Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwkahttps://selkiewo.forumpolish.com/t311-is-not-general-incivility-the-very-essence-of-love#560https://selkiewo.forumpolish.com/t312-janek#562https://selkiewo.forumpolish.com/t389-jan-sliwka#903https://selkiewo.forumpolish.com/f83-pokoj-1https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwka
are you lost, baby girl?
Nie Sty 03, 2021 3:24 am
Jan Śliwka
Jan Śliwka
are you lost, baby girl? RMm6M2Pare you lost, baby girl? 0qLSghoare you lost, baby girl? RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem
are you lost, baby girl? RMm6M2Pare you lost, baby girl? 0qLSghoare you lost, baby girl? RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem

Można by powiedzieć, że trochę stęsknił się za swoim oddziałem, jeśli w ogóle można tęsknić za tak przygnębiającym miejscem. Mimo tego, miał sporo przyjemnych wspomnień związanych ze swoim pobytem; właściwie były to jego jedyne wspomnienia, więc to nie tak, że miał z czego wybierać. Wiele się nie zmieniło przez ostatnie lata jego nieobecności - ściany nadal miały kolor typowej, odrobinę przygnębiającej szpitalnej zieleni, w dalszej części wciąż widniały te same rysunki na ścianach dedykowane dla najmłodszych pacjentów, na parapetach widniały te same paprotki wyjęte prosto z PRL'u, a w końcu korytarza stał automat ze słodyczami, które prawdopodobnie widziały jak Janek dorasta. Znajome twarze odrobinę się postarzały, w tym pani Lidka, aczkolwiek jej uśmiech nadal nie przygasł i powitała Śliwkę, jakby był pierwszy raz na oddziale i znowu miał sześć lat. Jego sala niestety została zajęta, więc musiał zadowolić się czekaniem w sali ogólnej, której nie mógł znieść. Zaraz po założeniu wenflonu, w celu podania kontrastu, wyszedł na korytarz, krążąc w jedną i drugą stronę. Z głodu zasysało mu żołądek, a w ustach czuł drugą Saharę. Musiał jednak wytrzymać - ostatnie osiemnaście lat radził sobie z każdym badaniem, więc zwykły rezonans nie był niczym specjalnym.
W końcu jednak przysiadł na jednym z wyjątkowo niewygodnych krzesełek, na którym ledwo się mieścił. Czuł jak obrzęknięte są jego nogi, jaki ból sprawia mu każdy krok, a nie chciał przecież być wiezionym na wózku. Dawał sobie rady, potrzebował tylko chwili przerwy.
- Pierwszy raz tutaj? - zagadnął, do wyraźnie zagubionego chłopaka, marszcząc brwi. Może nie uda mu się zaprowadzić go do odpowiedniej sali, ale wiedział jak stresujące są początki w nowym szpitalu. - W razie czego, nigdy nie kupuj batonów z maszyny na końcu - pokiwał głową z powagą, chociaż może można by odebrać to jako żart z jego strony,
https://selkiewo.forumpolish.com/t304-mieszko-niedzwiecki#541https://selkiewo.forumpolish.com/t316-mieszko-twoj-kolezko#567https://selkiewo.forumpolish.com/t314-mieszko#565https://selkiewo.forumpolish.com/t315-mieszko-niedzwiecki#566https://selkiewo.forumpolish.com/f81-pietro-drugie-m-5
Re: are you lost, baby girl?
Nie Sty 03, 2021 5:23 am
Mieszko Niedźwiecki
Mieszko Niedźwiecki
are you lost, baby girl? EFb8O0Bare you lost, baby girl? UvXKTOpare you lost, baby girl? JoMPUwh
BLOK NA MORSKIEJ
are you lost, baby girl? Tumblr_oxu2dmkcU11um9xblo1_540
23
180
spawacz w Stoczni Gdańskiej
zamiast gadać woli palić
are you lost, baby girl? EFb8O0Bare you lost, baby girl? UvXKTOpare you lost, baby girl? JoMPUwh
BLOK NA MORSKIEJ
are you lost, baby girl? Tumblr_oxu2dmkcU11um9xblo1_540
23
180
spawacz w Stoczni Gdańskiej
zamiast gadać woli palić
jeden
outfit

Nie lubił przebywać w szpitalu, ale od paru tygodni bywał tu już tak często, że chyba zdołał się przyzwyczaić. Na korytarzach zakręcał już instynktownie, a ochroniarzom posyłał powitalny blady uśmiech, bo dzień dobry zdawało się już zbyt formalne. Miał swoje ulubione pielęgniarki, oraz takie, których wolał unikać. Lekarze w większości go irytowali, ale zachowywał wobec nich odpowiedni szacunek. Raz, że próbowali ratować jego ojca, a dwa, że był po prostu dobrze wychowany.
Choć jego ojciec zmagał się ze świeżo zdiagnozowaną marskością wątroby i nijak się to miało do oddziału onkologicznego, to dostał jednak informację, że na tym piętrze będzie miał dziś robione badania. Polskie szpitale, wiadomo. Jeden pokój na jedno konkretne badanie w całym budynku i potem człowiek musiał szukać. Kroczył powoli przez korytarz, rozglądając się trochę bezradnie w poszukiwaniu jakiegoś pracownika, dopóki nie usłyszał głosu jakiegoś nieznajomego. Szybko zlokalizował go wzrokiem, odruchowo patrząc na wenflon w jego dłoni. - Jo - skinął głową, bo choć nie odnosił się w tej chwili do całego szpitala, to jednak na tym konkretnym korytarzu był pierwszy raz. Z tonu jego wypowiedzi zgadywał, że ten miał okazję pojawiać się tutaj nieco częściej. Przeniósł spojrzenie w głąb korytarza, gdzie znajdowała się przestarzała maszyna z przekąskami. Jego wargi lekko zadrżały, ale nie na tyle, aby się uśmiechnął. - Co z nimi nie tak? - jemu wystarczyły już ceny z kosmosu, ale był ciekaw jego argumentacji. Wsunął dłonie w kieszenie swojej brzydkiej kurtki i mimowolnie wciąż próbował wypatrzyć jakąś pielęgniarkę czy lekarza. - Nie wiesz może gdzie się tutaj robi rezonans? - zapytał po dłuższej chwili, bo tego w końcu szukał i nieznajomy mógł się okazać przydatny również w tej kwestii.
https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwkahttps://selkiewo.forumpolish.com/t311-is-not-general-incivility-the-very-essence-of-love#560https://selkiewo.forumpolish.com/t312-janek#562https://selkiewo.forumpolish.com/t389-jan-sliwka#903https://selkiewo.forumpolish.com/f83-pokoj-1https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwka
Re: are you lost, baby girl?
Pon Sty 04, 2021 2:05 am
Jan Śliwka
Jan Śliwka
are you lost, baby girl? RMm6M2Pare you lost, baby girl? 0qLSghoare you lost, baby girl? RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem
are you lost, baby girl? RMm6M2Pare you lost, baby girl? 0qLSghoare you lost, baby girl? RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem
Zmarszczył brwi, uważniej przyglądając się chłopakowi, do którego o dziwo sam zagadnął. Jaś nie należał do wstydliwych, aczkolwiek rzadko kiedy zdarzało mu się samoistnie zaczepiać nieznajomych w szpitalnych korytarzach. Na tywrazy chłopaka pojawił się cień uśmiechu, gdy usłyszał pierwszą twierdzącą odpowiedź. Czyżby miał okazję poznać rodowitą kluskę śląską? - W takim razie serdecznie witam na oddziale - skinął głową w jego stronę, jakby co najmniej witał gościa w swoich skromnych progach, ale właściwie można to uznać za jego progi, prawda? Nie potrafił przypomnieć sobie, w którym rogu własnego pokoju w mieszkaniu miał łóżku, ale doskonale znał każdy kawałek tych korytarzy. Był w stanie nawet określić, czy gdzie pojawiła się większa pleśń, niż dotychczas i czy w końcu ktoś pozbył się pajęczyny z oddziałowej łazienki. - Jestem prawie przekonany, że te grześki są w moim wieku - raz nawet próbował kupić jednego z czystej ciekawości, jednak skończył bez dwóch złotych. Od tamtej pory patrzył się na nią krzywo za każdym razem, gdy tylko przechodził obok. - Zależy jaki. Potrzebujesz kontrastu? Pani Lidka pewnie będzie wiedziała, więc przyjdzie i cię znajdzie, a potem zaprowadzi. Nie martw się, przywykniesz - wzruszył delikatnie ramionami. Doskonale pamiętał pierwszy rezonans - był panicznie przerażony perspektywą wjechania do wielkiej tuby, ale obiecano mu wtedy McDonald's, a czego się nie robi się dla czekoladowego szejka? - Nie jest ci przypadkiem za gorąco? - uniósł brwi do góry, patrząc dosyć wymownie na jego grubą, zimową kurtkę.
https://selkiewo.forumpolish.com/t304-mieszko-niedzwiecki#541https://selkiewo.forumpolish.com/t316-mieszko-twoj-kolezko#567https://selkiewo.forumpolish.com/t314-mieszko#565https://selkiewo.forumpolish.com/t315-mieszko-niedzwiecki#566https://selkiewo.forumpolish.com/f81-pietro-drugie-m-5
Re: are you lost, baby girl?
Pon Sty 04, 2021 2:30 pm
Mieszko Niedźwiecki
Mieszko Niedźwiecki
are you lost, baby girl? EFb8O0Bare you lost, baby girl? UvXKTOpare you lost, baby girl? JoMPUwh
BLOK NA MORSKIEJ
are you lost, baby girl? Tumblr_oxu2dmkcU11um9xblo1_540
23
180
spawacz w Stoczni Gdańskiej
zamiast gadać woli palić
are you lost, baby girl? EFb8O0Bare you lost, baby girl? UvXKTOpare you lost, baby girl? JoMPUwh
BLOK NA MORSKIEJ
are you lost, baby girl? Tumblr_oxu2dmkcU11um9xblo1_540
23
180
spawacz w Stoczni Gdańskiej
zamiast gadać woli palić
Jan musiał się geografii trochę douczyć, bo jo rzecz jasna było z pomorza, a nie śląska, ale jak on tak ciągle w tym szpitalu, to pewnie niewiele o świecie wiedział. Biedaczek.
- Ummm, cześć - machnął niezręcznie ręką, na moment wyciągając ją z kurtki i zmarszczył odrobinę brwi. Nie rozumiał skąd to zachowanie nieznajomego i czemu poczuwał się odpowiedzialny za witanie go na oddziale, ale najwidoczniej musiał być bardzo chory i po prostu spędzał tu dużo czasu. To przykro, ale Mieszko nie miał też jakiejś powalającej empatii. Zdążył zrozumieć, że ludzi w życiu spotykały najróżniejsze gówna i choć przeważnie się na nie nie zasługiwało, to nie warto było też wyć nad rozlanym mlekiem.
Wypuścił szybciej powietrze nosem i raz jeszcze zerknął w stronę maszyny. No cóż... nie spodziewał się po niej niczego innego. - Nie brzmi zachęcająco, fakt - nie bardzo wiedział co powiedzieć, a głupio mu też było przemilczeć. Rzadko kiedy zaczepiali go nieznajomi i wydawało mu się, że wyglądał nieprzystępnie. Dzisiaj niestety tak nie było albo facet był wyjątkiem od reguły. Wysłuchał jego porady i dopiero teraz dotarło do niego, że został wzięty za pacjenta. - Oh... nie... ja... ja nie - wyciągnął dłonie z kieszeni, jakby chciał mu pokazać, że nie ma w nich żadnych igiełek i szybko się zorientował, że to głupi sposób na zademonstrowanie własnego zdrowia. Odchrząknął i z powrotem je schował. - Mój tata jest chory i chciałem go znaleźć. Wcześniej nie miał rezonansu - sprostował wreszcie, czując lekkie wyrzuty, że jest zdrowy. To głupie, ale skoro tamten zagaił, to może liczył, że są do siebie podobni? Niestety nic bardziej mylnego. Mieszko był normalny, iksde. - Jest w porządku - był zmarzluchem, więc często chodził w kurtce, a bluza to już w ogóle była przymusowa.

@Jan Śliwka
https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwkahttps://selkiewo.forumpolish.com/t311-is-not-general-incivility-the-very-essence-of-love#560https://selkiewo.forumpolish.com/t312-janek#562https://selkiewo.forumpolish.com/t389-jan-sliwka#903https://selkiewo.forumpolish.com/f83-pokoj-1https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwka
Re: are you lost, baby girl?
Wto Sty 05, 2021 2:51 pm
Jan Śliwka
Jan Śliwka
are you lost, baby girl? RMm6M2Pare you lost, baby girl? 0qLSghoare you lost, baby girl? RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem
are you lost, baby girl? RMm6M2Pare you lost, baby girl? 0qLSghoare you lost, baby girl? RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem
Proszę bez takich ataków, bo nad morzem to ja raz byłam w całym swoim życiu, więc to nie wina Jana, ani tym bardziej mnie.
Nie tylko Mieszko nagle poczuł się nieswojo, bo Janek momentalnie pożałował zagadania do nieznajomego. Nie mógł zrozumieć, co właściwie go podkusiło do tego? Nie należał do zbyt altruistycznych osób, empatii nie miał w sobie za grosz, aczkolwiek dobrze pamiętał jak ciężko jest się odnaleźć w szpitalnej rzeczywistości. Za każdym razem, gdy widział tak zbłąkaną owieczkę, jaką był teraz Mieszko, przypominało mu się jak pierwszy raz zgubił się, a pani Lidka przez dobre dwie godziny nie potrafiła go znaleźć, bo zawędrował na oddział geriatrii, na którym w dodatku został wyściskany przez wszystkie babcie. Może było to urocze, ale gdy tylko sobie przypominał ten ich zapach to od razu przechodziły go ciary.
Odchrząknął, nieznacznie poprawiając się na krześle. Czuł nieprzyjemne drętwienie w nogach, które towarzyszyło mu za każdym razem, gdy się zasiedział. Z drugiej strony, długie spacery też go męczyły, więc weź tu bądź mądrym, lol. - Ty nie? - zmarszczył brwi i uważnie przyglądał się ruchom jego rąk. Dopiero wtedy zauważył brak szpitalnej opaski oraz kaniuli dożylnej, która zazwyczaj była zakładana większości pacjentów. - W takim razie może go już zabrali, więc będziesz musiał poczekać - wzruszył ramionami, bo raczej wbić na salę zabiegową Mieszko sobie nie mógł. Wiedział, bo jego matka już raz próbowała, ale ją wyprosili. - Jak wolisz, ja bym się pewnie ugotował. Tak w ogóle, Janek. Możesz tu poczekać, jeśli chcesz - próbował się uśmiechnąć tak, aby nie wyszedł z tego krzywy grymas. Chyba się udało?
https://selkiewo.forumpolish.com/t304-mieszko-niedzwiecki#541https://selkiewo.forumpolish.com/t316-mieszko-twoj-kolezko#567https://selkiewo.forumpolish.com/t314-mieszko#565https://selkiewo.forumpolish.com/t315-mieszko-niedzwiecki#566https://selkiewo.forumpolish.com/f81-pietro-drugie-m-5
Re: are you lost, baby girl?
Czw Sty 07, 2021 7:36 pm
Mieszko Niedźwiecki
Mieszko Niedźwiecki
are you lost, baby girl? EFb8O0Bare you lost, baby girl? UvXKTOpare you lost, baby girl? JoMPUwh
BLOK NA MORSKIEJ
are you lost, baby girl? Tumblr_oxu2dmkcU11um9xblo1_540
23
180
spawacz w Stoczni Gdańskiej
zamiast gadać woli palić
are you lost, baby girl? EFb8O0Bare you lost, baby girl? UvXKTOpare you lost, baby girl? JoMPUwh
BLOK NA MORSKIEJ
are you lost, baby girl? Tumblr_oxu2dmkcU11um9xblo1_540
23
180
spawacz w Stoczni Gdańskiej
zamiast gadać woli palić
Nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że wyglądał niczym zagubiona owieczka. Nie czuł się tak, chociaż jego twarz często prezentowała się bardzo niewinnie i nie byłby to pierwszy raz, kiedy kogoś rozczulił niezamierzenie. W sumie to... nigdy nie robił tego celowo, bo nie widział w tym sensu. On w ogóle średnio się bawił w takie manipulacje. Starał się być tak bezpośredni jak to tylko możliwe, przez co niekiedy mógł sprawiać wrażenie oschłego, ale umówmy się, że jego vibe ogólnie był raczej anty-towarzyski. Czy był tego w pełni świadom? Niby nie, ale parę razy już mu coś na ten temat wspominano, więc powoli chyba zaczynał ogarniać ten koncept.
- Oh, okej - przytaknął, dopiero teraz dochodząc do wniosku, że może tata faktycznie był jeszcze na badaniu i wystarczyło poczekać. Sam należał do niezbyt chorowitych osób, a w szpitalu to był może tylko raz i to na nic poważnego. Wiedział, że mieli ojca wsadzić do wielkiej tuby i tyle, ale czas trwania i inne takie, to już były dla niego niewiadome. - Długo trwa? Rezonans w sensie - zapytał po chwili, postanawiając dalej korzystać z jego wiedzy. Nie czuł się z tym źle, bo Jan sam zaczął rozmowę i skoro już był chory, to mógł się do czegoś przydać, ok? Ok.
- Mieszko. Dzięki - skinął lekko głową. Miał taki zamiar, nadal pozostając jednak w kurtce. Pewnie lada chwila będzie musiał ją faktycznie rozpiąć, ale na razie było mu optymalnie. Zerknął na krzesła obok nowego znajomego, ale sam nie wiedział... jakoś głupie mu się wydawało siadanie, szczególnie w tej kurtce. Wydawało mu się, że powinien był coś powiedzieć, jakoś zagadać. Nienawidził tego uczucia, bo nie był tego typu osobą, ale pewne sytuacje budziły presję i ciężko było mu wychillować, nawet jeśli na co dzień nie miał z tym problemu. Jedyne czego był ciekaw, to na co Janek był chory, ale w życiu by z czymś takim nie wyleciał do obcego człowieka. Oparł się więc o ścianę i błądził wzrokiem po ścianach.
Re: are you lost, baby girl?
Sponsored content

Skocz do: