BLOK NA MAGELLANA 20 162 se wychodzę, nie za niego po chodniku idę gra gitara już jest chyba w trzeciej lidze BLOK NA MAGELLANA 20 162 se wychodzę, nie za niego po chodniku idę gra gitara już jest chyba w trzeciej lidze | Hanna Domańska data urodzenia: 02/10/2000 miejsce urodzenia: Selkiewo cechy charakteru: kreatywna, kleptomanka, poczucie humoru orientacja: biseksualna stan cywilny: panna miejsce zamieszkania: Ulica Magellana zawód, miejsce pracy: tatuażystka, studio w Gdańsku edukacja: skończone liceum na profilu pol-his w Selkiewie od: urodzenia Witaj nieznajomy, pytanie do ciebie mam
Życie chłoszcze, ziom, powiedział Czarek Domański, siedząc przy flaszeczce bimberku ze swoją córką, bo zapomniał, że jego syneczek, Endrju, jest wystarczająco dorosły, żeby z nimi też do kielicha siąść. Hanka wychowała się jako pierworodne dziecię Czarksona i Madzi Domańskich, mogłaby się nazwać cudem nad Wisłą, gdyby się faktycznie nad Wisłą urodziła. Co prawda za chwilę pojawiła się największa katastrofa, czyli jej młodszy brat Andrzejek. Swoją drogą Hania zawsze zastanawiała się kto im te imiona wybierał, bo już gorzej byłoby się chyba nazywać Stanisława i Anafazy. Selkiewo miało ten wątpliwy zaszczyt znosić zarówno Hanulę i Endrju jak i ich kuzynostwo, taką Martę i Ernesta, ale nie Hemingwaya, a tym bardziej nie Taco. Od kiedy ona pamiętała, a z pewnością od kiedy pamiętał Czarkson, znaczy jej ukochany papcio, zawsze się dużo śmiała. Miało to swoje dobre i złe strony, bo przynajmniej zawsze w domu było wesoło i nie można było narzekać na nudę. Gorzej było jak już poszła do szkoły i pani w zerówce się za głowę łapała, bo ta mała pokraka, to jest słodkie dziewczę, nie umiało usiedzieć cicho, tylko ciągle chichrała się pod nosem, jakby się z niej śmiała. Już wtedy było widać, że Hania jest uzdolniona plastycznie, śpiewająco wymieniała nazwy kolorów, robiła zawsze najładniejsze prace w szkole i na dodatek jej szlaczki sprawiały, że chłopcy do niej lgnęli, a dziewczynki zazdrościły. Jednakże na tym i ładnie pisanych literkach jej sukcesy w szkole się kończyły. Jasne, że nie była największym głąbem na świecie, ale nigdy nie była tą, którą wywoływali na środek, żeby pochwalić średnią na koniec roku. Wygrywała szkolne i międzyszkolne konkursy plastyczne, robiła dekoracje na szkolne apele i zjednywała sobie dzieci, bo ta wesołość nigdy jej nie opuściła, nawet w konfesjonale podczas pierwszej spowiedzi świętej. Czy w ławce podczas nauk na bierzmowanie, które dla niej, tak jak dla wielu był to sakrament pożegnania się z kościołem.
Dzisiaj rosół czy grochowa? zapytała trochę głupio Hanka swojego dziadziunia, na co ten odparł jej; Dzisiaj to jest kuchnia wyborowa. I w sumie Haneczka wiedziała o tym doskonale. Bo dziadzio Poldek inaczej nie gotował, przy jego potrawach to nawet Wyborowa mogła się schować. To u dziadka najczęściej stołowali się razem z Andrzejkiem, po tym jak Madzia patusiara nagle stwierdziła, że znudziło jej się bycie matką powiedziała time to say goodbye i wyjechała z jakimś podrabianym casanovą do USA, zostawiając dwójkę dzieci pod opieką zrozpaczonego Czarka. Zatem Hanula wzięła to do siebie, z miejsca znienawidziła matkę i regularnie odrzucała jej zaproszenia na fejsie z fejkowych kont. Pomagała tacie, pilnowała, żeby Endrju miał kanapki do szkoły i z tego wszystkiego trochę olała swoją naukę. No, ale ostatecznie i tak nie wiedziała co ma ze sobą zrobić, co nie? Nie widziała się na jakimś poważnym stanowisku, a raczej z malowania niewiele można zarobić. I w sumie nikt się nie spodziewał, że Haneczka pójdzie utartym przez innych lamusów szlakiem. Zanim zdecydowała się na coś w ogóle, postanowiła korzystać z życia. Poszła na oczyszczającą wycieczkę autostopem, odwiedzała każdy festiwal. I zawsze skądś skombinowała sobie hajsicho, żeby od starego niego brać. W końcu po pewnej płaczliwej posiadówce z ojcem, wujem i bimberkiem wpadli na genialny pomysł. Porobiła wszystkie kursy i od jakiegoś czasu zbija hajs w studiu tatuażu. Wcześniej oczywiście też pracowała, bo Hankeł nie umie usiedzieć w jednym miejscu. Głównie zaczepiła się na infolinii w wakacje.pl w trójmieście. Wynajęła nawet swój kawałek podłogi na Magellana, ale co z tego, skoro i tak na obiady regularnie wpada do dziadka Poldka i czasem dalej śpi w swoim starym pokoju? Przynajmniej ma swój kwadrat gdzie może upijać Andrzejka i Ernesta, hehe.
|
|
DOMEK NA FOCZEJ 0 0 Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami, Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami. Admin DOMEK NA FOCZEJ 0 0 Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami, Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami. | Karta zaakceptowana! Witaj na naszym forum!Twoja postać zadziwia nie tylko artystycznymi umiejętnościami oraz kreatywnością, jednak również i poczuciem humoru, które w obecnych czasach jest naprawdę cenione w towarzystwie! Oto Twoje mieszkanie! Możesz teraz uzupełnić tematy w swoim przyborniku lub od razu rozpocząć rozgrywkę. Pamiętaj, na napisanie pierwszego posta przysługują Ci trzy dni od chwili zaakceptowania karty postaci! Baw się dobrze! |
|