Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/t722-marcin-debil#4473https://selkiewo.forumpolish.com/t751-krzysiu-powiedz-mi-jak-mam-zyc#4772https://selkiewo.forumpolish.com/t749-krzysiek#4769https://selkiewo.forumpolish.com/t750-krzysiek-pieszkowski#4771https://selkiewo.forumpolish.com/f136-focza-26
1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz
Wto Sty 26, 2021 6:28 pm
Krzysiek Pieszkowski
Krzysiek Pieszkowski
1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz VOjgxxJ1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz FxmylwD1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz ODGY5Sv
DOMEK NA FOCZEJ
just a prank, bro
18
192
wszyscy czegoś chcą ode mnie, jakbym był zabawką
by zostawić mnie samego, gdy już zgaśnie światło
1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz VOjgxxJ1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz FxmylwD1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz ODGY5Sv
DOMEK NA FOCZEJ
just a prank, bro
18
192
wszyscy czegoś chcą ode mnie, jakbym był zabawką
by zostawić mnie samego, gdy już zgaśnie światło
1.

Krzysiek napisał do Leny najzwyczajniej w świecie z nudy. Była jedną z tych pierwszych osób, które zaczął tolerować w Selkiewie, z czasem nawet lubić, dalej była więc jedną z pierwszych, do których odzywał się, kiedy chciał bez celu powłóczyć się po miasteczku i okolicznych drogach, czy to pieszo, czy samochodem, albo, jak w tym przypadku, napić piwa w domu. Zaproponowałby jej, że po nią podjedzie, żeby nie musiała sobie chodzić sama, ale od feralnego wypadku z autem matki jeszcze w Warszawie, dosyć mocno ograniczał jazdę po alko ( a już jedno piwo wypił). albo innych środkach, bo tym razem mogliby mu już zabrać prawo jazdy, a nie wyobrażał sobie bycia odciętym od swojego merca, którego głaskał i dbał ze zdecydowanie zbyt mocnym zaangażowaniem, chociaż i tak nijak się to miało do tego, jak na światłach ścigał się z białymi audicami. W Selkiewie niekoniecznie było to na porządku dziennym, dlatego tak bardzo chciałby wrócić do stolicy, bo tam zwyczajnie działo się więcej niż w tej dziurze, nawet biorąc pod uwagę bliskość Trójmiasta, które jeszcze wymyśliło sobie tę idiotyczną zasadę, że do klubów wpuszczali od dwudziestego pierwszego roku życia, jakby to były jakieś pieprzone Stany Zjednoczone, a nie biedacka Polska.
Słysząc dzwonek do drzwi zszedł po schodach, otwierając dziewczynie z szerokim uśmiechem. - Mam ochotę się dzisiaj skurwić bardziej niż browarem - rzucił na przywitanie, już przeczuwając, że dobiorą się tego wieczoru do barku jego ojca i macochy, w którym stały całkiem niezłe butelki, zdecydowanie lepsze niż to, co mógł sobie kupić z i tak już pokaźnego kieszonkowego. - Chociaż ja już zacząłem od despa, więc chuj, pomieszamy - jak mus, to mus, nie? Dał jej zdjąć buty, kurtkę i poszedł przodem do salonu, gdzie wyciągnął się na kanapie, robiąc jej miejsce obok i otworzył im po butelce piwa, tak na dobry początek.
https://selkiewo.forumpolish.com/t333-milena-buszkowska?nid=22#670https://selkiewo.forumpolish.com/t340-buszka-nie-odmawiam#677https://selkiewo.forumpolish.com/t343-hejka-tu-lenka#682https://selkiewo.forumpolish.com/t342-lena-buszkowska#680https://selkiewo.forumpolish.com/f16-parter-m-2https://selkiewo.forumpolish.com/t344-hejkatulenka#687
Re: 1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz
Sro Lut 03, 2021 9:32 pm
Lena Buszkowska
Lena Buszkowska
1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz GimVnnS 1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz NipQJlC 1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz GimVnnS 1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz NipQJlC 1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz ODGY5Sv
BLOK NA MORSKIEJ
1. Gdy w Warszawie wschodzi słońce za jej ciało wrzące diabłu siedem dam dusz Tumblr_inline_nyfrnuV2R01scgyp8_500
18
165
ja polecę, albo z tym, albo z tym,
jebać to, nie dla mnie są związki
9.

Wszystko jest lepsze od biernego siedzenia w domu i gapienia się w ścianę, co nie? Jakby… wcale nie miałam ochoty na spędzanie czasu w samotności, szczególnie, że rodzice byli w mieszkaniu i nawet nie mogłam sobie na legalu i luzie muzyki głośno słuchać, ani tym bardziej blanta zjarać. Nie chciałam wcale siedzieć w swoich czterech ścianach, a Maks gdzieś się włóczył po Selkiewie i nawet ode mnie telefonów nie odbierał, więc dzisiejszego wieczoru to nawet na towarzystwo swojego własnego brata bliźniaka nie mogłam liczyć. Na ratunek jednak niczym jak książę na białym koniu przyszedł mi Krzysiek i jego smsowa propozycja, której… no kurwa, absolutnie nie mogłam odmówić.
Z Pieszkowskim totalnie się ziomkowałam nawet pomimo jego zawiłej przeszłości z Czaplińską. Ja to w sumie się już dawno pogubiłam w tym, co łączyło chłopaka z moją przyjaciółką, no i nawet nie starałam się ich zrozumieć, ale ona twierdziła, że jest okej, no i że nie czuła do niego kompletnie nic, a ja jej wierzyłam, bo niby po co miałaby mnie okłamywać? Bądź co bądź, skoro tam między nimi uczuć, dram i przypałów nie było, to ja się wcale winna nie czułam, że spędzałam z nim czas sam na sam, bez informowania Leo, dlatego też zarzuciłam na siebie pierwsze lepsze ciuchy, a do materiałowej torby wrzuciłam mrożoną pizzę pepperoni z Biedronki, którą miałam w zamrażarce. Normalnie też to bym ze sobą jakieś alko wzięła, czy coś, ale chłopak twierdził, że przygotowany jest, więc ja już się w nic zaopatrywać nie zamierzałam i już po chwili w autobus wskakiwałam, co by śmierdzącą komunikacją miejską dojechać z Morskiej na Foczą.
- No i zajebiście, taki plan to mi totalnie gra. – po co się witać normalnie, jak można prosto z mostu przedstawić plany na wieczór? – Ale masz, pizza najpierw, wstawiaj już ją do piekarnika, bo zara umrę z głodu. – krótko Pieszkowskiego w policzek na przywitanie pocałowałam i mu w dłoń wcisnęłam torbę, w której miałam pizzę, bo były rzeczy ważne i ważniejsze, a jedzenie to zdecydowanie się wpisywało w tę drugą kategorię.
Zdjęłam kurtkę i buty, no i taka rozebrana byłam absolutnie gotowa na spędzanie czasu z Krzyśkiem, który już zaczął pić beze mnie, więc dobrze, że głowę słabą miałam, to przynajmniej nadrobienie i dogonienie go nie powinno wcale okazać się trudne.
- Omg weź, od mieszania jeszcze nikt nie umarł, masz tego despa mojito na start? – spytałam, idąc za nim do salonu i zaraz się rozwalając na kanapie obok chłopaka, z wdzięcznością przyjmując od niego browar – Oglądamy coś? – zagadałam go, w wolną dłoń chwytając pilot od telewizora i odpalając YouTube, bo przecież w ciszy nie będziemy jak takie zjeby siedzieć, co nie?

@Krzysiek Pieszkowski

Skocz do: