Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/t234-ernest-domanskihttps://selkiewo.forumpolish.com/t284-czesc-zostawilem-bluze-nie-wiem-czy-pamietaszhttps://selkiewo.forumpolish.com/t297-halo-ernesthttps://selkiewo.forumpolish.com/t298-ernest-domanskihttps://selkiewo.forumpolish.com/f136-pietro-czwarte-m-31https://selkiewo.forumpolish.com/t305-domenoficjalnie
2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH?
Czw Sty 14, 2021 2:24 am
Ernest Domański
Ernest Domański
2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? VcEhZsb2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? SEgaMli2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? ERllReX2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? IMW11qZ2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? 76TzViL2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? DfkcC3f2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? U2Oy7NA2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? Vb86Kzz2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? TYiZM5a
BLOK NA MAGELLANA
będę nakurwiał do utraty tlenu
19
191
los nas wepchnął w swe ramiona,
będę niósł cię, a ty tylko przytul się i schowaj
2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? VcEhZsb2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? SEgaMli2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? ERllReX2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? IMW11qZ2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? 76TzViL2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? DfkcC3f2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? U2Oy7NA2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? Vb86Kzz2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? TYiZM5a
BLOK NA MAGELLANA
będę nakurwiał do utraty tlenu
19
191
los nas wepchnął w swe ramiona,
będę niósł cię, a ty tylko przytul się i schowaj
10.

Zdawałem sobie sprawę z tego, że w najbliższym czasie czekała mnie rozmowa z siostrą, jednak odwlekałem ten moment w nieskończoność. Nie chciało mi się słuchać tego całego gadania, że powinienem poprawić oceny, że matura praktycznie za pół roku, że nie zdam, że coś tam, bo i tak dobrze, że Marta jako jedyna w rodzinie miała aktualne hasło do Librusa i tylko ona faktycznie wiedziała, jakie mam oceny. Mi to wisiało, starzy czasem się dopytywali, czasem zapominali nawet o moim istnieniu, jednak Marta... nie odpuszczała. Ja wiem, że z dwójami daleko nie zajdę, ale ja chciałem jedynie zdać maturę, dla matki i ojca, żeby wstydu nie przynieść bliskim. Nie chciałem iść na żadne studia, nie chciałem się zajmować czymś, czym zajmują się normalni ludzie. Ja planowałem zostać jednym z najlepszych raperów w Polsce, chciałem nagrywać płyty, jeździć na koncerty i śpiewać piosenki, a następnie patrzeć, jak wierne grono fanów oznacza mnie w swoich relacjach na ig, jak powstają konta typu nie wiem, domenoficjalnie_funpage i tym podobne. Tylko to mi było do szczęścia potrzebne, oczywiście plus rodzina i przyjaciele, może też jakaś przedstawicielka płci pięknej, którą pokocham całym sercem, jednak w najbliższym czasie się nie zanosiło. Owszem, były jakieś panie, fajne i bardziej fajne, ale nic na poważnie, na pewno nie teraz, szczególnie, że całkiem niedawno rozstałem się z Lenką i rana w sercu jeszcze się nie zagoiła.
Nie wiem jaki był dzień, sobota chyba, bo budzik nie dzwonił o siódmej rano, więc mogłem na luzie wstać w boże południe i nikt mi dupy nie zawracał, że znów spoźniłem się do szkoły. Ogarnąłem się więc, zjadłem śniadanie, a następnie stwierdziłem, że najwyższy czas wybrać się do Marty, pogadać o różnych sprawach, na przykład o tym, że idzie ze mną na studniówkę i teraz za żadne skarby świata nie może się z tego wycofać. Owszem, pierwotny plan był taki, że pójdę na ten maturalny bal sam, napiję się, posiedzę z ludźmi, potańczę z pięknymi dziewczętami i będzie co wspominać, jednak los chciał inaczej i idę ze starszą siostrą. Przypał? Niekoniecznie. -HALO, MARTA, JESTEM, SZYKUJ ŻARCIE- krzyknąłem, wchodząc do jej mieszkania, bo drzwi były otwarte i chuj mnie obchodziło, czy jej współlokatorzy są w chałupie czy nie. Jakby, powinni być przyzwyczajeni do mojej obecności tutaj, chociaż wbrew pozorom, rzadko tu bywałem, na rzecz oczywiście siedzenia na chacie u Hanki, bo z nią jakoś lepiej mi się czasem gadało. W każdym razie, zapukałem do pokoju, który zajmowała moja siora, tak dość mocno zapukałem i czekałem, aż łaskawie mnie wpuści. Bo cholera wie, co ona tam robiła, a raczej nie chciałem jej zastać w dwuznacznej sytuacji z jakimś typem, jeszcze mi życie miłe i za młody byłem na takie widoki.
https://selkiewo.forumpolish.com/t347-marta-domanskahttps://selkiewo.forumpolish.com/t584-marta-grzechu-warta#2554https://selkiewo.forumpolish.com/t585-marta#2555https://selkiewo.forumpolish.com/f84-pietro-czwarte-m-19
Re: 2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH?
Pon Lut 01, 2021 7:04 pm
Marta Domańska
Marta Domańska
2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? RuIKDR72. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? ODGY5Sv2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? NipQJlC
BLOK NA MAGELLANA
2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? VBRzcnz
22
175
zapomniałam już o wszystkich idiotach
całkiem dobrze wyszłam na fotach
2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? RuIKDR72. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? ODGY5Sv2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? NipQJlC
BLOK NA MAGELLANA
2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? VBRzcnz
22
175
zapomniałam już o wszystkich idiotach
całkiem dobrze wyszłam na fotach
Niech się Ernest lepiej cieszy, że tylko z domowników to Marta ma dostęp do librusa usprawiedliwiając jego wszystkie nieobecności, a rodzicom wkręcając, że wcale nie wie jakie hasło. I o ile Marta nie była jakąś alfą i omegą, w szkole tak chciała by jej brat zdał chociaż maturę i poszedł na studia, bo wszystko fajnie z tą karierą rapera, ale tak jak można być na szczycie tak można z niego spaść. I nie wiem, ale ona to się pewnie jarała jego kawałkami jak głupia i słuchała z koleżankami; chwaląc się, że jej brat jest TAKI UTALENTOWANY, ale wpierw nauka, ok? Później jakieś panny i kariera. No i musiała mu trochę przemówić do rozumu, bo na ojca i matkę to nie było co liczyc.
— Już idę! — boże czemu Erni był na tyle głupi, że się darł zamiast wejść do jej pokoju? No dramat. Dobrze, że miała wyluzowanych współlokatorów którym nie przeszkadzało darcie się kogokolwiek z jej rodziny jak przychodził. Ehe, ciekawe co ona by mogła robić z KIMKOLWIEK. Jak stałego partnera nie miała, wróć ona w ogóle partnera nie miała. Tylko czekała na takiego jednego jedynego, co to się ogarnie. I od razu przeszli do kuchni, bo Marta nie zdążyła posprzątać u siebie, w pokoju i zaczęła mu podgrzewać rosół z wczoraj, bo to było jedyne
— Zanim cię opierdolę za te twoje oceny, to pierwsze pytanie. Czemu nie zaprosisz jakiejś ładnej koleżanki tylko swoją starszą siostrę? — no nie wiem, ale pewnie po tym jak Buszkowska miała czelność zranić jej brata i połamać jego biedne serduszko na pół i się z nim rozstać, głupia pizda. To zapewne tabun dziewczyn się za nim oglądało i chciałby żeby je zaprosić. A ten idzie z siostrą, no idiota. Oczywiście nie żeby Marcie to przeszkadzało, bo będzie tam Maks który jej się podoba od dłuższego czasu, ale nie wiem czy Buszkowski będzie z tego powodu zadowolony.
https://selkiewo.forumpolish.com/t234-ernest-domanskihttps://selkiewo.forumpolish.com/t284-czesc-zostawilem-bluze-nie-wiem-czy-pamietaszhttps://selkiewo.forumpolish.com/t297-halo-ernesthttps://selkiewo.forumpolish.com/t298-ernest-domanskihttps://selkiewo.forumpolish.com/f136-pietro-czwarte-m-31https://selkiewo.forumpolish.com/t305-domenoficjalnie
Re: 2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH?
Wto Lut 02, 2021 9:34 pm
Ernest Domański
Ernest Domański
2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? VcEhZsb2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? SEgaMli2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? ERllReX2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? IMW11qZ2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? 76TzViL2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? DfkcC3f2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? U2Oy7NA2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? Vb86Kzz2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? TYiZM5a
BLOK NA MAGELLANA
będę nakurwiał do utraty tlenu
19
191
los nas wepchnął w swe ramiona,
będę niósł cię, a ty tylko przytul się i schowaj
2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? VcEhZsb2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? SEgaMli2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? ERllReX2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? IMW11qZ2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? 76TzViL2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? DfkcC3f2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? U2Oy7NA2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? Vb86Kzz2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH? TYiZM5a
BLOK NA MAGELLANA
będę nakurwiał do utraty tlenu
19
191
los nas wepchnął w swe ramiona,
będę niósł cię, a ty tylko przytul się i schowaj
A bo ja wiem, co tam Marta robiła w wolnych chwilach? Przecież ja jej do łóżka nie zaglądałem, facetów nie wybierałem, ani nawet z nią o tym nie gadałem, bo po co? W sensie, to by było dla mnie maks krępujące, szczególnie, że już się czasem napatrzyłem na tego jej tindera, na tych dziwnych typów, których tam oglądała i stwierdziłem, że to dla mnie zbyt wiele. Zresztą, mogła też tak gadać od picu, że niby nikogo nie ma i z nikim się nie spotyka, a prawda mogła być zupełnie inna, nie? Te baby to tak lubiły kręcić, więc im nigdy nie można było ufać do końca. W każdym razie fakt, w pokoju to strasznie miała, dlatego lepiej, że od razu mnie wzięła do kuchni, gdzie zasiadłem sobie wygodnie przy stole, czekając na rosół. -Ale dlaczego ty mnie znowu za oceny chcesz opierdalać? Przecież tróję ostatnio dostałem z polskiego, to chyba dobra ocena, nie? A z majzy to ja wiem, ale Brzoza jest straszny i on się na mnie uwziął, chociaż obiecał nam, że piątki nam postawi - hehe, zacząłem jej opowiadać, chociaż to miało chwilę poczekać, bo na to główne pytanie to tylko wzruszyłem ramionami. -A dlaczego nie? Nie chcesz sobie, nie wiem, potańczyć z jakimiś typkami ode mnie ze szkoły? Albo z nauczycielami? - poruszyłem porozumiewawczo brwiami, bo ja już oczami wyobraźni widziałem Martę z panem dyrem, tańczącym do jakichś utworów Krzysztofa Krawczyka, hehe. -A poza tym, to wniesiesz mi wódę, bo ja nie mam jej sobie w co wsadzić - pokiwałem głową, bo co ją będę oszukiwał i przede wszystkim siebie samego, co? To była studniówka, więc jasne, że trzeba było się najebać. Szkoda tylko, że wtedy jeszcze nie wiedziałem, że lada dzień będę z Igą i że to z nią jednak zdecyduję się imprezować podczas tego wyjątkowego wieczoru. -Tylko jakąś ładną kiecę sobie załóż, żeby wstydu nie było, bo wiesz, potem Maks coś mi będzie pierdolić, chociaż on to zawsze pierdoli różne rzeczy - westchnąłem, podnosząc się trochę by sprawdzić, czy ten rosół to aby czasem już nie jest gotowy, bo głodny byłem.
Re: 2. CO TY, NIE ZNASZ SIĘ NA ŻARTACH?
Sponsored content

Skocz do: