Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/
Strefa gastro w namiocie
Sob Sty 16, 2021 2:34 pm
Selkiewo
Selkiewo
Strefa gastro w namiocie Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Strefa gastro w namiocie E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.
Admin
Strefa gastro w namiocie Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Strefa gastro w namiocie E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.

Strefa gastro
https://selkiewo.forumpolish.com/t304-mieszko-niedzwiecki#541https://selkiewo.forumpolish.com/t316-mieszko-twoj-kolezko#567https://selkiewo.forumpolish.com/t314-mieszko#565https://selkiewo.forumpolish.com/t315-mieszko-niedzwiecki#566https://selkiewo.forumpolish.com/f81-pietro-drugie-m-5
Re: Strefa gastro w namiocie
Nie Sty 17, 2021 1:47 am
Mieszko Niedźwiecki
Mieszko Niedźwiecki
Strefa gastro w namiocie EFb8O0BStrefa gastro w namiocie UvXKTOpStrefa gastro w namiocie JoMPUwh
BLOK NA MORSKIEJ
Strefa gastro w namiocie Tumblr_oxu2dmkcU11um9xblo1_540
23
180
spawacz w Stoczni Gdańskiej
zamiast gadać woli palić
Strefa gastro w namiocie EFb8O0BStrefa gastro w namiocie UvXKTOpStrefa gastro w namiocie JoMPUwh
BLOK NA MORSKIEJ
Strefa gastro w namiocie Tumblr_oxu2dmkcU11um9xblo1_540
23
180
spawacz w Stoczni Gdańskiej
zamiast gadać woli palić
cztery
outfit wciąż ten sam, tylko majty inne, hehe


- Kurwa, Jaśmina, serio? - westchnął w telefon i wywrócił oczami, robiąc jakieś losowe kroki w różne strony. Jeśli ktoś nie chodził w kółko podczas rozmów telefonicznych, to czy w ogóle mógł się nazywać prawdziwym człowiekiem? - Jaśmina, ej skup się, haalooo - widać było na jego twarzy lekkie poirytowanie, a to dość rzadka sprawa. Mieszko był człowiekiem chillerą, więc dziewczyna musiała sobie nieźle przeskrobać. No dobra, po prostu go wystawiła. Debil się umył, ubrał i przyszedł na to całe wydarzenie, choć nie był na nim nigdy wcześniej (a mieszkał tutaj od zawsze, więc niezły wyczyn!), a ta mu nagle mówiła, że jest na imprezce w Sopocie. Coś tutaj było nie halo i miał wrażenie, że dziewczyna totalnie go w tej chwili nie szanowała. Nie byli ze sobą blisko, więc nie mógł też od niej oczekiwać nie wiadomo czego, ale wyraźnie się umówili, że tu przyjdą razem. Przecież ona go nawet na to namawiała! - JAŚŚ! - podniósł głos, ale nie było mu dane skończyć, bo jego tańce w końcu wyszły mu bokiem, kiedy to wpadł na kogoś i z wrażenia upuścił telefon. - No! - wydusił tylko z siebie, aby zaraz zrobić krok w tył i posłać drugiej osobie spojrzenie spod byka. Dopiero teraz do niego dotarło, że to najprawdopodobniej była jego wina, więc mina mu się trochę rozchmurzyła. - W sensie... sorry, nie zauważyłem - westchnął cicho, a następnie zlokalizował swojego Samsunga i rozłączył się, bo ta i tak miała go gdzieś. Wsunął go w kieszeń kurtki i raz jeszcze spojrzał na faceta, który wydawał mu się całkiem znajomy. - Hej, ja Cię znam... - wypalił na głos, choć zdawało mu się, że to tylko myśl w jego głowie. Chyba musiał przestać tyle palić. Niestety jego pamięć ostro zawodziła i choć twarz naprawdę brzmiała znajomo (see what I did there??), to nie potrafił do niej doczepić imienia czy chociażby okoliczności w jakich się poznali.

@Jan Śliwka
https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwkahttps://selkiewo.forumpolish.com/t311-is-not-general-incivility-the-very-essence-of-love#560https://selkiewo.forumpolish.com/t312-janek#562https://selkiewo.forumpolish.com/t389-jan-sliwka#903https://selkiewo.forumpolish.com/f83-pokoj-1https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwka
Re: Strefa gastro w namiocie
Pon Sty 18, 2021 11:01 am
Jan Śliwka
Jan Śliwka
Strefa gastro w namiocie RMm6M2PStrefa gastro w namiocie 0qLSghoStrefa gastro w namiocie RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem
Strefa gastro w namiocie RMm6M2PStrefa gastro w namiocie 0qLSghoStrefa gastro w namiocie RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem



Jan Śliwka zdecydowanie nie był typem osoby, która chodziła na wiejskie potańcówki. Oba słowa zawarte w tym wyrażeniu skutecznie go odstraszały. Wiejskie nie kojarzyło mu się z niczym zabawnym, ani przyjemnym, a potańcówka zdecydowanie była jego ulubioną formą rozrywki. Ale here we are, together, no może jeszcze nie do końca, bo Janek nadal stał w samotności, rozglądając się po zgormadzonym tłumie. Szybko doszedł do tego, że całemu eventowi daleko było do potańcówki, jak to jego mam go przekonywała, więc tylko zastanawiał się o co właściwie chodziło w tym wszystkim? Czasami odnosił wrażenie, że najpewniej czuł się zamknięty w szpitalnych ścianach, otoczony kroplówkami, sprzętem medycznym i ludźmi w białych uniformach. W takich chwilach czuł się, jakby ponownie miał te kilka-kilkanaście lat, gdy jego życie tak diametralnie się zmieniło i za nic nie potrafił się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Nigdy nie przypuszczał, że jeszcze kiedykolwiek się tak poczuje, szczególnie, że wyjście na małomiasteczkową imprezę nie było wielkim przeżyciem, bynajmniej nie dla większości osób. Próbował w tłumie doszukać się chociażby jednej znajomej twarzy, jednak równie dobrze mógł szukać igły w stogu siana i najpewniej znalazłby ją szybciej, bo koniec końców, Jan miał jeszcze mniej znajomych, niż ja na chwilę obecną, więc to już wyczyn. Kupił więc sobie piwo na poprawę humoru, chociaż wcale humoru mu to nie poprawiło, bo przypomniało mu się, dlaczego tak nie lubił piwa. Chwilę później jego uszy dobiegło głośne wołanie jego imienia, więc dosyć zamaszyście się obrócił, a wynikiem tego było zderzenie i wylanie połowy zawartości swojego kubka na kurtkę. Zaklął wcale nie tak cicho pod nosem, rzucając typowi groźne spojrzenie, którym raczej wcale się nie przejął. - No co? - burknął na niego, marszcząc brwi z niezadowoleniem wypisanym na twarzy. Dopiero, gdy nieznajomy odezwał się ponownie Janek zorientował się, że aż tak nieznajomy nie jest. Być może okaże się, że jest jedyną osobą, którą zna w tym całym tłumie. - Poznaliśmy się w szpitalu, na korytarzu. Szukałeś ojca - odparł, bo na pamięć nie mógł narzekać. W dodatku, poznawał tak mało osób, że nie było wyzwaniem zapamiętanie kogokolwiek. - Czemu mnie wołałeś?
https://selkiewo.forumpolish.com/t304-mieszko-niedzwiecki#541https://selkiewo.forumpolish.com/t316-mieszko-twoj-kolezko#567https://selkiewo.forumpolish.com/t314-mieszko#565https://selkiewo.forumpolish.com/t315-mieszko-niedzwiecki#566https://selkiewo.forumpolish.com/f81-pietro-drugie-m-5
Re: Strefa gastro w namiocie
Wto Sty 19, 2021 9:28 pm
Mieszko Niedźwiecki
Mieszko Niedźwiecki
Strefa gastro w namiocie EFb8O0BStrefa gastro w namiocie UvXKTOpStrefa gastro w namiocie JoMPUwh
BLOK NA MORSKIEJ
Strefa gastro w namiocie Tumblr_oxu2dmkcU11um9xblo1_540
23
180
spawacz w Stoczni Gdańskiej
zamiast gadać woli palić
Strefa gastro w namiocie EFb8O0BStrefa gastro w namiocie UvXKTOpStrefa gastro w namiocie JoMPUwh
BLOK NA MORSKIEJ
Strefa gastro w namiocie Tumblr_oxu2dmkcU11um9xblo1_540
23
180
spawacz w Stoczni Gdańskiej
zamiast gadać woli palić
- Aaaa, faktycznie, tak - wskazał na niego palcem, kiedy w przewody w głowie zadziałały, a wspomnienie dotarło do odpowiedniego miejsca w mózgu. Nie było to jakoś szczególnie znaczące, więc ugrzęzło gdzieś z tyłu głowy, ale faktycznie takie zajście miało miejsce. Chwilę wtedy porozmawiali, ale i tak nie pamiętał nawet jego imienia. Często miewał ten problem z ludźmi, więc słynął z tego, że wracał się do wszystkich bezosobowo (w miarę możliwości rzecz jasna). - Co? Nie wołałem Cię - zmarszczył brwi, kompletnie nie rozumiejąc o co mu chodzi. Był zbyt głupi, żeby połączyć fakty. W jego głowie nie wołał nikogo, a jedynie rozmawiał z Jaśminą. Chyba zapomniał, że ludzie dookoła też mogli to widzieć oraz słyszeć. - Sorry za piwo, mogę Ci odkupić - wskazał palcem na plastikowy kubeczek, który miał w sobie już mniej niż więcej trunku. Sam był pozbawiony alkoholu, ale to dlatego, że czekał na Jaśminę. No... teraz to już nie czekał, bo jasno dostał do zrozumienia, że dziewczyna nie przybędzie, a co za tym idzie - nie miał najmniejszego powodu, aby tutaj dłużej ślęczeć. Tylko jeszcze to odkupienie piwa mu stało na drodze.
https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwkahttps://selkiewo.forumpolish.com/t311-is-not-general-incivility-the-very-essence-of-love#560https://selkiewo.forumpolish.com/t312-janek#562https://selkiewo.forumpolish.com/t389-jan-sliwka#903https://selkiewo.forumpolish.com/f83-pokoj-1https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwka
Re: Strefa gastro w namiocie
Wto Sty 26, 2021 7:22 pm
Jan Śliwka
Jan Śliwka
Strefa gastro w namiocie RMm6M2PStrefa gastro w namiocie 0qLSghoStrefa gastro w namiocie RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem
Strefa gastro w namiocie RMm6M2PStrefa gastro w namiocie 0qLSghoStrefa gastro w namiocie RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem
Mieszko miał na tyle niespotykane oraz niezwykłe imię, że ciężko było go nie zapamiętać. Chcąc czy nie chcąc, chłopak został w jego pamięci, szczególnie, że był ubrany dokładnie tak samo jak przy ich pierwszym spotkaniu. Czasami zapomniał, że ludzie faktycznie chodzili ubrani ciągle w jedną kurtkę i parę spodni, bo ich mama nie pilnowała, aby zawsze mieli pełną garderobę, chociaż i tak większość życia spędzał w piżamie.
- Wołałeś - zmarszczył brwi. Wyraźnie słyszał głośne, donośne JAŚ, którego używała tylko jego mama lub pani Lidka, ale ten jeden raz mógł wybaczyć Mieszkowi jego niewiedzę i nietakt. - Przed chwilą krzyczałeś jaś na pół namiotu, - wzruszył delikatnie ramionami. Może i umierał, ale słuch nadal miał dobry, więc Niedźwiedzki nie mógł wmówić mu niczego innego, więc wpatrywał się w niego uważnie, czekając na jakąkolwiek odpowiedź. Już po ich ostatniej rozmowie w szpitalu mógł z łatwością wywnioskować, że do zbyt rozmownych Mieszko nie należał. Nie żeby Jan był nie wiadomo, jak rozgadany. - I tak nie było dobre, chociaż wolałem, żeby nie skończyło na mnie - mruknął pod nosem, jeszcze raz przyglądając się plamie. Czy to już pora na to, aby Mieszko je wylizał albo wytarł? hihi. - No chyba, że chcesz napić się ze mną, i tak nie mam żadnego towarzystwa. Mama zmusiła mnie do przyjścia, bo uznała, że mógłbym poznać osoby w moim wieku - wywrócił oczami. Szkoda tylko, że średnia zebranych tutaj osób wynosiła 45 plus, a w jego życiu było tylko jedno miejsce na taką osobę i była to pani Lidka, nikt inny.
https://selkiewo.forumpolish.com/t304-mieszko-niedzwiecki#541https://selkiewo.forumpolish.com/t316-mieszko-twoj-kolezko#567https://selkiewo.forumpolish.com/t314-mieszko#565https://selkiewo.forumpolish.com/t315-mieszko-niedzwiecki#566https://selkiewo.forumpolish.com/f81-pietro-drugie-m-5
Re: Strefa gastro w namiocie
Czw Sty 28, 2021 12:52 am
Mieszko Niedźwiecki
Mieszko Niedźwiecki
Strefa gastro w namiocie EFb8O0BStrefa gastro w namiocie UvXKTOpStrefa gastro w namiocie JoMPUwh
BLOK NA MORSKIEJ
Strefa gastro w namiocie Tumblr_oxu2dmkcU11um9xblo1_540
23
180
spawacz w Stoczni Gdańskiej
zamiast gadać woli palić
Strefa gastro w namiocie EFb8O0BStrefa gastro w namiocie UvXKTOpStrefa gastro w namiocie JoMPUwh
BLOK NA MORSKIEJ
Strefa gastro w namiocie Tumblr_oxu2dmkcU11um9xblo1_540
23
180
spawacz w Stoczni Gdańskiej
zamiast gadać woli palić
- Nie - dalej brnął w swoje, ale no chyba wiedział lepiej, prawda? Dopiero kiedy mu Jan łaskawie wyjaśnił, to zapaliła mu się wreszcie zielona lampka, a twarz rozchmurzył szeroki uśmiech rozbawienia. - Aha... dobra, wołałeś Jaś, ale nie, że Jaś tylko Jaśmina - sprostował, bo przecież nie miał najmniejszego powodu, aby wołać obcego typa, którego imienia w zasadzie nie pamiętał. Teraz to już mu zdradził, ale jeszcze przed sekundą żył w nieświadomości. - Jaśmina, moja znajoma, miała tu przyjść, ale mnie wystawiła - nie pytał, aczkolwiek chciał też wyjaśnić skąd to wołanie. Krzyczał do słuchawki, a nie tak w przestrzeń, ale to akurat było już dla niego oczywiste. Z resztą... nieistotne!
- Naah - mruknął, bo skoro został wystawiony, to miał zamiar wrócić do domu. Zaraz jednak zmarszczył brwi, a jego usta wygięły się w uśmiechu. - Mama zmusza Cię do wychodzenia z domu? To ile właściwie masz lat? - w jego głosie było słychać nutę kpiny, ale skąd miał wiedzieć, że życie Śliwki wyglądało tak jak wyglądało? Nie zagłębiali się w jego historię, kiedy mieli ostatnio ze sobą styczność.
Rozejrzał się dookoła, nim Jan zdążył mu jeszcze odpowiedzieć. - Coś mi mówi, że będziesz miał ciężko - bo jak sam choruszek zauważył, prawie sami starole dookoła. Ci młodsi kręcili się gdzieś na obrzeżach, a oni... oni znaleźli się tu jako wyjątek od reguły.
https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwkahttps://selkiewo.forumpolish.com/t311-is-not-general-incivility-the-very-essence-of-love#560https://selkiewo.forumpolish.com/t312-janek#562https://selkiewo.forumpolish.com/t389-jan-sliwka#903https://selkiewo.forumpolish.com/f83-pokoj-1https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwka
Re: Strefa gastro w namiocie
Czw Sty 28, 2021 2:02 pm
Jan Śliwka
Jan Śliwka
Strefa gastro w namiocie RMm6M2PStrefa gastro w namiocie 0qLSghoStrefa gastro w namiocie RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem
Strefa gastro w namiocie RMm6M2PStrefa gastro w namiocie 0qLSghoStrefa gastro w namiocie RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem
Wywrócił oczami, gdy chłopak po raz kolejny zaprzeczył, chociaż doskonale wiedział, że to on miał rację. W sensie, Jan wiedział, że ma rację, bo rak wyżerał jego nogi, a nie uszy, więc może to Mieszko powinien być tym, który musi udać się na badania? Albo przynajmniej profesjonalne czyszczenie uszy, bo coś mi mówi, że do tej pory nie zaprzątał sobie swojej ślicznej główki tym tematem. - To w sumie wiele wyjaśnia - mruknął pod nosem, czując się jak skończony idiota. Faktycznie, dlaczego człowiek, którego poznał raz w szpitalu, który ewidentnie nie pamięta tego faktu miałby w ogóle go wołać? To nie tak, że zostali najlepszymi przyjaciółmi. - Następnym razem może po prostu nie krzycz... I nie umawiaj się z Jaśminą - wzruszył ramionami. W jego oczach dziewczyna już miała przegrane, chociaż nawet jej nie znał i zapewne nigdy nie będzie mieć okazji do zapoznania się. - Piętnaście, ale dosyć szybko wyrosłem - rzucił zgryźliwie. Niektórzy uznaliby, że to Jan rzucający żartem, ale rzadko kiedy żartował, więc Niedźwiecki po prostu odrobinę zirytował go swoim prześmiewczym komentarzem. Mógłby odwdzięczyć się pięknym za nadobne swojemu nowemu koledze, ale czy warto tracić energię, której i tak niewiele mu pozostało?
- Najwyżej pójdę... pozwiedzać okolicę? - zmarszczył brwi, wyraźnie wątpiąc w swoje własne słowa. Nie sądził, że w okolicy, gdziekolwiek ona by nie była, było cokolwiek wartego poświęcenia uwagi. Śmieci, mewy, monopolowy i plaża. Janek nie przypuszczał, że kiedykolwiek zatęskni za ponurą Anglią, ale jednak pobyt w Selkiewie wiele potrafił zmienić.
https://selkiewo.forumpolish.com/t304-mieszko-niedzwiecki#541https://selkiewo.forumpolish.com/t316-mieszko-twoj-kolezko#567https://selkiewo.forumpolish.com/t314-mieszko#565https://selkiewo.forumpolish.com/t315-mieszko-niedzwiecki#566https://selkiewo.forumpolish.com/f81-pietro-drugie-m-5
Re: Strefa gastro w namiocie
Pią Sty 29, 2021 6:43 am
Mieszko Niedźwiecki
Mieszko Niedźwiecki
Strefa gastro w namiocie EFb8O0BStrefa gastro w namiocie UvXKTOpStrefa gastro w namiocie JoMPUwh
BLOK NA MORSKIEJ
Strefa gastro w namiocie Tumblr_oxu2dmkcU11um9xblo1_540
23
180
spawacz w Stoczni Gdańskiej
zamiast gadać woli palić
Strefa gastro w namiocie EFb8O0BStrefa gastro w namiocie UvXKTOpStrefa gastro w namiocie JoMPUwh
BLOK NA MORSKIEJ
Strefa gastro w namiocie Tumblr_oxu2dmkcU11um9xblo1_540
23
180
spawacz w Stoczni Gdańskiej
zamiast gadać woli palić
Całe szczęście, że higiena osobista Mieszko nie była sprawą Jana i to nawet w najmniejszym stopniu. Może i używał jednego ręcznika do całego ciała (i twarzy!) oraz korzystał z żelu pod prysznic trzy w jednym, ale przynajmniej od niego nie śmierdziało. Tylko czasami, ale to pracą, bo nie wiem czy wiesz, ale spawacze mają dość specyficzny zapach, takiego stłumionego grosza. Mój ojciec całe życie tak pachniał, więc śmiem twierdzić, że potrafiłbym rozpoznać spawacza po zapachu jego dłoni.
Zmarszczył brwi, kiedy ten mu zaczął wymieniać co ma robić. - Chyba przegapiłem moment w którym przejąłeś kontrolę nad moim życiem - rzadko kiedy bywał tak złośliwy, a już w szczególności do nieznajomych, ale Jaśmina mu trochę podniosła ciśnienie i Jaś też niekoniecznie starał się je obniżyć. Najwidoczniej nie było mu w po drodze z osobami, których imiona zaczynały się w ten sposób. Usta wygięły się mu w grymasie uśmiechu, kiedy facet zażartował. Bo... żartował prawda? Zmarszczył brwi i przechylił lekko głowę, uważnie mu się przy tym przyglądając. Był strasznie naiwny i nie grzeszył inteligencją. Nie zapytał go wprost, bo uznał to za niedorzeczne, ale Jan chyba mógł się domyślić, że przez moment Mieszko mu uwierzył w ten żarcik.
Wywrócił oczami. - Tutaj nie ma nic do zwiedzania - westchnął i rozejrzał się dookoła, a następnie powrócił wzrokiem do zmęczonych oczu Jaśka. - Palisz? - zapytał, bo zawsze był wyposażony, a typ tak smęcił, że zrobiło mu się go odrobinę szkoda. - Chodź - machnął ręką i ruszył w kierunku plaży, bo przecież nie będą jarać w namiocie pełnym ludzi.
Re: Strefa gastro w namiocie
Sponsored content

Skocz do: