Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/t276-zoja-sarneckahttps://selkiewo.forumpolish.com/t425-pomaluje-twoj-swiat-na-zolto-i-na-niebiesko#1219https://selkiewo.forumpolish.com/t427-zojka#1238https://selkiewo.forumpolish.com/f103-focza-14
Zoja Sarnecka
Sob Sty 02, 2021 8:30 pm
Zoja Sarnecka
Zoja Sarnecka
Zoja Sarnecka RMm6M2PZoja Sarnecka DqDSiJoZoja Sarnecka GimVnnS
DOMEK NA FOCZEJ
Zoja Sarnecka Tumblr_inline_pgdj6mHb4z1qdfbye_500
25
164
xx
xx
Zoja Sarnecka RMm6M2PZoja Sarnecka DqDSiJoZoja Sarnecka GimVnnS
DOMEK NA FOCZEJ
Zoja Sarnecka Tumblr_inline_pgdj6mHb4z1qdfbye_500
25
164
xx
xx
Zoja Leonia Sarnecka
NVGb3cg.png

data urodzenia: 24/12/1997

miejsce urodzenia: Warszawa

cechy charakteru: gorąca głowa, kreatywny, niespokojny sen

orientacja: heteroseksualna

stan cywilny: panna

miejsce zamieszkania: domek na ul. Foczej

zawód, miejsce pracy: malarka, dorywczo instruktorka windsurfingu

edukacja: wykształcenie wyższe, malarstwo, ASP w Gdańsku

w Selkiewie od: prawie 8 lat, kiedy zginęli jej rodzice i zaopiekowała się nią mieszkająca tutaj babcia
iFpAGSS.png

Witaj nieznajomy, pytanie do ciebie mam


Czas ciągnął się jej nieubłaganie. Kazano jej czekać, nie sądziła jednak, że tyle to potrwa. Prawdę mówiąc, nie do końca nawet wiedziała na co tak naprawdę czeka. Rozumiała, że coś się stało. Raczej coś złego. Rodzice nigdy nie zostawiali jej na tak długo pod opieką Kasi, niani, która od kilku lat już u nich pracowała. W dodatku Kasia na pewno nie dzwoniłam do babci Wandzi, gdyby nic się nie wydarzyło. Byli u niej w zeszłym tygodniu i mieli się zobaczyć dopiero w święta. Idąc dalej tym tokiem rozumowania, Zoja doszła do wniosku, że nic tu nie wyglądało tak, jak powinno. Nie było normalnie. Powoli traciła cierpliwość i zaczynała się irytować, że wszyscy ją ignorują i nikt nie chce udzielić jej odpowiedzi, co tak naprawdę miało miejsce. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że lepiej byłoby żyć w niewiedzy.

Sierota. To określenie miało ją prześladować przez kolejne lata. Z dnia na dzień straciła zarówno matkę, jak i ojca, w wypadku samochodowym. Z dnia na dzień świat, który znała, wywrócił się do góry nogami. I czy się jej to podobało, czy też nie, musiała jakimś cudem zaakceptować nową rzeczywistość, a przynajmniej spróbować. Nadeszły nieuniknione zmiany. Z żalem opuściła ukochaną Warszawę, swoje osiedle, porzuciła przyjaciół i koleżankę ze szkolnej ławki, by wynieść się na północ. Choć kochała babcię i zawsze lubiła spędzać czas w Selkiewie, to wizja spędzenia tam najbliższych miesięcy, a nawet lat, nie napawała jej optymizmem. Zoja była dzieckiem bardzo nieśmiałym i zamkniętym w swoim świecie. Łatwo się domyślić, że zawieranie nowych znajomości okazało się dla niej nie lada wyzwaniem. Gdy w tak niewielkiej miejscowości pojawia się nowa twarz, ciężko winić innych za ich ciekawość. Wszystkich interesowało jak doszło do wypadku, kto zawinił. Brunetka do tej pory pamięta, gdy pierwszego dnia w nowej szkole usłyszała plotkę, że najprawdopodobniej jej ojciec był pijany. Trudno się dziwić, że skutecznie zniechęciło ją to do zacieśniania więzi z tutejszymi mieszkańcami. Wycofała się i postanowiła robić swoje. A pod maską uśmiechniętej dziewczynki, ukrywała ogromny smutek. Choć bardzo kochała babcie i była jej wdzięczna, że się nią zaopiekowała, mimo podeszłego wieku, nie mogła nic poradzić na to, że odliczała czas do wyjazdu na studia. Odczuwała ogromną chęć, by wyrwać się z Selkiewa, przynajmniej na trochę. Docelowo i tak musiała tu wrócić, głównie z poczucia obowiązku. Nie wyobrażała sobie porzucić staruszki i zostawić jej samej, bez opieki na stare lata.

W szkole dawała z siebie wszystko. Nauka przychodziła jej bez większych trudności, lubiła zdobywać wiedzę, dowiadywać się coraz to ciekawszych informacji. Żadne przedmioty nie sprawiały jej szczególnych kłopotów, ale spełniała się głównie artystycznie. Uwielbiała rysować, a z czasem zaczęła tez malować proste akwarele. Długie godziny ćwiczeń i pracy nad swoim talentem sprawiły, że bez problemu zdała egzaminy wstępne na Akademie Sztuk Pięknych. I śmiało może przyznać, że czas spędzony na studiach był najlepszym czasem w jej całym dotychczasowym życiu. Wtedy poczuła, że żyje i nawet udało się jej nie wracać ciągle do wydarzeń sprzed niecałych 8 lat, kiedy to pochowała rodziców. Nie było łatwo, ale gdy uzyskała tytuł magistra, była z siebie niesamowicie dumna. Miała wrażenie, że może wszystko. Pojawiła się przed nią szansa, by wyjechać do Francji, wraz z przyjaciółką, i tam się szkolić, ale... nie zaryzykowała. Ze spuszczoną głową wróciła do Selkiewa.

Obecnie wciąż nie może się tutaj odnaleźć. I coraz częściej nachodzą ją myśli, że chyba nigdy nie będzie w stanie poczuć się tu jak w domu. Nie pasowała do Selkiewa, tej jednej rzeczy była pewna. Nawet niewątpliwy talent malarski, którego swego rodzaju potwierdzeniem był uzyskany nie tak dawno dyplom z uczelni, tutaj jakby się marnował. Zbyt się wstydziła, by pokazywać tutaj publicznie swoje prace. Do tej pory maluje więc wyłącznie w domowym zaciszu, ewentualnie na zamówienie osób wtajemniczonych. I tak wegetuje większość roku, a gdy przychodzi sezon letni, spełnia się jako instruktorka windsurfingu.

X nie rozstaje się ze złotym pierścionkiem, który dostała od matki tuż przed jej śmiercią i który stanowi jedyną pamiątkę po niej;
X jest „uzależniona” od wszelkiego rodzaju witamin i suplementów diety. Do śniadania, obiadu i kolacji połyka po kilka tabletek; na odporność, zdrowe włosy, paznokcie, poprawę cery i tym podobne. Nie zauważyła, czy dają efekty, ale chce mieć pewność, że działa zapobiegawczo i nic nie powinno jej zaskoczyć!
X od dłuższego czasu cierpi na bezsenność i w nocy, zamiast spać, jak to mają w zwyczaju normalni ludzie, najczęściej włóczy się po mieście bez większego celu, czasem tylko, dzięki zażywanym lekom jest w stanie przespać kilka godzin;
X jest bardzo drobna i na pozór sprawia wrażenie nieporadnej. Z tego względu jeszcze jako nastolatka zaczęła trenować boks. Choć robiła to dla sportu, nie ma co ukrywać, że zdobyte umiejętności przydały się jej w życiu. Kiedy idzie ciemną uliczką, nie czuje się ani troche bezbronna i w razie kłopotów, potrafi o siebie zadbać;
X hobbystycznie uczęszcza na spotkania różnych grup wsparcia, np. chorych na raka, HIV i innych takich, lubi też pogrzeby. Uważa, że można tam spotkać wiele naprawdę ciekawych osób, a czasem także podnieść się na duchu;
X miała wielki problem ze zdaniem prawa jazdy. Kompletnie nie odnajdywała się w ruchu drogowym i stwarzała zagrożenie dla innych pojazdów, znajdujących się na drodze. Pewnie gdyby nie ogromna niechęć do środków komunikacji miejskiej, w końcu by się poddała. A tak, za nastym razem jej się udało i teraz jest postrachem jezdni. Choć jej styl jazdy pozostawia wiele do życzenia, to jakimś cudem udało jej się uniknąć wypadku i nikt jadąc z nią JESZCZE nie umarł;
X kiedy jest wściekła, nie umie się pohamować i wyrzuca wtedy z siebie całą wiązankę niecenzuralnych słów, nawet takich, o których istnieniu nie miałeś pojęcia. Już po ich wysłuchaniu odechce ci się żyć, a co dopiero dalej kłócić. Zdarza się jej też, że rzuca przedmiotami, które w danym momencie ma pod ręką.
X  regularnie czytuje horoskopy! Choć wmawia wszystkim, że nie traktuje ich poważnie, to nie wyjdzie z domu, jeśli rano nie przeczyta, co ją tego dnia może spotkać. Co prawda, żadna z przeczytanych wróżb się nigdy nie spełniła, no ale, lepiej nie ryzykować;
X co za tym idzie, wierzy w przeznaczenie, fatum, karmę i inne takie. Uważa, że nic nie dzieje się bez przyczyny i wszystko, co nas spotyka, ma jakieś logiczne wytłumaczenie. Nawet jeśli początkowo tego nie dostrzegamy, z czasem staje się jasne, że po prostu tak musiało być. Dlatego niezależnie od tego, co ją w życiu spotyka, stara się nie załamywać i podchodzi do tego ze spokojem;

https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/
Re: Zoja Sarnecka
Pon Sty 04, 2021 9:50 pm
Selkiewo
Selkiewo
Zoja Sarnecka Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Zoja Sarnecka E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.
Admin
Zoja Sarnecka Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Zoja Sarnecka E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.

Karta zaakceptowana!

Witaj na naszym forum!
Zdaje się, że limit nieszczęść, jakie spotkały Cię w dzieciństwie, został osiągnięty, a ich zapas wyczerpał się już na całe życie. Nawet jeśli nie zostałaś sama, to bez wątpienia musiałaś bardzo szybko wziąć na swoje barki ciężar odpowiedzialności i samodzielności. Życzymy Ci, byś nie rezygnowała ze swoich pasji - a o sukcesy nie bała się walczyć także i tutaj, w Selkiewie! Swoje miejsce zamieszkania znajdziesz tutaj: Klik!

Możesz teraz uzupełnić tematy w swoim przyborniku lub od razu rozpocząć rozgrywkę. Pamiętaj, na napisanie pierwszego posta przysługują Ci trzy dni od chwili zaakceptowania karty postaci!
Baw się dobrze! Zoja Sarnecka 817185475

Skocz do: