Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/
Remiza strażacka
Wto Gru 22, 2020 7:17 pm
Selkiewo
Selkiewo
Remiza strażacka Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Remiza strażacka E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.
Admin
Remiza strażacka Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Remiza strażacka E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.

Remiza strażacka
Jednostka OSP w Selkiewie, w której skład wchodzą przedstawiciele zarówno starszego, jak i młodszego pokolenia mieszkańców wsi. Ich służba cechuje się tym, że niemal zawsze są na czas tam, gdzie zajdzie taka potrzeba, nigdy nie odmawiają pomocy sąsiednim miejscowościom, a wszystkie swoje sukcesy... świętują hucznie. W 2021 roku jednostka obchodzić będzie swoje 100-lecie, wobec czego każdy ze strażaków już zaciera rączki, myśląc o tejże uroczystości. Oprócz tego, budynek remizy udostępniany jest raz na jakiś czas (ale tylko za zgodą prezesa jednostki) pod organizację imprez, warto jednak zaznaczyć, że raczej odbywa się to "po znajomości" albo za satysfakcjonującą opłatą.

https://selkiewo.forumpolish.com/t269-staszek-zielinskihttps://selkiewo.forumpolish.com/f72-przyczepa-nr-420
Re: Remiza strażacka
Wto Sty 05, 2021 8:58 pm
Staszek Zieliński
Staszek Zieliński
Remiza strażacka GimVnnSRemiza strażacka Io6gCMbRemiza strażacka W2h92gl
POLE KEMPINGOWE
ej ty tam masz morze jakies mruwki
17
175
wyszkole cie
w jeden księżyc
Remiza strażacka GimVnnSRemiza strażacka Io6gCMbRemiza strażacka W2h92gl
POLE KEMPINGOWE
ej ty tam masz morze jakies mruwki
17
175
wyszkole cie
w jeden księżyc
Widzę, że jak w Selkiewie robią imprezki to z przytupem, cała wiocha się buja do disco polo w tutejszej remizie, albo przynajmniej tak to wygląda z zewnątrz. W oknach wirują kolorowe światełka, na głośniku Franek Kimono nawija z Sokołem, że będą brać cię w aucie (halo, czy to znowu 2010?), do moich uszu dochodzą także pojedyncze odgłosy dobrej imprezy. A ja? Cóż, nie oszukujmy się, nie miałem za bardzo co robić w tej dziurze zabitej dechami, więc niby czemu miałbym nie spróbować się tam wkręcić na krzywy ryj? Jeśli myślisz, że nie dałbym rady to kurwa, trzymaj mi piwo i patrz jak to robi mistrz. Dopalam papierocha po czym rzucam peta na chodnik i kieruję się w stronę remizy. Mam nadzieję, że wesela to tam nie robią, bo w dresie na wesele trochę przypał, ale jak się powiedziało jeden, to trzeba powiedzieć i dwa. Naciskam na klamkę, wstrzymuję powietrze, otwieram drzwi i... mogę odetchnąć, bo oto moim oczom ukazuje się stado gówniarzy, wcale nie aż tak bardzo starszych ode mnie. Jakaś osiemnastka czy coś? Być może, choć na moje to bardziej stypa. Na parkiecie żywych dusz dokładnie troje (wszystkie ledwie 5/10), przy długim stole ktoś polewa wódala, a na mnie generalnie nikt nie zwraca uwagi. Chłop co miał pilnować wejścia siedzi na stołku i skroluje fejsa, albo nie wiem, pasty czyta na wykopie, więc przemykam na luzie obok niego. Zresztą pewność to podstawa, jakbym wszedł tak samo do Białego Domu i jeszcze miał ze sobą aktówkę to dam se rękę obciąć, że nikt by nie pytał po co tam przyszedłem. W każdym razie kręcę się trochę po okolicy, ale impreza raczej marna, na trzeźwo to tego nie przełknę, a nawalić się za frajer zawsze spoko, więc ostatecznie zatrzymuję się przy krańcu stołu i już wyciągam rękę po flaszkę wódki, ale kątem oka dostrzegam inną dłoń, prawie zaciskającą się na szyjce; O NIE, TAK BYĆ NIE BEDZIE - SPADÓWA, PIERWSZY BYŁEM!! - mów... no dobra, DRĘ SIĘ, dopiero po chwili spoglądając na mojego rywala, który się okazuje być laską i to taką całkiem, całkiem. Jak na tutejsze standardy to chyba jakaś miss wiochy, czy coś w tym guście. Ale słowo się rzekło, a wyścig po butelkę dalej trwa i nic już go nie przerwie!...

sprawdźmy kto pierwszy chwyci za szyjkę:
1 - ja
2 - ty
https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/
Re: Remiza strażacka
Wto Sty 05, 2021 8:58 pm
Selkiewo
Selkiewo
Remiza strażacka Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Remiza strażacka E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.
Admin
Remiza strażacka Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Remiza strażacka E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.
The member 'Staszek Zieliński' has done the following action : Rzut kością


'K2' : 1
https://selkiewo.forumpolish.com/t428-sara-opalahttps://selkiewo.forumpolish.com/t491-sarka
Re: Remiza strażacka
Czw Sty 07, 2021 6:45 pm
Sara Opała
Sara Opała
Remiza strażacka VcEhZsbRemiza strażacka QhO4CndRemiza strażacka Io6gCMb
DOMEK NA FOCZEJ
x
18
166
ile waży znieczulica?
to nie moja wina, twój króliczek za mną kica
Remiza strażacka VcEhZsbRemiza strażacka QhO4CndRemiza strażacka Io6gCMb
DOMEK NA FOCZEJ
x
18
166
ile waży znieczulica?
to nie moja wina, twój króliczek za mną kica
Lubiłam być tam gdzie się coś dzieje i w sumie wydawać by się mogło, że skoro to osiemnastka jakiejś randomowej Balbiny, to będzie dość klawo, ale... no właśnie. Jedyne co się tutaj działo to jedna wielka stypa i w sumie już tylko czekałam na te osiemnastkowe pasy, co by uderzyć jubilatkę w dupala i życzyć jej wszystkiego najlepszego, a potem zajumać wódkę ze stołu i przenieść ten melanż gdzie indziej. Nie znałam dziewczyny dobrze... Właściwie to była koleżanka mojego kolegi, który był kolegą Kaśki Rybickiej i ten kolega zaprosił mnie jako swoją przyzwoitkę, bo Kaśka Rybicka to jego była i nie chciał się dzisiaj wpakować w żadne gówno. Ufff, już samo tłumaczenie tej pojebanej relacji zdążyło mnie zmęczyć, więc siedzę razem z innymi stypującymi ludźmi i się podpieram na ręce, co by komara se uciąć, gdy nagle, jakiś cichy głos w mojej głowie przemawia do mnie: "SPIERDALAJ STĄD SARA, BIER WÓDKE I UCIEKAJ". No dwa razy mówić nie trzeba, bo w sumie jestem chyba najgorszą z możliwych opcji do pilnowania przyzwoitości innych ludzi (głównie dlatego, że ciężko upilnować mi moją własną), więc łapę wyciągam w kierunku butelki, ale... - Prrrr, easy ziomek, easy! -  krzyczę równo głośno, ale nie że wkurwiona jestem, bardziej wyrwana z jakiegoś transu i z mocnej zmuły. Czuję się trochę tak jakby mnie przyłapano na jakimś gorącym uczynku. - Jest twoja- wycofuję się nagle, bo jeszcze na głowę nie upadłam, co by się kłócić z obcym typasem o butlę wódy. Zresztą odbieram to wszystko, jako omen z niebios, który dosadnie zaznaczył, że może jednak powinnam tu zostać, no a ten głos w mojej głowie to jakiś SZATAN był, co mnie namawiał do złego - Ale maniery to mógłbyś mieć ziomek lepsze i chociaż jednego kielona polać - uśmiecham się zachęcająco, falując brewkami, bo ja to bym przecież okazała miłosierdzie i podzieliła się z bliźnim. - Która w ogóle godzina? Za ile pasujemy jubilatkę? -  pytam, jako, że moja torebka wisi gdzieś w szatni i nie mam przy sobie telefonu.
https://selkiewo.forumpolish.com/t269-staszek-zielinskihttps://selkiewo.forumpolish.com/f72-przyczepa-nr-420
Re: Remiza strażacka
Wto Sty 12, 2021 12:58 pm
Staszek Zieliński
Staszek Zieliński
Remiza strażacka GimVnnSRemiza strażacka Io6gCMbRemiza strażacka W2h92gl
POLE KEMPINGOWE
ej ty tam masz morze jakies mruwki
17
175
wyszkole cie
w jeden księżyc
Remiza strażacka GimVnnSRemiza strażacka Io6gCMbRemiza strażacka W2h92gl
POLE KEMPINGOWE
ej ty tam masz morze jakies mruwki
17
175
wyszkole cie
w jeden księżyc
Wpierw uśmiecham się triumfalnie, bo oto moje palce zaciskają się na zmrożonej szyjce butelki - zwycięstwo, proszę państwa! Później odwracam twarz w kierunku dziewczyny i mierzę ją spojrzeniem, nieznacznie mrużąc przy tym ślepia; no dobra, miała rację, przydałoby mi się trochę kultury, żeby jej od razu nie wystraszyć, bo samemu tak w kącie walić z gwinta jakoś słabo, a wychodzić jak dopiero przyszedłem? Też nie wypada, nawet jeśli zwaliłem się na imprezę bez zaproszenia. Wyciągam usta w uśmiechu - Dobra, sory, trochę mnie poniosło - przyznaję, wywracając oczami i reflektuję się w trzy sekundy, znajdując dwa puste kieliszki (używane czy nie, kij z tym), które zalewam pod sam kor; gdyby nie moja ręka barmana to już by się polało po stoliku, a tak to tylko będzie ciężko podnieść - Ups, trochę mi się przelało, nie podniesiesz bez wylania, więc trzeba walić od razu ze stołu, prosto w gębę bez użycia rąk - kiwam głową - To wyzwanie - dodaję, bo nie znam laski, a niektórzy to mieli tak, że machają ręką na takie sprawy, ale jak wyzwanie to wyzwanie, trzeba zrobić - Która to jubilatka? - pytam, w międzyczasie sięgając do kieszeni po telefon - Za piętnaście - rzucam, wpychając go na poprzednie miejsce, splatam dłonie za plecami i macham na dziewczynę łbem - No to siup, chluśniem bo uśniem - pochylam się nad stolikiem otaczając kieliszek ustami, po czym prostuję się, odchylając łeb w tył - wóda cieknie mi po mordzie, więc wypluwam puste szkło na stół i przecieram twarz nadgarstkiem - Fu, ale słaba wóda, co to jest? Jakiś rocznik czy ki chuj? - marszczę brwi, bo aż mnie otrzepuje z obrzydzenia, gardziel mam przepalony po jednym kieliszku, a flacha nawet nie ma etykietki, więc kto wie czy to nie jakiś bimber własnoręcznie pędzony u dziadka w piwnicy; no cóż, zobaczymy jak siądzie na bani.
https://selkiewo.forumpolish.com/t428-sara-opalahttps://selkiewo.forumpolish.com/t491-sarka
Re: Remiza strażacka
Sro Sty 13, 2021 12:00 pm
Sara Opała
Sara Opała
Remiza strażacka VcEhZsbRemiza strażacka QhO4CndRemiza strażacka Io6gCMb
DOMEK NA FOCZEJ
x
18
166
ile waży znieczulica?
to nie moja wina, twój króliczek za mną kica
Remiza strażacka VcEhZsbRemiza strażacka QhO4CndRemiza strażacka Io6gCMb
DOMEK NA FOCZEJ
x
18
166
ile waży znieczulica?
to nie moja wina, twój króliczek za mną kica
Kiedy przystaje na moją propozycję, to aż mam ochotę klasnąć w dłonie, bo faza mi trochę spada, a alko się kończy, więc patrząc logicznie, pewnie zaraz się zlecą jakieś inne sępy, co będą chciały od nas szocika wódy, więc trzeba się śpieszyć. Nie, że się dzielić nie lubię, ale po prostu, nie wyczuwałam w tych ludziach żadnych pozytywnych wibracji, więc pewnie gdyby się nawet z nimi podzielić, to dalej by była stypa! No a ten tutaj, wydał mi się jakiś ciekawy, może nawet bardziej niż powinien! - Jeszcze raz, bo nie słyszę? Że ja czegoś nie zrobię? - i już chce podnosić ten kielon w dłoni bez wylania, z chirurgiczną precyzją, ale potem słyszę słowo wyzwanie, co momentalnie sprawia, że ryj mi się śmieje. Tak się składa, że nie na jednym melanżu się było i podnoszenie z kielona ustami nie jest mi obce, więc wstaję z gracją z swojego miejsca, ręce plotę na plecach, a potem pochylam się nad szocikiem i żeby zmienić obrót sytuacji, siorbam sobie wódeczkę z kielona, a potem znowu siadam, podnoszę szota w dłoni, no i normalnie przechylam do dna. - Nie ma rzeczy niemożliwych, trzeba być tylko cwanym - uśmiecham się do chłopaka i nie pytając nawet czy mogę, polewam nam drugą kolejkę, kompletnie ignorując pytanie o jubilatkę. - Tego przeznaczymy na brudzia, bo jeszcze nigdy z tobą nie piłam - ha, a w sumie ciężko wymienić osoby z mojej kategorii wiekowej, z którymi nigdy wcześniej nie miałam styczności. Zawsze się gdzieś człowiek wkręcił, nawet jak nie miał specjalnie zamiaru się wkręcać. - A co do wódy, szczerze mówiąc... wóda nie może smakować, wóda ma poniewierać - sprzedaje typkowi kuksańca w bok, próbując w między czasie rozkminić jak tu rozbujać ten melanż albo gdzie go przenieść. Przez chwilę myślę sobie by może odjebać tu jakąś butelkę rozbieraną, ale potem se przypominam, że przecież nie ogoliłam nóg i byłby przypał. - Będę szczera, jest tutaj nudno fchuj, wpadłam tylko pilnować ziomka, żeby nie odjebał maniany z byłą, ale... chyba się już najbeał i leży na stole i jest bezpieczny, więc... może po prostu się stąd zwiniemy? - no ktoś to musiał powiedzieć, co nie? - Możemy się przenieść na chatę mojego wujka, ma spoko winyle i gramofon i więcej alko w barku, więc - generalnie wszystko co mówię jest prawdą, poza tym, że gościu jest moim wujkiem. Kiedyś jak chciałam sobie dorobić, a byłam zbyt dumna by przyjąć hajs od starych, sprzątałam innym bogolom chaty. No a dom od jakiegoś tygodnia stoi pusty, więc... chyba warto to wykorzystać?
Re: Remiza strażacka
Sponsored content

Skocz do: