Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/t301-adam-szawula?nid=1#697https://selkiewo.forumpolish.com/t345-adam-wyrucham-i-spadam-albo-nie#700https://selkiewo.forumpolish.com/t364-adasko#781https://selkiewo.forumpolish.com/t764-adas-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t366-ujemujedzikiewensze#790
donatello quality pizza
Czw Sty 07, 2021 5:48 pm
Adaś Szawuła
Adaś Szawuła
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak

Kurwa, wracanie do obowiązków życia codziennego, czyli w przypadku Adasia, pojawiania się na zajęciach w Gdańsku, co by nie mieć przypału i nie musieć odrabiać nieobecności na dyżurach, było cholernie, ale to naprawdę cholernie, ciężką sprawą, zwłaszcza jak do Trzech Króli korzystało się z prawie każdego wolnego wieczoru, jakby siedzenie w domu to była jakaś zbrodnia przeciwko ludzkości, czy coś. Nic zatem dziwnego, że prosto z przystanku autobusowego, bo czerwone audi w tej rodzinie, a przede wszystkim uprawnienia do jego prowadzenia, należały wyłącznie do Poli - chociaż do rodziców w zasadzie też, ale oni pewnie mieli jakiegoś merola na pół, co by prezentować się godnie pod tymi uczelniami, na których wykładali - ruszył do swojego łóżka, które czekało na niego od 6:35, kiedy to zmuszony był wstać, bo jakiś dzban wymyślił zajęcia ze statystyki o ósmej rano!
Nie wiedział ile trwała ta jego regeneracyjna drzemka, bo w zasadzie to nie sprawdził o której kładł się, ale kiedy obudził się na dworze było już ciemno i pomyślał sobie, że może nie musiałby już dzisiaj w ogóle z wyrka wstawać, gdyby nie fakt, że był kurewsko głodny. W domu było prawie cicho, bo jednak przez średnio-grube ściany docierały do niego dźwięki muzyki z pokoju Poli, więc założył, że starsi jeszcze nie wrócili, a młoda zakuwała jak zawsze, bo co innego mogła robić? Ruszył więc dupsko, zszedł sobie elegancko w majtach do kuchni, gdzie wygrzebał z lodówki pickę z biedry - tą właśnie donatello quality pizza z kurczakiem - którą wiadomo, wstawił do piekarnika, nienagrzanego pewnie, ale no, temperatura zrobi się w trakcie, nie? I usiadł przy stole z telefonem przed oczami, grzebiąc tam sobie coś. Dopiero po jakiejś chwili, zostawieniu kilku lajków pod postami koleżanek i nie-koleżanek, przypomniał sobie o swoim obiedzie i chuj, nawet jak patrzył na tę pizzę w piekarniku, nie wiedział czy była już gotowa, a sugerowane 10 minut na opakowaniu nijak nie pomagało, bo nie miał zielonego pojęcia, kiedy zaczął ją piec. Co mu więc pozostało? Wezwać na pomoc Polę!
Bezpardonowo, bez żadnego pukania ani nic, wbił jej do pokoju w pełnym szale, bo umrze jak spali mu się jedyny godny posiłek tego dnia. - Kurwa, Polka, ratuj! - oznajmił wielce rozgorączkowany, wlepiając spojrzenie w siostrę. - Chodź, no, na dół, robię sobie tą pickę z biedry, ale nie pamiętam o której ją wstawiłem i ni chuja, nie wiem, czy już mogę jeść. Przyjdziesz zerknąć? - wyjaśnił już bardziej konkretnie, bo w sumie to sprawa nie była aż tak paląca, ale no, chętnie zjadłby sobie taką pickę, więc trochę mu zależało. - Podzielę się. - dodał na zachęte, gdyby chciała mu stawiać jakieś warunki, na które nie było teraz czasu, piekarnik przecież nadal działał, a donatello dalej się piekła.
https://selkiewo.forumpolish.com/t483-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/t496-ej-pola-daj-spisachttps://selkiewo.forumpolish.com/t506-polciahttps://selkiewo.forumpolish.com/t507-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t534-apolonka
Re: donatello quality pizza
Czw Sty 07, 2021 10:01 pm
Pola Szawuła
Pola Szawuła
donatello quality pizza JoMPUwh donatello quality pizza T1Vpio8 donatello quality pizza L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
donatello quality pizza Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
donatello quality pizza JoMPUwh donatello quality pizza T1Vpio8 donatello quality pizza L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
donatello quality pizza Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję


W uszach słuchawki, na których leciała jakaś Britney, bo wiadomo nazwisko zobowiązuje do dobrego, wysublimowanego gustu muzycznego, długopis w ręku i Polcia zakuwa do... no właśnie już sama powoli zaczynała się gubić, czy to jeszcze na maturę, czy może już projekt. W każdym razie siedziała przy biurku, rozwiązując kolejne zadania z chemii. Właściwie niewiele zmieniło się w domu od przyjazdu Adama, jego i tak nie było całymi dniami, nadal przeważnie jadła śniadanie, obiad i kolację bo rodzice siedzieli na uczelni do późnych godzin wieczornych. W sumie było to całkiem smutne, ale czy Apolonka miała zamiar się nad sobą użalać? Nie, zamiast tego wykorzystała fakt, że nikt nie będzie się jej próbował wbić do łazienki i urządziła sobie domowe spa, o! Taka wypachniona, z milionem odżywek, masek i te wszystkiego na włosach, no to od razu lepiej się pracowało.
Właśnie lip syncowała sobie do "bombastic love" by britni, kiedy niczym huragan wpadł do jej pokoju Adaś, przypominając o swojej obecności. I przez chwilę miała zawał, naprawdę! W głowie pojawiło się milion czarnym scenariuszy, bo przecież wystraszył ją nie na żarty. Zatem nic dziwnego, że wyraz jej twarzy mówił zabiję cię, kiedy wyjaśnił jej co było powodem jego paniki. - Jezu, jaki ty jesteś popierdolony. Nie widzisz, że się kurwa uczę! - taka reakcja w wykonaniu Poli była normą. Ba, można powiedź, że dzisiaj była całkiem spokojna i sympatyczna. Matura coraz bliżej, tak samo jak ostatnie etapy olimpiady z chemii i biologii, a ona miała jeszcze TYLE ROBOTY! I pewnie by go zjechała od góry do dołu i po prostu wykopała z pokoju, ale w sumie to zaczęła się robić głodna. Zatem odplątała swoje gazele nogi z tej dziwnej układanki, w której siedziała na krześle przy biurku i wsunęła jeszcze swoje super kapcioszki. - Pół na pół - rzuciła, unosząc wymownie brew. Skoro już oderwał ją od tych pasjonujących wzorów chemicznych to niech się jej to chociaż opłaca. Zeszła na dół, poprawiając sobie te krótkie portki, no bo raczej Adaś nie musiał komentować jej rozstępów, co nie? Znaczy pewnie nie zwrócił na to nawet uwagi, bo czemu by miał, ale Pola to miała chyba fobię na punkcie właściwie wszystkiego. - Teraz patrz, bo to cię zszokuje - zaczęła, kiedy stanęła już w kuchni przy piekarniku. - Po to jest tu ta szyba, żeby zobaczyć, jak nie jesteś pewny to, tylko uważaj, otwierasz i patrzysz - no co? W końcu musiała sobie zasłużyć na miano tej wkurzającej siostry. Sama zerknęła jeszcze raz i w sumie nic się jeszcze nie przypiekło, boki się ledwo zarumieniły. - Jeszcze chwila - rzuciła. A skoro już była w kuchni to stwierdziła, że zrobi sobie herbaty. Melisy najlepiej.
https://selkiewo.forumpolish.com/t301-adam-szawula?nid=1#697https://selkiewo.forumpolish.com/t345-adam-wyrucham-i-spadam-albo-nie#700https://selkiewo.forumpolish.com/t364-adasko#781https://selkiewo.forumpolish.com/t764-adas-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t366-ujemujedzikiewensze#790
Re: donatello quality pizza
Czw Sty 07, 2021 11:19 pm
Adaś Szawuła
Adaś Szawuła
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
Jak młoda myślała, że wyszedłby z jej pokoju w tej emergency situation to grubiutko się myliła, bo to nie była prośba o wyskubanie brwi, przypomnienie jak nazywała się ta aktorka, która grała w Złej kobiecie, ani podwiezienie do Erniego, bo na zewnątrz pizgało zimnem, to była SPRAWA ŻYCIA I ŚMIERCI! Życia i śmierci jej rodzonego i jedynego brata, który może zjebał parę razy, może nawet ją zawiódł, ale na dalsze bezproblemowe i syte życie chyba jeszcze zasługiwał, co? Dobrze więc zrobiła, że po tym werbalnym ataku - szał był chyba u nich rodzinny - ustąpiła, co prawda postawiła swój warunek, bo jakże mogłaby zrobić coś dla niego bezinteresownie, ale potwierdził podział kiwnięciem głowy, wyciągając do niej mały paluszek. - Pinky promise. - mruknął, bo pewnie go zignorowała, wychodząc z pokoju, a on tutaj poczuł się jak w amerykańskim filmie, że przysięgać chciał na małe paluszki!
W ogóle tak na marginesie nie wiedział, że Pola miała jakieś chore jazdy ze swoimi rozstępami, czy czymkolwiek innym, żył sobie w przekonaniu, że miała się za taką zajebistą jak on sam, no, może trochę nieśmiałą, ale to tylko przez to zamykanie się na całe dnie z książkami, a tak ogólnie, to polecałby ją na żonę, gdyby miał dla niej godnych kandydatów na męża! Nie rozkminiał jednak tego teraz, bo nie zwrócił przecież uwagi na jej rozstępy, tylko zszedł za nią na dół, kiedy zostawiła go te dwa kroki z tyłu, nie chcąc przyrzekać na małe paluszki. - Za kogo Ty mnie masz? Debila? - obruszył się, ale obruszenie się w wykonaniu Adasia to było takie lekkie i niewinne doświadczenie, bo on naprawdę wiele potrzebował, żeby zezłościć się, prędzej jakąś panikę odwalał jak z tą picką. No, ale jak powiedziała, że jeszcze chwila, to usiadł sobie z powrotem przy stole, rozglądając się gdzieś tam za psem, bo zapomniałam Ci powiedzieć, że mają pomeraniana, którego Adaś uważa za widzimisię ich matki, ale sam postuje go regularnie na insta, bo może zachcianka, ale bekowa jest, taka nieporadna, tocząca pianę z mordy/ust na widok innych psów zupełnie jak Pola, kiedy ktoś przerywał jej naukę. Nie dostrzegł go jednak, a wołać już nie chciał, bo Polka robiła jakieś piciu, więc musiał powiedzieć, że też chce. A poza tym, że też chciał, to mógł se pogadać z siorką, nie? - E, zrobisz jakieś pidżama party dla swoich koleżanek i mnie zaprosisz? - zaproponował, ot tak, żeby ją powkurzać, bo wiedział, że jej jedyna koleżanka to jego była-niedoszła Inka Markiewicz.
https://selkiewo.forumpolish.com/t483-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/t496-ej-pola-daj-spisachttps://selkiewo.forumpolish.com/t506-polciahttps://selkiewo.forumpolish.com/t507-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t534-apolonka
Re: donatello quality pizza
Pią Sty 08, 2021 9:39 pm
Pola Szawuła
Pola Szawuła
donatello quality pizza JoMPUwh donatello quality pizza T1Vpio8 donatello quality pizza L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
donatello quality pizza Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
donatello quality pizza JoMPUwh donatello quality pizza T1Vpio8 donatello quality pizza L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
donatello quality pizza Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
W sumie trochę szczęście, że Pola zgłodniała i ten nalot Adasia był jej nawet na rękę, bo w przeciwnym przypadku doszłoby do jakiegoś starcia tytanów, a rodzice mogliby nie poznać swojego nowiuśkiego domku, jak już by się w końcu z tego Gdańska doturlali. Zastaliby tylko zgliszcza i przypalonego pomeraniana, który pewnie jest ulubionym członkiem całej tej trochę pokręconej rodzinki. I racja, totalnie olała to jego pinky promise bo tak. Musiała jakoś zamanifestować swoje niezadowolenie z tego wtargnięcia, co by sobie nie myślał, że teraz będzie mógł wbijać bez pukania do niej za każdym razem. Nie po to mają osobne pokoje, żeby nadal nie miała chociaż trochę prywatności.
A no i Pola to była jednym chodzącym kompleksem. Nie miała problemu powiedzieć, że jest mądra, chyba, że ze sprawdzianu dostała jakieś marne trzy zamiast chociaż czwórki. Wtedy jest jebaną debilką. Dużo gorzej miała się jej samoocena kiedy przychodziło do tego całego życia towarzyskiego, które chyba nie bez powodu ograniczało się u Polki do minimum. Nie umiała przeskoczyć pewnej bariery, którą postawiła między sobą a resztą świata. Jakoś zawsze miała wrażenie, że widzą w niej tylko kujonkę z pierwszej ławki, a jak już wyjdzie tak, że rzuci jakiś żarcik to potem spirala negatywnych myśli się nakręca, a ona panikuje, że teraz jeszcze uznają ją za żałosną nudziarę. I tak, to było wszystko winą Adasia, bo był taki zajebisty i taki lubiany, że Apolonka przy nim raczej blado wypadała. A przynajmniej ona tak uważała, bo jaka jest rzeczywistość to trudno stwierdzić. - Debila, idiotę, kretyna, jak zwał tak zwał- rzuciła, uśmiechając się przy ty do niego z przesadną słodyczą. No co? To, że jego siostra nie robiła mu przypału przed znajomymi (chyba) nie znaczyło, że miał mieć z nią jak w bajce. I tak była za dobra, przynajmniej ona tak uważała. W każdym razie zaczęła się krzątać, wyciągnęła swój nowy kubek podpisany "Apolonka". Pewnie to jakiś prezent świąteczny był czy coś, brzmi w sumie jak coś na co mógłby wykosztować się Adaś xDD. Właśnie wyciągała czarną herbatę z mega paki sagi (zmierch), kiedy Adam postanowił być Adamem. - Eee, nie i nawet jeżeli to...nie - nie no może by się jeszcze inne koleżaneczki znalazły. Ostatnio coraz częściej sączyła wino maryjkowe z Tośką Kot po przeliczeniu zadanek z chemii. - Też chcesz? - burknęła, bo zakładała, że właśnie tego chciał od niej starszy Szawuła, tylko po prostu był debilem i nie umiał zapytać tak normalnie po ludzku "ej Polka, zrobisz mi herby?". - Ej, Adaś, ty wiesz co się dzieje z Lenką? - zagadnęła, marszcząc przy tym brwi, jednocześnie mieszając sobie herbatkę z sokiem malinowym od sąsiadki. - Możesz wyciągać pickę - rzuciła po chwili, bo jej się przypomniało. CAŁE SZCZĘŚCIE! Bo chyba zostały tylko bagiety. A żeby nie było, że ona nic nie robi to zaczęła wyciągać talerze, sztućce i w ogóle.
https://selkiewo.forumpolish.com/t301-adam-szawula?nid=1#697https://selkiewo.forumpolish.com/t345-adam-wyrucham-i-spadam-albo-nie#700https://selkiewo.forumpolish.com/t364-adasko#781https://selkiewo.forumpolish.com/t764-adas-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t366-ujemujedzikiewensze#790
Re: donatello quality pizza
Sob Sty 09, 2021 1:13 pm
Adaś Szawuła
Adaś Szawuła
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
Jezu, dobrze, że jedyną supermocą Adasia była zajebistość, bo gdyby potrafił jeszcze czytać w myślach jak Edward ze Zmierzchu, albo ktoś, i dowiedziałby się, że Pola miała jakieś bariery w sobie, czy inne problemy towarzyskie, przez to, że miała dziwnie wybujałe mniemanie o swoim bracie, to Adaśko poczułby się jak największe gunwo, bo może był debilem, idiotą, kretynem, ale dla Apolonki zrobiłby wszystko i jeszcze więcej, a chociaż z reguły się o nią nie martwił, bo była mądrzejsza od niego i bankowo osiągnie w życiu coś zajebistego, to czasami rozkminiał sobie, czy on nie miał czasami jakiegoś braterskiego obowiązku wyciągania jej znad tych książek do ludzi albo nie wiem, zadośćuczynienia za to, że nie przyjechał na jej osiemnastkę i tylko z opowieści znał szczegół jej pierwszego alkoholowego upodlenia się. Ostatecznie pewnie nie robił nic konkretnego, bo Adaś to był Adaś, dużo myślał, a mało działał, a siorkę to co najwyżej wyciągał na zakupy do biedry albo na spacer z bezimiennym psem - pewnie ma na imię Zachcianka albo jakiś Teddy, Jogi czy coś równie kretyńskiego.
- Ua, co za bogate słownictwo. Berezowski musi być z Ciebie dumny. - skomentował niby to uszczypliwie, choć tak naprawdę to miał łacha z tych oszczerstw rzucanych w jego kierunku, o czym świadczył jego debilny uśmieszek. No, a Berezowskim rzucił, chociaż nie wiedział, czy on akurat Polę uczył, ale pamiętał jak Iga przeżywała, że jej brachol zatrudnił się u nich w szkole, a Adaś na szczęście znosił to tylko online, bo nie było go w Selkiewie, więc odpoczywał sobie od takich wkurwiających lasek jak Berezowska, hehe. - No, chcę, mówiłem. - odpowiedział lekko zdziwiony na pytanie siorki, bo przecież mówił, co ona głucha była (?) tak jak on, kiedy ignorował jej odmowę zorganizowania imprezy dla koleżanek, czyli Inki Markiewicz i, jak się okazywało, też Tosi Kot, którą Adaś bardzo, bardzo lubił, bo niby taka bogobojna była, ale jednak nie. - Co dzieje się z Lenką? Chodzi Ci o to, że ewoluuje w jakąś wannabe alternatywkę, czy o co? - dopytał o szczegóły (nomenklaturą rodem z poksów), bo wydawało mu się, że ogólnie z Buszkowską działo się dużo, więc może warto było sprecyzować, chociaż Adasia to najbardziej bawiły te jej dziarki i pozowanie na boss bitch, poza tym to nie wiedział, że ona do szkoły nie chodziła, jakieś krzywe akcje odpierdalała i tak dalej, jedyne czego był pewien to, to że nadal próbowała być inna niż wszystkie tyle, że teraz uskuteczniała swoją pokazówkę w gdańskich klubach, gdzie wpadł na nią w ostatni weekend. No, a gdzieś w trakcie dopytywania o szczegóły pytania, wstał z krzesła, żeby wyciągnąć pizzę. - Gdzie te rękawiczki? Przecież gołą łapą tego nie wezmę. - zgubił się we własnej kuchni, szukając rękawicy, a nie pary rękawiczek, ale co on tam mógł wiedzieć? A jak nie wiedział to wiadomo, wzywał Polę na pomoc!
https://selkiewo.forumpolish.com/t483-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/t496-ej-pola-daj-spisachttps://selkiewo.forumpolish.com/t506-polciahttps://selkiewo.forumpolish.com/t507-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t534-apolonka
Re: donatello quality pizza
Wto Sty 12, 2021 12:11 am
Pola Szawuła
Pola Szawuła
donatello quality pizza JoMPUwh donatello quality pizza T1Vpio8 donatello quality pizza L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
donatello quality pizza Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
donatello quality pizza JoMPUwh donatello quality pizza T1Vpio8 donatello quality pizza L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
donatello quality pizza Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
Nie no, to nie tak, że miała to za złe Adaśkowi. Po prostu zazdrościła mu tego luzu i miała gdzieś tam jakiś strach przed tym, że ludzie słysząc Szawuła będą oczekiwali od niej zajebistości, jakby byli firmą produkującą telefony typu apple. Wszystko opatrzone nazwiskiem Szawuła musiało być haj kłoliti. I na ogół o tym nie myślała: tylko czasem jak podwoziła go gdzieś z Domańskim na przykład i szli w balet, a ona wracała do domu zakuwać na maturę z łaciny albo do olimpiady z biologii. I w sumie i tak dużo dawał jej ten głupi spacer z Pączusiem, Puszkiem, Okruszkiem czy jakkolwiek ich matka nazwała tę włochatą kulkę.
- Dziwi cię to? - fałszywa pewność siebie, Pola to ją chyba do perfekcji opanowała. I tak, miała tę przyjemność zmiany nauczyciela, ale akurat dla Poli nie był to żaden problem. W sensie nawet jeżeli siedziała po nocach, żeby się z wszystkim wyrobić to i tak oddawała wypracowania na czas, na próbne ustne matury przychodziła przygotowana śpiewająco, a ze sprawdzianów wpadały kolejne piąteczki. A co do Berezowskiej to ją w sumie całkiem lubiła. No i to z nią się pierwszy raz tak upodliła, że potem Ernest musiał trzymać Polce włosy, żeby sobie nie ujebała, jak rzygała w kiblu czy tam gdzieś na dworze. Westchnęła jedynie, no ale czasem jej się zdarzało go trochę nie słuchać jak zaczynał pierdolić głupoty, albo tak po prostu. W sumie nawet nie spytała co chciał, zrobiła mu to samo co sobie. Nawet postawiła przed nim kubek, taka była super. - No w sensie kiedyś się razem uczyłyśmy, a ostatnio co do niej dzwonię to ona nie może bo ma melanż. I w szkole to w sumie też częściej jej nie ma niż jest - rzuciła, wzruszając ramionami. No trochę się o nią martwiła, bo przecież Lenka już się wcześniej interesowała chyba tatuażami i o ile to jej nie przeszkadzało (sama myślała, że może sobie zrobi po maturach) to przecież Milena trochę się przykładała wcześnie do nauki. A teraz nagle zaczęła odwalać jakiś szajs. Porozkładała talerze, sztućce i wyciągnęła sosy tj. majonez i ketchup na stół. - No wisi tam - wyrzuciła już z nutką irytacji w głosie, jednocześnie wskazując mu ręką kierunek, w którym powinien spojrzeć. Trochę zapomniała, że ona mieszka tu już jakiś rok, a on dopiero kilka miesięcy, ale jakby miał czas, żeby się przyzwyczaić to się szlajał.
https://selkiewo.forumpolish.com/t301-adam-szawula?nid=1#697https://selkiewo.forumpolish.com/t345-adam-wyrucham-i-spadam-albo-nie#700https://selkiewo.forumpolish.com/t364-adasko#781https://selkiewo.forumpolish.com/t764-adas-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t366-ujemujedzikiewensze#790
Re: donatello quality pizza
Pią Sty 15, 2021 9:02 pm
Adaś Szawuła
Adaś Szawuła
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
Prawda była taka, że chociaż hop do przodu Adaś wydawał się wieść obecnie żyćko całkiem przyjemne; takie, jakie chyba chciał, jakie odpowiadała mu i tak dalej, to czasami rozkminiał naprawdę poważnie co robiłby, gdyby potrafił wykorzystywać tak jak Pola tą swoją odziedziczoną po rodzicach mądrość, czy tam bystrość umysłu, którymi teraz średnio wydawał się grzeszyć, ale ogólnie to jak jeszcze chodził do szkoły, a nie udawał, że coś tam studiuje, to zakładał, że całkiem inteligente był z niego chłopak. Tak czy inaczej, również miał czego Apolonce zazdrościć, chociaż podobne wnioski pojawiały się w jego głowie niezmiernie rzadko, bo raczej nieczęsto miewał rozkminy, w których żałował jakiś podjętych decyzji, czy nie wiem, wydawało mu się, że nie wykorzystał swojego potencjału albo czegoś. Także świetnie bawił się póki co swoim życiem, wiedząc jednocześnie, że z ich dwójki, to znaczy spośród rodzeństwa Szawułów, prawdziwą dumę rodzicom przyniesie Polka i to było super, bo trochę zabrała ciężar presji z jego barków i mógł robić sobie to, co tylko chciał, czasami tylko wysłuchując gderania rodziców.
- W życiu! Przecież jesteś chodzącym słownikiem synonimów. - zupełnie nie dziwiła go duma Berezowskiego, ani fakt, że Pola potrafiła zasypać go wszelakimi epitetami, od których uszy małych dzieci mogły zwiędnąć, czy coś. No, ale dobrze, że młoda rozwijała się językowo, nauczyciel polskiego z pewnością doceni tych wszystkich debilów, idiotów, kretynów i innych; jego siorka, która to Adasiowi okazuje się siostrę upijać, co zapewne sam zainteresowany, to znaczy Adaś, będzie musiał jej kiedyś wypomnieć, odwracając kota ogonem, czy coś, bo jego relacja z Igą była bardzo słodko-gorzka - również, ale nie o tym teraz, bo przecież Pola zapytała go o drugą połówkę duetu Berezowska-Buszkowska, a on chciał po prostu pośmieszkować sobie zamiast próbować psychologicznie zdiagnozować przypadłość Lenki, ale no, nie dało się. Wzruszył więc ramionami, bo tak na dobrą sprawę, nigdy nie był z Buszkowską szczególnie blisko, a poza tym widocznie wiele zmieniło się przez to półtora roku jego nieobecności. - No, nie wiem. - mruknął, bo taka była prawda, nie wiedział zbyt wiele. - Może chce, nie wiem, udowodnić, że z Ernim to chujoza, ograniczona była, czy coś, albo po prostu chce sobie poszaleć przed maturami i innymi bzdurami. - był ostatnim człowiekiem w tym mieście, czy tam na tej wiosce, który mógł ze szczegółami wiedzieć co działo się z Lenką, dlatego spekulował, bo niby jakiej innej odpowiedzi mogła oczekiwać od niego Pola? - Swoją drogą, spotkałem ją ostatnio w Gdańsku. - rzucił tak se, ale całkiem w temacie, bo przecież wpadł na nią na melanżu, więc może to była istotna informacja. A mówiąc te słowa stanął jak debil, idiota, kretyn na środku kuchni z blachą w dłoni, bo wcześniej zapewne zgodnie z instrukcjami Poli, znalazł rękawiczki, i spojrzał na siorkę pytająco, bo heloł, gdzie on miał teraz odłożyć tą gorącą blachę, której ciepło czuł przez rękawice i zastanawiał się kiedy zacznie go parzyć w dłoń?
https://selkiewo.forumpolish.com/t483-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/t496-ej-pola-daj-spisachttps://selkiewo.forumpolish.com/t506-polciahttps://selkiewo.forumpolish.com/t507-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t534-apolonka
Re: donatello quality pizza
Pon Sty 18, 2021 3:34 am
Pola Szawuła
Pola Szawuła
donatello quality pizza JoMPUwh donatello quality pizza T1Vpio8 donatello quality pizza L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
donatello quality pizza Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
donatello quality pizza JoMPUwh donatello quality pizza T1Vpio8 donatello quality pizza L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
donatello quality pizza Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
Generalnie to Pola aż tak też nie narzekała, bo w tej kwestii akurat była pewna, że ona osiągnie coś super i nie skończy na kasie w biedronce czy przerzucając frytki w maku. Jakby żadna praca nie hańbi, absolutnie, ale ona jednak mierzyła trochę wyżej, chciała czegoś więcej od swojego życia. Czasem tylko chciałaby znaleźć czas na jakiś przerywnik między korkami z łaciny, ogarnianiem materiału na olimpiady przedmiotowe i przygotowaniem do podstawowych matur. Głównie to sama sobie to robiła, bo przecież mogłaby to odłożyć i pozwolić sobie na złapanie jednej gorszej oceny. No tylko, że ona już tak dawno - a może nawet nigdy - nie dostała jedynki więc chyba miałaby zawał serca, gdyby zobaczyła taką ocenę na sprawdzianie albo jakiejś innej pracy.
- No właśnie - rzuciła jeszcze, uśmiechając się z satysfakcją. Ba, dodatkowo umiałaby go zwymyślać po łacinie co brzmiałoby jak jakieś średniowieczne zaklęcie albo jakieś inne egzorcyzmy. Może by się takie Adasiowi przydały? Bo Apolonka wiedziała, że jej brat nie jest głupi, tak do końca, ale czasem jednak zachowywał się tak, jakby przehandlował gdzieś swoje szare komórki. Pewnie by i z nim pośmieszkowała, ale akurat naprawdę martwiła się o Milenkę, a w dodatku kompletnie nie była w nastroju do żartowania, chodząc zdenerwowana bardziej niż zwykle. A wszystko to, że niedługo miała otrzymać wyniki pierwszego etapu tych nieszczęsnych olimpiad i już nie wiedziała co ma ze sobą robić, żeby o tym nie myśleć. W końcu to jej ostatnia szansa na wygraną. No i w każdym razie, to wszystko plus brak fajek, sprawiało, że Pola chodziła jakaś taka drażliwa. - No nie wiem, może. Jakieś to wszystko dziwne, na ostatniej prostej wszystko spierdolić. I to zerwanie z Ernim też jakieś takie z dupy - mruknęła wzruszając ramionami. Tak naprawdę to podobne pytania powinna zadać Lenie albo Maksowi, ale jakoś nie miała ochoty gadać ani z jednym, ani z drugim. Milena ostatnio ją wkurzała swoim zachowaniem, a Maks coraz częśniej chyba wspominał o starszej siostrze Domańskiego, co sprawiało, że Poli się tylko przykro robiło. - W Gdańsku? Ale że samą? - no to już było niezłą fazą. Zrobiła tylko tą swoją osądzającą, typową minę i nie powiedziała już nic więcej. Zamiast tego spojrzała znowu na niego jak na debila i wywróciła oczami. Wzięła do ręki ręcznik kuchenny i przez niego złapała blaszkę, którą od niego zabrała. Bo Pola to nie tylko mądra była, ale i pomysłowa, o! Takie kreatywne rozwiązanie żeby rękawice ręcznikiem zastąpić! I położyła to po prostu na blacie, przerzuciła na talerz i przygotowaną pizzę podsunęła Adamowi razem z tym fancy nożem do picki. - Trzymaj - powiedziała i usiadła przy stole, podciągając nogę do góry, zahaczając o krawędź krzesła. - Ej Adaś, miałbyś pożyczyć z pięć dych? - spytała. No bo faje jej się kończyły już prawie i musiała od Markowicza nowe ogarnąć, a hajs jej się skończył i nie chciała na papierosy brać od rodziców.
https://selkiewo.forumpolish.com/t301-adam-szawula?nid=1#697https://selkiewo.forumpolish.com/t345-adam-wyrucham-i-spadam-albo-nie#700https://selkiewo.forumpolish.com/t364-adasko#781https://selkiewo.forumpolish.com/t764-adas-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t366-ujemujedzikiewensze#790
Re: donatello quality pizza
Wto Sty 19, 2021 2:15 pm
Adaś Szawuła
Adaś Szawuła
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
Z tą łaciną to był kosmos zupełny, bo o ile Adaś był w stanie zrozumieć i naprawdę starał się jakoś Polę wesprzeć w tych jej ambicjach - odrywając ją na przykład od nauki jak mu się przypomniało, hehe - to kompletnie nie wiedział po jakiego chuja była jej ta łacina, przecież to wymarły język, nie? Czy nie? No, w każdym razie, Adaśko przekonany był, że istniał pierdyliard języków, których znajomość przydałaby jej się bardziej w życiu, bo co ona wpisze sobie w CV, że biegle potrafi władać łaciną, którą zna zapewne jakiś niewielki odsetek ludzi i do niczego nie przydaje się? Już lepiej jakby jakieś esperanto znała albo coś. Tak czy inaczej, akurat w tym przypadku Adaśko zamiast podziwiać siorkę, dziwił jej się szalenie, ale co on tam wiedział jak sam znał tylko angielski, a w Sewilli poprawił trochę hiszpański, ale to też tak bez polotu specjalnego.
- Pooola, życie nie kończy się na maturze. - mruknął, bo tą jej ostatnią prostą właśnie tak zinterpretował, że Lenka spierdoli sobie wszystko jak nie ogarnie się w porę z tą szkołą, a chociaż Adaś naprawdę uważał, że matura i skończenie liceum to tak naprawdę początek, to trochę musiał przyznać Poli rację, w sensie, strasznie słabo byłoby obudzić się bez matury i bujać się z nią rok albo dwa później, kiedy w lenkowej głowie zacznie się coś układać. Nie powiedział jednak tego, bo Apolonka wspomniała o zerwaniu Buszkowskiej z Ernim na co Adaśko wzruszył ramionami. - No, trochę szok. - stwierdził, bo to naprawdę był szok na początku i rzeczywiście wydawało się decyzją z dupy, ale ogólnie to, co to komu oceniać? W sensie, na pewno nie jemu, który nie widział ich przez ponad rok, a jak wrócił to bardziej był zainteresowany zalewaniem pały z Maksiem i Ernestem, niż analizowaniem związku tego drugiego. - No samą, ale nie samą. - chciał zacząć opowiadać o co wydarzyło się w tym Gdańsku, czyli ogólnie nic szczególnego, ale zdezorientował się na środku kuchni i dopiero, kiedy Pola po raz kolejny ruszyła mu z pomocą mógł skupić z powrotem myśli, ściągając tą rękawicę i wracając do stołu. - Spotkałem ją samą na melanżu, ale mówiła, że przyszła z jakimiś koleżankami. W każdym razie nie chciała ich poszukać, więc była tak jakby sama. - wyjaśnił pokrótce, bo w zasadzie to nie było co wchodzić w szczegóły, chociaż może to był dobry moment, żeby przestrzec Polę, aby nie była tak krejzi i bezmyślna jak Lenka, bo szlajanie się w pojedynkę po klubach to raczej średni pomysł jak było się laską, no nie? Apolonka podała mu jednak nóż, a on chyba doszedł do wniosku, że tak rzadko wychodziła i była dziesięć razy bardziej odpowiedzialna od niego, że chyba mógł sobie odpuścić. - Całą? - mruknął, podnosząc wzrok na Polę, bo już się pochylił, żeby pokroić tą pizzę, ale nie wiedział, czy ma podzielić na kawałki całą, czy tylko sobie odciąć tyle, ile potrzebował, a nie chciał dawać Polce powodu do wygarnięcia mu, że był egoistą, czy coś. - Noooo, a na co? - pewnie znowu podniósł na nią wzrok, bo jak wiedział już jak ma kroić to wziął się za to, co poszło mu na tyle sprawnie, że kiedy usiadł już na krześle, mógł uśmiechnąć się debilnie. - Żartuję, w dupie mam na co. Tylko jak chcesz ćpać, żeby nie spać i się uczyć, to może kup coś lepszego niż za pięć dych, dobra? - generalnie to jak był przy forsie to mógł Poli pożyczyć nawet na wieczne nieoddanie i wszystko jedno było mu co ona zrobi z tym sianem byleby nie jakiś przypał, co by potem nie było na niego, a powiedziawszy te słowa, władował sobie na talerz z trzy kawałki tej picki na dobry początek, bo serio był głodny jak jasna cholera.
https://selkiewo.forumpolish.com/t483-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/t496-ej-pola-daj-spisachttps://selkiewo.forumpolish.com/t506-polciahttps://selkiewo.forumpolish.com/t507-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t534-apolonka
Re: donatello quality pizza
Czw Sty 21, 2021 12:11 am
Pola Szawuła
Pola Szawuła
donatello quality pizza JoMPUwh donatello quality pizza T1Vpio8 donatello quality pizza L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
donatello quality pizza Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
donatello quality pizza JoMPUwh donatello quality pizza T1Vpio8 donatello quality pizza L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
donatello quality pizza Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
No jak nie? Oprócz tego, że mogła go obrazić niczym Black Widow chyba w Iron Manie, to dodatkowo mogła jej się przydać jak pójdzie na studia, jakaś medycyna czy inna weterynaria, w sumie jeszcze nie wiedziała, gdzie ją życie poniesie.
- No niby nie, ale jakby. Zostało tylko te sto dni do końca - rzuciła, no bo dla niej to było trochę głupie, albo okres buntu w przypadku Buszkowskiej miał fatalne wyczucie czasu albo ona naprawdę nie rozumiała co działo się z jej koleżanką (przyjaciółką?). W każdym razie było to alarmujące i w sumie Apolonka postanowiła, że się z Leną skontaktuje. Oczywiście o tym już nie miała informować Adasia. I faktycznie, decyzja Lenki o zerwaniu, tak nagła i przez nikogo nie przewidziana była dla Poli szokiem. Nie żeby ona się miała jakoś upierać przy tym, że Milena musiała mieć konkretny powód do tego, aby jeszcze z Ernestem spacerować za rękę, skoro tego nie czuła. Tylko, że w zestawieniu z jej obecną wylewką na wszystko, uważała, że miała dostatecznie dużo powodów, żeby się o nią zacząć martwić. - No, w sensie mi nic do tego, co nie? Niech sobie robią co chcą, ale to wszystko razem wygląda dziwnie - to akurat prawda, Apolonka miała zaskakująco wyjebane na nastoletnie dramy swoich rówieśników, żyjąc sobie zawsze jakoś tak obok tego wszystkiego. Może dlatego teraz zaczęła się tym trochę bardziej przejmować? Bo osoba, która była jej trochę bliższa niż koleżanka z ławki, zaczynała coś odwalać? Pola jedynie uniosła brew ku górze, no bo tego się naprawdę nie spodziewała. - Pierdolę, to już jest mega nieodpowiedzialne - nutka oburzenia była wyczuwalna w jej głosie. No bo to nie tak, że ona nie była nigdy na żadnej imprezie i generalnie trzymana była pod kluczem. No, ale nigdy nie wpadłaby na głupi pomysł pojechania samemu do klubu w trójmieście. To tylko upewniło ją w tym, że powinna złożyć Lenie wizytę. - No całą, całą - rzuciła najbardziej oczywistą oczywistość. Popiła pewnie herbaty i patrzyła jak Adaś kroi pickę, opierając brodę o kolano. I nawet się zmieszała na pytanie Adama. - C-co? Ty chyba głupi jesteś - żachnęła się, jakby co najmniej wymierzył jej teraz policzek. - Na paliwo chcę, chciałam jechać do Trójmiasta sukienki zobaczyć na studniówkę może - o ile pójdę pomyślała. Chociaż nie na to miała przeznaczyć te pieniądze. Sama w sumie nie wiedziała dlaczego skłamała. Niby wiedziała, że Adaś nie był pierwszy do oceniania, ale jakoś tak, głupio jej było. No bo jak wyjeżdżał to ona ani za specjalnie piwa nie piła, a na smród fajek się krzywiła. A teraz - niestety dla jej lichego kieszonkowego - paliła zdecydowanie za często. Szczególnie teraz. Nałożyła sobie jakiś jeden kawałek. Niby głodna była, ale jadła jakoś tak w sumie bez przekonania, jakby najadła się samym zapachem. - Oddam ci jak dostanę za korki - dodała od razu, bo nie lubiła mieć długów, w sumie kto lubił.
https://selkiewo.forumpolish.com/t301-adam-szawula?nid=1#697https://selkiewo.forumpolish.com/t345-adam-wyrucham-i-spadam-albo-nie#700https://selkiewo.forumpolish.com/t364-adasko#781https://selkiewo.forumpolish.com/t764-adas-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t366-ujemujedzikiewensze#790
Re: donatello quality pizza
Czw Sty 21, 2021 7:38 pm
Adaś Szawuła
Adaś Szawuła
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
- O, no włacha! Kiedy macie studniówkę? - zainteresował się tak nagle, nawet jakoś ożywił, zapominając, że może powinien był chociaż teraz udawać, że martwił się o Buszkowską, czego chyba nie robił, to znaczy, nie sądził, aby było o co, po prostu, laska zaczęła szaleć i miała do tego pełne prawo, bo kiedy jak nie teraz? Najwyżej za jakiś czas zada sobie pytanie czy warto było szaleć tak, ale chyba nie było powodów, aby drżeć o jej przyszłość, tym bardziej, że Lenka nigdy głupia mu się nie wydawała, więc wierzył, że ogarnie nawet jeżeli teraz ją trochę melanże ponosiły. Poza tym też, nie był z nią tak blisko, aby przejmować się bardziej niż prawie wcale. Może teoretycznie spędzał w jej towarzystwie więcej czasu niż Apolonka, ale to tylko ze względu na to, że Lenka chodziła wszędzie z Ernim, więc gdyby teraz zrobili jakiś test z wiedzy o Lenie Buszkowskiej to Adaśko najpewniej przegrałby z kretesem! - No, może trochę. - mruknął jeszcze, kończąc już pomału temat Buszkowskej, bo może rzeczywiście jej zachowanie było dziwne, ale z drugiej strony, gdyby otworzyli teraz któryś z podręczników do psychologii ich matki, na bank przeczytaliby o tym, że siedemnaście lat to był niemal idealny wiek na bunt, to znaczy, że Lenka mieściła się tam w jakiś widełkach tego, kiedy dzieciaki chciały łamać zasady, odpierdalać krzywe akcje i wydawało im się, że są zajebiście dorośli, kiedy wcale tacy nie byli, także może jednak jej zachowanie wcale nie było aż tak dziwne? Może po prostu Apolonka była pod tym względem gdzieś na przeciwległym biegunie, a może odjebie jej za rok, dwa albo trzy, póki co pocieszała Adaśka uznając zachowanie Lenki za nieodpowiedzialne. - Z lekka. Ale ej, może Maks odpali mi  coś za babysitting? - niby nie planował wkopywać Lenki u brachola, że ona taka krejzi, nieodpowiedzialna i w ogóle wydaje się pałę przeginać, ale z drugiej strony, Adaśko grzecznie i zupełnie bezinteresownie zaopiekował się nią, więc może należała mu się jakaś zapłata? Tak serio, to bezinteresownie było tutaj słowem klucz.
Tak samo było nim, kiedy zgadzał się pożyczyć Apolonce hajs, o którym wspomniała, nawet jeżeli miałby wydać go na ćpanie, o co chyba jej nie podejrzewał, ale tylko chyba. Mimo uszu puścił jej pierwsze słowa, bo tak jakby przywykł do tych jej epitetów pełnych miłości, którymi rzucała w niego z ogromną łatwością. - Mogę jechać z Tobą, gdybyś potrzebowała męskiej opinii. - zaproponował, nie dlatego, że nie wiem, podejrzewał ją o ściemnianie, ale tak se, po prostu, bo naprawdę mógł z nią jechać i pomóc jej wybrać sukienkę na studniówkę. - Chyba, że… ej, z kim idziesz? - chyba, że jedziesz ze swoim fagasem, tak mniej więcej miało brzmieć to zdanie, ale przypomniał sobie, że Pola nie miała fagasa, ale skoro planowała kupować sukienkę to chyba powinna mieć jakiegoś partnera, czy kogoś, nie? Albo partnerkę, wiadomo! - Nie nooo, nie musisz, przecież czasami mnie wozisz. - wybełkotał z pełnymi ustami, bo pewnie zaczął już jeść, nie mogąc doczekać się spotkania swoich kubków smakowych z Donatello Quality Pizza, ale Apolonka na bank zrozumiała co mówił, kto nie zrozumiałby, gdyby chodziło o pożyczki, których nie trzeba było oddawać?
https://selkiewo.forumpolish.com/t483-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/t496-ej-pola-daj-spisachttps://selkiewo.forumpolish.com/t506-polciahttps://selkiewo.forumpolish.com/t507-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t534-apolonka
Re: donatello quality pizza
Sro Sty 27, 2021 1:16 am
Pola Szawuła
Pola Szawuła
donatello quality pizza JoMPUwh donatello quality pizza T1Vpio8 donatello quality pizza L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
donatello quality pizza Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
donatello quality pizza JoMPUwh donatello quality pizza T1Vpio8 donatello quality pizza L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
donatello quality pizza Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
Jeżeli Adaś nigdy nie miał okazji zobaczyć wyrazu twarzy swojej siostry, kiedy ta była zaskoczona swoją własną niewiedzą to właśnie w tym momencie mógł tego doświadczyć. - Jakoś na początku lutego, chyba - pochłonięta przygotowaniami do kolejnego etapu przedmiotowej olimpiady i nadchodzącej matury, jakoś nie kodowała informacji odnośnie studniówki, której wyjątkowo nie organizowała. Tak to się właśnie Szawuła interesowała życiem społecznym szkoły, ale czy w sumie można ją było winić? W sensie nigdy nie była mega społeczną osobą, nawet jeżeli czasem zdarzyło jej się wyjść gdzieś na piwo albo zerwać się ze szkoły - ale tylko na długiej przerwie - żeby skoczyć po jakieś hotdogi do żaby albo gotowe żarcie z biedry.
Westchnęła już jedynie ociężale, bo w sumie nie miała jakiegoś konkretnego pomysłu jak dotrzeć do sedna problemu jej koleżanki, o ile taki problem w ogóle istniał. Bo może Pola czegoś nie rozumiała. W sumie nastolatki nie zawsze zachowują się logicznie. To ona była jakąś miejscową anomalią, która raczej nie brała udziału w czymś, co jej mózg określał mianem nielogicznego. W sumie nie wiedziała też, czemu wizja Adasia proszącego Maksa o hajs za pilnowanie mu siostry ją tak bardzo rozbawiła. Może nie powinna, ale już trudno, parsknęła to parsknęła, po co drążyć temat? - Ty weź się zastanów nad tym. Za takie starty moralne to można gruby hajs dostać - jednak dobrze mieć taką know-it-all za siostrę. A w końcu Adaś nie musiał przejmować się stanem Buszkowskiej. Co prawda nie sądziła, żeby Maks znowu miał te grube miliony, ale to już w sumie problem państwa Buszkowskich, co nie?
Fakt, trochę często określała Adasia w podobny sposób, ale żeby nie było, czasem to się umiała nawet odszczekać, jak ktoś tak na serio, a nie dla beki szkalował Adasia. Bo jaki był taki był, ale nadal nosili to samo nazwisko i umówmy się, mogła trafić dużo gorzej. Chociaż zaskoczenie na jej twarzy było bezcenne, jak się tak zaproponował. No bo ten okres kiedy można powiedzieć, że "dorośli" spędzili osobno, więc nie była do podobnych gestów przyzwyczajona. - Ee, no jakbyś chciał - powiedziała, sięgając po ten nałożony kawałek pizzy. I po raz kolejny zmieszanie pojawiło się na twarzy Apolonki, która od razu skupiła się bardziej na kawałku pizzy i zawartości swojego kubka niż na siedzącym na przeciwko braciszku. - No w sumie to jakby z nikim? W sensie nawet nie wiem czy pójdę, ale tak się chciałam przejść po sklepach, zobaczyć co jest, gdybym jednak miała iść - jakiś bełkot wydobył się spomiędzy jej ust. I tak nagle jej się głupio i trochę wstyd zrobiło, że przecież jak żałosnym trzeba być człowiekiem, żeby nikt nie zaprosił cię na studniówkę. Ciężki żywot szkolnego kujona, naprawdę. Jezu, jakby sobie teraz zapaliła. W sumie to zabawne, jak człowiek się w pięć sekund może zmienić. Na ogół nie trzęsła się jak osika i nie bełkotała jakichś bzdur. A przychodził temat studniówki i Polka zamykała się w sobie tak, że szok normalnie!
https://selkiewo.forumpolish.com/t301-adam-szawula?nid=1#697https://selkiewo.forumpolish.com/t345-adam-wyrucham-i-spadam-albo-nie#700https://selkiewo.forumpolish.com/t364-adasko#781https://selkiewo.forumpolish.com/t764-adas-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t366-ujemujedzikiewensze#790
Re: donatello quality pizza
Czw Sty 28, 2021 11:06 pm
Adaś Szawuła
Adaś Szawuła
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
Chyba nie powinien być zaskoczony, że Apolonka skreślała w kalendarzu dni do matury, a jednocześnie nie miała zielonego pojęcia, kiedy miała studniówkę, nie? Rzeczywiście była laską nieźle oderwaną od stereotypowego obrazu osiemnastolatek, ale w sumie to dobrze, bo była inna niż wszystkie, co zdaniem Adaśka dałoby jej +milion punktów do zajebistości, gdyby nie była jego siostrą, także whatever, powinna jednak być z siebie dumna, że zamiast świrować, że studniówka już na zakręcie była, a ona nie miała idealnej sukienki, czy czegoś, przejmowała się tymi swoimi olimpiadami i innymi mądrymi rzeczami, których jej braciszek na pewno nie miał w głowie, kiedy znajdował się na tym samym etapie edukacji, to znaczy, maturki zdał całkiem zacnie, bo nie był dzbanem i poszedł na korki z polskiego, ale pewnie bardziej przejmował się studniówkę i tym w jaki sposób przemycić na nią alko, ostatecznie pewnie Inka wzięła jakąś większą torebkę czy coś, bo wtedy przecież się spotykali, a potem opierdoliła go jak psa jak już najebał się w jakimś kiblu z ziomeczkami, także było wspaniale i wesoło, normalnie wspominał to z rozrzewnieniem i łzami w oczach, a na niewiedzę Poli wzruszył tylko ramionami, bo on za nią nie dowie się kiedy ma studniówkę, chociaż zajęłoby mu to mniej niż pięć minut, ale no, myślał, że ona udzieli mu tej informacji. A skoro o studniówkach to mogli też przez chwilę o melanżach pogadać, na przykład tym balecie Adaśka z Lenką, totalnie przypadkowym, ale jednak odbytym i całkiem spoko, który teraz nazywał babysittingiem, bo trochę tak było, ale może jednak nie do końca, nieważne. - No nie? Będziesz mnie reprezentować w tej sprawie? Podzielę się odszkodowaniem. - w końcu to Apolonka była tą mądrzejszą z bogatym zasobem słów - nie tylko tych wulgarnych i obraźliwych - więc mogłaby iść wyżulić od Maksia jakąś zapłatę za poświęcenie Adaśka, a potem odebrać swoją gażę w wysokości 15%, hehe, bo jednak Adaś więcej od siebie dał w tej konkretnej sprawie.
- No jak chcesz. - mruknął z pełnymi ustami, bo no, nie spodziewał się, że jego propozycja jakoś zaskoczy Polę, w sensie, zwyczajny ludzki, czy tam nawet braterski, odruch to był, taki sam jak ten, kiedy wbijał do jej pokoju bez pukania i zarządzał, że idą do Biedry albo Tofika wyprowadzić, bo skomle pod drzwiami. Zresztą, kto jak nie Adaśko miał jej doradzić? Matka, która przy okazji zrobiłaby jej analizę psychologiczną? Czy te koleżanki, które chuja wiedziały o chłopcach? No właśnie! Może Adaśko aktualnie w tych gaciach nie wyglądał wyjątkowo stylowo, ale przecież nie chodził tak zawsze i wszędzie! Na studniówkę na pewno pomógłby Apolonce odjebać się tak, że wyglądałaby 16/10, ale najpierw musiała na nią pójść, no nie? - Co? Czemu? - nie zajarzył w pierwszej chwili, że Apolonka żyła mentalnie w średniowieczu i sama nie mogła ogarnąć sobie jakiegoś typa na imprezę albo na wyjebaniu i savage iść sama, ale przełknął kolejny kęs pizzy i poukładał sobie w głowie o co chodziło. - Chcesz to mogę zapytać Maksia czy z Tobą nie pójdzie. - zaproponował, bo Maksi był przecież super chłopem, więc mógł iść z Polą. - Albo Erniego, przecież z Lenką już nie pójdzie, nie? - dodał, bo tak mu przyszło do głowy, że Maksio to miał czas, żeby sobie jakąś laskę ogarnąć na ten jeden wieczór albo więcej wieczorów, jak tam wolał, ale Erni został trochę na lodzie, no nie? To Apolonka spadłaby mu jak z nieba. Taki był dumny ze swojej pomysłowości, rozkminy i chęci pomocy, że aż wbił wyczekujące odpowiedzi spojrzenie w Polkę, zapominając o jedzeniu, bo chyba liczył na to, że doceni jego ofertę pomocy w znalezieniu partnera na studniówkę.
https://selkiewo.forumpolish.com/t483-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/t496-ej-pola-daj-spisachttps://selkiewo.forumpolish.com/t506-polciahttps://selkiewo.forumpolish.com/t507-apolonia-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t534-apolonka
Re: donatello quality pizza
Nie Sty 31, 2021 10:20 pm
Pola Szawuła
Pola Szawuła
donatello quality pizza JoMPUwh donatello quality pizza T1Vpio8 donatello quality pizza L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
donatello quality pizza Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
donatello quality pizza JoMPUwh donatello quality pizza T1Vpio8 donatello quality pizza L8DXTBM
DOMEK NA FOCZEJ
donatello quality pizza Tumblr_inline_p7go6mkEVo1t40kq9_250
18
172
nie wiem, ja nie mam recepty na szczęście
nie wiem, ni licencji na inteligencję
Cóż, przynajmniej ona mogła powiedzieć, że jest właśnie inna niż wszystkie bez tego całego cringe'u w tle. Czy w dobrym sensie? Pewnie tak, chociaż nie zawsze, bo wiadomo każdy kij ma dwa końce, a moneta dwie strony, czy jakoś tak. A Apolonka to zmierzała w skrajność z przeciwnym kierunku od reszty swoich rówieśniczek. Dobrze, że nie melanżowała siedem dni w tygodniu, ale u niej to ciężko znaleźć siedem dni w ciągu miesiąca, w których można powiedzieć, że uderzyła w balet. Zwyczajnie nie miała czasu - a przynajmniej twierdziła, że go nie ma. Nie miała też zbyt wielkiego doświadczenia z alkoholem, także o tyle łatwiej, że nawet jak przełamie się i weźmie do ust alkohol na studniówce to szybko będzie w szampańskim nastroju.
Może dlatego nie powinna iść sama?
Zrobiła wielce zamyśloną minę, jakby to faktycznie rozważała i zaraz mieli zacząć pisać oficjalne pismo, domagając się odszkodowania za psychiczne obrażenia odniesione przez Adama podczas zajmowania się wstawioną Leną podczas zakrapianej imprezy w jednym z Gdańskich klubów. A prawda była taka, że strach pomysleć o tym, co mogło się stać, gdyby Lena nie wpadła na Adama. - Dobra, ale odpalisz mi uczciwe dwadzieścia procent - rzuciła, unosząc brew ku górze. Uważała to za całkiem sprawiedliwą stawkę.
W sumie to już nawet nie chodziło o Adasia, czy to co robił, albo czego nie robił, ale o jakieś dziwne przekonanie młodszej Szawuły, że miałby lepsze rzeczy do roboty niż chodzenie z nią po tych sklepach i przeglądanie jakichś kiecek. Oczywiście, że jego propozycja miała sens, ale w głowie Polki pojawiała się ta myśl, że jeżeli ma do wyboru spędzenie czas z ziomkami, a z nią to jednak wybierze opcje numer jeden. Nawet jeżeli nigdy nie dał jej do zrozumienia, że tak w rzeczywistości było. - Nie no, w sumie jak chcesz to byłoby spoko - może wtedy faktycznie by coś sobie kupiła. No i faktycznie pojechała, bo przecież wymyśliła to tylko i wyłącznie po to, żeby dostać kasę na fajeczki. - Co, co czemu? Nie wiem, jakbyś nie zauważył to nie jestem specjalnie imprezowym typem człowieka. Tośka też mówiła, że nie wie czy idzie to tak trochę bez sensu chyba - no bo jeżeli chodziło o szkołę to w sumie najbardziej trzymała się właśnie z Kotową. Poza tym pozostawała jeszcze kwestia tego, która - jak próbowała przekonać samą siebie - jest sprawą poboczną. A mianowicie nie chciało się jej patrzeć na Maksa w towarzystwie starszej Domańskiej. No bo Pola to dużo w tej sytuacji zakładała; zakładała, że Buszek się odważy Martę zaprosić i, że Marta ów zaproszenie przyjmie. - Maks już chyba, pewnie kogoś ma. A pchanie się między Erniego a Lenę to chyba nie jest dobry pomysł - no bo ona jeszcze nie wiedziała co z tego wyjdzie, może za dwa dni znowu się ze sobą zejdą, a pozostanie jedynie kwas. Chociaż bardzo lubiła Domańskiego, w końcu to on dzielnie trzymał jej włosy w toalecie. A to, że się dziwnie spłoszyła jak wspomniał o Maksie to już inna historia. Dlatego, wiedziona Bóg jeden wie czym, rzuciła od razu. - A ty nie chciałbyś iść? To znaczy, nie wiem, jakbyś chciał. Bo i tak przecież znasz przynajmniej połowę mojego rocznika, co nie? W sensie nie chcesz to spoko, albo jak ktoś cię tam już zaprosił to tez luz - no bo tego by chyba nie przeżyła, dostać kosza od własnego brata. Jezu, jakie to wszystko było głupie. Aż się jej normalnie jeść ode chciało.
https://selkiewo.forumpolish.com/t301-adam-szawula?nid=1#697https://selkiewo.forumpolish.com/t345-adam-wyrucham-i-spadam-albo-nie#700https://selkiewo.forumpolish.com/t364-adasko#781https://selkiewo.forumpolish.com/t764-adas-szawulahttps://selkiewo.forumpolish.com/f89-focza-6https://selkiewo.forumpolish.com/t366-ujemujedzikiewensze#790
Re: donatello quality pizza
Pon Lut 08, 2021 12:51 am
Adaś Szawuła
Adaś Szawuła
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
donatello quality pizza YOS3h3Cdonatello quality pizza HexAiCEdonatello quality pizza B6w2D4F
BLOK NA MAGELLANA
z pozdrowieniami dla wszystkich dziewczyn, które nie wymawiają ń w tańczy
19
190
chce zapomnieć o wszystkim więc dolewam, dolewam,
i tłumaczę jak każdy się to nie tak, to nie tak
Jak Apolonka wypaliła z tymi dwudziestoma procentami za reprezentowanie go w sprawie o odszkodowanie za opiekowanie się najebaną Lenką, to Adaś prawie zadławił się picką, że mu w myślach czytała, czy coś, bo przecież gotów był oddać jej okrąglutkie 15%, a teraz to chyba będą musieli negocjować. - Siedemnaście. - mruknął, chcąc zachować poker face, ale nie wyszło mu, bo taki był głodny, że jak tylko nie mówił to odgryzał kolejne kawałki pizzy, więc ani to poważnie nie zabrzmiało, ani jak propozycja nie do odrzucenia, dobrze, że gadali o jakieś totalnie nierzeczywistej sprawie, bo przecież Maksio to mógł co najwyżej mu browara postawić za ten babysitting, no nie? I to też nie tak, że Adaśko miał zamiar iść opowiadać wszystkim dookoła, że Lenka najebana w kusej sukience, bez rajstop szlaja się po Gdańsku i gubi koleżanki w klubach, bo japierdole, ostatni był do robienia ludziom przypałów, a znając życie to jeszcze w Maksie obudziłby się troskliwy brat albo starzy Buszkowscy dowiedzieliby się, że ich córka odpierdala bardziej niż sądzili, i byłoby nieprzyjemnie, a wiadomo, że w życiu chodziło wyłącznie o to, żeby było dobrze, miło i bezproblemowo.
No, a tej zasady to Adaśko się dzisiaj trzymał jakąś wyjątkowo mocno, nawet pomimo tego, że Pola rzucała w niego różnymi niesympatycznymi epitetami, a on chyba z punkt honoru postanowił sobie udowodnienie jej jakim kozackim bratem było, bo pięć dyszek zgodził się jej pożyczyć i zaproponował, że sukienkę na studniówkę pojedzie z nią wybrać, no normalnie, złoty człowiek! - No kuuurwa, Pola, ale studniówkę będziesz miała tylko jedną, to znaczy, ja nie mówię, że to będzie jakaś biba, co Ci życie odmieni, ale chyba spoko iść, nie wiem. - wyraził swoje zdanie, bo no kurde, może przeżył w życiu 8745738957 lepszych melanży niż jego własna studniówka, ale ogólnie pewnie żałowałby, gdyby te dwa lata temu na nią nie poszedł, więc totalnie uważał, że Apolonka powinna zrobić to samo, chociażby dlatego, że nawet jako ta nieimprezowa miała swoich przyjaciół i mogła wykorzystać tę okazję do spędzenia z nimi czasu, czy coś. - A Tośka czemu nie idzie? - dopytał jeszcze, bo w sumie to Kot była naprawdę spoko laską, kiedyś pewnie bał się jej odrobinę, że będzie go chciała nawracać na wspólną drogę ku światłości z Panem Bogiem, ale teraz to jej zdjęcia strzelał na Instagramka jak jakiś selkiewski wujaszekliestyle, co to wszystkim influencerkom zdjęcia robił. Tak się interesował tą studniówką, że aż gotów był zaangażować się w poszukiwanie partnera dla Poli, to znaczy składał jej już propozycje, które odrzucała jedna po drugiej. - To może Hub… nie no, dobra, przesada. - chciał sięgnąć po ostatnią deskę ratunki w postaci Jasińskiego, ale no szanujmy się, dobra? W sensie, Hubson to był świetny gość, ale może lepiej niech nigdzie nie idzie z Polą, hehe. I właśnie wtedy, kiedy Adaśko intensywnie próbował znaleźć w swoim rękawie jakiegoś asa, kolejnego zioma, którego mógłby zaproponować Apolonce jako studniówkowego partnera, ona wyskoczyła z tym, czy nie chciałby iść i prawdę mówiąc, Adaśko w pierwszej chwili myślał, że ona go tak ogólnie pyta, ale kontynuowała, a on ogarniał, że ona chciała, żeby poszedł z nią, i no, jak mógłby jej odmówić? On, złoty starszy brat? NEWA! - No spoko, mogę iść. Trzeba było mówić od razu. - zgodził się bez zastanowienia, bo niby nad czym miał myśleć, co? A skoro załatwili już tą studniówkową sprawę to mógł wrócić do jedzenia i zapychania sobie ust pizzą. - Tylko dowiedz się kiedy to. - mruknął jeszcze z debilnym uśmiechem, podnosząc wzrok znad talerza na Polę, bo tutaj takie plany świetne mieli, ale w sumie to ona nie wiedziała nawet kiedy ta studniówka odbywała się.
Re: donatello quality pizza
Sponsored content

Skocz do: