x Urodziła się dwudziestego dziewiątego lutego. Matka uważała, że ta data przynosi pecha, jednak życie nie wybiera. Na porodówce poznała drugą kobietkę, która modliła się żeby jej dziecko nie przyszło na świat dwudziestego dziewiątego. Obie nie chciały znać płci swoich pociech przed narodzinami. Zawarły pakt, że urodzą bez znieczulenia, no i będą się wspierać. Tatusiowie nie zdążyli dojechać na czas. Po tym jak maleństwa przyszły na świat pisały do siebie listy, spotykały się, zabierały dzieciaki na plac zabaw. W końcu jednak kontakt się urwał, nagle sam z siebie wygasł. Jej matka obecnie uważa, że był to cud. Ta, poprzestawiało jej się troszeczkę po rozwodzie z ojcem, który przygruchał sobie pannę młodszą od jego najstarszej córki. Tyle razy próbowała jej pomóc, ale niestety bezskutecznie.

x Ukończyła medycynę, pracuje jako lekarz rodzinny i pediatra w lokalnej przychodni. Wie, że jej osobowość mocno kontrastuje z zawodem. Przecież powinna być stanowczą panią doktor, która spędza wieczory przy dobrej książce. Tymczasem Celina mając urodziny 29 lutego zaczyna już imprezować 27, a kończy na 2 marca.

x Kobieta zmienną jest – Celina idealnie odzwierciedla to powiedzenie. Zaczynając od tego, że bardzo często kombinuje ze swoim wyglądem (najczęściej kolorem włosów). Do tego miewa swoje humorki, czasami chodzi nabuzowana tak po prostu, bo wstała lewą nogą. Czasem ma niesłychane przypływy energii. Chociaż generalnie na co dzień wydaje się osobą, która bezstresowo podchodzi do życia. Ma wyjebane na wszystko co się dzieje dookoła niej. Celina w ogóle jest kłębkiem sprzeczności, może właśnie dlatego ma całkiem ciekawą osobowość.

x Niestety obecnie matka ma ją za skaranie boskie. Przecież ma trzydzieści lat, nadal nie ma męża, dzieciaków. Do  tego chodzi na randki z Tindera, imprezuje, lubi tatuaże. Najbliższe jest jej rodzeństwo, dla siostry jest najlepszą przyjaciółką, a brata regularnie przywołuje do porządku.

x Zaadoptowała dwa całkiem czarne koty. Jeden ma na imię Mercury, a drugi Orion. Miała wziąć tylko jednego, ale stwierdziła, że nie będzie rozdzielać braci. Grzesiek, który tymczasowo z nią mieszka musiał się przyzwyczaić do kotków.

x Uzależniona od kawy, ale takiej czarnej bez cukru oraz mleka. Jakiekolwiek odmiany kawy uważa za czystą profanację.

x Miła z niej babka, trochę specyficzna. Jednak zawsze otwarta na nowe znajomości, kontakty.

x Jej ulubiony kolor to bordowy. A co do kwiatów to kocha granatowe róże, które ciężko jest dostać.

x Ciężko zdefiniować gust muzyczny Lijewskiej. Potrafi słuchać spokojnych kawałków, ale czasem ma dzień na ciężki rock, bądź rap. Bliski jej sercu jest Kamiński, Kortez, Podsiadło, czy też  Kwiat Jabłoni. Zresztą mogłaby wymieniać mnóstwo twórców.

x Uwielbia wieczory z winem i komediami romantycznymi na których płacze. Co poradzi na to, że od pewnego czasu jest nieszczęśliwie zakochana w swoim przyjacielu?

x W ramach hobby haftuje i robi różne rzeczy DIY.

x Kocha Nutellę, często siedzi w dresie na kanapie ze słoikiem kremu i łyżką w ustach.  W ogóle kocha jedzenie, często coś zamawia albo próbuje  nowych przepisów.