→ Państwo Markowicz przyjechali do Polski, dwadzieścia kilka lat temu, żeby zapewnić swojej rodzinie lepsze życie. Pochodzą z południowego wschodu Ukrainy - mama zaczęła pracę jako sprzątaczka, tata zatrudnił się w firmie kurierskiej i chociaż nigdy zbytnio im się nie przelewało, mogli pozwolić sobie na więcej niż w rodzinnych stronach. Dzieci były często wytykane palcami przez swoje pochodzenie, mama w pewnym momencie podjęła pracę jako woźna w szkole, a sama Inna się jej wstydziła i często wymyślała niestworzone historie, za co teraz jest jej głupio,
→ Nigdy nie miała dobrej głowy do nauki, a rodzice nie potrafili pomóc jej w lekcjach, kiedy sami nauczyli się języka ze słuchu, przez co przebrnęła przez całą edukację bez ani jednego czerwonego paska, a po gimnazjum postanowiła pójść do technikum fryzjerskiego - zaplatanie włosów zawsze dobrze jej wychodziło, dawało też możliwość zarobku już w szkole, a kiedy tylko ją ukończyła, tym razem jako wzorowa uczennica, błyskawicznie znalazła zatrudnienie w miejscowym salonie fryzjerskim.
→ Rodzice mówili w domu po rosyjsku i ukraińsku, z dzieciakami z podwórka rozmawiała po polsku, więc wydawać by się mogło, że kolejny język będzie dla niej nie do nauczenia, ale o dziwo całkiem łatwo załapała angielski, głównie z zasłyszanych w radiu piosenek, bo na dodatkowe kursy niestety nie mogła sobie pozwolić.
→ Przez to, że w pierwszych latach swojego życia doświadczyła bycia gorszą i, o zgrozo, inną, co w połączeniu z jej imieniem świetnie się komponowało, nie wyzbyła się kompleksu bycia gorszą. Ciągle próbuje przypodobać się innym, często zmieniając zdanie w zależności od tego, z kim właśnie rozmawia, gra pewną siebie i szczęśliwą dziewczynę, a w rzeczywistości sprawdza ilość polubień pod najnowszymi zdjęciami chwilę po ich wrzuceniu i przykłada dużą wagę do wyglądu, starając się zawsze wyglądać perfekcyjnie.
→ Marzy o czymś większym. Chciałaby wyjechać na zachód, albo nawet do Stanów, podróżować, odnaleźć miłość swojego życia, dużo uwagi poświęca więc swoim social mediom i profilom randkowym, mając nadzieję, że albo trafi jej się fucha celebryty, albo chociaż bogaty mąż, który zapewni jej pieniądze i szczęście. W końcu to musi być takie proste, prawda?
→ Rodzice nigdy nie poprosili jej o pomoc, ale kiedy była mała, zauważyła, że czasem przed granicą się stresują, a potem do domu przychodzą obcy ludzie i coś od nich zabierają, następnie jej starszy brat zaczął interesować się tematem, a kiedy była już wystarczająco dorosła, odkryła, że część dodatkowych dochodów w domowym budżecie pochodzi z przemytu papierosów.