Czasami człowiekowi wydaje się, że ma już jako takie pojęcie o tym, jak mu się życie potoczy. Nie inaczej było z naszą Kasią Borowską. Kiedy była na studiach, to miała różne plany wobec swojej przyszłości. Miała wizję studiów bez długów, z dyplomem, może jakąś super pracą w Gdańsku, ale to nie wszystko. Miała Karola, swojego byłego chłopaka. Byli ze sobą mniej więcej od początku jej studiów i wydawało się, że było między nimi bardzo dobrze! Ba, nawet powoli zaczynała z nim temat potencjalnej wspólnej przeprowadzki do jakiegoś mieszkania. Tak, dobrze to zrozumieliście. Nasza brunetka myślała, że Karol to ten, z którym mogłaby spędzić resztę życia, a przynajmniej wiązała z nim coś poważniejszego niż zwykłe studyjne randkowanie. Niestety... stało się, co się stało. Mężczyzna pewnego dnia po prostu bez słowa ją zostawił. Okej, no prawie bez słowa. Zaprosił ją, by się gdzieś spotkali. Myślała wpierw, że chce ja czymś fajnym zaskoczyć. W istocie zaskoczył, ale nie tym, czego oczekiwała. Zerwał z nią i kiedy pytała o powód, to nie był w stanie powiedzieć nic więcej poza tym, że nie był gotowy na to wszystko. Było to najgorsze, bo pozostawiło Kasię z większą ilością pytań niż odpowiedzi. Dlaczego? Myślała, że było między nimi dobrze, a tu z powietrza takie coś jej wywinął?
Ten fakt ją tylko mocniej dobił, bo wcześniej jej życie przestawało się jakby układać. Swoją pierwszą pracę straciła i choć znalazła kolejną, to była mniej płatna i musiała zaciągnąć długi, by spłacić czesne na studiach. Mieszkanie w Gdańsku było więc tylko dalekim marzeniem i po uzyskaniu dyplomu musiała zostać w Selkiewie. Wprawdzie udało jej się niedawno wszystko spłacić, ale zatrzymało ją to na parę lat w miejscu. Może poza pracą, bo nie zajęło jej długo, nim znalazła posadę ratownika medycznego w lokalnym szpitalu. Wydawało się, że nic jej już życia bardziej nie skomplikuje. Zapominała chyba o jednym fakcie. Karol też był z Selkiewa. Ona jednak założyła, że może się gdzieś wyprowadził. Tego dnia miała się przekonać, jak bardzo się myliła.
- Dzień do...bry? - odpowiedziała odruchowo, kiedy otworzyła drzwi, do których ktoś wcześniej dzwonił. Nie była przygotowana na to, kogo miała spotkać. To był w sumie cud, że przez ten czas dali radę się jakoś tu unikać w tym małym miasteczku. Na tyle, by myśleć, że druga osoba już tu nie mieszka! Albo byli kompletnie ślepi... albo głupi. Albo obydwie rzeczy naraz! Karol. Mężczyzna chyba był w tym samym szoku, co ona. Także zaniemówiła i nie wiedziała za bardzo, co ma powiedzieć. Nawet przez pierwsze parę sekund nie zareagowała, kiedy Drewniak wspomniał jej o poleconej przesyłce, którą przyniósł.
- Tak... tak! - wreszcie się opamiętała, po czym niepewnie wzięła od Karola długopis, by móc podpisać odbiór przesyłki w odpowiednim miejscu. Nie spodziewała się sama niczego, ale po szybkim zerknięciu wiedziała, że to było do jej taty. Podpisała równie niepewnie, a przynajmniej jej ruchy takie się zdawały. Trochę ciężko myśleć o podpisywaniu, kiedy przed tobą stoi były partner. Zwłaszcza gdy ten zniknął lata temu bez logicznego wytłumaczenia
- Myślałam, że się wyprowadziłeś z Selkiewa... - tylko tyle mu odpowiedziała, kiedy Karol wspomniał o jego przypuszczeniach wobec niej. Nawet na niego nie spojrzała, a w jej głosie ciężko było wyczuć emocje. Starała się je zachować pod kontrolą, bo tyle w niej teraz buzowało. Nawet mimo upływu... 3 lat? Tak, mniej więcej. Mimo upływu lat wciąż czuła wiele emocji z tym związanych. Smutek? Tak. Tęsknotę? Owszem. Gniew? Zdecydowanie! To było dziwne, bo z jednej strony miała ochotę na niego pokrzyczeć. Może nawet zaserwować mu porządnego policzka z ręki. Z drugiej... wciąż chyba musiała coś do niego czuć. Był to w końcu jej pierwszy poważny związek. Trudno o czymś takim zapomnieć, wiecie? Różne emocje zostają z nami nawet po latach.
- Co... - zaczęła, ale zaraz odchrząknęłam. W końcu oddała mu dokument z długopisem, po czym sama odebrała od niego list, na który spojrzała, a potem opuściła rękę, mierząc wzrokiem Karola
- Co u ciebie słychać? - za bardzo nie wiedziała, co ma innego powiedzieć. Chciała wiedzieć, co go kurcze podkusiło, by ją tak potraktować lata temu, ale... nie była pewna, czy ma odwagę zapytać.
@Karol Drewniak