Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/
Loża 1
Sro Gru 16, 2020 11:42 pm
Selkiewo
Selkiewo
Loża 1 Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Loża 1 E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.
Admin
Loża 1 Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Loża 1 E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.

Loża 1
Dzięki rozmiarowi pizzerii, a także przemyślanemu ustawieniu stołów, loże są w stanie pomieścić całe grupki znajomych odwiedzających Alcatraz. Z tego miejsca ma się widok na praktycznie cały lokal, co sprawia, że jest to idealny spot dla bacznych obserwatorów. W Alcatraz wszystkie zamówienia składamy przy barze, a od jakiegoś czasu możliwa jest również płatność kartą.

https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwkahttps://selkiewo.forumpolish.com/t311-is-not-general-incivility-the-very-essence-of-love#560https://selkiewo.forumpolish.com/t312-janek#562https://selkiewo.forumpolish.com/t389-jan-sliwka#903https://selkiewo.forumpolish.com/f83-pokoj-1https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwka
Re: Loża 1
Pią Sty 08, 2021 10:12 pm
Jan Śliwka
Jan Śliwka
Loża 1 RMm6M2PLoża 1 0qLSghoLoża 1 RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem
Loża 1 RMm6M2PLoża 1 0qLSghoLoża 1 RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem


Randka. Od samego początku nie brzmiało to dobrze. Kiedy ostatni raz w ogóle był na randce? Nie mógł sobie nawet przypomnieć, nie był pewien, czy kiedykolwiek, chyba, że liczymy randki w szpitalnej stołówce albo w parku w sanatorium. Niestety, pani Śliwka tym razem była wręcz nieugięta, argumentując to tym, że nie ma właściwie żadnych znajomych w swoim wieku, a najbliższa jest mu pielęgniarka ze szpitala, która w trudnych chwilach zastępowała mu mamę. Uznała, że jeśli będzie konieczność to siłą zaciągnie syna w wybrane miejsce i będzie obserwować ze stolika obok, czy aby na pewno odpowiednio traktuje dziewczynę, z którą postanowiła go zeswatać i czy dobrze się bawi. Wolał jednak uniknąć takiego upokorzenia, więc koniec końców, po dwóch dniach dyskusji zgodził się, nie mają nawet pojęcia, z kim właściwie się umówił.
W co należy się ubrać na randkę? Nie chciał wyjść na fleję w dresach, które nie oszukujmy się - były najwygodniejszym ubraniem pod słońce, aczkolwiek nie chciał też wyglądać jak ważniak, który baluje za hajs swojej mamy. Nie miał dosłownie ani jednej przyjaciółki, która byłaby mu w stanie pomóc. Cudem, po godzinie, w końcu skompletował jeden, według jego skromnej opinii, pasujący outfit, ale ręki by za niego nie dał sobie odciąć. Wiedział o modzie mniej więcej tyle, co o fizyce, czyli w skrócie nic. Ale miał nadzieję, że ujdzie i nie zawstydzi swojej matki!
Na miejsce dotarł odrobinę wcześniej, jak prawdziwy dżentelmen zajął stolik czekając na... w sumie kogo? Nadal nie wiedział, ale nie było takiego tłumu, aby nie mógł się domyślić. Nerwowo skubał skórkę przy paznokciu, oczekując pojawienia się jego tajemniczej randki. Dlaczego właściwie się tak denerwował? Mieli przecież zjeść pizzę i porozmawiać, nie? Co jeśli ona będzie chciała więcej, a on nie podoła temu?

@justyna lijewska
https://selkiewo.forumpolish.com/t405-justyna-lijewskahttps://selkiewo.forumpolish.com/t458-dzastahttps://selkiewo.forumpolish.com/t459-justahttps://selkiewo.forumpolish.com/f113-pietro-pierwsze-m-24
Re: Loża 1
Sob Sty 09, 2021 12:12 pm
Justyna Lijewska
Justyna Lijewska
Loża 1 15eaPrWLoża 1 RuIKDR7Loża 1 GimVnnS
BLOK NA MAGELLANA
Loża 1 B7680572bc44f16b9545ec01ea51197d
18
164
Cześć
Czy to twój kasztan?
Loża 1 15eaPrWLoża 1 RuIKDR7Loża 1 GimVnnS
BLOK NA MAGELLANA
Loża 1 B7680572bc44f16b9545ec01ea51197d
18
164
Cześć
Czy to twój kasztan?
1, stylówka

Nie mogła uwierzyć, że jej matka wpadła na coś takiego, żeby umówić ją na spotkanie z synem koleżanki. Ba, to nawet nie spotkanie, a najprawdziwsza randka w ciemno. Początkowo się opierała i była bardzo sceptycznie nastawiona do tej propozycji nie do odrzucenia, ale w końcu dała się namówić i zgodziła się, bo by jej rodzicielka nie dała spokoju i jeszcze potem wypominała bardzo długo, że chciała dla niej dobrze, a ta niewdzięczna nie chciała się zgodzić.
Standardowo jak przed wyjściem gdziekolwiek, nie wiedziała co na siebie włożyć, jak się umalować i czy w ogóle robić sobie makijaż. Finalnie z pomocą przyjaciółki udało jej się wybrać coś ładnego w czym czuła się swobodnie, a oczy pomalowała bardzo delikatnie. Pewnie, że chciała dobrze wypaść, szczególnie że prawdopodobnie całe dobre pierwsze wrażenie minie, gdy się odezwie i rzuci jakimś sucharem, przez co chłopak prędzej wyjdzie niż z nią zacznie gadać. W końcu nie była jakaś szczególnie przebojowa ani nie miała super zdolności w poznawaniu nowych osób. Przed wyjściem wpadła jeszcze na pomysł, który niezwłocznie zrealizowała, ale o tym za chwilę, bo trzeba jeszcze znaleźć jakieś buty, może szpilki? Proste, czarne, pasujące do wszystkiego, tylko... Gdzie one są? I tak się zatraciła w szukaniu, że coraz więcej minut mijało, w których powinna być już w drodze, żeby być na czas. Ale hej, mieściła się w kwadransie spóźnienia, to może jeszcze nie tak źle? Gdyby miała do niego numer, to by uprzedziła, ale że jedyne co wiedziała, to jak ma na imię, to nie była w stanie o tym chłopaka poinformować. Jak już znalazła te buty, to wyleciała z domu bardzo szybko i żwawym krokiem zmierzała do pizzerii, gdzie mieli się spotkać.
Nie było nikogo przed wejściem, więc pewnie czeka w środku, toteż Justyna wyjęła z torebki kartonik z imieniem i pierwszą literą nazwiska chłopaka, bo rodo, no i na lotniskach na filmach ludzie się tak lokalizują i pomyślała, że będzie to zabawny sposób na zaczęcie rozmowy, od żartu. Oby chłopak miał podobne poczucie humoru. Co prawda w środku nie było tłumów i bez tego dałaby radę domyśleć się, który to chłopak na nią czeka, to i tak szła z tym kartonikiem aż jej zamahał, bo w końcu równie dobrze mógł sobie już pójść i nie czekać.
- Cześć, wybacz spóźnienie, odprawa się przedłużyła - zaśmiała się ze swojego wymyślonego wcześniej żartu, podała rękę chłopakowi i się przedstawiła dla pewności, gdyby czasem jego matka nie przekazała tej informacji i usiadła. - A tak naprawdę nie mogłam znaleźć butów - przyznała się, lecz dużo ciszej, jakby nie chciała, żeby ktoś inny usłyszał.
@Jan Śliwka
https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwkahttps://selkiewo.forumpolish.com/t311-is-not-general-incivility-the-very-essence-of-love#560https://selkiewo.forumpolish.com/t312-janek#562https://selkiewo.forumpolish.com/t389-jan-sliwka#903https://selkiewo.forumpolish.com/f83-pokoj-1https://selkiewo.forumpolish.com/t267-jan-sliwka
Re: Loża 1
Pon Sty 18, 2021 2:27 pm
Jan Śliwka
Jan Śliwka
Loża 1 RMm6M2PLoża 1 0qLSghoLoża 1 RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem
Loża 1 RMm6M2PLoża 1 0qLSghoLoża 1 RvQoLsx
UZDROWISKO "BURSZTYN"
x
23
179
podziwiam świat zza okna szpitala
tęskniąc za prawdziwym życiem
W takim razie mieli już ze sobą sporo wspólnego, jeśli mama Justyny była równie uparta oraz zakręcona co pani Śliwka! Czasami nie mógł nadziwić się, że ta kobieta była jego rodzicielką. Byli kompletnymi przeciwieństwami - nie tylko w kwestii wyglądu, ale również i zachowań oraz charakteru. Jan zdecydowanie był bardziej odpowiedzialny i powściągliwy, niż jego mama, a jedyną wspólną cechą w wyglądzie były oczy, które zawsze zdradzały ich pokrewieństwo. W innym przypadku, ciężko byłoby się domyślić, że ta dwójka ma ze sobą cokolwiek wspólnego.
Niemniej jednak, niezależnie od stopnia dziwności jej pomysłu Jan zawsze koniec końców godził się na wszystko. Doskonale wiedział, ile przykrości oraz trudu przyszło jej przez niego oraz jego chorobę, więc poniekąd zawsze czuł się winny jej życiowej sytuacji. Gdyby nie choroba, ojciec nadal byłby przy niej, może Jan miałby nawet rodzeństwo, więc ze wszystkich sił starał się wynagrodzić swojej rodzicielce wszystkie przykrości, przez które musiała przejść z wyżej wymienionych powodów.
Widział, ile radości sprawiło jej wybranie mu spodni na randkę i wytłumaczenie jak powinien się zachować, więc jak mógł jej odmówić? Swoją drogą, dobrze, że mu wspomniała, bo niestety Janek był zielony w tego typu sprawach. Jedyne randki jakie miał to ze swoją ulubioną pielęgniarką, gdy miał paręnaście lat i oczywiście, tylko on traktował zakładanie kaniuli jako randkę. Tak więc, zgodnie z poleceniem pani Śliwki wcześniej zaopatrzył się w drobny bukiet różyczek z lidla czy innej biedronki, co by swojej tajemniczej randce sprawić przyjemności i umilić wieczór, którego tak bardzo się obawiał.
Po chwili oczekiwania i uważnego rozglądania się po sali, jego spojrzenie przykuła blondynka z jego imieniem wypisanym na kartoniku. Zmarszczył brwi, przyglądając się jak podchodzi do jego stolika. Dopiero, gdy dziewczyna odezwała się, zrozumiał żart z kartonikiem, więc parsknął cicho pod nosem. Do Janka zazwyczaj wszystkie żarty dochodziły z opóźnieniem ze względu na jego specyficzne poczucie humoru, a czasami nawet i jego brak, więc zdecydowanie nie była to wina Justyny! Wstał grzecznie, delikatnie ściskając jej dłoń i podając bukiet różyczek. - To dla ciebie, pomyślałem, że będzie... miło - dodał, uśmiechając się delikatnie, po czym zerknął na jej buty. - Te są ładne, więc chyba warto było poczekać - nie miał zamiaru jej potępiać za to drobne spóźnienie i uznał, że drobny komplement mógłby rozluźnić atmosferę. Przynajmniej założył, że to właśnie jest odpowiedni komplement. Chyba nie mówi się od razu na wejściu, że wygląda zjawiskowo, prawda? Jeszcze pomyślałaby, że to jakiś świr. - I tak w ogóle Janek, ale to już chyba wiesz - posłał jej kolejny pół uśmieszek, zajmując miejsce naprzeciwko niej.

@justyna lijewska
Re: Loża 1
Sponsored content

Skocz do: