Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/t326-antek-czekalski#599https://selkiewo.forumpolish.com/t335-antek-toni-czeki-jak-zwal-tak-zwal#638https://selkiewo.forumpolish.com/t434-czeki
Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę
Wto Sty 05, 2021 7:39 pm
Antek Czekalski*
Antek Czekalski*
Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę YOS3h3CWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę 4qxwwNCWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę NipQJlC
DOMEK NA FOCZEJ
Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę Giphy
25
182
Ja niby wolny, a jak Artur Rojek kotku jestem
sterowany wciąż, jakaś ma na drążku ręce
Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę YOS3h3CWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę 4qxwwNCWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę NipQJlC
DOMEK NA FOCZEJ
Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę Giphy
25
182
Ja niby wolny, a jak Artur Rojek kotku jestem
sterowany wciąż, jakaś ma na drążku ręce
5 września 2020

Wrzesień to w sumie spoko pora, żeby se grilla urządzić, szczególnie, że jeszcze ciepło było, ale też nie przegrzało czerepa, a idealnie schłodzona wódeczka, wchodziła gładko jak nóż w masełko (albo mikropenis Kostka w Paulę). Właściwie to brakowało mi takich męskich wieczorów, szczególnie, że przez pandemię, panującą na moim poprzednim forum, prawie że ocipiałem z nudów i braku bodźców zewnętrznych. Ciągle trzeba było łazić w maseczkach, no i ogólnie długo by można  wymieniać te wkurwiające obostrzenia, które nałożył na nas rząd. Także grill w takim zacnym towarzystwie, zrobił mi prawie tak samo dobrze, jak Sandra ręką, na przednich siedzeniach w mojej betce. Przechylam już chyba piątego kielicha (a wcześniej to przecież wleciał czteropak Harnasia), no i z uśmiechem na japie kieruję się w stronę karkówki, która powoli już dochodziła na ogniu. Tak dobrze pachniało, że prawie żem się obślinił z wrażenia, no ale w między czasie zachciało mi się siku, więc się kieruje w krzaki gdzie stoi już Maciek z wywaloną na światło dzienne fujarą. Właściwie to nie wiem jak on się tutaj znalazł, bo przecież Pietras to chyba się jakoś mocno z typem nie trzymał.... No ale dobra, wzruszam ramionam i też wyrzucam fujarę,  żeby kolejno oddać się swoim potrzebom fizjologicznym. Pytacie czemu akurat ten krzak wybrałem? No przecież nie dlatego, że towarzyski jestem. Po prostu to taka niepisana zasada była, że na podwórku Piotrka sika się właśnie tam i dzięki temu, nie jebie szczochem na całej posiadłości. - I co tam u ciebie słychać? - no może mogłem nie zagadywać, ale tak głupio szczać w milczeniu, więc w sumie zaczynam udawać, że się interesuje jego życiem, bo przecież kiedyś, jak jeszcze chodziliśmy na wspólne imprezki, to jakoś specjalnie mi gościu nie wadził, w przeciwieństwie do tego drugiego. - Pewnie stara bida, nie?
https://selkiewo.forumpolish.com/t337-maciek-kochanowskihttps://selkiewo.forumpolish.com/t464-macko-z-selkiewa#1555https://selkiewo.forumpolish.com/t465-maciek#1557https://selkiewo.forumpolish.com/t466-maciek-kochanowski#1562https://selkiewo.forumpolish.com/f112-focza-18https://selkiewo.forumpolish.com/t469-twojkochanek#1581
Re: Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę
Sro Sty 06, 2021 3:34 pm
Maciek Kochanowski*
Maciek Kochanowski*
Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę YOS3h3CWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę ODGY5SvWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę NipQJlC
DOMEK NA FOCZEJ
buziak
24
183
I'm in my bed
And you're not here
Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę YOS3h3CWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę ODGY5SvWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę NipQJlC
DOMEK NA FOCZEJ
buziak
24
183
I'm in my bed
And you're not here
#1

Ech ten Antek to jakiś nie wiem, nie dzisiejszy chyba był, skoro nie pamiętał że w zamierzchłych czasach innego forum to Piotras chodził ze mną do klasy do końca gimnazjum i pewnie dlatego dzisiaj też byłem zaproszony na grilla. Chociaż w sumie moje nagłe, przypadkowe pojawienie się na różnych imprezach nie był jakiś rzadki, zdarzało mi się po prostu wbić bez zaproszenia i po prostu udawać tak jakbym totalnie miał tu być od samego początku. Raz tak zrobiłem w ogóle z weselem, mieszkałem wtedy w jakiejś wiosce w Szkocji i jakaś parka stwierdziła, że wesele na plaży to będzie rewelacyjny pomysł. No to sobie ubrałem garniak, polazłem tam i czaicie że nikt za bardzo nie ogarnął, że kręci się ktoś obcy? Pewne myśleli, że byłem czyimś partnerem, ale w sumie spoko bo się najadłem, napiłem, nawet podbiłem do pary młodej i powiedziałem że życzę im dużo miłości i żeby pielęgnowali ten związek, bo małżeństwo to jest jak delikatna roślina, którą trzeba bardzo uważnie pielęgnować. Bullshit jak mało który, ale byłem podchmielony mocniejszymi trunkami i jakoś tak wyszło. Ale dobra, nieważne, ważne było to że zapach grillowanego mięsa unosił się w powietrzu, ja żłopałem nie wiem nawet którego browara i rozmyślałem o planach życiowych bo po ostatnich wydarzeniach i niezwykle przyjemnej rozmowie z Paulą to już sam nie wiedziałem, czy może jednak przyjazd tutaj to był dobry pomysł. Ale nie - dziś nie zamierzałem się denerwować, kręciło się to wszystko powoli, a że złoty napój to jest dość mocno sikogenny to co chwilę odwiedzałem specjalny krzaczek, tym razem nawet miałem tam gościa! Spojrzałem na Antka kątem oka, po czym znowu na krzaczek - Stare baby nie chcą zdychać - rzuciłem po pierwszym pytaniu, coby się pięknie rymowało, nie? - No stabilnie dość, stabilnie - mówiąc to potrząsnąłem czym tam miałem potrząsnąć, zapinając rozporek - A u Ciebie? - normalnie bym tego nie powiedział, ale jednak alkohol rozwiązywał mi trochę język, a ja sam nie zastanawiałem się zbyt wiele - Słyszałeś o Pauli?
https://selkiewo.forumpolish.com/t326-antek-czekalski#599https://selkiewo.forumpolish.com/t335-antek-toni-czeki-jak-zwal-tak-zwal#638https://selkiewo.forumpolish.com/t434-czeki
Re: Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę
Wto Sty 12, 2021 3:20 pm
Antek Czekalski*
Antek Czekalski*
Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę YOS3h3CWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę 4qxwwNCWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę NipQJlC
DOMEK NA FOCZEJ
Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę Giphy
25
182
Ja niby wolny, a jak Artur Rojek kotku jestem
sterowany wciąż, jakaś ma na drążku ręce
Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę YOS3h3CWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę 4qxwwNCWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę NipQJlC
DOMEK NA FOCZEJ
Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę Giphy
25
182
Ja niby wolny, a jak Artur Rojek kotku jestem
sterowany wciąż, jakaś ma na drążku ręce
No wiadomo, że lata już nie te i czasem się zdarzy człowiekowi zapomnieć jakieś szczegóły z mojego poprzedniego życia. Mam tylko nadzieję, że nie skończę jak ta kobieta z "Pamiętnika", co to ten łzawy szit oglądałem z Paulą podczas trwania naszego związku. Plus był taki, że potem chciała się tulić i generalnie potrzebowała czułości... chyba nie muszę wspominać jakiej. Pewnie sobie wyobrażała, że jestem jakimś Ryanem Goslingiem, z kupą szmalu i sześciopakiem, ale już chuj w to. Nie mam zamiaru o niej rozmyślać, bo odkąd dowiedziałem się, że się hajta z Kostkiem (czyli z jedynym gościem na świecie, który wyszedł z friendzone'a), to gardzę nią jeszcze bardziej niż wcześniej. Paula i małżeństwo? Toć jak to nimfomanka jest, prędzej czy później puści się z innym i tyle z tego będzie. Trzymam wacława w dłoni, no i pilnuję co by nie zaszczać se moich nowiutkich force'ów, a potem kątem oka lukam na Maćka i stwierdzam, że niezły mu Maciek (w sensie, że brzuch) urósł w tej Szkocji! No ale jak to się mówi, każdy ptaszek ma swój daszek, więc wzdrygam się trochę, bo niżej już patrzeć nie chcę i odpowiadam. - O chuj, a mogłyby. Szczególnie te głupie w komunikacji miejskiej - kręcę głową, no bo pamiętam te spierdolone czasy, jak jeszcze się furką nie jeździło i trzeba było jeździć autobusami. O zgrozo!  Nie tyle sama jazda mnie wkurwiała, co ludzie, wydający z siebie dziwne dźwięki, staruchy ścigający się w stronę miejsc siedzących i żule, z obszczanymi portkami, albo gorzej. - A wiesz, no dobrze mi się wiedzie w sumie... kobiety, alkohol, kobiety, weed, hajs, koń zwalony... No czego chcieć więcej? - przecież nie będę mu wylewać swoich smutów życiowych, że pierwszy raz od dawna poczułem się wyrchuany w dupsko przez Paulę i Kosteckiego, no i generalnie kurwa samotny wilk, wśród zakochanych i (w niektórych przypadkach) dzieciatych znajomych, zdany na siebie.... czyli dosadniej mówiąc... przegryw. Właściwie to było takie przelotne uczucie i chwila słabości, ale no jakiś niepokój pozostał, że może faktycznie ten cały związek z Czarnecką, przerył mi beret do tego stopnia, że już nigdy nie będę się w stanie zaangażować w jakąkolwiek relacje damsko-męską. - O Pauli? A kto to Paula? - strzepuję ostatnią kropelkę i chowam fujarę w gacie, aby następnie złapać się za podbródek i myśliciela udawać. - A, już wiem, ta szlaufa co się hajta, z typem, z którym mnie zdradziła - uśmiecham się jakby szerzej, udając, że mnie to nie rusza, ale w środku, no to wiadomo, że sie gotuję, no a alkohol to tylko potęguje. Wiem, że Maciek mnie pewnie skarci, za używanie takich słów względem jego ukochanej psiapsióły, ale cóż, chyba nie od dziś wiadomo, że dosyć mocno mnie drażni i wspominanie chociażby jej imienia w moim towarzystwie, przyprawia mnie o nieprzyjemne dreszcze. - No tak się składa, że jestem dość na bieżąco - prycham sobie pod nosem, bo haha, o zgrozo mieliśmy przyjemność ze sobą porozmawiać jakieś dwa tygodnie temu. Zakładam, że jest ciekawy mojego zdania na temat jej zamążpójścia, więc bez większego przeciągania otwieram znowu paszczę i mówię. - Ale skoro pytasz, to moim zdaniem ten śmieszny związeczek się zaraz rozpadnie, bo raz Kostek ma mikropenisa, co przecież nie zadowoli tej nimfomanki... A dwa, Paula ma chrapkę na większą kiełbase i... - tutaj nie kończę, bo chcę się z nim trochę podrażnić i macham przed typem telefonem, aby rozbudzić jego ciekawość.
https://selkiewo.forumpolish.com/t337-maciek-kochanowskihttps://selkiewo.forumpolish.com/t464-macko-z-selkiewa#1555https://selkiewo.forumpolish.com/t465-maciek#1557https://selkiewo.forumpolish.com/t466-maciek-kochanowski#1562https://selkiewo.forumpolish.com/f112-focza-18https://selkiewo.forumpolish.com/t469-twojkochanek#1581
Re: Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę
Nie Sty 17, 2021 12:13 am
Maciek Kochanowski*
Maciek Kochanowski*
Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę YOS3h3CWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę ODGY5SvWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę NipQJlC
DOMEK NA FOCZEJ
buziak
24
183
I'm in my bed
And you're not here
Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę YOS3h3CWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę ODGY5SvWrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę NipQJlC
DOMEK NA FOCZEJ
buziak
24
183
I'm in my bed
And you're not here
Ale ten Antek to mógłby pilnować swojego własnego nosa może, co? I brzucha, bo z moim było wszystko jak najbardziej w porządku! Dostatek było widać, powodziło się ostatnio (kłamstwo) w domu Kochanowskich, a na siłownie to niekoniecznie się chciało chodzić i tak jakoś no. Ale ja byłem dumny bo teraz to taka budowa ciała, dad bod, to się chyba robiła coraz popularniejsza, tylko czekać aż się jakieś foczki zbiorą koło mnie, czy coś. - Ja tam se lubię czasem podsłuchać rozmowę w autobusie między babami, najlepiej jak się o coś kłócą, zawsze wybieram stronę po której jestem i jej dopinguje - a że ja własnego auta nie posiadałem - i byłem bardzo daleki od takich poważnych nabytków - to tym bardziej często korzystałem z komunikacji miejskiej. - Nooo to wiadomo, nie ma co narzekać - mruknąłem pod nosem, chociaż ja nie wiem, niby mieliśmy podobne chyba myślenie z Antkiem co do życia? I nie miałem jakiegoś wielkiego problemu do niego, ale jednak czasem odczuwałem takie zgrzyty. W sensie, chodzi mi o to że on laski to chyba bardzo przedmiotowo traktował, a ja mimo wszystko miałem olbrzymi szacunek do drugiej osoby, a zwyczajnie nie chciałem się ustatkowywać. Znaczy wiadomo, nigdy nie miałem z nim jakiejś głębszej rozmowy więc może kompletnie źle mi się zdaje, ale wysyłał taki... Vibe w moją stronę. W ogóle śmiesznie że obydwoje wpadliśmy w taki "dół" randkowy w podobnym czasie. W sumie umówmy się, Antek był taki przystojniak, może to jakiś znak od wszechświata że to czas na nas razem???
Nieeeee, byłoby dziwnie, zważywszy na to że to jednak były Pauli, co nie? Jest chyba jakaś taka zasada że się byłych swoich przyjaciół nie tyka.
Ale zaraz cała ta jakaś ewentualna jego atrakcyjność to dosłownie wyparowuje jak słyszę jego kolejne słowa. Szybko marszczę czoło i dosłownie zastanawiam się co w ogóle powinienem w takiej sytuacji mu odpowiedzieć bo koleś to mnie wybił z rytmu całkiem - Kurwa, stary - mruknąłem, dochodząc chyba dopiero do siebie - Przegięcie jednak, co? Jakby, nie twierdzę że się macie przyjaźnić po... No zerwaniu, ale nie pierdol takich rzeczy - i serio liczyłem że nie wiem, zmieni na jakiś ciekawszy temat bo nie miałem ochoty się dziś wkurwiać i - nie daj Boże! - napierdalać z kimś. Chociaż humor to i tak mi już rozwalił doszczętnie. Ale to jednak ja zarzuciłem za chwilę takim tematem, że teraz najchętniej to bym się sam pierdolnął prosto w ten pusty czerep. Czy ja naprawdę nie mogłem się spytać czy oglądał wczorajszy mecz? Albo czy będzie kupował nową grę na playstation? Nie, ja też musiałem taki temat zajebać, że dramat. - Kurwa, Antek - rzuciłem wręcz ostrzegawczo, w sumie wyjebane w tego mikropenisa Kostka, ale denerwowało mnie niemiłosiernie że cały czas obrażał Paulę - Co? Ale o czym ty pierdolisz, jak na większą zresztą? - dodałem zdenerwowany bo jakoś ciężko mi było uwierzyć, że Paula mogłaby zdradzić Kostka - Wymyślasz jakieś pierdoły, że aż boli słuchać, gorzej niż te stare baby w autobusie - podążałem wzrokiem za tym jego telefonem - Co tam jest? - no ale chuj, byłem podpity, ale też ciekawski więc zamachnąłem się raz i drugi, żeby złapać ten jego telefon ale dziad ciągle nim wymachiwał - Pewnie chuja tam masz, ale udajesz kozaka.
Re: Wrześniowy gryll u Piotrasa na podwórku, czyli o tym jak Antek demaskuje Paulę
Sponsored content

Skocz do: