Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/
Dróżka #1
Wto Gru 22, 2020 7:01 pm
Selkiewo
Selkiewo
Dróżka #1 Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.
Admin
Dróżka #1 Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.

Dróżka #1
Ustronne miejsce między drzewami, często wybierane przez pary na spacer. Jest tutaj jedno takie drzewo, na którym wyryte są setki inicjałów zakochanych, przyozdobionych, oczywiście, serduszkami i dopiskami "BWM" (bardzo wielka miłość) na końcach. Potocznie stary, wysoki dąb nazywany jest drzewem zakochanych, co bardzo pomaga w orientacji na terenie kompleksu, bo kiedy usłyszymy od znajomego, "spotkajmy się pod drzewem zakochanych", od razu wiemy, gdzie kierować swoje kroki.

https://selkiewo.forumpolish.com/t346-gabriel-janowski#796https://selkiewo.forumpolish.com/t369-gabriel-ale-wcale-nie-archaniol#814https://selkiewo.forumpolish.com/t370-hi-it-s-gabriel#816https://selkiewo.forumpolish.com/t419-gabriel-janowski#1133https://selkiewo.forumpolish.com/f92-focza-8https://selkiewo.forumpolish.com/t728-g00d_b0y#4529
Re: Dróżka #1
Pon Sty 04, 2021 2:23 pm
Gabriel Janowski
Gabriel Janowski
Dróżka #1 Aiuog7sDróżka #1 Io6gCMbDróżka #1 T1Vpio8
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 4b72d1a322f1b4ed2cc5cccf27ba16c71d344d7d
19
183
nie wszystko jestem w stanie ogarnąć umysłem
ale jestem pewien uczuć do Bartka
Dróżka #1 Aiuog7sDróżka #1 Io6gCMbDróżka #1 T1Vpio8
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 4b72d1a322f1b4ed2cc5cccf27ba16c71d344d7d
19
183
nie wszystko jestem w stanie ogarnąć umysłem
ale jestem pewien uczuć do Bartka
@Bartek Gajdzis
+stylówka

Cholera, Gabriel nie był świadomy tego jak bardzo ten akt odwagi - albo głupoty, jak niektórzy twierdzili - który popchnął go na studniówce w ramiona Bartka wpłynie na jego życie. I nie, nie chodziło o to, że żałował, bo to zdecydowanie nie to. Po prostu... czasem zastanawiał się co by było, gdyby ostatecznie tego nie zrobił, gdyby jego tchórzostwo wygrało z uczuciami do chłopaka i gdyby nie poprosił go wtedy do tańca. Bo to, że wcześniej już byli dość blisko, całowali się i że bywały momenty, że chociażby ukradkiem dotykał jego nogi pod stołem, to zupełnie inna sprawa. Tak czy siak - to, że się zastanawiał nad niektórymi kwestami wcale nie znaczyło, że żałował swojej decyzji i że związek z Bartkiem był dla niego w jakikolwiek sposób niewystarczający. Naprawdę dobrze się z nim czuł, coraz częściej łapał się na myśleniu o ich wspólnej przyszłości i gdyby nie ta pamiętna studniówka, to nigdy nie miałby okazji przekonać się jak to jest być naprawdę sobą i czuć się w pełni wolnym człowiekiem.
Korzystając z okazji, że tego dnia było lekko na plusie Gabriel zaprosił Bartka na spacer. Co prawda były już godziny popołudniowe, bo zanim wrócili z uczelni w Gdańsku to też już zrobiła się późniejsza pora, ale nie przeszkadzało mu spacerowanie po ciemku. Zwłaszcza, że park był jako tako oświetlony, więc nie powinni mieć większych problemów z poruszaniem się po nim; a przynajmniej nie powinni się potknąć i zabić. No, taką miał nadzieję w każdym razie. Czekał na Bartka przed wejściem do parku, tuż przy bramie, bawiąc się telefonem. Na miejsce przybył standardowo trochę wcześniej, niż umówiona godzina - w trzeciej klasie stał się na tyle pilnym i zawziętym człowiekiem, że nie pozwalał sobie teraz na spóźnienia.
https://selkiewo.forumpolish.com/t384-bartosz-gajdzishttps://selkiewo.forumpolish.com/t416-bartek-the-supporting-role#1102https://selkiewo.forumpolish.com/t415-bartek#1095https://selkiewo.forumpolish.com/t417-bartek-gajdzis#1107https://selkiewo.forumpolish.com/f101-focza-12https://selkiewo.forumpolish.com/t527-manon#2042
Re: Dróżka #1
Pon Sty 04, 2021 8:04 pm
Bartek Gajdzis
Bartek Gajdzis
Dróżka #1 RMm6M2P Dróżka #1 MQedNTP Dróżka #1 OBh4lGu
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 072ba71bd0c6d537892e6628e6b4003f45473e0f
19
188
lubię mieć wszystko ogarnięte
choć z Gabrysiem bywa ciężko
Dróżka #1 RMm6M2P Dróżka #1 MQedNTP Dróżka #1 OBh4lGu
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 072ba71bd0c6d537892e6628e6b4003f45473e0f
19
188
lubię mieć wszystko ogarnięte
choć z Gabrysiem bywa ciężko
jeden
outfit


Kiedyś robił dokładnie to samo i przychodził grubo przed czasem. Miał wtedy okazję na mentalne przygotowanie się na... cokolwiek i komfort psychiczny, że się nie spóźnił jak jakiś ignorant. Odkąd zaczął studia oraz podjął się pracy, jego potrzeba punktualności znormalniała i przychodził albo równo w umówioną godzinę albo dwie/trzy minuty wcześniej. Nie miał już tyle wolnego czasu i nie mógł go marnować. Zamiast stać pod parkiem i kopać kamienie, wolał chwilę dłużej posiedzieć pod kołdrą i pooglądać TikToka.
Uśmiechnął się już z daleka i skinął lekko głową. Cieszyło go, że szli na ten spacer, bo musiał go zapytać o coś ważnego i choć teoretycznie mógłby to zrobić przez messengera, to jednak wolał to załatwić wprost. - Słyszałeś, że ma być minus trzydzieści od połowy stycznia? - nie mógł się powstrzymać, ale myślał o tym odkąd tylko wyczytał to na fejsie w profilu kogoś znajomego. Nie był przygotowany na takie barbarzyńskie warunki. Nie nosił ciepłych ubrań (poza swetrami), bo nie lubił czuć się jak balon, ale teraz chyba nie miał już innego wyjścia. Istniało oczywiście prawdopodobieństwo, że ich to jakoś ominie, ale no... cykał się trochę Bartuś. Wsunął dłonie pod jego kurtkę i przytulił go krótko na powitanie. Zawsze witał go przytuleniem, bo uważał, że był to wspaniały kompromis pomiędzy podaniem sobie ręki, a pocałunkiem. - Ładnie pachniesz - przyznał zatrzymując nos na wysokości jego szyi, ale tylko po to, aby zaciągnąć się raz jeszcze. Prawda była taka, że Gabryś zawsze ładnie pachniał. Najbardziej lubił ten naturalny zapach, kiedy akurat zapomniał się czymś popsikać albo kiedy z jego ubrań zeszła już woń płynu do płukania, ale to było coś nowego. Musiał otworzyć perfumy, które dostał na święta czy coś. Spojrzał na niego niepewnie, a następnie na park, po czym ruszył powoli dróżką, bo choć nie wiedział jakie ten miał plany, to w końcu umówili się na spacer.

@Gabriel Janowski
https://selkiewo.forumpolish.com/t346-gabriel-janowski#796https://selkiewo.forumpolish.com/t369-gabriel-ale-wcale-nie-archaniol#814https://selkiewo.forumpolish.com/t370-hi-it-s-gabriel#816https://selkiewo.forumpolish.com/t419-gabriel-janowski#1133https://selkiewo.forumpolish.com/f92-focza-8https://selkiewo.forumpolish.com/t728-g00d_b0y#4529
Re: Dróżka #1
Pon Sty 04, 2021 9:07 pm
Gabriel Janowski
Gabriel Janowski
Dróżka #1 Aiuog7sDróżka #1 Io6gCMbDróżka #1 T1Vpio8
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 4b72d1a322f1b4ed2cc5cccf27ba16c71d344d7d
19
183
nie wszystko jestem w stanie ogarnąć umysłem
ale jestem pewien uczuć do Bartka
Dróżka #1 Aiuog7sDróżka #1 Io6gCMbDróżka #1 T1Vpio8
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 4b72d1a322f1b4ed2cc5cccf27ba16c71d344d7d
19
183
nie wszystko jestem w stanie ogarnąć umysłem
ale jestem pewien uczuć do Bartka
@Bartek Gajdzis

Gabriel również nie był wielkim fanem mrozów. Nie lubił też przesadnie upałów, ale już zdecydowanie bardziej wolał taką normalną pogodę, gdzieś w okolicach 15-20 stopni, niż za wysokie lub za niskie temperatury. Niestety, zimy miały to do siebie, że bywały dość mroźne, chociaż i tak aż się chciało powiedzieć, że "za starych czasów" bywały naprawdę zimami, a ostatnimi laty ta pora roku przypominała właściwie znacznie bardziej przedłużoną jesień (tym bardziej, że i śniegu praktycznie nie było, a jak już spadł, to była wielka sensacja). O tak abstrakcyjnie niskich temperaturach, które zapowiadali na połowę stycznia, dowiedział się jednak dopiero od Bartka, gdy ten pojawił się przed nim i podzielił tą jakże nieprzyjemną wiadomością. Od razu na usta Gabriela wkradł się niezadowolony grymas.
- Jezu, serio? Ja zamarzam, jak jest mniej niż minus pięć, już nie mówiąc o minus trzydziestu... - odezwał się czymś, co przypominało raczej zbolały jęk biednego, umęczonego nastolatka, niż normalny ton głosu, którym chłopak się posługiwał. Szybko jednak poczuł się lepiej, a temperatura jakby nieco podskoczyła, gdy poczuł dłonie chłopaka na swoich bokach, a potem jego nos na szyi. To rekompensowało mu złą pogodę znacznie lepiej niż ciepły sweter czy kubek gorącej czekolady. I pomyśleć, że kiedyś lubował się w głupkowatych żartach w stosunku do tego samego człowieka, którego obecność teraz tak bardzo mu pomagała.
- Dziękuję, jeden z prezentów świątecznych - zaśmiał się trochę ochryple, mrużąc lekko oczy i przyglądając się chłopakowi. - Nie wiem, czy przypadkiem nie ten od ciebie... - wzruszył ramionami z lekkim uśmiechem, po czym objął go krótko w pasie i przytulił na moment policzek do jego policzka, po czym obaj ruszyli wgłąb parku. W końcu przytulanie jest całkiem fajne, Gabriel serio je lubił (zwłaszcza odkąd był z Bartkiem, bo wcześniej nie wydawało mu się tak fajne), ale powoli robiło się zimno, a jeśli dłużej by tak sobie postali i pogadali, to groziło to zamarznięciem. A jeszcze nie było tych zapowiadanych minus trzydziestu! - Jak tam na uczelni? - zapytał w końcu po chwili, gdy szli jedną ze ścieżek pomiędzy drzewami i ławkami, ramię w ramię, na tyle blisko, że ich ręce czasem się o siebie ocierały.
https://selkiewo.forumpolish.com/t384-bartosz-gajdzishttps://selkiewo.forumpolish.com/t416-bartek-the-supporting-role#1102https://selkiewo.forumpolish.com/t415-bartek#1095https://selkiewo.forumpolish.com/t417-bartek-gajdzis#1107https://selkiewo.forumpolish.com/f101-focza-12https://selkiewo.forumpolish.com/t527-manon#2042
Re: Dróżka #1
Pon Sty 04, 2021 9:57 pm
Bartek Gajdzis
Bartek Gajdzis
Dróżka #1 RMm6M2P Dróżka #1 MQedNTP Dróżka #1 OBh4lGu
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 072ba71bd0c6d537892e6628e6b4003f45473e0f
19
188
lubię mieć wszystko ogarnięte
choć z Gabrysiem bywa ciężko
Dróżka #1 RMm6M2P Dróżka #1 MQedNTP Dróżka #1 OBh4lGu
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 072ba71bd0c6d537892e6628e6b4003f45473e0f
19
188
lubię mieć wszystko ogarnięte
choć z Gabrysiem bywa ciężko
Gdyby już trzeba było wybierać, to zdecydowałby się mimo wszystko na marznięcie. Nie uważał, że jest jakoś szczególnie szpetny, ale też nie lubił się obnażać przed ludźmi. Pech chciał, że mieszkał nad morzem, więc latem ciężko było niepostrzeżenie zawsze coś na sobie mieć, ale starał się jak mógł. Nie wiedział nawet czy Gabryś go widział już w samej bieliźnie. Może na wf'ie, o ile lubował się łypaniu wzrokiem na niczego nieświadomych kolegów, ale tak normalnie to jednak zawsze wszystko było przez bluzkę. Przynajmniej w przypadku Bartka, bo Gabriel chyba nie miał takich problemów.
- Same - mruknął bezsilnie. Miał to do siebie, że często wciskał jakieś angielskie wstawki, ale to akurat było bardzo podobne do ludzi w jego wieku. - Nie mam tych takich wielkich kurtek typu ludzik Michelin, więc nie wiem... dwa swetry będę nosił czy chuj wie - jemu również zrobiło się cieplej, kiedy pozwolili sobie na chwilowe zbliżenie. Nie chciał jednak stać i się obściskiwać... no przynajmniej nie w tak odkrytym miejscu.
Nie mówił mu tego nigdy, ale choć przebrnęli już przez tamten nieprzyjemny okres w ich relacji, to czasem jak na niego patrzył, to nadal przypominały mu się momenty, kiedy Gabriel odbierał mu całą przyjemność z chodzenia do szkoły. Robiło mu się wtedy smutno i markotniał, ale zawsze tłumaczył to rodzicami. Wstyd się przyznać, ale rodzice to była jego karta pułapka, dzięki której sporo rzeczy uchodziło mu na sucho, bo przecież ma tak ciężko. Nie wyglądał na takiego, ale potrafił bywać niezłym manipulantem, o ile wydawało mu się to konieczne.
- Nie kupiłem Ci żadnego zapachu. Mówiłem, że chciałem, ale w końcu postawiłem na pasek, skarpetki i świeczki - wywrócił oczami, a w jego głosie dało się usłyszeć cień poirytowania. Nie lubił, kiedy ktoś zapominał o rzeczach, które on pamiętał. Tym bardziej, że wciąż było mu głupio, bo nie kupił mu nic droższego. Niestety miał ograniczone fundusze, a od rodziców przecież by nie pożyczył na prezent dla chłopaka. Zatrzymał się nagle i podciągnął mu koszulkę, aby skontrolować czy spiął spodnie paskiem od niego i uśmiechnął się pod nosem. - No, tak myślałem, że będzie pasować - zabrał rękę i ruszyli dalej.
- Nie chce mi się uczyć na sesję, ale to chyba nic nowego. Dam radę. Zarządzanie jest... prostsze niż myślałem - zawahał się nad wypowiedzeniem tych słów, bo nie chciał zapeszać, ale naprawdę nastawiał się na coś znacznie trudniejszego. - Monika się czepia, bo nie mam dla niej tyle czasu już. Nie czai, że muszę w tej pizzeri pracować - westchnął. Dotychczas była to jego najlepsza kumpela z roku i dużo razem spędzali czasu. Poznał ją nawet z Gabrielem, podczas gdy reszta jego roku chyba znała go tylko z plotek czy opowiadań Moniki właśnie. Niestety dziewczyna była specyficzna i w czepku urodzona, więc ciężko było jej zrozumieć, że niektórzy musieli wkładać wysiłek, aby coś osiągnąć. Tak samo myślał czasami o Gabrielu, ale to kolejna rzecz, której nigdy nie powiedziałby na glos. - A u Ciebie? - odbił pytanie, niby to przypadkiem smyrając palcami wierzch jego dłoni.

@Gabriel Janowski
https://selkiewo.forumpolish.com/t346-gabriel-janowski#796https://selkiewo.forumpolish.com/t369-gabriel-ale-wcale-nie-archaniol#814https://selkiewo.forumpolish.com/t370-hi-it-s-gabriel#816https://selkiewo.forumpolish.com/t419-gabriel-janowski#1133https://selkiewo.forumpolish.com/f92-focza-8https://selkiewo.forumpolish.com/t728-g00d_b0y#4529
Re: Dróżka #1
Pon Sty 04, 2021 10:48 pm
Gabriel Janowski
Gabriel Janowski
Dróżka #1 Aiuog7sDróżka #1 Io6gCMbDróżka #1 T1Vpio8
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 4b72d1a322f1b4ed2cc5cccf27ba16c71d344d7d
19
183
nie wszystko jestem w stanie ogarnąć umysłem
ale jestem pewien uczuć do Bartka
Dróżka #1 Aiuog7sDróżka #1 Io6gCMbDróżka #1 T1Vpio8
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 4b72d1a322f1b4ed2cc5cccf27ba16c71d344d7d
19
183
nie wszystko jestem w stanie ogarnąć umysłem
ale jestem pewien uczuć do Bartka
Gabriel doskonale rozumiał, że Bartkowi nadal było czasem ciężko; zdziwiłby się, gdyby od tak zapomniał o tym, że Janowski się nad nim znęcał. No dobrze, może to mocne słowo, ale przypuszczał, że niejednokrotnie właśnie to właśnie słowo pojawiało się w głowie Bartka gdy o nim myślał. Cóż, musiałby być idiotą, gdyby nie zdawał sobie sprawy z tego, że odcisnął spore piętno na chłopaku. Kompletnym idiotą i bałwanem. I może nie był najinteligentniejszą osobą na świecie, ale przy odrobinie wysiłku udało mu się zdać maturę na tyle dobrze, żeby spokojnie rozpocząć studia na AWFie. I jasne, że dla niektórych i tak nie było to osiągnięcie, bo byli przecież uczniowie, którzy prześlizgnęli się przez całe liceum na samych piątkach, nie wkładając przy tym żadnego wysiłku, ale czy to czyniło z Janowskiego kogoś gorszego? I czy tamci automatycznie byli lepsi? Nie, nie chciał o tym myśleć; tak naprawdę gdyby nie Bartek - o ironio - to wciąż miałby o sobie jak najgorsze mniemanie i nigdy nie próbowałby ani zdawać matury, ani tym bardziej dostać się na studia. Wciąż uważałby się za kompletnego durnia, który powinien co najwyżej "kopać rowy", jak się często wyrażał jego ojciec, gdy myślał o jego przyszłości.
- No dobrze, masz rację, wśród twoich prezentów nie było perfum - wywrócił oczami, widząc lekką irytację na twarzy chłopaka. Na krótką chwilę ujął jego dłoń, ściskając ją na tyle mocno, żeby zwrócić jego uwagę. - Wybacz, nie mam tak dobrej pamięci jak ty - mrugnął do niego, chwilę później obserwując jak Gajdzis jakby nigdy nic podwija jego koszulkę i spogląda na pasek. Parsknął śmiechem, bo ta sytuacja wydawała mu się tak bardzo absurdalna, że nie mógł się powstrzymać. - Tak, mam na sobie pasek od ciebie - zarechotał chwilę przed tym, gdy Bartek dumnie oświadczył, że tak myślał, że będzie pasować. Nie ma co, potrafił go czasem rozbawić, nawet zupełnie nieśmiesznymi na pierwszy rzut oka rzeczami. Pewnie właśnie między innymi dlatego tak dobrze się czuł w jego obecności. Taki szczęśliwy i... wolny. - A Monice powiedz, że jej też odrobina pracy nie zaszkodzi, więc jak chce mieć cię zawsze przy sobie, to może się zatrudnić tam razem z tobą - mruknął niezbyt wesoło, ale w sumie ciężko stwierdzić, czy był zazdrosny czy co właściwie nim kierowało. Być może trochę tak, bo poczucia własnej wartości wciąż nie miał praktycznie żadnego. - Albo nie, w sumie jej tego nie mów - parsknął krótko, zerkając na ich dłonie, gdy poczuł skórę Bartka muskającą jego własną. - A u mnie... właściwie w porządku. Niedługo jedziemy na jakieś zawody, a trener zapowiedział, że będzie nam się bardzo mocno przyglądał, bo chce wybrać nowego kapitana w przyszłym roku i to,  jak kto sobie poradzi na tych zawodach, będzie stanowiło połowę jego opinii. No więc... nie ukrywam, że mam nadzieję, że mi dobrze pójdzie. Fajnie by było być kapitanem, zawsze dodatkowe punkty na dyplomie - wyszczerzył zęby w wesołym uśmiechu. Jak widać też czasem umiał mówić trochę więcej niż dwa słowa, chociaż w szkole zwykle był mrukiem i niechętnie się wypowiadał, zwłaszcza w obecności większej ilości osób.

@Bartek Gajdzis
https://selkiewo.forumpolish.com/t384-bartosz-gajdzishttps://selkiewo.forumpolish.com/t416-bartek-the-supporting-role#1102https://selkiewo.forumpolish.com/t415-bartek#1095https://selkiewo.forumpolish.com/t417-bartek-gajdzis#1107https://selkiewo.forumpolish.com/f101-focza-12https://selkiewo.forumpolish.com/t527-manon#2042
Re: Dróżka #1
Pon Sty 04, 2021 11:09 pm
Bartek Gajdzis
Bartek Gajdzis
Dróżka #1 RMm6M2P Dróżka #1 MQedNTP Dróżka #1 OBh4lGu
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 072ba71bd0c6d537892e6628e6b4003f45473e0f
19
188
lubię mieć wszystko ogarnięte
choć z Gabrysiem bywa ciężko
Dróżka #1 RMm6M2P Dróżka #1 MQedNTP Dróżka #1 OBh4lGu
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 072ba71bd0c6d537892e6628e6b4003f45473e0f
19
188
lubię mieć wszystko ogarnięte
choć z Gabrysiem bywa ciężko
Zawsze mu było smutno, kiedy słyszał co rodzice potrafili nagadać Gabrysiowi, ale niestety w tej kwestii mieli podobnie. Chociaż Bartek gorzej (on tak uważał), bo nie mógł w razie czego liczyć na wsparcie finansowe. Specjalnie poszedł na takie studia, aby mu nie gadali, że przeznacza ich pieniądze i swój czas na coś niepożytecznego. Może i lubił organizować oraz mieć kontrolę, ale na pewno sam nie wybrałby dla siebie takich studiów. Teraz było już jednak za późno. Skoro zaczął, to zamierzał je skończyć. Im szybciej uda mu się ustatkować, tym lepiej.
- Wybaczam - odparł z uśmiechem. Wiedział, że niekiedy przesadzał ze swoim poirytowaniem, ale naprawdę miał dobrą pamięć. Czasem mówił niektóre rzeczy po kilka razy i wtedy niestety oczekiwał od wszystkich dookoła, że zapamiętają. Dlaczego? Ponieważ on sam był świetnym słuchaczem i przeważnie jak ktoś mu coś opowiadał, to zostawało to z nim na długo.
Otworzył szeroko oczy i cofnął na moment głowę, przez co zrobił mu się drugi podbródek. - No chyba oszalałeś. Nie chcę z nią pracować - roześmiał się. Lubił ją, ale nie wyobrażał sobie spędzać z nią czasu na zajęciach, a potem jeszcze w pracy. Z resztą... w życiu by się nie zgodziła na dojeżdżanie do Selkiewa. Mieszkanko miała w Gdańsku, a pochodziła z Suwałk, więc do ich wsi było jej nie po drodze. - Z resztą.. może powinienem zmienić pracę? Nie wiem, na razie mi się nie spodoba, ale dopiero zacząłem... - trapiła go ta sprawa. Najchętniej skupiłby się tylko na studiach, ale miał już dość biadolenia rodziców i chciał sobie odłożyć na mieszkanie w Gdańsku.
Wysłuchał go uważnie i przytaknął ze zrozumieniem, kiedy Gabryś przedstawił mu całą sytuację. - No nie powiem, dość duża presja. Ale dasz radę, co nie? - spojrzał na niego z rosnącym uśmiechem. Wiedział, że Gabriel potrzebował wiary w niego. - Ja Ci rzecz jasna pomóc nie mogę - zaśmiał się, ale jego umiejętności gry w piłkę były praktycznie nieistniejące. Obaj o tym wiedzieli, bo z tego również Gabs żartował sobie w pierwszej klasie. - Gdzie te zawody? - pytał czysto orientacyjnie, chociaż kto wie... może pokusiłby się na wsparcie go na miejscu? - Chłopacy z drużyny o Tobie wiedzą? - zapytał po chwili, posyłając mu uważne spojrzenie. Wcześniej o to nie pytał, bo temat podchodził dla niego pod zbyt poważny, ale Janowski póki co niewiele narzekał, więc albo trafili mu się bardzo tolerancyjni ludzie, albo po prostu nie wiedzieli.

@Gabriel Janowski
https://selkiewo.forumpolish.com/t346-gabriel-janowski#796https://selkiewo.forumpolish.com/t369-gabriel-ale-wcale-nie-archaniol#814https://selkiewo.forumpolish.com/t370-hi-it-s-gabriel#816https://selkiewo.forumpolish.com/t419-gabriel-janowski#1133https://selkiewo.forumpolish.com/f92-focza-8https://selkiewo.forumpolish.com/t728-g00d_b0y#4529
Re: Dróżka #1
Wto Sty 05, 2021 9:40 pm
Gabriel Janowski
Gabriel Janowski
Dróżka #1 Aiuog7sDróżka #1 Io6gCMbDróżka #1 T1Vpio8
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 4b72d1a322f1b4ed2cc5cccf27ba16c71d344d7d
19
183
nie wszystko jestem w stanie ogarnąć umysłem
ale jestem pewien uczuć do Bartka
Dróżka #1 Aiuog7sDróżka #1 Io6gCMbDróżka #1 T1Vpio8
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 4b72d1a322f1b4ed2cc5cccf27ba16c71d344d7d
19
183
nie wszystko jestem w stanie ogarnąć umysłem
ale jestem pewien uczuć do Bartka
Parsknął śmiechem, słysząc oburzenie chłopaka na myśl o tym, że miałby pracować ze swoją przyjaciółką. Coś w tym było, że przyjaźń przyjaźnią, ale praca z kimś bywała często skomplikowana. Dlatego też pewnie odradzano parom, by te pracowały w jednej firmie, a już zwłaszcza jeśli jest to niewielki obszar i musieliby się często widywać. W sumie Gabryś nie zastanawiał się nigdy jak on odnalazłby się w sytuacji, gdyby miał np. pracować z Bartkiem, ale dla dobra ich relacji wolał tego nie testować. - A co z tą pracą nie tak? - zapytał zaciekawiony tym, że chłopak chce zmienić pracę. Niby fakt, że długo tam nie pracował, ale w sumie jeśli coś mu nie pasowało, to bez sensu trzymać się roboty, która ci nie odpowiada. - Wiesz, jeśli ci się tam nie podoba, to możesz poszukać czegoś innego. W końcu najważniejsze, żebyś chodził do pracy nie z przymusu, tylko z jakąkolwiek przyjemnością - uśmiechnął się do niego ciepło i chwycił go za rękę. W parku nie było nikogo poza nimi, a przynajmniej nikt w pobliżu nie rzucał mu się w oczy. Być może jakaś inna zakochana para również przemierzał park, rozmawiając i trzymając się za rękę, ale jeśli tak, to nie znajdowali się oni w zasięgu wzroku chłopców. - No, jakoś muszę dać radę, jeśli mam ambicje na zostanie kapitanem, ale jestem dobrej myśli. I wiem, że nie bardzo możesz mi pomóc, pamiętam, że piłka nożna nie jest... twoją mocną stroną - zaśmiał się, nie mając oczywiście nic złego na myśli, ale fakt faktem, że pamiętał umiejętności Bartka w grze, czy raczej... no, brak tych umiejętności. Ale ostatecznie nie każdy musi grać w nogę; Bartek był za to od Gabriela lepszy w wielu innych dziedzinach. - Z tego co pamiętam to w Gdyni bodajże, ale głowy nie dam - wzruszył lekko ramionami. Nawet mu do głowy nie przyszło, że Gajdzis mógłby chcieć mu kibicować z trybun, bo też od niego tego w żaden sposób nie wymagał. - Nie, nie wiedzą... znaczy, no dobra, część wie, ale nie wszyscy. Kilku wie, bo uznałem, że oni akurat mogą wiedzieć i nie dadzą mi w zęby - westchnął ciężko. No, homofobia nie była fajna, a Gabryś wiedział o tym doskonale, bo sam kiedyś reprezentował tę niezaszczytną grupę. Zatrzymał się w pewnym momencie, gdy mijali to sławetne drzewo z wyrytymi na nim inicjałami. Wciąż trzymał Bartka za rękę, więc w sumie pociągnął go do tego drzewa i przyjrzał się korze z przechyloną na ramię głową. W pewnym momencie parsknął krótko i dotknął jakichś randomowych literek opuszkami palców. - Są tu gdzieś twoje inicjały? W sensie... z jakąś uroczą niewiastą na przykład? - poruszył brwiami, rozbawiony.

@Bartek Gajdzis
https://selkiewo.forumpolish.com/t384-bartosz-gajdzishttps://selkiewo.forumpolish.com/t416-bartek-the-supporting-role#1102https://selkiewo.forumpolish.com/t415-bartek#1095https://selkiewo.forumpolish.com/t417-bartek-gajdzis#1107https://selkiewo.forumpolish.com/f101-focza-12https://selkiewo.forumpolish.com/t527-manon#2042
Re: Dróżka #1
Czw Sty 07, 2021 9:07 pm
Bartek Gajdzis
Bartek Gajdzis
Dróżka #1 RMm6M2P Dróżka #1 MQedNTP Dróżka #1 OBh4lGu
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 072ba71bd0c6d537892e6628e6b4003f45473e0f
19
188
lubię mieć wszystko ogarnięte
choć z Gabrysiem bywa ciężko
Dróżka #1 RMm6M2P Dróżka #1 MQedNTP Dróżka #1 OBh4lGu
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 072ba71bd0c6d537892e6628e6b4003f45473e0f
19
188
lubię mieć wszystko ogarnięte
choć z Gabrysiem bywa ciężko
Podczas procesu szukania pracy, przeszło mu przez myśl, że może Gabriel mógłby się uśmiechnąć do swojego szefa i zaangażować go do jakiejś fuchy w parku. Nie wydawało mu się to nader skomplikowane, ale ostatecznie sam doszedł do wniosku, że nie wie czy praca z Gabrysiem to taki dobry pomysł. Lubił spędzać z nim czas, ale kiedy było to dobrowolne i kiedy miał relatywnie dobry nastrój. A gdyby się nie daj boże pożarli na tym basenie? Albo zobaczyły, że Gabriel zbyt długo łypał na kogoś wzrokiem? Pewnych rzeczy lepiej było po prostu nie wiedzieć.
- No nie wiem no. Gastro samo w sobie jest dość ciężkie, co nie. Klienci są nie do zniesienia czasami, chociaż w Selkiewie nikt dużych wymagań co do pizzy nie ma - prychnął z nutą kpiny. Sam nie miał bogatego podniebienia, ale i tak poczuwał się w jakimś stopniu lepszy od niektórych. - Prawda. Nie no, dam jeszcze szansę temu miejscu, a jak nie, to coś innego - wzruszył ramionami. Nie podobało mu się tam, tak po prostu, bo tak, ale zawsze istniała okazja, że może dostrzeże wreszcie w tym jakieś plusy i się jeszcze namyśli. Jeśli nie... no trudno, był młody, a pracy dla osób w jego sytuacji było (wbrew pozorom) mnóstwo.
Odruchowo spojrzał za siebie i zbadał czy nikt za nimi nie idzie. Nie można powiedzieć, że się ucieszył na to złapanie za rękę, ale nie dlatego, że nie chciał bliskości z Gabrysiem. Po prostu byli w Polsce, tak? Tutaj sprawy miały się inaczej. Mimo wszystko zacieśnił uścisk i trącił go lekko czołem w ramię, tak zaczepnie.  - Nadal mnie przerasta, że mój chłopak gra w gałę. Teraz już nie mogę mówić, że to sport dla debili - roześmiał się i przygryzł wargę, posyłając mu lekko złośliwe spojrzenie. Do dzisiaj nie wiedział po co biegać po boisku za nadmuchaną skórą (czy z czego tam piłka była), ale i tak zamierzał Gabriela w jego aspiracjach oraz marzeniach wspierać. - Chcesz żebym przyjechał? - zapytał, posyłając mu badawcze spojrzenie. Z jednej strony nie chciało mu się, bo na bank by się źle bawił, ale w głębi duszy chciał też, aby Gabrielowi na tym zależało. Głupie z jego strony i toksyczne, ale na ten moment jeszcze sobie tego nie uświadomił, stąd w ogóle to pytanie.
- Okej. Uważaj na siebie, oki? - poprosił go całkiem serio. Może i był duży, silny i sam miał historię bycia oprawcą, ale jakby się kilkunastu typów na niego zmówiło, to potem on by musiał mu tę śliczną buzię opatrywać.
Westchnął ciężko kiedy podeszli do sławnego drzewa i zaczął mu się badawczo przyglądać, ewidentnie powstrzymując śmiech. - Ale się nie śmiej, oki? - każdy popełniał jakieś błędy. Jego błędem było myślenie, że wyrycie tu swoich inicjałów z Klarą w podstawówce to wspaniały pomysł. - Tu - wskazał palcem na wyblakłe KB, które wyrył niegdyś kluczem od domu. - Klara Pomorska ze mną chodziła za lizaki ze sklepiku - sprostował, kręcąc przy tym lekko głową. Niby nie było się czego wstydzić, bo każdy był przecież dzieciakiem at some point, ale to jak się jej wtedy dał omotać... Miała szczęście, że po ciężkim rozstaniu (ta jasne) nadal pozostali przyjaciółmi i do dzisiaj się kolegowali. - A Ty swoje masz? - zainteresował się z wysoko uniesioną brwią, ale szczerze wątpił. Pewnie był zbyt zajęty dręczeniem dzieciaków, żeby dać sobie szansę na pozytywne emocje. Nie powiedział tego oczywiście na głos, bo byłoby to nazbyt zgryźliwe, nawet jeśli jego bawiło.
https://selkiewo.forumpolish.com/t346-gabriel-janowski#796https://selkiewo.forumpolish.com/t369-gabriel-ale-wcale-nie-archaniol#814https://selkiewo.forumpolish.com/t370-hi-it-s-gabriel#816https://selkiewo.forumpolish.com/t419-gabriel-janowski#1133https://selkiewo.forumpolish.com/f92-focza-8https://selkiewo.forumpolish.com/t728-g00d_b0y#4529
Re: Dróżka #1
Pią Sty 08, 2021 11:08 pm
Gabriel Janowski
Gabriel Janowski
Dróżka #1 Aiuog7sDróżka #1 Io6gCMbDróżka #1 T1Vpio8
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 4b72d1a322f1b4ed2cc5cccf27ba16c71d344d7d
19
183
nie wszystko jestem w stanie ogarnąć umysłem
ale jestem pewien uczuć do Bartka
Dróżka #1 Aiuog7sDróżka #1 Io6gCMbDróżka #1 T1Vpio8
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 4b72d1a322f1b4ed2cc5cccf27ba16c71d344d7d
19
183
nie wszystko jestem w stanie ogarnąć umysłem
ale jestem pewien uczuć do Bartka
- Wiem, że gastro jest ciężką branżą, tak - pokiwał głową, patrząc na niego ze smutkiem. - Ja bym się pewnie tego nie podjął nawet, bo wiem jak klienci się zachowują w knajpkach czy restauracjach, a... no, znasz mnie. Mam dość ograniczoną cierpliwość - prychnął krótko pod nosem. Tak, kto jak kto, ale Bartek znał wszystkie wady Gabriela lepiej, niż ktokolwiek inny. Większości doświadczył na własnej skórze, niestety.
Dla Gabriela trzymanie za rękę również nie było w pełni naturalne - samo trzymanie za rękę było w porządku, jasne, ale do tej pory łaził tak wyłącznie z dziewczynami. Gdyby nie to, że w Polsce panowała dość spora homofobia (choć jak tak patrzył na to co się dzieje, to może była minimalnie mniejsza, niż parę lat wstecz), to nie miałby z tym żadnych problemów; Bartek zapewne również nie widziałby przeszkód, żeby chodzili w ten sposób po parku. A w tym kraju, niestety, zawsze istniało ryzyko, że się komuś nie spodobasz i oberwiesz w ryj. Często masz sporo szczęścia, jeśli nie skończy się to na wizycie na ostrym dyżurze. Taka bolesna, polska prawda.
- Ależ możesz tak mówić, jeśli masz ochotę - parsknął śmiechem i pokręcił głową, patrząc na Bartka z mieszanką rozczulenia i rozbawienia. - Nie będzie mi miło, to na pewno, ale przecież możesz mówić co ci się żywnie podoba - wywrócił oczami, wciąż ze śmiechem. Spoważniał lekko, gdy usłyszał pytanie Gajdzisa. Nie spodziewał się, że w ogóle przyjdzie mu coś takiego do głowy, co nie znaczyło, że chciałby, żeby ten mu kibicował. - Ale przecież ty nie lubisz piłki nożnej, Barti - uśmiechnął się niepewnie, trochę jakby wyczuwał podpuchę, bo w sumie nie miał pojęcia o co innego Bartkowi może chodzić w tym momencie. - Chciałbym, żebyś przyjechał, oczywiście. Zwykle nikt nie siedzi na trybunach i nie trzyma kciuków, żeby szło mi dobrze - wzruszył lekko ramionami, że niby go to nie ruszało, co oczywiście było bzdurą. - Ale nie będę od ciebie wymagać, żebyś się zmuszał do oglądania czegoś, czego nie lubisz. - potargał mu lekko włosy, uśmiechając się do niego ciepło. Pokiwał jeszcze tylko głową, słysząc, że ma na siebie uważać. Taki kraj, że trzeba uważać niemal na wszystko. Gabriel zna to również z tej drugiej strony barykady. Chwilę później, już przy drzewie zakochanych, uniósł brwi i przyjrzał się uważnie inicjałom KB wyrytym na korze. Wyglądał, jakby powstrzymywał parsknięcie śmiechem, gdy jego chłopak mówił mu o tym, jak to Klara chodziła z nim za lizaki. - Urocze - skomentował krótko, powstrzymując jakimś cudem parsknięcie i przygarnął go do siebie z uśmiechem, żeby krótko cmoknąć jego policzek. - Moje? - zawahał się chwilę czy na pewno chce mu wyjawiać swoje "sekrety", ale w sumie... no, sam go tu przyprowadził, nie? Byłoby trochę nie fair, jeśli okłamałby go pod takim względem, nawet jeśli nie było to jakieś wielkie i okrutne kłamstwo. - Inna Markowicz - wymamrotał cicho, wskazując palcem na wyryte nieco wyżej i odrobinę w lewo inicjały swoje i dziewczyny. - Była dla mnie bardzo miła, gdy pojawiłem się w Selkiewie te dziesięć lat temu. W sumie... nie było między nami nic poza wielką przyjaźnią, zresztą trwającą do dzisiaj, ale miałem taki okres, że uważałem ją za ideał - zaśmiał się, trochę speszony, zerkając na Bartka. Po chwili dodał jeszcze, nieco ciszej, rozbawiony. - Tak, kochanie, mam przyjaciółkę. Widzisz, da się mnie lubić! - oświadczył zadowolony, unosząc dumnie palec ku górze.


@Bartek Gajdzis
https://selkiewo.forumpolish.com/t384-bartosz-gajdzishttps://selkiewo.forumpolish.com/t416-bartek-the-supporting-role#1102https://selkiewo.forumpolish.com/t415-bartek#1095https://selkiewo.forumpolish.com/t417-bartek-gajdzis#1107https://selkiewo.forumpolish.com/f101-focza-12https://selkiewo.forumpolish.com/t527-manon#2042
Re: Dróżka #1
Nie Sty 10, 2021 2:15 am
Bartek Gajdzis
Bartek Gajdzis
Dróżka #1 RMm6M2P Dróżka #1 MQedNTP Dróżka #1 OBh4lGu
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 072ba71bd0c6d537892e6628e6b4003f45473e0f
19
188
lubię mieć wszystko ogarnięte
choć z Gabrysiem bywa ciężko
Dróżka #1 RMm6M2P Dróżka #1 MQedNTP Dróżka #1 OBh4lGu
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 072ba71bd0c6d537892e6628e6b4003f45473e0f
19
188
lubię mieć wszystko ogarnięte
choć z Gabrysiem bywa ciężko
Parsknął, bo od razu wyobraził sobie Gabrysia, który się unosi na klienta. - Czasem to byś się przydał tam, bo niektórym by się przydało dostać po łbie - nie sądził, że kiedykolwiek wymyśli pozytywne zastosowanie jego porywczej natury, a tu proszę, sam Janowski na coś wpadł! Mimo wszystko musiał przyznać, że od dawna nie doświadczył z jego strony żadnego nieprzyjemnego zachowania. Nie wiedział czy Gabriel stawał się lepszym człowiekiem, czy po prostu się dla niego starał, ale obie opcje mu odpowiadały.
Też wywrócił oczami, bo Gabryś czasem brał jego słowa za bardzo na serio. - No nie będę, bo nie jesteś debilem. Tylko czasami... tak odrobinę - pokazał mu nawet tę ilość w ramach małej szparki między kciukiem a palcem wskazującym, aby potem znów się roześmiać. Nie przyznałby się do tego nigdy na głos, ale pomimo swojej pogardy do piłki nożnej, podniecało go, że Gabriel był sportowcem.
- To prawda - zauważył, również patrząc na niego uważnie. Śmiesznie to musiało wyglądać, kiedy próbowali się tak wzajemnie wybadać. Wysłuchał go w ciszy, a następnie przytaknął z uśmiechem. - No dobra, to przyjadę skoro tak nalegasz. Ale nie ubiorę koszulki z Twoim numerem jak coś, bo przesada - parsknął, nawiązując do częstego zjawiska w amerykańskich filmach o nastolatkach. - No i tylko spróbuj komuś powiedzieć, że pojechałem na mecz - pogroził mu palcem i posłał równie groźne spojrzenie. Co jak co, ale jego znajomi to by się osikali jakby odkryli, że Barteczek zamieniał się w kibola.
Wysłuchał go z szerokim uśmiechem na ustach. W takich chwilach kochał go chyba najbardziej, kiedy się przed nim obnażał i pomimo groźnej aparycji, ewidentnie czuł się mały i bezbronny. Szybko jednak powrócił do śmiechu, bo Gabriel trafnie odczytał jedną z jego myśli. - Pewnie była jeszcze większym bully niż Ty i się po prostu jej bałeś - zażartował, chociaż szczerze wierzył w ich przyjaźń. - Nadal się kumplujecie? - zapytał, bo choć znali się ze szkoły, to nigdy z nią czasu nie spędzał. Obracali się w innych gronach.
Wciąż oczarowany jego wyznaniem, zmierzwił mu włosy i pocałował tak konkretnie, z językiem i dłonią na jego karku. Nie trwało to jednak długo, bo wydawało mu się, że usłyszał jakieś głosy w oddali i jak poparzony zrobił kilka kroków w tył.
https://selkiewo.forumpolish.com/t346-gabriel-janowski#796https://selkiewo.forumpolish.com/t369-gabriel-ale-wcale-nie-archaniol#814https://selkiewo.forumpolish.com/t370-hi-it-s-gabriel#816https://selkiewo.forumpolish.com/t419-gabriel-janowski#1133https://selkiewo.forumpolish.com/f92-focza-8https://selkiewo.forumpolish.com/t728-g00d_b0y#4529
Re: Dróżka #1
Pon Sty 11, 2021 7:12 pm
Gabriel Janowski
Gabriel Janowski
Dróżka #1 Aiuog7sDróżka #1 Io6gCMbDróżka #1 T1Vpio8
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 4b72d1a322f1b4ed2cc5cccf27ba16c71d344d7d
19
183
nie wszystko jestem w stanie ogarnąć umysłem
ale jestem pewien uczuć do Bartka
Dróżka #1 Aiuog7sDróżka #1 Io6gCMbDróżka #1 T1Vpio8
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 4b72d1a322f1b4ed2cc5cccf27ba16c71d344d7d
19
183
nie wszystko jestem w stanie ogarnąć umysłem
ale jestem pewien uczuć do Bartka
- Wiesz, chyba lepiej, żebym nie bił twoich klientów, zwłaszcza tych, którzy są dla ciebie niemili... Niekoniecznie by się to skończyło happy endem - parsknął krótko i pokręcił głową. Tak, Gabriel zdecydowanie stawał się lepszym człowiekiem dzięki obecności Bartka u jego boku i nawet nie próbował tego kwestionować. Raczej nigdy mu tego tak wprost nie powiedział, bo w ogóle nie był mistrzem w słowie i wyrażaniu uczuć, ale fakt faktem, że nawet sam Gajdzis był w stanie się zorientować, że Gabriel zachowuje się inaczej, niż w liceum, a zwłaszcza przez pierwsze dwa lata. Naprawdę starał się być lepszy, a starał się właśnie dla Bartka. Miał nadzieję, że ten to docenia - nawet mimo tego, że doskonale pamiętał co łączyło ich na początku szkoły.
- Odrobinę...? Ja ci dam zaraz odrobinę - i sięgnął do niego, poruszając palcami ostrzegawczo, zupełnie jakby zamierzał go teraz poddać strasznym torturom łaskotek. Nie zrobił tego koniec końców, a jedynie musnął palcami dół kurtki chłopaka; utrudnieniem oczywiście były warstwy ubrań, którymi Bartek był od niego oddzielony, więc łaskotanie postanowił zostawić sobie na później.
Poczuł przyjemne ciepło na sercu, gdy usłyszał, że jego chłopak chce przyjść na mecz. Serio nie spodziewał się tego po nim, więc teraz popatrzył na niego z tak wielką miłością jak chyba jeszcze nigdy wcześniej i musnął delikatnie jego policzek kciukiem, chyba w ramach podziękowania. - Będzie mi bardzo miło - odpowiedział tylko, wciąż szeroko uśmiechnięty, mimowolnie wyobrażając sobie właśnie scenkę filmową, gdzie partner/ka kibicując swojemu grającemu chłopakowi zawsze, ale to zawsze ma na sobie właśnie koszulkę z numerem tego gracza. Tak, jego też to zawsze bawiło, ale nie zamierzał od niego wymagać takich głupot. - Nikomu nie powiem - zapewnił go i zaśmiał się, kręcąc głową, szczęśliwy jak jeszcze nigdy.
Gdy padło pytanie o to, czy wciąż kumpluje się z Markowicz pokiwał głową potakująco, ale nie zdążył odpowiedzieć, bo Bartek wtedy dostał jakiegoś nagłego przypływu czułości i złączył ich usta w pocałunku. Takim prawdziwym, namiętnym, którego nie powstydziłaby się żadna heterycka para obściskująca się na szkolnym korytarzu. Dlaczego heterykom można było się całować gdzie mieli ochotę, natomiast on i Bartek musieli się pilnować, bo mogli dostać po ryju? Niesprawiedliwość jaka panowała w tym kraju coraz częściej sprawiała, że Gabriel rozważał wyjazd, ale z drugiej strony - chyba za granicą nie byłby w stanie się odnaleźć tak dobrze, jak w Polsce. I tutaj się kolo zamykało.
- Zaskakujesz mnie czasem - zaśmiał się, gdy już odzyskał oddech po tym niespodziewanym pocałunku i pociągnął go ponownie na alejkę, uznając, że stanie w jednym miejscu dłuższą chwilę zaraz skończy się przeziębieniem któregoś z nich, a tego raczej nie chcieli. - Ej, Bartie, pójdziemy na Noc z Selkie? - zapytał po chwili niepewnie, trącając go lekko w ramię. Wstrzymał oddech. - W sensie... czy pójdziesz ze mną? - nie wiedząc czemu czuł się niemal tak skrępowany jak te kilka miesięcy temu, podczas studniówki.
https://selkiewo.forumpolish.com/t384-bartosz-gajdzishttps://selkiewo.forumpolish.com/t416-bartek-the-supporting-role#1102https://selkiewo.forumpolish.com/t415-bartek#1095https://selkiewo.forumpolish.com/t417-bartek-gajdzis#1107https://selkiewo.forumpolish.com/f101-focza-12https://selkiewo.forumpolish.com/t527-manon#2042
Re: Dróżka #1
Pon Sty 11, 2021 9:36 pm
Bartek Gajdzis
Bartek Gajdzis
Dróżka #1 RMm6M2P Dróżka #1 MQedNTP Dróżka #1 OBh4lGu
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 072ba71bd0c6d537892e6628e6b4003f45473e0f
19
188
lubię mieć wszystko ogarnięte
choć z Gabrysiem bywa ciężko
Dróżka #1 RMm6M2P Dróżka #1 MQedNTP Dróżka #1 OBh4lGu
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 072ba71bd0c6d537892e6628e6b4003f45473e0f
19
188
lubię mieć wszystko ogarnięte
choć z Gabrysiem bywa ciężko
- Wiem, wiem. Nigdy bym Cię o to nie poprosił - coś Gabryś dzisiaj wszystko brał na serio i aż go to dziwiło. Wydawało mu się, że z ich dwójki, to on jest większym sztywniakiem, ale może zaczynał zarażać tym Gabriela? Czyżby niedługo mieli być taką parą, której już nikt nie będzie w stanie znieść, bo obaj będą spięci i zbyt pochłonięci sobą? Naah, wątpił w to. Janowski totalnie nie miał tego typu osobowości i nawet jeśli się zmieniał, to Gajdzis wierzył, że tylko na lepsze.
- No! - odskoczył od niego, bo co jak co, ale łaskotki były ciosem poniżej pasa. Bartek miał niesamowicie wrażliwe ciało, o czym Gabriel mógł się już trochę przekonać. Z jednej strony go to cieszyło, bo głupie mizianie po karku dostarczało mu już wiele przyjemności, ale czuł też przy tym drobne zażenowanie. - Tylko spróbuj - wytknął mu język, bo był gotów na kontratak w każdej chwili. Janowski chyba zapominał, że Bartek się go już nie bał i teraz nie mógł go tak bezkarnie nękać, nawet w tym żartobliwym sensie.
Miał nadzieję, że nie będzie żałować tego poświęcenia i że nie zmarznie, bo jakoś odgórnie założył, że mecz będzie się odbywał na zewnątrz. Czy to w ogóle możliwe, skoro było tak zimno? No nie wiedział niestety, tak mało go ten cały sport obchodził.
- Cieszy mnie to. Ty mnie też - odparł wesoło, pozwalając mu na przejęcie inicjatywy odnośnie ich dalszej trasy. Wiedział, że z wylewnością uczuć nie przesadzał, ale bywały takie momenty, kiedy wprost nie był w stanie się powstrzymać i tego też przed chwilą doświadczyli. Szkoda, że strach przerwał ich bliskość, ale co się odwlecze, to nie uciecze. - No jasne - nie rozumiał skąd w Gabrielu ta niepewność. To nie tak, że ludzie będą wiedzieli, że szli tam jako para... prawda? - Chcesz iść większą grupą czy tylko we dwoje i kto będzie to będzie? - upewnił się tylko, żeby potem nie popełnił przypadkiem żadnego faux paux. - A właśnie... skoro już sobie zadajemy pytania, to... - stanął na moment i spuścił wzrok, ewidentnie się nad czymś zastanawiając. - Okej, bo ja bym chyba chciał zapuścić włosy... typu tak do ramion? No może krócej i chciałem spytać czy Ci to nie będzie przeszkadzać - wydawało mu się, że jego aparycja podobała się Gabrielowi i choć mogło się to wydawać głupie, bał się tego zmieniać. Trochę wychodził z założenia, że miał on prawo decydowania o jego wyglądzie, bo był jego chłopakiem.
https://selkiewo.forumpolish.com/t346-gabriel-janowski#796https://selkiewo.forumpolish.com/t369-gabriel-ale-wcale-nie-archaniol#814https://selkiewo.forumpolish.com/t370-hi-it-s-gabriel#816https://selkiewo.forumpolish.com/t419-gabriel-janowski#1133https://selkiewo.forumpolish.com/f92-focza-8https://selkiewo.forumpolish.com/t728-g00d_b0y#4529
Re: Dróżka #1
Czw Sty 14, 2021 9:07 pm
Gabriel Janowski
Gabriel Janowski
Dróżka #1 Aiuog7sDróżka #1 Io6gCMbDróżka #1 T1Vpio8
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 4b72d1a322f1b4ed2cc5cccf27ba16c71d344d7d
19
183
nie wszystko jestem w stanie ogarnąć umysłem
ale jestem pewien uczuć do Bartka
Dróżka #1 Aiuog7sDróżka #1 Io6gCMbDróżka #1 T1Vpio8
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 4b72d1a322f1b4ed2cc5cccf27ba16c71d344d7d
19
183
nie wszystko jestem w stanie ogarnąć umysłem
ale jestem pewien uczuć do Bartka
@Bartek Gajdzis


- W sumie nie wiem, czy jest sens iść tam grupą, bo i tak się pewnie porozdzielamy - wzruszył lekko ramionami po chwili namysłu. - Możemy pójść razem, w sensie we dwóch, a kto się nam napatoczy po drodze, to spoko. Chyba że masz kogoś, kogo chcesz koniecznie zabrać, to okej - uśmiechnął się lekko. Gabrielowi w sumie nikt konkretny poza Inną do głowy nie przychodził, a też przypuszczał, że dziewczyna akurat będzie miała swoje towarzystwo. Co nie znaczy, oczywiście, że jeśli się spotkają na miejscu to nie wolno im pogadać.
Uniósł brwi, trochę zaskoczony, słysząc "skoro już sobie zadajemy pytania, to..." - wiecie, jakoś dziwnie niepokojąco to dla niego zabrzmiało, a że Gabriel wbrew pozorom nie należał do pewnych siebie, to poczuł lekkie ukłucie niepokoju; nie wiedząc co Bartek ma na myśli, o co takiego chce spytać i w sumie same najgorsze scenariusze mu do głowy przychodziły. Odetchnął (chyba nawet zauważalnie dla Bartka), gdy ten powiedział już wreszcie o co tak właściwie chciałby spytać. Skarcił się natychmiast w myślach za to, że miał jakieś dziwne podejrzenia.
- Dlaczego pytasz mnie o to, czy możesz zapuścić włosy? - podrapał się po policzku, patrząc na niego zaskoczony i uśmiechnął się rozbawiony chwilę później. - Nie, nie będzie mi to przeszkadzało. Nie wiem dlaczego miałoby, nie za długość włosów cię kocham - zaśmiał się, kręcąc głową. Nawet nie do końca zdawał sobie sprawę z tego, że właśnie powiedział, że go kocha; czasem mu się to słowo wyrywało, ale zwykle karcił się za to w myślach, uznając, że może za szybko, za wcześnie, a może Bartek jeszcze nie chce czegoś takiego słyszeć. Cóż, różnie mogło być, w końcu niby byli w związku od kilku miesięcy, ale historia ich znajomości była dość burzliwa, to trzeba przyznać. - Serio, możesz je ścinać, zapuszczać, wedle uznania. Ja niedługo też pewnie muszę odwiedzić fryzjera, bo mi włosy w ślepia włażą - wywrócił lekko oczami.


jeszcze raz przepraszam za zwłokę <3
https://selkiewo.forumpolish.com/t384-bartosz-gajdzishttps://selkiewo.forumpolish.com/t416-bartek-the-supporting-role#1102https://selkiewo.forumpolish.com/t415-bartek#1095https://selkiewo.forumpolish.com/t417-bartek-gajdzis#1107https://selkiewo.forumpolish.com/f101-focza-12https://selkiewo.forumpolish.com/t527-manon#2042
Re: Dróżka #1
Nie Sty 17, 2021 2:15 am
Bartek Gajdzis
Bartek Gajdzis
Dróżka #1 RMm6M2P Dróżka #1 MQedNTP Dróżka #1 OBh4lGu
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 072ba71bd0c6d537892e6628e6b4003f45473e0f
19
188
lubię mieć wszystko ogarnięte
choć z Gabrysiem bywa ciężko
Dróżka #1 RMm6M2P Dróżka #1 MQedNTP Dróżka #1 OBh4lGu
DOMEK NA FOCZEJ
Dróżka #1 072ba71bd0c6d537892e6628e6b4003f45473e0f
19
188
lubię mieć wszystko ogarnięte
choć z Gabrysiem bywa ciężko
- Myślę, że mega spoko. Masz rację, że by się zrobił chaos - aż się skrzywił na samą myśl. - A tego nie lubię - oczywista sprawa i sam Gabryś na bank o tym wiedział, ale i tak musiał to dodać, tak dla świętego spokoju. - Luz, to niech tak będzie. Na bank się napatoczą jacyś znajomi i tak - wzruszył ramionami. Na to całe wydarzenie schodziło się wielu ludzi i choć większość spędzała tam tylko kilkanaście minut, maks godzinę, to jednak spodziewał się, że na spokojnie przewinie się tam połowa miasteczka.
Faktycznie dostrzegł coś dziwnego w reakcji Gabriela i zmarszczył brwi, postanawiając go o to zapytać. Nie miał pojęcia co mu tam w głowie siedziało, bo nieczęsto o tym rozmawiali. Bartek nie lubił się obnażać emocjonalnie, a to też nie zachęcało Janowskiego do tego, by sam się otwierał. Nie byli ze sobą od wczoraj, ale z pewnością czekało ich jeszcze dużo pracy nad samymi podstawami relacji.
Od razu wzruszył ramionami, bo choć wcześniej w jego głowie miało to sporo sensu, to teraz faktycznie poczuł się trochę głupio. Niestety nie był w stanie mu odpowiedzieć, bo zaraz spuszczono na niego bombę w postaci zwrotu na K. Zamurowało go na moment, bo nigdy się tego nie spodziewał i nie bardzo wiedział jak zareagować. Nie mógł mu odpowiedzieć tym samym, bo nie był pewien swoich uczuć do tego stopnia. Nie chciał tego mówić tylko dlatego, że przeżywali jakąś miłą chwilę albo co gorsza, aby Gabrysiowi nie było przykro. Gdy chłopak skończył już mówić, to szli jeszcze chwilę w ciszy, po czym Bartek wreszcie wyrwał się z letargu. - No pytam, bo uważam, że masz prawo mieć obiekcje - wzruszył ramionami. Miał przez to na myśli, że sam chciałby mieć coś do powiedzenia w kwestii wyglądu Gabriela. Mało czego by mu zabronił, ale na bank nie chciałby na przykład, aby ten miał długie włosy do pasa, które myłby raz na rok. Niestety znał dużo takich kolesi i jakoś go to skrajnie brzydziło, bo sam dbał o siebie dość mocno. - Ale w takim razie zapuszczę, mam nadzieję, że nie będę żałować - zaśmiał się. Zawsze mógł ściąć, więc to był ogromny plus, bo w drugą stronę się niestety nie dało tak łatwo zaradzić. O wyznaniu nic nie powiedział. Standardowo postanowił przemilczeć ważne kwestie i liczyć, że Gabryś będzie zbyt skrępowany, aby sam do tematu wrócić.
Reszta spacery minęła im bardzo przyjemnie, a następnie poszli coś zjeść i rozeszli się późnym wieczorem, całując się na pożegnanie gdzieś w ukryciu, aby przypadkiem nikt ich nie pobił.

[ koniec (możesz nam zacząć na evencie! hihi)]
Re: Dróżka #1
Wto Wrz 05, 2023 9:17 am
ShawnWalter
ShawnWalter
Dróżka #1 Empty
BLOK NA MORSKIEJ
Dróżka #1 Giphy
15
15
15
15
Dróżka #1 Empty
BLOK NA MORSKIEJ
Dróżka #1 Giphy
15
15
15
15
Invest in timeless elegance with our range of rip wheeler jacket designed to endure seasons and fashion trends. Each piece reflects our dedication to providing you with enduring style and comfort.
Re: Dróżka #1
Sponsored content

Skocz do: