy na kanapie doprowadziły do tego, że w zasadzie ich relacje stała się niesamowicie zażyła, co doprowadziło między innymi do tego, że musieli zmierzyć się z dziwnymi spojrzeniami kolegów i koleżanek — on Kamila, ona Koletty, gdy już wszystko stało się dość oficjalne. Czy żałowała? Absolutnie nie! On momentu, gdy jego dłoń spoczęła na jej talii, a usta na ustach, gdy byli w pensjonacie w Pietrzykowie, to wiedziała chyba już wtedy, że on należy do niej, a ona do niego… Z nikim nie było jej tak dobrze, ale nie chodziło tu nawet o kwestie łóżkowe, ale przede wszystkim o poczucie bezpieczeństwa.
- Jak im dasz za ciężkie zadanie, to Ci zwieją i cała najgorsza robota, znów spadnie na Ciebie. - Odparła, wywracając oczami, bo w sumie to wcale nie tak, że nadal mogła mieć uczniów na posyłki — sami się oferowali nosić jej ciężkie książki, projektory podłączać, czy pomagać w innych kwestiach. Ale ona od kilku już lat nie spojrzała już na innego mężczyznę. Nataniel, chociaż starał się przez jakiś czas, ostatecznie odpuścił, bo Karolina bez pamięci zakochała się w Karolu.
- Mądra żona, przy mądrym mężu. - Odparła, bo szczerze w to wierzyła. Że oboje się uzupełniają. On ostatecznie przecież powrócił do pracy, dosłownie stawiała ludzi na nogi. Która pomagała odzyskiwać siły i owszem, może śmieszkowali w swoim towarzystwie na różne tematy, to mimo wszystko, Karola wiedziała, że w gabinecie mąż jest niebywale profesjonalny i na dodatek bardzo lubiany przez swoich pacjentów. Nie mogła ich za to winić. Sama będziesz całkiem go lubiła (bardzo. Bardzo go kochała.)
Widziała po jego minie, że się zmartwił, że może nie powinna bawić się w zagadki, a powiedzieć mu wprost, czemu pojechała do lekarza, ale nie mogła sobie odmówić, tego wyrazu zrozumienia, gdy wreszcie pojmie, na co patrzy.
- Tak żartuje… Pomyślałam, że nie będziesz się spodziewał Prima Aprilis w czerwcu. - Odparła, śmiejąc się, bo widziała, jak w jego oczach pojawia się szczęście. Takie samo, jak wtedy, gdy odparła twierdząco na zaręczyny i wtedy, gdy informowała go o pierwszej ciąży.
Widziała spojrzenia osób siedzących przy bocznych stolikach.. Niektórzy uśmiechali się, jakby w delikatnym szczęściu innych nieznajomych, inni znów zupełnie ignorowali. Każdy miał swoje życie i sprawy, a jej życiem na przykład był Karol, Kubuś i kolejne maleństwo, które mościło się w jej brzuchu.
- Wszyscy cię słyszą wariacie! - Powiedziała, ale w jej głosie nie było cienia nagany, a raczej szczęście, bo oboje zawsze chcieli mieć dużą rodzinę. Rodzinie rzecz jasna jeszcze nie mówiła — Karol dowiedział się jako pierwszy.
Oddała mu pocałunek, czując się równie szczęśliwa, jak wtedy gdy prosił ją o rękę.
- Ja Ciebie też kocham Karol. - Wyszeptała.
Jak daleką drogę przeszli — od wspólnego makaronu z krewetkami, filmików z psami wyjącymi, bo im zabawka spadła z łóżka, adopcji Oriona… aż do tego momentu, gdy teraz spoglądała mu w oczy i dziękowała wszystkiemu, co tylko możliwe, że dane jej było zamieszkać w Selkiewie pod numerem 28. Drzwi w drzwi z miłością swojego życia.
https://selkiewo.forumpolish.com/t576-karol-drewniak#2464https://selkiewo.forumpolish.com/t594-przyniose-ci-paczke-albo-zrobie-masaz-co-woliszhttps://selkiewo.forumpolish.com/t592-karol#2627https://selkiewo.forumpolish.com/t593-karol-drewniak#2629https://selkiewo.forumpolish.com/f125-pietro-trzecie-m-27
Re: Something new...
Sro Mar 17, 2021 7:51 pm
Karol Drewniak
Karol Drewniak
Something new... RMm6M2PSomething new... ODGY5SvSomething new... JJkKoMK
BLOK NA MAGELLANA
Something new... Tumblr_inline_pb95n51zbE1u3u0uv_540
29
183
I see you with me and all I want to be
Is dancing here with you in my arms
Something new... RMm6M2PSomething new... ODGY5SvSomething new... JJkKoMK
BLOK NA MAGELLANA
Something new... Tumblr_inline_pb95n51zbE1u3u0uv_540
29
183
I see you with me and all I want to be
Is dancing here with you in my arms
Co to znaczy wieść dobre życie?

To równoznaczne z bogactwem? A może wyznacznikiem dobrego życia jest odwiedzanie kilku egzotycznych krajów w danym roku kalendarzowym? Ucieczka na Malediwy i budzenie się w pięknej scenerii każdego dnia?
Kiedyś Karol nie raz poddawał rozwadze, co znaczy to jedno, konkretne zdanie. Zapewne finalnie, wszystko w dużej mierze było zależne od punktu, w którym się znajdował. Raz pragnął tego, drugim razem tamtego i każdorazowo nie można było tego podważać ani negować.
Punkt widzenia Drewniaka, w trakcie życia zmieniał się kilkukrotnie – będąc dzieckiem, chciał jak najszybciej stać się dorosłym, to było dla niego wyznacznikiem dobrego życia. Dorośli mieli pieniądze i mogli robić co chcieli. Podrastając, jego punkt widzenia zmienił się – wolał się bawić, chodzić na imprezy i poznawać nowych ludzi. Nigdy nie był introwertykiem, potrafił imprezować. Na studiach chciał zostać fizjoterapeutą, pracować w zawodzie i pomagać ludziom. Później… Sam nie wiedział, czego chciał i co to znaczyło wieść dobre życie. Uciekł, zostawił za sobą wszystko. Wolał wrócić do rodzinnej miejscowości i zostać listonoszem.
Może wszystko było zaprogramowane i tak musiało być? Gdyby był fizjoterapeutą nigdy nie poznałby jej – swojej sąsiadki. Już nie pamiętał, co sądził o niej na początku ich znajomości. Z mieszkania obok siebie płynnie przeszli do przyjaźni – Karolina była dla niego oparciem, gdy z czystego gapiostwa zapominał zapłacić za rachunki lub kupić tej jednej potrzebnej mu rzeczy. Wspierała go w problemach, dawała rady – zapewne czasami z nich nie korzystał, ale kto by o tym teraz pamiętał. Z przyjaźni mniej płynnie przeszli do związku, ale w każdej relacji zdarzają się perturbacje. Choć może na początku próbowali wyprzeć uczucia i kierować się zdrowym rozsądkiem, przegrali. A zarazem wygrali siebie – stworzyli związek i może nie zawsze ich życie było usłane różami, to jednak kładąc się każdego dnia spać, Karol mógł ją do siebie przytulić i pozbyć się wszystkich swoich bolączek. Mieli siebie, a to znaczyło, że pokonają każdą przeszkodę. Bo razem byli silni. Dalsze kroki były czystą formalnością. Oświadczyny (zapewne zaaranżowane w pięknej scenerii), równie piękny ślub i narodziny Kubusia. A to dopiero początek ich pięknej, wspólnej drogi.
Teraz, po pięciu latach siedział obok niej. Uśmiechał się słysząc jej słowa, łapał ją za rękę ciesząc się, że spodziewali się drugiego dziecka. Spoglądał na Kubusia, którego całe szczęście nie obudzil krzyk taty. Dopiero z czasem miał zrozumieć, że niedługo będzie miał młodszą siostrzyczkę, dla której będzie prawdziwym superbohaterem, albo braciszka, dla którego stanie się wzorem do naśladowania. Drewniak całował swoją żonę i nie zwracał uwagi na babcie, które krzywiły się raz za razem, bo nie były zadowolone, że zachowywał się w taki sposób. Miał to gdzieś – je widział zapewne pierwszy i ostatni raz w życiu. A Karolina…
KOCHAŁ JĄ.
Niepodważalnie, mocno, do szaleństwa. Uwielbiał spędzać z nią czas i czuł, że teorie mówiące o rozdzielającej się na dwie połówki duszy, trafiających do dwóch ciał była prawdziwa. Nie mógł trafić lepiej i nie chciał nikogo innego.

To właśnie oznaczało wieść dobre życie  dla Karola– mieć piękną żony, dzieci, Oriona, mieszkać w Selkiewie i być, tak po ludzku szczęśliwym. Choć może kiedyś faktycznie pojadą odwiedzić ten Ekwador?

/zt  Something new... 3217179360  Something new... 3217179360  Something new... 3217179360  Something new... 3217179360  Something new... 3217179360


DREWNIAKI ALWAYS AND FOREVER
Re: Something new...
Sponsored content

Skocz do: