BLOK NA MORSKIEJ 19 165 Gdy jedziemy przed siebie bez celu I stajemy na chwilę na Shellu BLOK NA MORSKIEJ 19 165 Gdy jedziemy przed siebie bez celu I stajemy na chwilę na Shellu | 14? sprawdzę może i dorzucę stylizację jakąś mocno FESZYN Czuła się jak agentka FBI, czy innego oddziału Kryminalnych polskiej policji, kiedy wymykała się pod osłoną mroźnego poranka z domu. Zamiast na przystanek autobusowy, z którego zawsze jeździła do szkoły, czmychnęła gdzieś za bloki, wypatrując samochodu Piotrka, tuptając na udeptanym śniegu z podróżną torbą na ramieniu. - Ale nie mówiłeś nic nikomu, nie? - rzuciła, kiedy już jej rzeczy bezpiecznie leżały w bagażniku obok jabłuszek, a ona sama przed zapięciem pasów zdejmowała z siebie warstwy ubrań, szalików, czapek i rękawiczek. - W sensie, że rano, bo tak, to chyba nie jest jakaś tajemnica, nie? Ja chcę dużo zdjęć w górach na insta - zastrzegła sobie od razu, bo skoro już jechali do tego Zakopca, musiała mieć jakieś zimowe foty w śniegu, żeby było wiadomo, że pojechała na pamiątkę. - A, no i czekaj, patrz co mam - ocknęła się po chwili już jazdy, grzebiąc w swojej torebce, w której mieściło się się zdecydowanie więcej rzeczy, niż można by było przypuszczać po jej objętości. - Bravo Hits 2004! - zamachała płytą, a raczej jej plastikowym opakowaniem prawie przed piotrkowym nosem, niemalże przesłaniając mu przednią szybę. Sprawdziła dokładnie w domu, czy w środku przypadkiem nie ma krążka z największymi przebojami Braci Pierdolec. - I jest tu pamerap, dragostanintej, konik polny, no same hity, puszczamy? Bo to radio to zawsze jakieś reklamy, nie wiadomo co, o, mogłoby być let's get it started EHA - zanuciła nawet pięknie, żeby dać Zamojskiemu próbkę swoich możliwości wokalnych i patrzyła się na niego oczami szerokimi jak pięciozłotówki, taka była podekscytowana tym całym wyjazdem, zjeżdżaniem na jabłuszkach, górami, że aż na chwilę zapomniała o tym, że to z PIOTREM ZAMOJSKIM jedzie, ze szkoły się urywa i wszystko jest takie zupełnie, zupełnie inne. @Piotrek Zamojski |
|