Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/t241-gabriela-czarnecka#281https://selkiewo.forumpolish.com/t277-szukam-niani-za-darmo-za-wpis-do-cv#422https://selkiewo.forumpolish.com/t472-gabi#1625https://selkiewo.forumpolish.com/t473-gabi-czarnecka#1632https://selkiewo.forumpolish.com/f88-partner-m-21https://selkiewo.forumpolish.com/t475-czarnecka#1652
Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą
Pią Lut 05, 2021 10:19 pm
Gabi Czarnecka
Gabi Czarnecka
Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą W2h92gl Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą FxmylwD Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą 4qxwwNC
BLOK NA MAGELLANA
sea
19
162
Łap walizkę, wezmę Cię
W to nieznane morze
Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą W2h92gl Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą FxmylwD Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą 4qxwwNC
BLOK NA MAGELLANA
sea
19
162
Łap walizkę, wezmę Cię
W to nieznane morze
numerek

Zjebałam. Zjebałam, zjebałam, zjebałam, zjebałam. To były jedyne moje myśli które krążyły w mojej głowie po tym co odwaliłam na wycieczce w Zakopanym. Może robiąc szybkie streszczenie opowiem co też najlepszego się wydarzyło: pojechałam na szkolny wyjazd w góry bez mojego chłopaka, ponieważ on nie mógł, ale za to pojechałam z przyjacielem Filipem. Pierwszy raz w życiu (tak, nigdy wcześniej tego nie robiłam!) piłam alkohol i wypiłam go tyle że po prostu nie kontrolowałam swojego zachowania. Graliśmy wszyscy w butelkę i dostałam zadanie zatańczenia przed wszystkimi, co też zresztą zrobiłam, tańcząc najdłużej przed innym kumplem, Bartkiem. Chwilę później zakręciło mi się mocno w głowie i zwiałam do swojego pokoju, pisząc tam esemesa do Filipa żeby do mnie przyszedł bo nie chcę być sama, po czym wdaliśmy się w rozmowę na temat mojego tańca, on rzucił że za krótko zatańczyłam przed nim, więc... Włączyłam muzykę i zaczęłam kontynuować to co przerwałam w tamtym pokoju, przyciągając po chwili przyjaciela bliżej do siebie. I wtedy.... Wtedy nie wiem, poczułam moment, spojrzałam w jego piękne oczy, na jego pełne usta, pomyślałam przez moment o ostatniej mojej kłótni z Mikołajem, a potem o tych wszystkich razach kiedy Filip mnie pocieszał, gdy ja zanosiłam się płaczem bo "Wilczyński mnie chyba nie kocha" i... Po prostu go pocałowałam. Pocałowałam tak jak nie całowałam nigdy nikogo wcześniej, wsadzając w to wszystkie emocje, wszystko co najwyraźniej czułam do Posłusznego, tym samym zachowując się jak największa szmata na świecie i zdradzając swojego chłopaka. Odskoczyłam wtedy szybko od niego, ale... Przecież mleko było już rozlane. Chwilę później Filip się na mnie wkurwił (pewnie nienawidzi mnie też za to że się na niego rzuciłam), ja oczywiście od razu powiedziałam że to był błąd.
Tylko że to nie był mój jedyny błąd tamtej nocy. Nie, ja wtedy aspirowałam do zostania kurwą roku bo w panice i w stresie pocałowałam też Bartka. Tak, jednej nocy podwójnie zdradziłam swojego chłopaka, gorzej że z tym Bartkiem o mało co się nie przespałam, NA CZYM NAKRYŁ NAS FILIP, i jakby, nie wmówicie mi że moje życie to nie jest jakiś nieśmieszny odcinek Mody na Sukces? Ale wiecie co było w tym wszystkim najgorsze?
Że musiałam pójść i powiedzieć Mikołajowi co zrobiłam. No i z nim też zerwać (lub być zerwaną) bo póki co nie widziałam przyszłości po tym co odjebałam. Zresztą, lol, jakby to ode mnie zależało. W sensie, umówmy się, że Miki pewnie nawet nie będzie chciał na mnie spojrzeć po tym wszystkim, aczkolwiek wcale się tego nie dziwię. Gorzej tylko, że dzisiaj stracę ostatnią mi ważną osobę, bo Posłuszny dość jasno parokrotnie się wyraził na temat tego że nie chce mnie już więcej w swoim życiu. Dlatego tak - jedną nocą zjebałam sobie życie.
Przepłakałam praktycznie cały wyjazd, nie wynurzałam się ze swojego pokoju, trasę powrotną w autokarze zwyczajnie przespałam, unikając tym samym zdenerwowanej miny Filipa, a później, gdy już byłam w Selkiewie, to wyłączyłam telefon, odcięłam się od świata i kontynuowałam mój lament. Układałam sobie w głowie co powiem Mikołajowi, jak się wytłumaczę, jakie powinnam mieć argumenty, ale... Pustka, dosłownie pustka w głowie. Ale musiałam to zrobić, prawda? Dlatego w końcu się w sobie zebrałam, nawet łaskawie po tych paru dniach wzięłam prysznic, nałożyłam ŚWIEŻY dres i wyszłam z domu, kierując się do Mikołaja, pisząc mu wcześniej że chciałabym się spotkać i czy ma wolną chatę; dzięki bogu miał. Zadzwoniłam parokrotnie dzwonkiem do jego domu, ale znaliśmy się już na tyle długo (plus jego rodziców nie było), że po prostu sobie weszłam, rzucając słabe - Jestem - od progu, po czym skierowałam się bezpośrednio do pokoju chłopaka. Wyglądałam jak gówno i tak też się czułam - Mikołaj... My... Musimy pogadać - powiedziałam, siadając na rogu jego łóżka i omijając jego spojrzenie - Tylko ty mnie znienawidzisz po tym - i dosłownie jak na zawołanie w moich oczach już ukazały się łzy. O wow, to będzie naprawdę ciekawe.
https://selkiewo.forumpolish.com/t822-mikolaj-wilczynskihttps://selkiewo.forumpolish.com/t832-uwazaj-bo-dostaniesz-wilkahttps://selkiewo.forumpolish.com/t837-wilkuhttps://selkiewo.forumpolish.com/t839-mikolaj-wilczynskihttps://selkiewo.forumpolish.com/f78-pietro-drugie-m-16https://selkiewo.forumpolish.com/t838-wilku
Re: Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą
Sob Lut 06, 2021 12:46 am
Mikołaj Wilczyński*
Mikołaj Wilczyński*
Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą LTLdtxpDziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą ERllReXDziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą RuIKDR7
OBRZEŻA
Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą C35b1baee9891ae5338e5a251023ef67e92382d2
19
196
hej, ja przed tobą się rozbieram
zrzucam zmięte, brudne, myśli
Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą LTLdtxpDziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą ERllReXDziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą RuIKDR7
OBRZEŻA
Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą C35b1baee9891ae5338e5a251023ef67e92382d2
19
196
hej, ja przed tobą się rozbieram
zrzucam zmięte, brudne, myśli
#1

Żałowałem, że nie pojechałem na tę wycieczkę. Jakbym kurwa mało miał ostatnio stresu przez sytuację w domu, to jeszcze co jakiś czas sprawdzałem ekran telefonu, żeby zobaczyć czy przypadkiem Gabryśka czegoś nie napisała. Starałem się naprawdę nie wyjść z siebie i nie zasypać jej milionem wiadomości. No, ale coś tam ostatnio się pokłóciliśmy i niby dopiero wracało jakoś wszystko do normy więc wspiąłem się na wyżyny własnej zajebistości i postanowiłem dać swojej dziewczynie coś takiego jak kredyt zaufania. Wow, szok i niedowierzanie, co nie? Gdybym wiedział jaką nagrodę w zamian dostanę to w dupę z tym kredytem.
Z ojcem było coraz gorzej, to normalne, że w domu hajsu nie było na jakąś głupią wycieczkę w góry, a nawet swoje zaskórniaki gdzieś wolałem cichaczem do rodzinnego budżetu dołożyć, żeby matka nie rozpoczęła swojej arabskiej tyrady pod moim adresem. Dzisiaj jednak siedziałem w domu sam. Odespałem trochę, potem sprawdziłem telefon. Ogarnąłem niezbyt duże mieszkanie, żeby po powrocie ani siostra, ani mama nie musiały martwić się brudnymi gaciami i sprawdziłem telefon. Na koniec wykonałem serię czynności kuchennych, które wymagały ode mnie umiejętności "gotowanie" na poziomie dziesiątym normalnie i zagotowałem sobie wodę na zupkę chińską. A siedząc przy małym stoliku w kuchni i wpierdalając ten rosół z paczki sprawdziłem po raz pierdyliard któryś swój telefon. No i wtedy zauważyłem wiadomości do Gabi. Trochę kamień spadł mi z serca bo w sumie nie chciałem, żeby się tak na mnie gniewała. Wiem, że ostatnio potrafiłem być bardzie wkurwiający i humorzasty niż zwykle, ale chyba trochę potrzebowałem jej teraz? No to szybko napisałem, że spoko wbijaj, nikogo nie ma na chacie.
Przebrałem się nawet, bo łaziłem w jakichś starych, ujebanych od wybielacza (kiedy się ujebałem pojęcia nie miałem) dresach. No a wiadomo, jak miała przyjść po tak długim czasie to trzeba się prezentować. Związałem kudły na czubku głowy i czekałem w swoim pokoju, przeglądając tiktoka.
Nie słyszałem w sumie jak pukała czy tam dzwoniła, ale jak już weszła jak do siebie - czego oczywiście za złe mieć nie mogłem - to się nieco zaniepokoiłem. Dobra, prawie się obsrałem w gacie bo wyglądała jak siedem nieszczęść. - Gaba, nie strasz mnie - w moich słowach było więcej prośby niżbym chciał. Wszystkie rzeczy, które przychodziły mi do głowy, były warte wybaczenia, naprawdę. Bo nie spodziewałem się po niej tego, co miała mi przekazać. - Co jest? Ej, słońce? - zmarszczyłem brwi, z coraz większym niepokojem jej się przyglądając. Pierwsze o czym pomyślałem to to, że jest w ciąży (chociaż nie wiem czy oni coś teges śmeges fąfąfą).
https://selkiewo.forumpolish.com/t241-gabriela-czarnecka#281https://selkiewo.forumpolish.com/t277-szukam-niani-za-darmo-za-wpis-do-cv#422https://selkiewo.forumpolish.com/t472-gabi#1625https://selkiewo.forumpolish.com/t473-gabi-czarnecka#1632https://selkiewo.forumpolish.com/f88-partner-m-21https://selkiewo.forumpolish.com/t475-czarnecka#1652
Re: Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą
Nie Lut 14, 2021 3:09 pm
Gabi Czarnecka
Gabi Czarnecka
Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą W2h92gl Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą FxmylwD Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą 4qxwwNC
BLOK NA MAGELLANA
sea
19
162
Łap walizkę, wezmę Cię
W to nieznane morze
Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą W2h92gl Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą FxmylwD Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą 4qxwwNC
BLOK NA MAGELLANA
sea
19
162
Łap walizkę, wezmę Cię
W to nieznane morze
Właśnie, jeszcze ojciec Mikołaja. W czasie gdy ja powinnam być najlepszą dziewczyną, starać się go wspierać w tym ciężkim dla niego okresie, być dla niego swoistym oparciem to co ja robię? Zdradzam go ze swoim przyjacielem. Nieeee, serio, ja miałam siebie dość, nie byłam w stanie spojrzeć dobrze na siebie w lustrze i szczerze mówiąc nie wiedziałam czy kiedykolwiek będę w stanie to zrobić bez tego cholernego poczucia winy. I przecież nawet to że Mikołaj był humorzasty, że czasem chodził poddenerwowany to... No miał, cholera jasna, jak największe do tego prawo, prawda? To nie tak, że był zły bo dostał jedynkę w szkole, to nie tak że był zły bo mu się gra w komputerze zacięła, nie, on był zły bo zdrowie jego ojca coraz bardziej podupadało. Gaba, nie strasz mnie... Nie wiem czemu, ale chyba wolałabym gdyby teraz był dla mnie chamski, gdyby teraz warknął coś pod nosem na zasadzie "co znowu odjebałaś?", gdyby rzucił jakimś tekstem pełnym pretensji to... Byłoby mi prościej. Gdyby mnie teraz może czymś zdenerwował to może miałabym ultra mały argument dlaczego właśnie zrobiłam to co zrobiłam. Ale właśnie i to było z mojej strony okropnie egoistyczne bo jak zwykle próbowałam znaleźć sposób na przerzucenie winy na kogoś innego. Za to gdy usłyszałam jego słońce to już całkiem się rozkleiłam i po policzkach poleciały łzy, które szybko, jak na zawołanie, zaczęłam ścierać rękawem od bluzy. Gdybym tylko wiedziała w jaką stronę poszły jego myśli... Bo no zakładam że oni to już dawno pewnie jakieś takie teges śmeges fąfąfą, to jednak nie Pola i Maks, że aż takie dwie sierotki życiowe - Ja... Ja bardzo zjebałam - pociągnęłam nosem, podnosząc wreszcie łaskawie wzrok na chłopaka, chociaż szczerze? To mi absolutnie nie pomogło, bo... Jego spojrzenie teraz było mimo wszystko takim połączeniem stresu, ale też i dobra. I przecież ja właśnie w jego spojrzeniu się zakochałam, to ono mnie uspokajało gdy się stresowałam, albo ono sprawiało że poprawiał mi się humor gdy puszczał mi oczko. I jak ja mu teraz miałam powiedzieć że pocałowałam innego? - Ale ja naprawdę nie chciałam tego, nie wiem dlaczego to zrobiłam, to była wina tej zjebanej wódki, nigdy więcej nie będę piła alkoholu, przysięgam - krążyłam ciągle naokoło tematu, chociaż pewnie już sam fakt że piłam coś procentowego mogło być dla Mikołaja szokiem, bo jednak znana byłam bardziej z tego że wymyślałam masę wymówek byleby tylko nikt mnie nie poczęstował niczym mocniejszym - Ja no... Się napiłam i było mi bardzo źle przez to więc poszłam do swojego pokoju i potem przyszedł też Filip... I ja... Ja... - słowa ugrzęzły mi w gardle, a ja sama nerwowo zaczęłam skubać końcówkę rękawa - Ja nie chciałam Mikołaj, nie wiem co ja sobie myślałam, bardzo tego żałuję - oczywiście dalej byłam idiotką i dalej mu nie powiedziałam wprost co zrobiłam chociaż szczerze mówiąc połączenie tych kropek nie było chyba jakoś wyjątkowo trudne, co nie? Miałam tylko nadzieję, że nie powie mi żebym dosłownie powiedziała co zrobiłam, nawet jeśli miał do tego pełne prawo - Ale ja mu też powiedziałam że to błąd, że nie możemy, Mikołaj... - no tylko że, heh, to nie koniec mojej pięknej historii.
Re: Dziewczyny się bawią albo kłamią, albo tańczą, albo płaczą
Sponsored content

Skocz do: