Góra Dół
Selkiewo
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/https://selkiewo.forumpolish.com/
Pokój dwuosobowy 3
Wto Gru 22, 2020 10:18 pm
Selkiewo
Selkiewo
Pokój dwuosobowy 3 Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Pokój dwuosobowy 3 E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.
Admin
Pokój dwuosobowy 3 Empty
DOMEK NA FOCZEJ
Pokój dwuosobowy 3 E3009b6720894f66de0f92665720c7d1421e5842
0
0
Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami,
Znów popłynę na morze, spotkam z kolegami.

Pokój dwuosobowy #3
Pokój na samym końcu korytarza do którego... Zdarzy się, że sprzątaczka zapomni zajrzeć. A możecie sobie tylko wyobrazić co się wtedy dzieje; niezaścielone łóżka, poszewki całe zabrudzone, puste butelki wciśnięte niedbale do śmietnika, różne chusteczki, waciki, opakowania po jedzeniu... Istny dramat. Może dostaniesz jakieś wynagrodzenie od pani recepcjonistki? No chyba że miałeś szczęście i akurat tym razem pokój jest wyczyszczony na błysk!

Rozpoczynając rozgrywkę w tym pokoju, rzuć kostką i dowiedz się, w jakim stanie zastaniesz pomieszczenie. Jeżeli wypadnie liczba parzysta - pokój jest czysty, jeżeli nieparzysta - możesz śmiało rozkręcać dramę, ponieważ w pokoju panuje kompletny chaos. Możliwe nawet, że spod łóżka wystaje jakaś skarpetka, która na pewno nie należy do Ciebie...

Makiem zasiał
Pon Sie 02, 2021 3:16 pm
Oskar Szwobielski
Oskar Szwobielski
Pokój dwuosobowy 3 LTLdtxp Pokój dwuosobowy 3 QhO4Cnd Pokój dwuosobowy 3 HexAiCE
PENSJONAT
Oskar Karaoke Mistrz
27
171
I'm stepping through the door
And I'm floating in a most peculiar way
Pokój dwuosobowy 3 LTLdtxp Pokój dwuosobowy 3 QhO4Cnd Pokój dwuosobowy 3 HexAiCE
PENSJONAT
Oskar Karaoke Mistrz
27
171
I'm stepping through the door
And I'm floating in a most peculiar way
Zuploadował nagranie, zatrzasnął laptopa i walnął się na łóżko z ciężkim westchnieniem. Czuł ssanie w żołądku - nie tylko dlatego, że w ciągu ostatnich dwóch dób niewiele jadł, ale przede wszystkim z powodu nagłej niegościnności bebechów, które od przyjazdu konsekwentnie odmawiały przyjmowania jakichkolwiek treści na dłużej niż kwadrans. Nie zamierzał jednak łatwo ulec temu buntowi organizmu. Nim odpłynął na dobre w krainę sennych tropików (upał wciskał się do pokoju wszystkimi oknami; koszulka, pościel, gacie, włosy na czole - wszystko przyklejało się do skóry), sięgnął jeszcze po telefon i jednym kliknięciem odpalił glowo. Zdążył wklepać kod zniżkowy, zanim skumał, że wśród wielu niewątpliwych uroków, jakie Selkiewo oferuje turystom, brakuje aplikacji mobilnej do zamawiania żarcia. Wskazane miejsce jest obecnie poza obszarem dostaw, ale to się może wkrótce zmienić! — informował radośnie ekran telefonu. Wkrótce — powiedział Oskar na głos, a myśl o pizzy rozczepiła się na dwa biegi; ten mniej wartki zakołysał słowem jak łódką. Oczami wyobraźni Oskar dostrzegł na niej leniwego rybaka, spławik unoszący się beznadziejnie na wodzie i dojmujące bezrybie. Jak w kreskówkach nad głową rybaka wyrósł biały dymek, w którym natychmiast pojawił się cyferblat niepospolitej urody — zamiast cyfr widniały na nim plastry chorizo, a zamiast wskazówek rozciągały się cienkie pasma roztopionego sera. Z właściwą kreskówkom prostotą rybak sięgnął po prostu nad głowę, capnął parujący placek, odrzucił wędkę i wziął się za zajadanie. Oskar stracił go jednak z oczu, bo drugi nurt, bardziej wartki, ukazał mu przebojowego chłopaka na skuterze, z charakterystycznym, kwadratowym pakunkiem na plecach. Zatrzymał się przed niezifendytifkowanym obiektem, zeskoczył z pojazdu i płynnym, jakby przygotowanym przez choreografa krokiem wbiegł do klatki, na trzecie albo czwarte piętro, by dostarczyć ciepłe żarcie jakimś nieznajomym. Uśmiechnęli się jak bohaterowie reklamy, przybili mu po piątce, dali kasę i chwilę później Oskar wskakiwał znów na skuter. Dopiero teraz sczaił, że jest bohaterem teledysku pop. I'll keep it moving / Don't wait for nothing now / Gotta keep it moving / Don't wait for nothing now — grało powietrze, a on dostarczał żarcie, przybijał piątki nieznajomym, śmigał skuterem po nocnym mieście, a na koniec wbijał na jakąś dziką domówę, gdzie wszyscy go znali. Ciekawe, ile zarabia się w takim glowo — pomyślał i obudził się.

Ochlapał papę zimną wodą, przysiadł na kiblu, postał pod prysznicem i po staroświecku zadzwonił do pizzerii. Prościuto, mała, hotel pod muszelką - postanowił ograniczyć dialog do minimum. Do pół godziny - dowiedział się i pacnął czerwoną słuchawkę. Nie mając lepszego pomysłu na zabicie czasu — nic mu się nie chciało — przeklikał parę leadów na onecie, obczaił nagłówki z pudelka, a w końcu zainwestował trochę hajsu w Private Show niejakiej YummyLily na pornhubie. Do pizzy obejrzał dwa odcinki Ricka i Morty'ego, a resztę dnia spędził na Spotify. Zasnął po północy i obudził się po dwunastej. Zagotował wodę w czajniku, wypił prawie gorącą, wziął prysznic i z zadowoleniem stwierdził, że przeminęły rewolucje jelitowe. Postanowił uczcić tę cudowną odmianę losu maratonem Matrixa, ale głos rozsądku, otrzeźwiony dobrym samopoczuciem, rozbłysnął Oskarowi pod kopułą jak neon. Weź się w garść trochę — głosił napis. Szukając ratunku przed dojmującą jasnością myśli, Oskar wygrzebał z walizki napoczątą flaszeczkę łychy, siorbnął zdrowo i otworzył laptop. Pracuj.pl — wklepał i zaraz otworzył drugą zakładkę: otomoto.pl. Wtedy dopiero, klepiąc w klawisze bez netfliksa, pornhuba, ani popu w tle, zorientował się, że pensjonat "Pod Muszelką" milczy jak zaklęty. Im dłużej Oskar nasłuchiwał odgłosów, tym bardziej czuł się jak Han Solo w zsypie na śmieci. Przygnieciony tą myślą naciągnął świeże gacie, koszulkę, portki i vansy, i postanowił rozejrzeć się za jakąś żywą duszą.

Skocz do: