Once I was seven years old, my mama told me
Go make yourself some friends, or you'll be lonely

I tak właśnie zrobiłam - wyszłam poznawać świat, wyszłam otworzyć się na innych, choć od małego wydawałam się wyjątkowo niezależna. Nie potrzebowałam towarzystwa do układania domków z Lego, stawiania namiotów z kocy i krzeseł, ani tej jednej koleżanki, która zawsze była chętna kierować Kenem, żeby twoja Barbie miała z kim iść na wymarzoną randkę. Życie wydawało się prostsze, kiedy dookoła nie było nikogo. W końcu kiedy polegasz tylko na sobie nikt inny nie jest w stanie cię skrzywdzić. Cóż, ta teoria straciła swoje zastosowanie z chwilą, w której zawarłam pierwsze przyjaźnie z osiedlowymi dzieciakami, podczas kolejnej rundy w policjantów i złodziei.

It was a big big world, but we thought we were bigger
Pushing each other to the limits, we were learning quicker

Liczne zabawy na ośce, skakanie po dachach, budowanie baz i podwójne fikołki na trzepakach - to tylko niewielka część atrakcji, jakie przyniosło mi osiedlowe życie. Byliśmy jednością. Świetną ekipą, która obiecała sobie, że już zawsze będzie trzymać się razem - na dobre i złe czasy.
Cóż, złe czasy przyszły szybciej niż mogło się wydawać, kiedy każde poszło do innej szkoły, wyprowadziło się, przeniosło czy po prostu znalazło innych znajomych. I znowu zostałam sama. Zdana tylko na siebie. Z tą różnicą, że tym razem desperacko pragnęłam gdzieś należeć. Potrzebowałam na nowo stać się częścią czegoś większego, czegoś, co ma znaczenie.

By 11 smoking herb and drinking burning liquor
Never rich so we were out to make that steady figure

Znaleźć jakichkolwiek znajomych w podstawówce jest łatwo, jednak wpaść w złe towarzystwo jeszcze łatwiej. Pierwsze papierosy pod szkolnymi murami, pierwszy alkohol i każde kolejne “Ze mną się nie napijesz?” były tylko początkiem mojej sinusoidalnej drogi przez okres szkoły, naukę w życie, dorastanie i stawanie się najbardziej znienawidzonym członkiem rodziny. Błądziłam pomiędzy dobrem a złem jednego tygodnia zbierając w klasie same piątki z kartkówek, zgłaszając się na akcje zbierania śmieci, wykazując poprawę, a drugiego wracając do domu zalana w trupa, pokazując swoje najgorsze odbicie. Zgubiłam siebie jeszcze we wczesnym procesie tworzenia.

Something about the glory, just always seemed to bore me
'Cause only those I really love will ever really know me

Liceum o dziwo zapowiadało się całkiem dobrze. Nowe otoczenie, nowi ludzie, świeża perspektywa i to przyjemne uczucie możliwości rozpoczęcia wszystkiego z czystą kartą. Miałam zacząć od początku. Od zera wypracować swoją pozycję w świecie i z początku nawet mi to wychodziło. Z nauką nie było najgorzej, otoczenie sprawiało wrażenie odpowiedniego, nawet randkowanie nabrało całkiem nowego znaczenia. Było dobrze. Byłam w dobrym miejscu.

Once I was 20 years old, my story got told
I was writing 'bout everything, I saw before me

Wszystko spieprzyło się pewnego sierpniowego wieczoru, kiedy na jednej z imprez w przypływie zabawy i dobrego humoru zgodziłam się wziąć kolorową tabletkę. Różowego dropsa, który miał być tylko niewinnym odskokiem, źródłem rozluźnienia i radości. Cóż, dla mnie okazała się wyjątkowo zgubna. Na tyle zgubna, że na następny dzień zjawiłam się po więcej i więcej.. i tak każdego kolejnego dnia. Przepadłam. Przepadłam w uczuciu, jaki osiągałam, będąc na haju. Uzależniłam się od stanu beztroski, zatraciłam w głupocie, a teraz nie mam bladego pojęcia jak się z tego wydostać.

Once I was 20 years old


- Stara się wieść normalne życie. Bardzo mało ludzi wie o jej problemach z dragami.
- Uparcie twierdzi, że wcale nie jest uzależniona i mogłaby odstawić w każdej chwili
- Bywa nieufna do nowo poznanych osób.
- Uwielbia malować. Cały jej pokój zapełniony jest w szkicach tych mniej lub bardziej dokończonych.
- W przyszłości chciałaby projektować tatuaże.
- Uwielbia zapach kokosu.
- Nienawidzi wina. Nie rozumie jak ludzie mogą w ogóle klasyfikować je jako alkohol.
- Zawodowy kłamca. Potrafi patrzeć komuś prosto w oczy i nawet przez sekundę się nie zawahać.
- Królowa imprez, uwielbia dobrą zabawę.
- Uzależniona od adrenaliny, lubi niebezpieczeństwo.
- Mocno odczuwa emocje, jest bardzo impulsywna. Łatwo wyprowadzić ją z równowagi.
- Jej ulubiony serial na Netflixie to Rick i Morty oraz Family Guy. Przeważnie kiedy je ogląda jest na zielonej fazie.
- Ma słabość do facetów z brązowymi oczami. Uważa, że jest w tym jakaś niewyjaśniona magia.
- Pomimo złych ocen jest wyjątkowo inteligentna. Kiedy tylko chce potrafi bardzo szybko i łatwo pochłaniać wiedze.
- Control freak. Lubi dostawać to co chce i mieć nad wszystkim kontrole.
- Wyjątkowo mocno ceni sobie czarny humor oraz sarkazm. Wysłanie dobrego mema to pierwszy krok do jej serca.
- Fanka muzyki. Na swoim koncie na Spotku ma ponad sto playlist, każda na inną okazję oraz nastrój.