BLOK NA MORSKIEJ 19 170 Oh God, miss you on my lips It's me, your little Venice bitch BLOK NA MORSKIEJ 19 170 Oh God, miss you on my lips It's me, your little Venice bitch | Klara do końca nie wiedziała, jak powinno zachować się w sytuacji, w której znalazło się na telefonie swojego chłopaka zdjęcia, które wysyłał innej dziewczynie i bynajmniej nie były to niewyraźne zdjęcia zadań z matematyki. Czy obrażenie się, wyjście i nie danie mu nawet cienia szansy na wyjaśnienie było dobrą decyzją? Prawdopodobnie nie. Czy Klara właściwie w ten sposób postąpiła? Oczywiście, że tak. Nie słynęła z cierpliwości, dosyć szybko i pochopnie wyciągała wniosku, a poza tym co innego miała pomyśleć, gdy zobaczyła TAKIE zdjęcia w wiadomościach do INNEJ dziewczyny? Nawet nie była w stanie przeczytać ich do końca, bo serce prawdopodobnie pękło jej na milion kawałeczków. Oczywiście jak każda nastolatka nie wyobrażała sobie rozstania ze swoim chłopakiem, była w nim zakochana nader wszystko, a jednak czy byłaby w stanie zaufać mu ponownie? Siedzenie w swoim pokoju, zamkniętą na cztery spusty z pewnością nie służyło jej zdrowiu psychicznemu i nie martwieniu się. Odruchowo sięgnęła po telefon, aby napisać do Filipa, ale w ostatniej chwili zdała sobie sprawę, że nie może tego zrobić. Westchnęła ciężko, wyszukując na liście kontaktów drugą, najbliższą jej osobę. Napisała tylko, że za chwilę się pojawi, nie czekając na żadną odpowiedź. Po kilkunastu minutach stała już pod drzwiami Bartkami, a do środka wpuściła ją jego mama, tata, no ktokolwiek. Kulturalnie się przywitała i poleciała prosto do jego pokoju. - Jeśli Gabryś wysłałby pół nagie zdjęcia do innego faceta, uznałbyś to za zdradę? - zapytała zaraz na wejściu, bez większego zastanowienia, ani przywitania się ze swoim przyjacielem. Nie było teraz czasu na takie uprzejmości, lol. @Bartek Gajdzis |
|
DOMEK NA FOCZEJ 19 188 lubię mieć wszystko ogarnięte choć z Gabrysiem bywa ciężko DOMEK NA FOCZEJ 19 188 lubię mieć wszystko ogarnięte choć z Gabrysiem bywa ciężko | 0 4. outfit, ale bez tych obrzydliwych butówWidzę, że Klara przeżywała ciekawe rzeczy, bardzo oryginalne. Jaromir i Florka how many years ago? Średnik znak mniejszości. Nie no, żarcik, ale przywołało mi to na myśl tamtejszą inbę. Bartek i Gabryś to z kolei żyli w krainie miłości i szczęścia. Co prawda nie mogli się zdobyć na poważniejsze rozmowy, głównie te dotyczące ich wspólnego mieszkania oraz ich pierwszego razu, ale Bartek był powolny, a Gabriel się nie palił do podjęcia inicjatywy, więc... czas płynął, a oni sobie tkwili w ich szczęśliwym, ale niezbyt głębokim związku. Przynajmniej moim zdaniem, bo myślę, że Bartek był zadowolony z takiego układu. Może wewnętrznie przeczuwał, że czegoś tam brakowało, ale tkwiło to głęboko w jego podświadomości. Kiedy Klara uprzedziła, że złoży mu wizytę, to posprzątał tylko w pokoju, który i tak był już czysty. Wyrzucił po prostu jakieś zasmarkane chusteczki i pozmywał talerz po obiedzie, a do tego narzucił na siebie bluzę, bo na koszulce miał jakąś plamkę, ale taką typu niespraną, bo to koszulka po domu. Akurat przeglądał Tik Toka, kiedy dziewczyna wparowała mu do pokoju. Zmarszczył mocno brwi, bo jej pytanie go irracjonalnie zirytowało. - No jasne. A co? Coś wiesz? - zapytał, podnosząc się z łóżka. Jak to mawiają zjebani ludzie - ufał Gabrysiowi, ale nie ufał innym facetom. Niestety był okropnie zazdrosnym człowiekiem, więc nawet nie pomyślał, że nie chodziło serio o jego chłopaka. W głowie odpalił się już konkretnie i był gotów robić mu aferę. Tak to mu szeptał czułe słówka i w ogóle, a teraz co? Nudle jakimś randomom wysyła? Oj już on go wyjaśni! Wszedł na konwersację z chłopakiem, ale czekał jeszcze na więcej konkretów od Klary, żeby móc się prawowicie unieść na Janowskiego. |
|